a wszystko przez”przyjaciółke” z pracy, która została akurat moim szefem, po 4 latach wspólnej pracy i dzielenia się troskami i problemami.
przy tworzeniu nowej struktury potrzebnych jest 3 menadzerów. mam wykształcenie kierunkowe, doświadczenie 4-letnie wtej działce, szkolenia, kursy. A małpa mi mówi z dzikim uśmiechem”no przecież nie możesz być brana pod uwagę, bo masz małe dziecko i ciągle cię nie będzie”
fajnie. to ja po to haruję, wróciłam do pracy, żeby być na biezaco, a ona mi wstawia ludzi z rocznym doswiadczeniem w pracy w ogóle, bez kwalifikacji, bo “nie ma za co innych nagradzać”
jestem wściekła i rozczarowana. typowa dyskryminacja matek z dziećmi. i to od kogo, mojej przyjaciółki, z którą byłam we wszystkich złych momentach w jej życiu!
jestem tak zła, że chyba sobie poszukam nowej pracy. pracujące mamusie, też macie takie problemy w pracy? czy może są jeszcze porządni szefowie?
6 odpowiedzi na pytanie: wściekła jestem
Re: wściekła jestem
Je jestem zadowolona z pracy jak wróciłam po macierzyńskim to nawet dostałam podwyżkę. Szef jak mnie zabrakło (bo od połowy ciąży juz mnie nie było) docenił co stracił i ja na tym tylko zyskałam! Tobie współczuję, bo usłyszec takie słowa od szefa to jeszcze nic ale od przyjaciółki?! Szok. Pozdrowienia i nie daj się.
Halina i Radek (05.01.2002r.)
optymistycznie 🙂
Gdy Natusia miała 11 miesięcy wygrałam konkurs na dyrektora oddziału banku 🙂 Jakoś moim przełożonym nie przeszkadzał fakt, że mam malutkie dziecko :))
Kaśka z Natusią (20 miesięcy 🙂
Re: wściekła jestem
miałam w życiu dwie szefowe – kobiety, moja mama użera się z jedną do dzisiaj. Może obrażę tutaj jakąś koleżankę piastującą kierownicze stanowisko (z góry przepraszam), ale z mojego doświadczenia wynika, że lepszymi i przyjaźniejszymi pracownikowi szefami są mężczyźni. A już Boże broń mieć koleżankę za szefa. Serdecznie Ci współczuję.
Re: wściekła jestem
No nie dziwię się. Też bym się wściekła. Ja jeszcze nie pracuję, ale to mi daje do myślenia. Ta dyskryminacja. Może nie warto wracać za wcześnie.
JoannaR i Pawełek 19.09.2003
Re: wściekła jestem
Często tak bywa a jak sama widzisz nie warto poświęcac sie pracy kosztem dziecka.
LESZCZYNKA I EMILKA (23.09.03)
Re: wściekła jestem
…trochę Cię rozumiem…ja wracam do pracy w lutym i niestety nie na moje stanowisko… A tworzylam dział od zera i miałam najlepszy portfel klientów(którzy nadal mnie chcą), byłam zawsze od czarnej roboty a dodatkowo musiałam wykonywac swoje obowiązki..i co po co to wszystko…po co praca po 10 -12 godzin…jak teraz oczywiście mam powrót -ale na inne stanowisko(jeszcze nie wiadomo na jakie)…..
Rudasek i Mikołaj 16.08.2003
Znasz odpowiedź na pytanie: wściekła jestem