Wszy…

No właśnie
Wczoraj wychowawczyni mojego Wojtka z przedszkola poinformowała, że jakieś dziecko w grupie ma wszy. Trochę się zdenerwowałam, że w tych czasach jeszcze można mieć wszy. Wiadomo jak się maluszki bawią, śpią blisko siebie. No bardzo łatwo się zarazić.
Ale dobre że w ogóle poinformowali
No i teraz mam pytanie – jak ochronić dziecko przed wszawicą. Póki co kupiłam jakiś żel, który ponoć ma wszy odstraszać, ale czy to pomoże?

Czy u Was w przedszkolach zdarza się taki problem?

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Wszy…

  1. [quote=ja3;1701862edną. Jak narazie mała jest chora i siedzi w domu. Sama,bez lokatorów.
    Mam bunt, nie mówię nikomu. Po ostatnim razie zauważyłam odsunięcie jej od grona zabaw przez niektórych rodziców. Tak jakby ona była temu winna. Zawsze powiadamiałam rodziców w dobrej wierze, jednak, jak odczułam, działało to w odwrotnym kierunku.
    [/quote]

    Bo ludzie wszy z brudem i zaniedbaniem kojarzą, nawet w samym tym wątku są tego przykłady.

    • wszy są i będą. Niestety można to złapac wszędzie. Kilka miesięcy temu mieliśmy w rodzinie popłoch ponieważ wszy załapała moja siostra (19 lat) Powiedziano jej, że mogła to załapac nawet w autobusie siadając na siedzeniu gdzie siedziała ktos kto posiadał takowe stadko;)

      Nie wiem czy to niebezpieczne…jakoś nie dramatyzuję, jako dziecko kikakrotnie łapałam wszy w różnych okolicznościach, co przy moich włosach było nielada utrapieniem dla mojej mamy ( ale jak ja lubiłam te godziny spędzone na wyczesywaniu moich włosów;))
      Z racji zawodu spotykałam rodziny w których był to bardzo nawracający problem. W jednym przypadku zakończyło się wymianą kanap, pościeli, ręczników itp na koszt GOPS

      • Zamieszczone przez ja3
        Super, że jest taki temat, bo akurat jestem na bierząco.
        3 lata temu przeprowadziłam się na wieś. Mieszkając w mieście nie miałam problemu z wszami. Może jak byłam mała coś mi się kojarzy. Bynajmniej moje dziecko nic nie załapało. A tu nagle w zeszłe lato moje dziecko przyjeżdza z wakacji z lokatorami. Włosy gęste, grube i długie. Kuracja trwała około 3 tygodnie. Dezynfekcja całego domu. Generalne pranie pluszaków itp.
        Oczywiście poinformowałam wszystkie matki by posprawdzały. U nikogo nic. Podczas ostatniego roku szkolnego miałam jeszcze chyba trzy takie wpadki.
        Zawsze informowałam matki, nogdy u nikogo nic tylko u nas. To mnie cholernie dziwi. Chyba moje dzieci przyciągają je z kosmosu.
        A teraz ostatni przypadek. Oliwia zaczęła zerówkę. Tydzień temu byłam z nią u dentysty. Oczywiście panika. Głaszcę ją po główce i co widzę na czubku głowy. Aż się mi nogi ugięły. Wstyd jak cholera. W domu znalazłam jeszcze jedną. Natychmiast płukanka. Gnid prawie żadnej. Chyba musiał być bardzo świeży lokator. Na drugi dzień znalazłam jeszcze jedną. Jak narazie mała jest chora i siedzi w domu. Sama,bez lokatorów.
        Mam bunt, nie mówię nikomu. Po ostatnim razie zauważyłam odsunięcie jej od grona zabaw przez niektórych rodziców. Tak jakby ona była temu winna. Zawsze powiadamiałam rodziców w dobrej wierze, jednak, jak odczułam, działało to w odwrotnym kierunku.
        Zobaczę czy jak wróci do szkoły czy sytuacja się powtórzy. Wtedy będę musiała powiadomić nauczyciela.

        A co do specyfików to zawsze sprowadzam sobie z Niemiec.
        po pierwszym razie mam nauczkę. Dobrze, że siostra mnie poratowała.

        Także ja też myślałam, że jest to choroba brudasów. A jednak się pomyliłam. Kąpiemy się codziennie, włosy myjemy najdalej co drugi dzień, jak nie codziennie, w zależności od pory roku i przebiegu dnia.

        Do śmiechu dodam, iż moja siostrzenica, 23 lata temu jako noworodek, miała trzy włosy na krzyż a pośrodku wsza. To był dopiero szok.

        Nie iwem ile prawdy w tym, a ile zabobonu, ale podobno sią ludzie których wszy lubią bardzej… Tak mi mówili jak byłam mała. Ja łapałam, domownicy i brat nie:eek:

        • Zamieszczone przez olencja
          Bo ludzie wszy z brudem i zaniedbaniem kojarzą, nawet w samym tym wątku są tego przykłady.

          A myslałam, ze tylko ja tak ten wątek odebrałamhmmm

          • Zamieszczone przez olencja
            Bo ludzie wszy z brudem i zaniedbaniem kojarzą, nawet w samym tym wątku są tego przykłady.

            No i właśnie się mylą:

            cytat: Mieć wszy to nie powód do wstydu. Nie zaraża się brakiem higieny – naprawdę, to wszy czują się najlepiej wśród czystych włosów

            To samo mówiła mi znajoma fryzjerka…

            • Zamieszczone przez olencja
              Bo ludzie wszy z brudem i zaniedbaniem kojarzą, nawet w samym tym wątku są tego przykłady.

              są, są :o:o:o

              przepraszam jesli kogoś uraziłam
              ale jakoś tak wyszło, ze wszy na pierwszym miejscu własnie z brudem i zaniedbaniem mi sie skojarzyły,
              ale faktycznie tak nie jest

              przecież ja i mój brat jak złapaliśmy to świństwo w przedszkolu to nie byliśmy ani zaniedbani, ani brudni, włosy mama nam myła bardzo często a jednak u nas zamieszkały

              • Tak sobie myślę, że takie stawianie potocznie sprawy bierze się z tego jak kto poradzi sobie z nimi. Jeżeli w domu dba się o czystośc to pojawiające się wszy sa wyłapywane, a problem rozwiązywany…gorzej jak problem jest bagatelizowany i powraca… i są w środowisku rodziny które znane są jako te “z wszami”

                Inna sprawa, że są ludzie których one naprawde bardziej się chwytają chyba;)

                • Zamieszczone przez katakus
                  Nie iwem ile prawdy w tym, a ile zabobonu, ale podobno sią ludzie których wszy lubią bardzej… Tak mi mówili jak byłam mała. Ja łapałam, domownicy i brat nie:eek:

                  też to zauważyłam, że naprawdę ale one moją córkę kochają. Choć zawsze kwarantannę przechodzą wszyscy wraz z rzeczami martwymi to siedlisko jest tylko u niej.

                  A tak mi się skojarzyło ze snem. Mówią, że wszy to pieniądze, oczywiście jak Ci się przyśnią. A może takie wychodowane to też jakiś dobrobyt?

                  • Drogie Panie, muszę jedną rzecz sprostować. Wszawicą nie zaraża się na skutek brudu czy biedy rodziny. Nie ma też na nią wpływu długość włosów dziecka. W Szwecji (gdzie mieszka moja najstarsza córka) dla przykładu jest obecnie bardzo dużo zarażeń wszawicą i to w bardzo czystych rodzinach, u wyhuhanych dzieci. Obcinanie włosów, żeby zwalczyć wszy, jest jednak metodą spartańską. Jest teraz na rynku tyle dobrych środków – jak ten który przywędrował do nas właśnie ze Szwecji Linicin, które usuwają i wszy i gnidy (nie trzeba ich wydłubywać, jak to zostało opisane), że wstydem nie jest zarazić się wszawicą, ale jest zdecydowanym wstydem i barkiem odpowiedzialności, nie zwalczyć jej szybko i dokładnie, aby nie doszło do zarażnia kolejnych dzieci!
                    Dla rozwiania kilku wątpliwości i mitów (zakłamań wręcz) proszę zapoznać się ze stroną: [usunięty link reklamowy]
                    Z kolei dla nieporadnych i tonących w swej niewiedzy jak reagować na wszawicę nauczycieli proszę odsełać ich na stronę: [usunięty link reklamowy]
                    Dla mnie osobiście nie jest żenująca wszawica jako choroba sama w sobie – każdemu się zdarza, ale żenujące nienowoczesne podejście do tej niemiłej, acz krótkotrwłej i łatwowyleczalnej przypadłości!

                    • u nas w przedszkolu nie było od kilku lat i mam nadzieje ze córa nie załapie

                      • Zamieszczone przez tatko123
                        Drogie Panie, muszę jedną rzecz sprostować. Wszawicą nie zaraża się na skutek brudu czy biedy rodziny. Nie ma też na nią wpływu długość włosów dziecka. W Szwecji (gdzie mieszka moja najstarsza córka) dla przykładu jest obecnie bardzo dużo zarażeń wszawicą i to w bardzo czystych rodzinach, u wyhuhanych dzieci. Obcinanie włosów, żeby zwalczyć wszy, jest jednak metodą spartańską. Jest teraz na rynku tyle dobrych środków – jak ten który przywędrował do nas właśnie ze Szwecji Linicin, które usuwają i wszy i gnidy (nie trzeba ich wydłubywać, jak to zostało opisane), że wstydem nie jest zarazić się wszawicą, ale jest zdecydowanym wstydem i barkiem odpowiedzialności, nie zwalczyć jej szybko i dokładnie, aby nie doszło do zarażnia kolejnych dzieci!
                        Dla rozwiania kilku wątpliwości i mitów (zakłamań wręcz) proszę zapoznać się ze stroną: [usunięty link reklamowy]
                        Z kolei dla nieporadnych i tonących w swej niewiedzy jak reagować na wszawicę nauczycieli proszę odsełać ich na stronę: [usunięty link reklamowy]
                        Dla mnie osobiście nie jest żenująca wszawica jako choroba sama w sobie – każdemu się zdarza, ale żenujące nienowoczesne podejście do tej niemiłej, acz krótkotrwłej i łatwowyleczalnej przypadłości!

                        Ciekawe skąd biorą się wszy u nosiciela?
                        Podobno myszy biorą się z siana

                        Znasz odpowiedź na pytanie: Wszy…

                        Dodaj komentarz

                        Angina u dwulatka

                        Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                        Czytaj dalej →

                        Mozarella w ciąży

                        Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                        Czytaj dalej →

                        Ile kosztuje żłobek?

                        Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                        Czytaj dalej →

                        Dziewczyny po cc – dreny

                        Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                        Czytaj dalej →

                        Meskie imie miedzynarodowe.

                        Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                        Czytaj dalej →

                        Wielotorbielowatość nerek

                        W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                        Czytaj dalej →

                        Ruchome kolano

                        Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                        Czytaj dalej →
                        Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                        Logo
                        Enable registration in settings - general