śmierdząca sprawa

Tak się od dzisiaj zaczęłam zastanawiać czy to jest normalne, czy może u mnie tylko taki pech…..
czy u Was w pracy też jest tak, że od ludzi śmierdzi? nie umiem inaczej tego nazwać….
faktem jest, że pracuje ze mną kilkadziesiąt osób, ale to głównie młodzi ludzi, w trakcie studiów lub tuż po….
co jakiś czas trafia się takie zgniłe jajo….
chodzimy między biurkami, niuchamy i jak już wyniuchamy to nasza szefowa każe przełożonemu tej osoby z nią rozmawiać….
ja już gadałam niestety 4 razy…. to straszne, nikt mnie tego nie uczył, trudno mi powiedzieć komuś prosto w oczy, że śmierdzi… jeszcze jak to jest facet… ale ostatnio miałam rozmowę z dziewczyną…poryczała się… mnie też nie było miło….
teraz na szkoleniu jest kolejne 5 osób, z których od 3 strasznie śmierdzi… na szczęście nie są z moich zespołów….
z jednej strony mi głupio rozmawiać z takim delikwentem, z drugiej strony przychodzą starzy pracownicy i mówią, że nie mogą wytrzymać…
ostatnio sama non stop otwierałam okno….
ja nie wiem co się dzieje? każda z osób, z którą rozmawiałam twierdzi, że nie czuje, że nie zdawała sobie sprawy, że ani rodzina, ani nikt z przyjaciół nic nie wspomniał i ze to pomyłka….
czy to tylko moja firma ma takiego pecha?
powiedziałam szefowej, że już nie będę rekrutować, bo chyba przyciągam tych śmierdziuszków

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: śmierdząca sprawa

  1. Ja z problemem zapachu u innej osoby spotkałam się tylko raz i chodziło o zapach a raczej smród od stóp. Miałam koleżankę i mimo że zawsze jak przychodziła wszyscy jeden przez drugiego (aż głupio) mówili nie zdejmuj butów to zawsze zdejmowała i był kosmos
    jak wychodziła musiałam myć podłogę bo miała wrażenie że ten zapach nie przechodzi

    • Kiedys przychodził do mnie chłopak na korepetycje zaraz po szkole. Po ośmiu godzinach w butach…….. no nie szło wytrzymać. Ale on to też czuł, bo nawet zagadał, że juz prosto ze szkoły nie przyjdzie, bo mu nogi śmierdzą.

      • stres stresem ale u mnie nasza etatowa śmierdziuch to po prostu brudas… potrafi nosić te same ciuchy przez kilka dni z rzędu, z włosów można smalec zbierać… masakra… pracuje u nas już grubo ponad pół roku i nie mam mowy o smrodzie z powodu stresu… generalnie należy najpierw rozgraniczać, kiedy to jest stres a kiedy po prostu niechlujstwo…

        Pozdrówki 🙂

        • Zamieszczone przez SuperBasiek
          stres stresem ale u mnie nasza etatowa śmierdziuch to po prostu brudas… potrafi nosić te same ciuchy przez kilka dni z rzędu, z włosów można smalec zbierać… masakra… pracuje u nas już grubo ponad pół roku i nie mam mowy o smrodzie z powodu stresu… generalnie należy najpierw rozgraniczać, kiedy to jest stres a kiedy po prostu niechlujstwo…

          Pozdrówki 🙂

          ale jak oszczędza na środkach czystości 😉

          • No tez, wywalać ludzi, nie przedłużać umowy bo śmierdzą? W ten sposob mozliwe ze straci firma najlepszych pracownikow. Nie wierze, po prostu nie miesci mi sie w glowie ze na 20 praktykantów młodych, po studiach pragnących dobrej pracy – zawsze znajdziecie 2-3 osoby śmierdzące. No nie wierze, albo cos z waszymi nosami albo klimatyzacja w biurze nie działa. Nie możliwe aby mlodzi chetni do pracy ludzie nie myli sie, nie dbali o higienę idac do nowej pracy od której zależy ich przyszła kariera zawodowa. Ludzie po studiach. Wykształceni ! No daj !
            Kupcie automatyczny dyfuzor odświeżacza powietrza z pochłaniaczem zapachów i wśród praktykantów szukajcie dobrych pracowników a nie śmierdzieli. Bo cos mi sie wydaje ze szukanie osób śmierdzących potem to wasz ulubiony sport w biurze.

            • Zamieszczone przez sole
              No tez, wywalać ludzi, nie przedłużać umowy bo śmierdzą? W ten sposob mozliwe ze straci firma najlepszych pracownikow. Nie wierze, po prostu nie miesci mi sie w glowie ze na 20 praktykantów młodych, po studiach pragnących dobrej pracy – zawsze znajdziecie 2-3 osoby śmierdzące. No nie wierze, albo cos z waszymi nosami albo klimatyzacja w biurze nie działa. Nie możliwe aby mlodzi chetni do pracy ludzie nie myli sie, nie dbali o higienę idac do nowej pracy od której zależy ich przyszła kariera zawodowa. Ludzie po studiach. Wykształceni ! No daj !
              Kupcie automatyczny dyfuzor odświeżacza powietrza z pochłaniaczem zapachów i wśród praktykantów szukajcie dobrych pracowników a nie śmierdzieli. Bo cos mi sie wydaje ze szukanie osób śmierdzących potem to wasz ulubiony sport w biurze.

              być moze kiedyś spotkasz się z problemem, bo z tonu Twojej wypowiedzi wynika, że do tej pory nie miałaś możliwości…. a jak się spotkasz i nie będziesz mogła wysiedzieć w miejscu przez godzinę to zmienisz zdanie, dodam…. bardzo szybko.

              no i oczywiście wszystko sobie wymyśliłam, taki Prima Aprilis sobie zrobiłam, żeby popisac na forum 🙂 i niczym innym w biurze sie oczywiscie nie zajmuję oprócz szukania śmierdzieli… 🙂 od 6 lat pracy w firmie takie mam zadanie…

              pozdrawiam Cię pachnąco….

              • Zamieszczone przez agnessa
                być moze kiedyś spotkasz się z problemem, bo z tonu Twojej wypowiedzi wynika, że do tej pory nie miałaś możliwości…. a jak się spotkasz i nie będziesz mogła wysiedzieć w miejscu przez godzinę to zmienisz zdanie, dodam…. bardzo szybko.

                no i oczywiście wszystko sobie wymyśliłam, taki Prima Aprilis sobie zrobiłam, żeby popisac na forum 🙂 i niczym innym w biurze sie oczywiscie nie zajmuję oprócz szukania śmierdzieli… 🙂 od 6 lat pracy w firmie takie mam zadanie…

                pozdrawiam Cię pachnąco….

                Wow jaka ostra reakcja
                Możliwe ze obracam sie w środowisku pracowników fizycznych którzy bardzo często sie myją i wiedza co to antyperspiranty . Szczęśliwa ja.
                Tak naprawdę jestem osoba dość tolerancyjna i przed rzuceniem kamienia sprawdzam wszelkie możliwe wyjścia z brzydkiej sytuacji.
                Nie robię tez z igły wideł.

                A tobie radze jak juz napisalam :
                1 Sprawdzić czy filtry w klimatyzacji nie sa po prostu czyszczone regularnie
                2 Kupic dobre odświeżacze i neutralizatory powietrza ( sa dostepne takze specjalne filtry do klimatyzacji )
                3 co pol godziny, godzine, przerwa na wywietrzenie pomieszczenia 5 minutowa. Bedzie sie lepiej pracowalo po nowej dostawie tlenu 🙂
                Lepiej niech firma inwestuje w ludzi madrych i zdolnych a nie w ludzi zdaniem starych pracowników ” nie śmierdzących “

                • Zamieszczone przez sole
                  Wow jaka ostra reakcja
                  Możliwe ze obracam sie w środowisku pracowników fizycznych którzy bardzo często sie myją i wiedza co to antyperspiranty . Szczęśliwa ja.
                  Tak naprawdę jestem osoba dość tolerancyjna i przed rzuceniem kamienia sprawdzam wszelkie możliwe wyjścia z brzydkiej sytuacji.
                  Nie robię tez z igły wideł.

                  A tobie radze jak juz napisalam :
                  1 Sprawdzić czy filtry w klimatyzacji nie sa po prostu czyszczone regularnie
                  2 Kupic dobre odświeżacze i neutralizatory powietrza ( sa dostepne takze specjalne filtry do klimatyzacji )
                  3 co pol godziny, godzine, przerwa na wywietrzenie pomieszczenia 5 minutowa. Bedzie sie lepiej pracowalo po nowej dostawie tlenu 🙂
                  Lepiej niech firma inwestuje w ludzi madrych i zdolnych a nie w ludzi zdaniem starych pracowników ” nie śmierdzących “

                  ostra reakcja? na pewno do mnie piszesz?

                  za rady bardzo dziękuje, nie skorzystam, bo sa mało praktyczne, ale nie dziwie się, że nie masz o tym pojęcia… skoro żyjesz w pachnacym świecie… zazdroszczę…. serio, serio…..

                  • Zamieszczone przez agnessa
                    ostra reakcja? na pewno do mnie piszesz?

                    za rady bardzo dziękuje, nie skorzystam, bo sa mało praktyczne, ale nie dziwie się, że nie masz o tym pojęcia… skoro żyjesz w pachnacym świecie… zazdroszczę…. serio, serio…..

                    Malo praktyczne?
                    Jeżeli każda z rad jest mało praktyczna to pewnie mogę Ci tyko pożyczyć miłego życia w słodkim smrodku
                    Pewnie lepsze są Twoje metody rozwiązywania problemów.

                    A używanie maseczek. Pewnie kosztują kilka groszy w aptece i są bardzo praktycznym rozwiązaniem.

                    • Kurcze, ja podobnie myślę i czuję jak sole:)
                      Pracują z dużą ilością osób,nigdy nie czułam, że ktoś śmierdzi, czasem czuć od dzieci, ale wiem,że np po wfie nie ma prysznica, hormony buzują więc nie da się zawsze pachnieć.

                      Rozumiem, że zdarzy się osoba nie zawsze pachnąca, ale tyle młodych i naraz?
                      Może rzeczywiście problem gdzieś indziej jest.

                      Tak jak pisały, spocić można się wszędzie, dlatego nie osądzałabym tak od razu o brak higieny, gdzieś czytałam, że po 35 roku życia można się bardzo pocić, żadne antypespiranty nie dają rady i częste mycie.

                      • Rozumiem ze śmierdzi w autobusie latem, rozumiem ze śmierdzą czasami i to dość mocno starsze panie w biurach w sklepach itd, rozumiem panów i coraz częściej Panie pijące alkohol w dużych ilościach, rozumiem ludzi uprawiających sport, rozumiem osoby wychodzące z fitness klubu które wola wziasc prysznic w domu, rozumiem matki z malymi dziecmi ktore otwieraja czasami drzwi w zarzyganej bluzce, albo panów pracujących przy drodze, ale wykształconych młodych ludzi którzy starają się o pierwsza prace… to nie jest możliwe ze na 20 osób – 3 – 4 z nich to smrody nie myjące sie i przychodzące na swój pierwszy staż brudni i śmierdzący. I to co dwa tygodnie to samo.

                        • Zamieszczone przez sole
                          Rozumiem ze śmierdzi w autobusie latem, rozumiem ze śmierdzą czasami i to dość mocno starsze panie w biurach w sklepach itd, rozumiem panów i coraz częściej Panie pijące alkohol w dużych ilościach, rozumiem ludzi uprawiających sport, rozumiem osoby wychodzące z fitness klubu które wola wziasc prysznic w domu, rozumiem matki z malymi dziecmi ktore otwieraja czasami drzwi w zarzyganej bluzce, albo panów pracujących przy drodze, ale wykształconych młodych ludzi którzy starają się o pierwsza prace… to nie jest możliwe ze na 20 osób – 3 – 4 z nich to smrody nie myjące sie i przychodzące na swój pierwszy staż brudni i śmierdzący. I to co dwa tygodnie to samo.

                          a gdzie ja napisałam,że na 20? i że co 2 tygodnie? i że to pierwszy staż?
                          na pewno tylko ze mną rozmawiasz?

                          możesz mi nie wierzyć, nie zależy mi na Twojej wierze….tym wątkiem nie mam zamiaru nikogo do niczego przekonywać…

                          zapytałam czy to tylko u mnie tak jest? dostałam kilka odpowiedzi, Twoja jest taka, że nie masz takich doświadczeń. dziękuję za opinię i zazdroszczę Ci, że nie spotykasz w swojej pracy zawodowej tych co pachną inaczej…

                          a uwaga o maseczkach trochę nie na miejscu, nie myślisz?

                          • Zamieszczone przez ulaluki
                            Kurcze, ja podobnie myślę i czuję jak sole:)
                            Pracują z dużą ilością osób,nigdy nie czułam, że ktoś śmierdzi, czasem czuć od dzieci, ale wiem,że np po wfie nie ma prysznica, hormony buzują więc nie da się zawsze pachnieć.

                            Rozumiem, że zdarzy się osoba nie zawsze pachnąca, ale tyle młodych i naraz?
                            Może rzeczywiście problem gdzieś indziej jest.

                            Tak jak pisały, spocić można się wszędzie,dlatego nei osądzałabym tak od razu o braku higieny, gdzieś czytałam, że po 35 roku życia można się bardzo pocić, żadne antypespiranty nie dają rady i częste mycie.

                            ale ja nie wiem czy 7 przypadków na 120 osób to mało czy dużo….
                            chciałam się dowiedzieć, czy macie takie doświadczenia….
                            i to nie są osoby po 35 roku życia 😉

                            • Zamieszczone przez gobin
                              może te osoby mają problem z hormonami?
                              Moja koleżanka z liceum tak miała. W końcu jej powiedziałam, że niezbyt ładnie od niej pachnie i poradziłam by udała się do lekarza. Bo faktycznie myła się ale pot miała taki że powalał.

                              O widzisz.
                              ja np. zauwazylam u siebie zmiane niestety na niekorzysc.
                              antyperspirantow nie moge uzywac bo od razu zaczynaja mnie bolec
                              wezly chlonne pod pachami. teraz np. jestem na konferencji.
                              i autentycznie myje sie po kilka razy dziennie. moze powinnam sie udac
                              do lekarza jakiegos. tylko jak myslicie?? najpierw rodzinny??

                              • Zamieszczone przez ulaluki

                                Tak jak pisały, spocić można się wszędzie,dlatego nei osądzałabym tak od razu o braku higieny, gdzieś czytałam, że po 35 roku życia można się bardzo pocić, żadne antypespiranty nie dają rady i częste mycie.

                                Moze ja sie juz na to lapie, choc nie skonczylam jeszcze 35. No ale
                                nieuchronnie sie zblizam do niej

                                • Zamieszczone przez alokazja
                                  Moze ja sie juz na to lapie, choc nie skonczylam jeszcze 35. No ale
                                  nieuchronnie sie zblizam do niej

                                  Alo też mam ten problem, ale ja wiem, że to na tle nerwowym.
                                  Spróbuj Etiaxil – jest drogi, ale baaardzo skuteczny, tylko nie wiem, jak to będzie z tymi węzłami u Ciebie, tańszy, równie dobry – Driclor – miałam oba, teraz kupuję ten tańszy.
                                  Kiedy się bardzo stresuję, bez żadnego wysiłku fizycznego mam wielkie koła po pachami, nie ma co ukrywać, bardzo kłopotliwe i wstydliwe to jest. Kiedy stosuję te specyfiki jest suchutko, naprawdę, tylko ich zbyt często nie można….

                                  • Zamieszczone przez agnessa
                                    Tak się od dzisiaj zaczęłam zastanawiać czy to jest normalne, czy może u mnie tylko taki pech…..
                                    czy u Was w pracy też jest tak, że od ludzi śmierdzi? nie umiem inaczej tego nazwać….
                                    faktem jest, że pracuje ze mną kilkadziesiąt osób, ale to głównie młodzi ludzi, w trakcie studiów lub tuż po….
                                    co jakiś czas trafia się takie zgniłe jajo….
                                    chodzimy między biurkami, niuchamy i jak już wyniuchamy to nasza szefowa każe przełożonemu tej osoby z nią rozmawiać….
                                    ja już gadałam niestety 4 razy.… to straszne, nikt mnie tego nie uczył, trudno mi powiedzieć komuś prosto w oczy, że śmierdzi… jeszcze jak to jest facet… ale ostatnio miałam rozmowę z dziewczyną…poryczała się… mnie też nie było miło….
                                    teraz na szkoleniu jest kolejne 5 osób, z których od 3 strasznie śmierdzi… na szczęście nie są z moich zespołów….
                                    z jednej strony mi głupio rozmawiać z takim delikwentem, z drugiej strony przychodzą starzy pracownicy i mówią, że nie mogą wytrzymać…
                                    ostatnio sama non stop otwierałam okno….
                                    ja nie wiem co się dzieje? każda z osób, z którą rozmawiałam twierdzi, że nie czuje, że nie zdawała sobie sprawy, że ani rodzina, ani nikt z przyjaciół nic nie wspomniał i ze to pomyłka….
                                    czy to tylko moja firma ma takiego pecha?
                                    powiedziałam szefowej, że już nie będę rekrutować, bo chyba przyciągam tych śmierdziuszków

                                    Chodzicie tak miedzy tymi biurkami i niuchacie bo dalej to już nie śmierdzi? Trzeba z bardzo bliska?

                                    Sorki nie wśród 20 – trzech śmierdzi ale lepiej…
                                    NA 5 OSÓB CUCHNIE 3

                                    Nie napisałam ze nie mam doświadczeń z osobami które nie trzymają higieny osobistej.
                                    Napisałam bardzo delikatnie ze albo z Twoim nosem jest coś nie tak albo macie klimatyzacje do kitu i młodzi ludzie sie po prostu pocą przy dużym stresie albo w biurze jesteście banda starych zgorzkniałych pracowników bawiących sie kosztem biednych praktykantów – studentów.

                                    Maseczki sa jak najbardziej na miejscu. W końcu sa bardzo praktyczne.

                                    • Zamieszczone przez alokazja
                                      O widzisz.
                                      ja np. zauwazylam u siebie zmiane niestety na niekorzysc.
                                      antyperspirantow nie moge uzywac bo od razu zaczynaja mnie bolec
                                      wezly chlonne pod pachami. teraz np. jestem na konferencji.
                                      i autentycznie myje sie po kilka razy dziennie. moze powinnam sie udac
                                      do lekarza jakiegos. tylko jak myslicie?? najpierw rodzinny??

                                      JA takze po antyprespirantach czuje bol pod pachami, a takze niemile sciaganie skory. Nieprzyjemne to bardzo.
                                      Ostatnio używam bardzo dobrego Garnier minerał 48 h ( oczywiste 48 h to przesada ale 12 wytrzymuje ładnie i nawet nie czuje dyskomfortu)
                                      W przypadkach ekstremalnych używam jak ja to nazywam podpasek na pachy ( nie mam pojęcia czy sa w polsce ), czyli specjalne wkladki kolor skory które przykleja sie pod pachami, gwarantuje ze nawet jezeli bluzka jest bardzo obcisla i widać na niej nawet kazda plamke wody to jeżeli założę te plastry nic a nic nie widac, nie poce sie przez caly dzien

                                      • Zamieszczone przez beamama
                                        Alo też mam ten problem, ale ja wiem, że to na tle nerwowym.
                                        Spróbuj Etiaxil – jest drogi, ale baaardzo skuteczny, tylko nie wiem, jak to będzie z tymi węzłami u Ciebie, tańszy, równie dobry – Driclor – miałam oba, teraz kupuję ten tańszy.
                                        Kiedy się bardzo stresuję, bez żadnego wysiłku fizycznego mam wielkie koła po pachami, nie ma co ukrywać, bardzo kłopotliwe i wstydliwe to jest. Kiedy stosuję te specyfiki jest suchutko, naprawdę, tylko ich zbyt często nie można….

                                        mnie etiaxil mocno uczula 🙁
                                        pozostaje mi vichy sensitiv 🙁

                                        Zamieszczone przez sole
                                        JA takze po antyprespirantach czuje bol pod pachami, a takze niemile sciaganie skory. Nieprzyjemne to bardzo.
                                        Ostatnio używam bardzo dobrego Garnier minerał 48 h ( oczywiste 48 h to przesada ale 12 wytrzymuje ładnie i nawet nie czuje dyskomfortu)
                                        W przypadkach ekstremalnych używam jak ja to nazywam podpasek na pachy ( nie mam pojęcia czy sa w polsce ), czyli specjalne wkladki kolor skory które przykleja sie pod pachami, gwarantuje ze nawet jezeli bluzka jest bardzo obcisla i widać na niej nawet kazda plamke wody to jeżeli założę te plastry nic a nic nie widac, nie poce sie przez caly dzien

                                        fajne to to

                                        • Zamieszczone przez ewkam
                                          mnie etiaxil mocno uczula 🙁
                                          pozostaje mi vichy sensitiv 🙁

                                          fajne to to

                                          Fajne, fajne, ale u nas to chyba tego nie ma

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: śmierdząca sprawa

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general