Tak, tak moje kochane! Straciłam dzień na chłopaka! Mój misiek bardzo pragnie mieć synka. No i pościłam chłopa długo, długo, aby żołnierzyki były mocne, szybkie i spragnione. NIedługo przed ovu, gdy tylko pokazał się odpowiedni śluzik wzięliśmy się do roboty. Ale tamte dni były na małą ksieżniczę. No i kiedy nadszedł dzień na chłopaka, to… akurat byliśmy na imprezie zakrapianej alkoholem… No wiec pierwsza myśl -lepiej nie ryzykować, przecież tyle się słyszy o zych skutkach poczęć po alkoholu. Ale, ale… serce wybiera jednak dzidzię. Tyle, że… Pan Mąż nei wytrzymał! Zasnął! Jak się tylko położył, od razu zasnął! I co ja miałąm zrobić? A tak mu tłumazyłam – kotku, dziś dzień na chłopaka… Ach… i straciliśmy takie cudo! No ale… może będzie mała księżniczka, blo w Wigilię zaszaleliśmy!
Buziaki!!!
erica – błagająca o cud
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: STRCONY DZIEŃ NA CHŁOPAKA
Re: a może klub chłopczyc:))
tak, wiedzieli o śmeitnikach, bo sąsiadki mnie podkablowały, ze z chłopakami się zadaję i łażę po śmietnikach:) a jak jedna dziewczyna dostała w łepetynkę żabką, to poleciałą do swojej mamy na skargę i mimo, ze to eni ja rzucałąm, to i tak ja byłam woinna:) A nasze dzieci to pewnei i tak będą miały tylko komputerowe rozrywki. Jednak my to miałyśmy fajen czasy:) SWOJĄ DROGĄ MOI ROdzice też ganaili z dzieciakami po śmeitnikach, łąkach, rzucali kijami, pluli i straszyli koleżanki pająkami:)
erica – błagająca o cud
Re: STRCONY DZIEŃ NA CHŁOPAKA
To też, Ericzko, to też. Potem kupowaliśmy gumy balonowe Donaldy, albo ohydne oranżady w woreczkach foliowych…
Re: STRCONY DZIEŃ NA CHŁOPAKA
hahaha, ale mamy fajne wspomnienia:) też piłąm te oranżadki! a potem nadmuchiwałam woreczek i tupałam aby pękł i narobił hałasu, przy okazji kogoś strasząc:)
erica – błagająca o cud
Re: a może klub chłopczyc:))
Masz rację, nasze dzieci spędzą swoje dzieciństwo przy lalkach barbie, samolotach na baterie i komputerze. Smutne.
Re: a może klub chłopczyc:))
tak, tak, smutne… zauważyłąm, że dzieci coraz częściej się nudzą. ja na wakacjach nigdy się nie nudziłam, nawet jak padał deszcz. Zawsze było coś ajnego do roboty. A teraz? dzieic, które jadą na wakacje np. na wieć ogromnei się nudzą.
erica – błagająca o cud
Re: a może klub chłopczyc:))
A na wsi tyle jest do roboty!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Re: a może klub chłopczyc:))
pewnie i to jakiej fajnej roboty dla miastowych dzieciaków:) pamiętam jak w wieku 5 lat doiłąm z babcią krowę – neizapomniane przeżycie! szkoda, ze moje maluchy tego nie dośiwadczą:(
erica – błagająca o cud
Re: STRCONY DZIEŃ NA CHŁOPAKA
jak ma być zdrowe to i alkohol nie zaszkodzi, znam klka przypadków poczęć pod wpływem “alkoholu” i dzieciaczki urodziły się zdrowe i pulchniutkie, na to nie ma reguły, przecież i ćpuny rodzą zdrowe dzieci, a to chyba gorsze niż alkohol, no a swoją drogę to dziewczynki są urocze, może drugi chłopak…..
JOVI ( 4 cykl starań )
falvit i folik
gg 1582733
Re: STRCONY DZIEŃ NA CHŁOPAKA
drugi czyżbyś wróżyła mi bliźniaki?:) super by było
erica – błagająca o cud
Re: a może klub chłopczyc:))
I ja! I ja! I ja też doiłam krowę! I jeździłam na koniu! I zbierałam koniczynę i lucernę dla zwierząt. I karmiłam świnki! I w ogóle cudnie było na wsi u mojej babci. Taka cudna, polska wieś jak z Reymonta. Tylko PGR-ów nastawiali od jego czasów…. A ja zapragnęłam mieć osiołka obok naszego domu (do którego wprowadzamy się we wrześniu 2004!! Mam nadzieję, że już w trójkę, przynajmniej jedno z nas w drodze 😉 ). I mój mążyk obiecał takiego skombinować. Osiołek będzie miał na imię Bucefałek (znów prawie wulgaryzm….Ale to od greckiego Bukefalos – konia Aleksandra Wielkiego…, jakby co). No i kot czarny Inferno, i dwa husky. Na razie bezimienne….
Re: a może klub chłopczyc:))
super, super! ale masz extra marzenia i życzę Ci aby spełniły:)) a koniczynkę też zbierałam i wianki plotłam i w noc świętojańską na jezioro je rzucaliśmy… pięknie było, pięknie… A imię dla osiołka fajne!
erica – błagająca o cud
Re: a może klub chłopczyc:))
eeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee,
pomieszałam wszystko. Nie w tym miejscu napisałam o tych puszkach co trzeba… Ale i tak dojdzie do Ciebie i wszystko zrozumiesz. Chyba zdominowałyśmy ten klub chłopaczyc 😉 Czyżbyśmy my tylko takie okrutne były? Aga i Dominikka wysiadły na początku….
Pozdrowionka
Re: a może klub chłopczyc:))
oj aż wstyd! ludzie to czytają, a my tu opowiadamy o śmeitnikach:) nawet Aguś uciekła! cholercia, czyżbyśmy tylko my dwie były takimi łobuzerami???:)
erica – błagająca o cud
Re: a może klub chłopczyc:))
Napiszmy list do Agi… Że my tylko tak, dla picu, i że ogólnie to miłe jesteśmy i tak naprawdę przeszłyśmy niejedno odwszawienie i odbakteriowanie po tych śmietnikach. A poza tym za naszych czasów nie było tyle dobra na śmietnikach co dzisiaj, to i zagrożenie jakimś syfem mniejsze było. Chyba….
Re: STRCONY DZIEŃ NA CHŁOPAKA
O, tak, to były moje ulubione 🙂 ale potem rzadko gdzie można je było kupić. A pamiętam też takie oranżadki w proszku, które wyżerałam na sucho 🙂
Drugie podejście :)… na razie bez dopalaczy 😉
GG3404200
Re: a może klub chłopczyc:))
pewnie, odwszawienia i odsyfienia miałyśmy:) nawet kąpiele gorące miałyśmy:)
erica – błagająca o cud
Re: STRCONY DZIEŃ NA CHŁOPAKA
oj, Jovi poczytaj na temat uroczych dziewczynek… Już tak od rana ciągniemy z Eriką na temat naszego cudnego dziewczeństwa…..
Re: a może klub chłopczyc:))
Za to teraz cera jak po oślim mleku ;))))))))))) HI HI HI
Re: STRCONY DZIEŃ NA CHŁOPAKA
A pamiętasz Visolvit? Te witaminki musujące dla starszych dzieci w proszku? po którym język był pomarańczowy? I tak fajowo bzyczał na języku…. Chciałam to powtórzyć z pluszzzem, wzięłam trzy tabletki na raz, ale to już nie ten smak. I jakby mózg bardziej wybiera 😉
Re: STRCONY DZIEŃ NA CHŁOPAKA
Kochana ericzko,
KONIECZNIE zmień tytuł wiadomości, bo jak widzisz po dzisiejszej dyskusji to wcale nie był stracony dzień.
A byle Maleństwo było zdrowe to wszystko się dobrze ułoży.
Buziaki.
Elmirka
Znasz odpowiedź na pytanie: STRCONY DZIEŃ NA CHŁOPAKA