teściowa- pocieszcie (uwaga długie)

Pocieszcie!!! Proszę!!!
Termin mam za tydzień. Macierzyński trwa tylko 16 tygodni, więc w grudniu bedę musiała wrócić do pracy. Dzidzia zostanie z moją tesciową, z która mieszkamy w 3 piętrowym domku. Od początku zauważyłam, że moje zapatrywania na ubieranie, wychowanie, karmienie dziecka są zupełnie inne niż mojej tesciowej. Dostaje białej gorączki na sama myśl, że jak ja bedę w pracy to np. posłodzi mu kaszkę albo zupkę doprawi, bo niedobre…Jak mówiłam, że to zaszkodzi dzidzi, to odpowiada: “wychowałam 3 synów i żadnego nie zabiłam…” Jest dobra kobietą, ale tak jak ja strasznie upartą. Dziś była krótka wymiana poglądów odnośnie tego w czym dzidzia wróci ze szpitala: ja powiedziałam, że mam przygotowaną koszulkę z długim rekawkiem, śpiochy, czapeczkę i do okrycia w foteliku pieluchę flanelową. A ona na to, że przeziębie dziecko. Jesli będzie taka pogoda jak do tej pory, to czemu mam kisić dziecko w rożku, pod kocem? Przez całe 9 miesięcy przygotowywałam sie do bycia mamą korzystając z wielu źródeł i opinii. Sama potrafię ocenić co jest dobre dla mojego dziecka. A wiele opinii mojej teściowej jest przestarzałych np. werandowanie dziecka 2 tygodnie w domu – w lato?! Po co? W zimę rozumiem, ale przy takiej pogodzie jaka mamy w sierpniu?
Ciekawa jestem jak to u Was wygląda? Prosze pocieszcie, albo doradźcie jak przetłumaczyć mamie mojego męża, że pewnych rzeczy sobie nie życzę np. podawania na spróbowanie pokarmów w 4 miesiącu, kiedy ja chcę podać ten pokarm miesiąc lub dwa później. Dopajać, też nie chcę. Przez pierwsze 3,5 miesiąca (jesli bedę mogła) sama pierś, a później pomalutku inne jedzonka.
A jak pójde do pracy absolutnie nie chcę, żeby mój maluszek dostawał mleko krowie. Czytałam, że to silny alergen i powinno sie go podawać dzieciom powyżej 1,5 – 2 roku życia.
Chyba bedę siedzieć w pracy i myśleć, co znowu robi teściowa nie po mojej myśli. Zabija mnie to… Czuję się wściekła i nie wiem jak temu zaradzić. A nie chciałabym, żeby popsuły się między mną a moja tesciową stosunki, bo są dobre. Czy moje zycie zamieni się w koszmar?!
Plis! Odpiszcie!!!!!!!!!!!!!

Ewa i Dawidek (17.08.2003):))

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: teściowa- pocieszcie (uwaga długie)

  1. Re: uwaga dlugie….

    Dzieki za wsparcie. Mój mąż własnie wrócił z pracy i ide z nim składać łóżeczko.
    Bardzo chetnie z Toba pogadam na priva!

    Ewa i Dawidek (17.08.2003):))

    • Re: uwaga dlugie….

      Juz wyslalam adresik 😉
      Buziaki i jeszcze raz nosek do gory dasz sobie rade 🙂

      Melanie i kruszynka (19 marca)

      • Re: tes´ciowa- pocieszcie (uwaga d?ugie)

        Doskonale wiem jaki strach odczuwasz i jak zle sie czujesz. Moja tesciowa wcale nie jest lepsza z ta roznica, ze mieszka jednak bardzo daleko. Ona wie wszystko (absolutnie wszystko) najlepiej i ma najwieksze doswiadczenie na swiecie. Juz pisalam na tym forum o mich perypetiach z tesciowa. Wciskala mi stare ciuszki dla dziecka po mezu, co doprowadzilo do tego, ze powaznie sie na mnie obrazila, czasami nawet probowala odegrac na mnie. Ja pozostalam nieugieta ale uprzejma i jak narazie to skutkuje (tym bardziej, ze sie nie widzimy). Boje sie jednak jej przyjazdu po narodzinach dziecka. Ja, jako niedoswiadczona matka musze sie jeszcze wielu rzeczy nauczyc i wiem, ze moge byc troche nieporadna na poczatku, ale jak tesciowa (ze swoim doswiadczeniem sprzed 30 lat) sprobuje mnie od dziecka odsunac i wszystko sama robic (tak zeby mi pokazac) to ja chyba eksploduje!!!!! i juz nie bede mila.
        Tak wiec wszystko zalezy od sytuacji. Osobiscie uwazam, ze trzeba byc stanowczym, najpierw w sposob kulturalny, a jesli to do kogos nie dociera to juz trzeba jego/jej metodami.
        To musi byc katorga zostawiac dziecko codziennie z tesciowa, ktora robi co sie jej podoba bez Twojej zgody. A moze sprobuj zalatwic jakas nianie? W ostatecznosci tez zastanowilabym sie nad zlobkiem.
        Pozdrawiam i zycze stanowczosci i sily,

        • Re: teściowa- pocieszcie (uwaga długie)

          Ewcia serdecznie Ci współczuję i rozumiem. Ja jak dotąd nie musiałam wysłuchiwać “dobrych rad” na temat wychowania dziecka ani od mojej mamy ani od przyszłej teściowej ale obiecałam sobie jedno że takie rady mnie nie interesują, jeśli chcą pomóc to proszę bardzo a jeśli tylko się mądrzyć to sio, drzwi zamykam i nikt nie ma wstępu. Moim zdaniem w tej sytuacji powinnaś być przede wszystkim stanowcza wobec swojej teściowej i wyjaśnić jej w jaki sposób masz zamiar zajmować się swoim maleństwem i że nie życzysz sobie by ona negowała Twoje metody. Zgadzam się z Tobą ze być może jej wychowanie nie jest złe ale na pewno przestarzałe. Porozmawiaj też ze swoim mężęm na ten temat, jemu jako synowi będzie łatwiej poprosić swoją mamę o pomoc ale bez wtrącania się i krytykowania Waszego sposobu postępowania z dzieckiem.
          Pozdrawiam i trzymam kciuki by wszytko się ułożyło jak najlepiej!
          Ola i Mateuszek (09.09.03)

          • Re: teściowa- pocieszcie (uwaga długie)

            Hm… nie mogę napisać, że Cię w tej kwestii rozumiem, ale mogę sobie wyobrazić jak jesteś wqrzona. Ja tesh nie lubię jak ktoś (nieproszony ! ) mówi jak powinnam żyć. Zazwyczaj w takich sytuacjach stawiam na swoim i nie daje się przekonać, nawet za cenę kłótni czy tego, że ktoś się na mnie obrazi. Niech się obraża jego strata! 🙂
            Ale rozumiem, że sytuacja z teściową jest bardziej skomplikowana. Tymbardziej gdy będziesz musiała póżniej liczyć na Jej pomoc przy opiece nad dzieckiem. W przeciwnym wypadku niech idzie do diabła 😉 Ale Twój przypadek nie jest chyba aż tak drastyczny, bo piszesz, że masz z Nią dobre stosunki i nie chcesz ich popsuć. Rzeczywiście chyba nie warto….
            I co postanowiłaś? Żłobek?
            A nie możesz wziąć wychowawczego?
            3maj się 🙂

            Serdecznie Pozdrawiam 🙂
            Karolcia_

            • Re: teściowa- pocieszcie (uwaga długie)

              Moje nastawienie zmienia się z dnia na dzień. Teraz jestem pewna prawie na 100%, że wezmę urlop wychowawczy. Na początku byłam pewna, że od razu po macierzyńskim wrócę do pracy. Ale teraz mój mąż znalazł pracę – jest na okresie próbnym i jeżeli cały czas ja będzie miał, to starczy nam na utrzymanie.

              Ewa i Dawidek (17.08.2003):))

              • Re: teściowa- pocieszcie (uwaga długie)

                TO SUPER !!
                Będziesz miała kontakt z Dzieckiem i nie będziesz zależna od Teściowej ! A tym samym nie musisz wysłuchiwać i stosować się do Jej “dobrych rad” 🙂
                Jeśli tylko możesz to weż wychowawczy- to na pewno Ci się opłaci i zaprocentuje !
                Głowa do góry! 🙂

                Serdecznie Pozdrawiam 🙂
                Karolcia_

                • Re: teściowa- pocieszcie (uwaga długie)

                  Pomysł z wychowawczym nie jest wcale zły. Na swoim przykładzie mogę powiedzieć ze jest rzeczą niemal niemożliwą wpłynąć na teściwą, jeśli zostawiasz dziecko pod jej opieką. Na prawdę nie wiem czy nie lepszy żłobek niż niereformowalna teściowa. Moja dawałam małemu czekoladę pomimo naszych próśb, bo to dobre dla dziecka. Dopiero gdy kilkakrotnie zobaczyła alergiczną wysypkę, zaczęła się zastanawiać. Z czasem dochodzą jeszcze problemy natury wychowawczej, np. moja próbowała mówić do mojego syna “synku” co wprowadzało mnie w stan histerii. Usypiała go zawsze gdy wracałam z pracy, a potem tłumaczyła że powinnam dać się dziecku wyspać, itp, itd. Mogłabym tak snuć godzinami. Aż dziw że mały wyrósł na całkiem rozsądnego chłopca. Teraz znów jestem w ciąży i wiem na pewno, że drugiego synka zostawiać z nią nie będę. Jeśli na prawdę nie możesz się z nią porozumieć, lepiej rozważ inne opcje. Powodzenia,
                  Renata i synuś22.10

                  • Re: teściowa- pocieszcie (uwaga długie)

                    Ewuniu masz trudny orzech do zgryzienia. Teściowa na pewno bardzo Ci się przyda, więc nie ma sensu psuć z nią stosunków. Postaraj się więc jak najdłużej pobyć z maluszkiem w domu. 16 tygodni macierzyńskiego to niezbyt długo. Nie wiem jaką masz sytuację w pracy, ale może został Ci jeszcze urlop wypoczynkowy – wykorzystaj go od razu po macierzyńskim. Jeśli już nic Ci nie zostało a możecie sobie pozwolić finansowo – to może weż ze trzy miesiące wychowwczego. Wtedy wrócisz do pracy jak dzidziuć będzi miał ok. 5-6 miesięcy. Będziesz dużo spokojniejsza, bo wtedy już malutki będzie jadł inne papu. Poza tym jak zostawisz teściowej gotowe jedzonko (np. Gerbery w słoiczkach) to chyba jest na tyle rozsądną kobietą, że nie będzie z tym eksperymentować.
                    I jeszcze jedna sprawa – porozmawiaj z mężem. To w końcu jego matka i może on spróbuje wpłynąć na nię bardziej stanowczo.
                    Życzę powodzenia i mocno trzymam kciuki.
                    Pozdrawiam Ciebie i Twój brzusio.

                    Becia i fasoleczka

                    Znasz odpowiedź na pytanie: teściowa- pocieszcie (uwaga długie)

                    Dodaj komentarz

                    Angina u dwulatka

                    Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                    Czytaj dalej →

                    Mozarella w ciąży

                    Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                    Czytaj dalej →

                    Ile kosztuje żłobek?

                    Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                    Czytaj dalej →

                    Dziewczyny po cc – dreny

                    Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                    Czytaj dalej →

                    Meskie imie miedzynarodowe.

                    Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                    Czytaj dalej →

                    Wielotorbielowatość nerek

                    W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                    Czytaj dalej →

                    Ruchome kolano

                    Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                    Czytaj dalej →
                    Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                    Logo
                    Enable registration in settings - general