Czy wiecie, że wzrost średniej temperatury na Ziemi o zaledwie 1,5 stopnia C spowoduje nieodwracalne konsekwencje dla życia ludzi, zwierząt i roślin, a skok temperatury powyżej 2 stopni C niesie za sobą ryzyko tragicznych zmian, których człowiek nie będzie mógł już kontrolować? Co roku z powodu zmiany klimatu cierpią tysiące ludzi – powodzie, susze, huragany, czyli to wszystko o czym codziennie możemy przeczytać w gazetach i co możemy obejrzeć w TV.
A czy wiecie, że jesteśmy ostatnim pokoleniem, które może to zmienić? Wystarczy zredukować emisję gazów cieplarnianych, przede wszystkim dwutlenku węgla. Może je zapewnić jedynie światowe porozumienie w sprawie ochrony klimatu.
Jeżeli zbierzemy wystarczającą ilość podpisów, a potrzebujemy ich setki tysięcy, zmobilizujemy polityków do działania w kwestii ochrony klimatu.
ŚWIAT JEST W NASZYCH RĘKACH.
Kilka sekund. Ty decydujesz.
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Ty decydujesz
Bravo kama28 tak trzymaj (kilka wskazówek sama zastosuję bo nawet o nich nie pomyślałam) dlatego właśnie powinno się dużo pisać na takie tematy i wymieniać między sobą spostrzeżeniami. Ja wierzę w to że nawet takie małe pojedyncze działania mają znaczenie. A ty kama28 też uważasz że podpisywanie petycji nie ma sensu?
na marginesie- Jest nas troje ja, mąż i 1,5 roczny syn i oddajemy 1 pojemnik 120l w miesiącu!!! + 1 (po wielkich porządkach moze dwa) worki 120l posegregowanych śmieci
reszta na kompost
Mylisz się, to co robisz to BARDZO BARDZO DUŻO. I to są najlepsze przykłady na to jak możemy sami zmniejszyć emisję CO2.
Jak dużo robisz?
– dobra izolacja domu ogranicza emisję CO2 o ponad 630 kg rocznie, w przeliczeniu na jedno gospodarstwo domowe
– używając energooszczędnej lodówki ograniczamy emisję CO2 o około 210 kg rocznie
– gotując tylko tyle wody ile potrzeba na przyrządzenie gorącego napoju ograniczamy emisję dwutlenku węgla o ok. 25 kg rocznie. Gdyby wszyscy Europejczycy gotowali tyle wody ile potrzebują, czyli średnio o 1 litr wody dziennie mniej, zaoszczędzona energia mogłaby zasilić jedna trzecią oświetlenia ulicznego w Europie.
Oby więcej takich osób.
Pozdrawiam
czy te gratulacje są na pewno do mnie, a nie do lotos?
😉
podpisywanie petycji ma sens, to jak jeszcze jeden mały krok obok nie wyrzucania baterii do kosza i chodzenia na zakupy z własną torbą 😉
co do kompostowania to pamiętajmy, że masa ludzi nie ma na to szansy – mieszkają w blokach, jak ja 😉
Właśnie kiedyś już się zastanawiałam co lepsze(gorsze) – karton czy plastik?
No bo karton to chyba tektura + aluminium? – czyli chyba (?) wszystko odnawialne…
A z plastikiem to chyba przez wieeeele lat nic się nie zrobi?
Jak to naprawdę wygląda i co bardziej śmieci?
Tylko że folię można przerobić,a tego kartonu od mleka/soku to nie. Nikt nie będzie rozrywał tych warstw folii, papieru i metalu. A szkoda.
Idzie nowe :):
Niestety, z kompostowaniem to prawda, nie każdy ma taką możliwość. Ale każdy może iść z własną torbą po zakupy i choćby zakręcać kran podczas mycia zębów.
Pozdrawiam bardzo serdecznie
to ja mam takie pytanie, ktore przyznam nurtuje mnie od wiekow. gdziekolwiek slysze, to, ze wiecej zaoszczedzimy zmywajac w zmywarce, niz recznie.
faktycznie, byc moze wode sie przyoszczedzi. chociaz z drugiej strony jesli nalac do zlewu wode i w niej wypyc naczynia, to w sumie tez sie wiela tej wody nie zuzyje?
no ale nawet gdyby zuzywalo sie jej wiecej. to jak to sie ma do zuzywania produ, do ktorego dochodzi, kiedy pracuje zmywarka? (kiedy myje ja, pradu nie zuzywam wcale.
mnie tez bardzo to zawsze interesowało. na reklamach zmywarek pokazana jest oszczędność wody, nie ma mowy o prądzie.
Szczerze mówiąc nie zgłębiałam nigdy zmywarkowego tematu 🙂 Ale na logikę: do mycia używasz ciepłej wody (czyli energie do podgrzania się zużywa), a zmywarka jedzie tylko na zimnej.
Kiedyś znajomy profesor z niemiec przeprowadził eksperyment (nie ze względu na ochronę środowiska, tylko ze zwyczajnego skąpstwa) co jest ekonomiczniej: używać lepszego detergentu i zimnej wody, czy gorszego i ciepłej. Wyszło mu, ze taniej lepszy i zimna woda 😀 To było kilka lat temu, kiedy zmywarki nie były popularne 😀 Ale podrzucę pomysł, może czegoś się dowiem 😉
Tak jak z żarówkami enerooszczędnymi – jakoś nie mogę się dopatrzyć porównania ze zwykłymi jak wychodzi jeśli się weźmie energię zużytą do budowy maszyn, dostarczenia surowców, wytworzenia, transportu i późniejszego składowania i utylizacji… Bo wysoka cena z sufitu też się nie zawsze bierze
teraz nie pamiętam juz dokladnie ale jak kupowałam zmywarkę to liczyłam i zużycie prądu nie jest duże. Oczywiście zmywarka ma różne programy mnij lub bardziej ekonomiczne
wiecie co, może to wszystko nie ma sensu, po prostu działalnośc człowieka niesie za sobą ogromne straty w przyrodzie i nie da się tego uniknąć, chyba że wszystcy jak jeden mąż zaczniemy wszystko od początku ;-)))
Proponuję, żebyśmy zaczęli od wyłączenia internetu 😉 – firmy telekomunikacyjne są jednym z największych odbiorców energii w kraju i generują wielkie ilości złomu elektronicznego!
jak myjesz w zimnej wodzie to pradu nie zuzywasz, a ciepla woda sama sie nie ogrzeje:)
moze moja zmywarka jest jakas lewa, albo model stary, bo ile razy zdarzy mi sie ja otworzyc w trakcie, to az paruje, tak w niej goraco. wiec chyba tam tez cos sie grzeje.. (?)
nie no, grzeje i na to właśnie idzie ten prąd (bo sama zmywarka powinna być podłączona do zimnej wody). A jak myjesz ręcznie to nie widzisz bezpośrednio zużycia energii (tzn. na rachunku widzisz a nie na liczniku prądowym :D).
aż sobie policzyłam. Przyjęłam założenie, ze zmywarka zużywa 10l wody i 0,6kWh prądu (jakaś przykładowa z googli tyle miała). Ja zużywam po 10l zimnej i ciepłej. (tak podają tabelki zużycia: od 20 do 40L).
Ceny wody takie jak u mnie obowiązują.
zmywarka:
woda zimna: 10l * 7,14zł/m3
prąd: 0,6kWh * 0,4zł
razem: 0,31zł
mycie ręczne:
woda ciepła: 10l* 23zł/m3
woda zimna: 10l * 7,14zł/m3
prąd: zero 😉 tzn. wliczony w ciepłą wodę
razem: 0,30zł
jak gdzieś się walnęłam w obliczeniach lub założenia się nie zgadzają to skorygujcie mnie 😀
wniosek: koszt ten sam. pracy i zdartego lakieru na paznokciach w przypadku mycia ręcznego nie policzyłam.
Idę se kupić zmywarkę!
tylko gdzie ja ją postawię? 🙄
no dobra… ale taka zmywarka, to oprocz zuzycia pradu na grzanie, to jeszcze misi sobie te wode pobrac, przepompowac pare razy przez naczynia, pokrecic pokretlem ze spryskiwarka przynajmniej pare razy, pobuczec miarowo… takie bucenie to tez przeciez na prad, nie?
jak ja sobie cos tam przy zmywaniu pod nosem bucze, to nie bedzie ekologiczniej?
(no przepraszam, z e tak draze, ale ciezko mi uwierzyc, ze taka zmywarka jest ekologiczniejsza od rak)
o! a jeszcze wyprodukowanie tego ustrojstwa! ile to pradu na to poszlo, a zanieczyszczen i innego swinstwa
będzie ;-)))))))
co do tematu, myślę, że ludzie którzy chcą mieć zmywarkę chcą jej dla wygody, a nie ekologii. bo nikomu takie ustrojstwo nawet nie kojarzy sie z ekologią 😉 to jak pralka i pranie ręczne, wiadomo że ręczne bardziej ekologiczne
czy nie?
Znasz odpowiedź na pytanie: Ty decydujesz