Hej. Liczę na Waszą nieocenioną – jak zawsze – pomoc 😀 Tym razem w kwestii urlopu. Pod koniec miesiąca mam urlop i chcemy z M pojechać gdzieś w Polskę z dziecięciem i psem. Nigdy nie byliśmy w Bieszczadach, więc może tam. Macie jakieś sprawdzone namiary? A może polecicie inne miejsce w Polsce, które jest piękne na przełomie września i października?
Czasu coraz mniej, a my nadal na etapie planów 🙁 Plizzzz, poradźcie coś.
24 odpowiedzi na pytanie: urlop pod koniec września – w Bieszczadach?
Pieniny cudne o każdej porze roku, jesienią zaś szczególnie!
A w Pieninach Szczawnica lub Jaworki (śliczniej przyrodniczo)
Kocham Bieszczady!!! I polecam Wetlinę (niestety konkretnych namiarów nie podam).
kocham gory jesienia…sluszna decyzja..tez sie wybieram w pazdzierniku, ale w gory nowojorskie:)
bronia, zalezy co tobie odpowiada, tzn. jaki rodzaj odpoczynku
jesli wolicie cos turystycznego, wieksze skupisko ludzkie, raczej knajpka wieczorem i niewielkie spacerki, sprobujcie zahaczyc sie gdzies w ustrzykach, moze wetlinie, ewentualnie w cisnej (mnostwo kwater do wyboru, w internecie w terminie poznowrzesniowym na pewno cos znajdziesz!)
jesli lubicie zas cisze spokoj i dystans od turystow, z calego serca polecam beskid niski (bezposrednia bliskosc bieszczad), np. miejscowosc ropki, spedzilam tam kiedys cudowny tydzien w przepieknym, dzikim miejscu baza agroturystyczna nazywala sie swystowy sad
w sprzyjajcych okolicznosciach koniec wrzesnia to piekna pogoda w ciagu dnia (fantastyczne szlaki turystyczne w okolicy, jelsi lubisz chodzenie bez szlaku, nawet lepiej-wyprawa na lackowa spelnia oczekiwania kazdego piechura) i chlodne noce
ooo, wlasnie znalazlam do nich linka
jeszcze dorzuce, ze gdybys chciala jakichs konkretow w kwestii tego, co zobaczyc w bieszczadach czy beskidzie niskim, chetnie pomoge, jestem przewodnikiem po tych okolicach, aktualnie juz nieaktywnym, ale ciagle wybitnie entuzjastycznym)
Dzięki Kantalupa.
Na czym nam zależy? Nie na tłumach turystów, bo tłumy ludzi to mamy w mieście i wystarczy. Na miejscu urokliwym, dla całej rodziny – skąd można by było skoczyć na quady (coś dla mojego M), pooglądać koniki i kozy (coś dla syna) i z uroczymi trasami na wędrówki (to dla mnie). Knajpka wieczorem – raczej odpada ze względu na 2-latka i psa 😀 To ma być czas dla nas, a zwiedzanie okolicznych miast i miejscowości to nie problem – wystarczy wskoczyć do auta i jechać 😀 Ja jestem typem zwiedzacza, nie cierpię siedzieć na tyłku. Mój M z resztą też. Znamy Beskid Śląski – w sumie każdy wypad w góry był właśnie tam. Chcemy poznać coś nowego.
Jeśli po tym, co napisałam coś Ci jeszcze przyjdzie do głowy – pisz.
Ciężko jest wybierać się w zupełnie nieznane miejsce. Najlepiej by było objazdówkę zrobić i zobaczyć jak najwięcej, ale młody jeszcze za mały, a pies nie cierpi jazdy autem, więc i tak będzie ciężko.
Pozdr
bylam tutaj dwa razy w zimie
Smerek, kolo Wetliny. Nie wiem niestety jak tam z psami, choc wydaje mi sie ze widzialam jakiegos w osrodku. Pokoje bardzo rozne, te najtansze raczej bez rewelacji, ale plusem byl basen, jak nie bylo pogody na spacery albo nam sie po prostu nie chcialo, to szlismy na basen z widokiem przez szybe na gory 🙂
bronia, we wrzesniu na ogol w bieszczadach raczej studenci, bo pogoda potrafi byc rozna
zobacz sobie baze noclegowa np w cisnej, przybylo tam w ostatnim czasie mnostwo atrakcji a i na jakis mniej ambitny (mysle o dziecku wszakze:)) spacerek znajdzie sie miejsce (lupiennik np, calkiem przyjemna trasa, ale dziecko w nosidelku, obawiam sie)
choc dobrze elik prawi, ze chyba znacznie spokojniej bedzie w wetlinie (pamietam czasy, kiedy wetlina to byl jeden sklep spozywczy, straz graniczna, pare chalupek i chatka meteorologow jakiegos uniwersytetu, ale teraz jest tam znacznie bardziej turystycznie)
mozesz skusic sie na wejscie na polonine wetlinska (jest taki szybki szybki szlak wlasnie z wetliny), w okolicy sa pozostalosci cerkwi bojkowskiej (chyba odrestaurowana ja nawet w ciagu ostatnich pieciu lat)
quady sa na pewno, a przynajmniej byly jakies 4 lata temu w cisnej wlasnie
i paralotniarze, skoki tandemowe, ale to blizej jaworek, nie pamietam juz gdzie, ale mozesz byc pewna, ze w ofercie wojewodztwa podkarpackiego znajdziesz wszystko
takie mi na szybko mysli przychodza do glowy
ah, no i mnostwo stadnin! (a w beskidzie niskim cudowne stadniny koni huculskich, np w zdyni, no… ale to juz troche dalej na zachod od bieszczad)
jak ja ci zazdroszcze!!!
A ja tam Tatry polecam..urlop nie w górach jest dla mnie stracony:oA z dzieciakami to polecam Dolinę Kościeliską, bo można spokojnie połazić, a widoki dookoła nieprzeciętne..ja sama wolę wysokie Taterki, ale w tej sytuacji;).. później Gubałóweczka (można wjechać i zejść), stamtąd to już w ogóle widoki:DA na Gubałówce atrakcje i dla męża (quady, skałki) i dla dzieciaków (np. koniki), dla siebie też z pewnością byś cosik znalazła:D..my zawsze w Stachoniach mieszkamy..w oklicach Zakopanego..tam cisza i spokój..bajecznie:o:DAle się rozmarzyłam:o
Kurcze, Kantalupa, janie wiedzialam ze Ty jestes specjalistak od tych regionow. Swego czasu przeszlam chyba wszystko wzdluz,wszerz i w poprzek 😀 Uwielbiam je, choc daaawno juz nie bylam 🙁
No szperamy z M w necie, szperamy. Ale zawsze fajniej poznać relacje z pierwszej ręki niż tylko z ofert 🙂
A mój młody to nie taki straszny maluch – 2 latka ma 😀 Choć sam daleko jeszcze nie zajdzie, ale go trenuje – mieszkamy na 3 piętrze bez windy 😀 😉
Oooo, w Cisnej jest muzeum wąskotorówki – toż to raj dla mojego młodego!
o kurcze… kocham to miejsce…..
byliśmy tam już 3 razy…… pieknie,….. urokliwie…..
pyszne jedzonko wegetariańskie…. bliskośc Słowacji Bardejowa i basenów termalnych……. ech rozmarzyłam się……..
waskotorowka mozesz sie nawet przejechac, chyba jeszcze jezdzi
dojedziesz az do komanczy, fajna wycieczka:)
witam,
my co roku jeździlismy w bieszczady właśnie tak pod koniec września. W tym roku też mnie aż skręca, aby tam pojechać,ale mamy 7 tygodniowe dziecko “na stanie” i nie wiem czy coś z tego wyjdzie.
Zazwyczaj jeździmy do Cisnej. raz spaliśmy w Ośrodku “Perełka”. Pokoje takie sobie, jak to w ośrodkach z lat 80-tych. Ale z łazienkami, czysto, spokojnie. Innym razem spaliśmy na kwaterach prywatnych
Masz tam kolejkę wąskotorową, którą można się przejechać. Polecam szlag starych cerkwi (wycieczka samochodem). Za Soliną nie przepadam, ale też tam można skoczyć na wycieczkę. No i połoniny!
A do tego świetne knajpy- Troll i Siekierezada!!!!!
Ale się rozmarzyłam!
ooo, w Siekierezadzie kiedys spedzilam nawet Sylwestra. Oczywiscie nic organizowanego, po prostu otwarta knajpa 🙂 Fajne miejsce i fajni ludzie prowadzili, (pewnie dalej prowadza) Swego czasumozna bylo tam sie napic drinka o wdziecznej nazwie (przepraszam, wrazliwe oczy,ale cytuje] “mózgojeb” hmmm choc oczywiscie to nie glowna zaleta tego miejsca, tyle za w pamiec mi zapadl:D
Właśnie znaleźliśmy ofertę Trola. Jesteśmy z nimi w kontakcie, bo tam normalny pensjonat prowadzą i mają nieźle pokręcone wnętrza, które nam przypadły do gustu. A skoro mówisz, że kuchnia swietna…hmmm… No zastanawiamy się poważnie 😀 Jeszcze Smerek w Wetlinie nas kręci, ale nie wiadomo, czy będzie czynny basen, a to największy atut ośrodka 🙁
Dziewczyny! Ten Troll to w jakimś ruchliwym miejscu usytuowany czy raczej na uboczu?
Jesli chodzi o latanie to w Bezmiechowej jest szybowisko są paraglajty i mozna sie przeleciec szybowcem 🙂
Możecie wpadnąc do mnie na kawke hehe mieszkam w Sanoku 🙂
Ooo, dzięki za zaproszenie 😀 Jak milo 😀 Fajnie masz – piękne okolice…echhh. Pomarzyć…
Po górach nie łaziłam 6 lat:D
Okolice faktycznie fajne, czasami jeżdzimy na grzyby, jeżyny i jestem w szoku jaka industrializacja 😀
Ja pamietam czasy gdy 30% ludzi w Bieszczadach pradu nie miało i wodę ze studni piło hehehe
w pensjonacie jeszcze nie byłam, tylko w barze 🙂 Ale na stronie internetowej pisze, że pensjonat jest zaraz za knajpką. Knajpka jest przy głównej ulicy, ale tam trudno mówić o dużym ruchu. To nie takie główne ulice jak w miastach. Według mnie w Cisnej jest spokój i względna cisza, kilka aut przejedzie na jakiś czas. Ja osobiście polecam
Znasz odpowiedź na pytanie: urlop pod koniec września – w Bieszczadach?