Pisze, bo troche mi smutno, kiedy czytam jak bardzo staracie sie aby wasze dzieci swoja pierwsza rocznice urodzin przeżyły w sposób wyjatkowy i okazały. Ogladałam juz zdjecia z takich urodzin na naszym forum. Moge tylko pozazdroscic.
U nas niestety nie bedzie chyba nic. Obeje jestesmy nieuchwytni w weekendy, Bartek zaczał szkołe, wiec nie ma go 2 razy w miesiacy, ja tez mam czasem weekend zajety przez prace i tak sie złożyło, ze przez nastepne 3 weekendy, nie ma jego, albo mnie, a dziecko w nastepny wtorek ma swoje pierwsze urodziny.
Niestety bez wielkiej pompy, bez gosci i masy prezentów.
Niania upiecze jakis torcik, a ja postaram sie szybciej przyjsc z pracy i nadmuchac troche balonów, prezent tez pewnie kupie, beda to klocki i tyle. Az szkoda.
Moze za mało sie stram, nie bedzie gosci, znajomych itp, nawet chrzcin nie udało mi sie jeszcze załatwic, a planowałam tak jak Bruni, połaczyc je z urodzinami.
Chyba staje sie gorsza matka niz byłam kiedys, dziecko schodzi u mnie jakos tak na drugi plan, chce miec czas dla sibie, denerwuje mnie to, ze Tymon mi we wszystkim przeszkadza, zaczynam juz nawet na niego krzyczec, ciesze sie, ze pracuje, bo chyba bym zwariowała.
Czasem nawet mnie mdli na mysl, ze znów musze mu wpychac kszke, bo on nie moze otwierac buzi jak kazde normalne dziecko.
Oj co to sie ze mna dzieje.
Ale i tak strasznie go kocham i nie wyobrazam sobie mojego życia bez niego.
pozdrawiam i przepraszam za taki długi post.
Aneta i Tymon ur 19.10.2003
Strona 3 odpowiedzi na pytanie: U nas nie bedzie przyjecia.
Re: U nas nie bedzie przyjecia.
Ja w ten weekend nie mogę, jutro jedziemy do moich rodziców do Sczecina. Poczekajcie na mnie z tym spotkaniem 🙂
Re: U nas nie bedzie przyjecia.
A kiedy mozesz? A moze pojedzcie w sobote rano lub na przyszły weekend? A na nastepny pewnie nie bede mogła, ale jeszcze nie wiem na 100%.
iwona, no bez Ciebie to bedzie smutno, Wymysl cos, spotkanie byłoby u mnie w piatek. a za 2 tyg juz bedzie Bartek i spotkanie bedzie w miescie.
Co tu zrobic. Sama nie wiem. Mam potrzebe spotkania, jak musisz to jedz, jesli nie bedzie choc 4 chetnych, to przełożymy, no i zobaczymy co Redford powie.
buziaki, no i jestem nieszczesliwa, że Ciebie nie bedzie, a miałysmy pic razem wino, no i Kasia tez, zaległe za zdrowie Poli.
pozdr
Aneta i Tymon ur 19.10.2003
Re: U nas nie bedzie przyjecia.
Inaczej niz wieczorem sobie nie wyobrazam :-))) Dlatego pytalam, czy malemu nie bedzie przeszkadzac, jak sie cioty rozsiądą i zaczna gadac jedna przez druga.
Hm, ma byc na slodko czy kolacja tez? Moge zrobic pyszne ciasto, przydalyby sie do niego lody, a tych nie dowioze. Masz tam jakis sklep pod nosem?
I co jeszcze? Do wina przydalaby sie jakas kolacja. Przejrze ksiazke kucharska tutaj, moze sa tam jakies przepisy na szybko. Podzieli sie miedzy dziewczyny i bedzie gut.
Re: U nas nie bedzie przyjecia.
Nastepna! Kocham Was dziewczyny!
Nowa, pewnie, ze nowa. Pisalam juz, ze Piotr sie smieje, ze wygladam jak sredniowieczny pacholek, ale przyzwyczaja sie pomału
Re: U nas nie bedzie przyjecia.
sklep z lodami jest, ale do wina, to chyba lepiej mniej słodkiego, gdyby co to mozna zamówic pizze z tele pizzy.
pa
Aneta i Tymon ur 19.10.2003
będe szczera…….
to faktycznie przykre jak cholera……..moich urodzin tez nigdy w domu nie obchodzono, bo rodzice nie mieli czasu……wiesz, będe ostra i pewnie zaraz wszystkie na mnie naskoczą, ale co mi tam….. Nie rozgrzeszę Cię, ja bardzo wspólczuję Twojemu dziecku……
antylopa mama 15m corci i marcowego migdałka płci męskeij
Re: U nas nie bedzie przyjecia.
Kamelia a co się stalo? Na co jesteś chora?
Znasz odpowiedź na pytanie: U nas nie bedzie przyjecia.