Czesc dziewuszki 🙂
Dzisiaj moj M odebral wyniki i po prostu w szoku jestem, bo jeszcze takich dobrych nie było.
Oto one:
Liczba plemnikow w 1mm – 30 mln
Ruchliwość
A – 20%
B – 25%
C – 10%
D – 45%
Morfologia:
plemniki prawidłowe 26%
Patologia – 74%
A poprzednie przeciez były takie koszmarne!
Bo przeciez 6 mln
w ruchu A – pojedyncze
B – 30%
C – 5%
D – 65%
no i morfologia – prawidłowych 5%
patologia 95%
Dodam ze jeszcze nie zaczelismy leczenia. Jedyne co mi przychodzi na mysl to to ze M. zaczal chodzic na basen bo kiedys na Bocianie przeczytalam ze jeden chlopak ktory mial ciagle do czynienia z komputerami poszedl do androloga a ten kazal mu chodzic na basen i po miesiacu jego zona zaszla w ciaze.
Teraz M. ma przepisane lekastwa – folik i Polfilin (lek ktory ulatwia przeplyw krwi) Za 2 miesiace ma sie zglosic znowu na badania.
I to wzystko na razie u mnie, staramy sie naturalnie. Kredyt na invitro wezmiemy okolo maja.
Pozdrawiam Was dziewuszki 🙂
Strona 6 odpowiedzi na pytanie: Wyniki mojego M.
Iza wracaj :p, i dziewczyno nawet nie wa sie myslec tak jak myslalas, mam nadzieje ze dziewczyny przedemna Cie ustawily do pionu…pisz…pisz…
Bambamku ty kochana moja “sroczko” ja wierze w Waszego naturalsa:D
Ten dzień nastąpił dziś, o 18:30 wizyta u prof. Ale mam “pietra”.. Szkoda tylko, że powtórka PRL z MTC i anty TPO będą dopiero w środę..
Cykl jakiś koślawy mi się trafił.. 25 dc… a może wraca wszystko do normy bo to dopiero 11 dzień wyższych temp, a mam zazwyczaj 14, czyli może wreszcie 28 dni a nie 25:)
A co u WAS?
HSG
Przepraszam, że w tym wątku zmienię troszkę temat – mam skierowanie na HSG, potem stymulacja i… inseminacja. Czego mogę się spodziewać??? Kurcze, najpierw tak staliśmy w miejscu a teraz to już nienadążam… ten profesor powiedział, że dość straty czasu.. trzeba działać bo, jak sam określił, wyniki Mężyka nie są złe.. hmmm a ja taka zdołowana byłam, ponoć ilość w ml nadrabia ilością w całości a i ruch A i B jest nienajgorszy..:) Tylko mam obawy przed HSG i boję się tej stymulacji… czy to zdrowe?Czy nie porobią mi się jakieś paskudztwa??? No i sama inseminacja – jak to wygląda??? Tzn wiem na czym polega, bo naczytałam się tego, ale jak to w czasie się rozkłada??? Jak z lekami, usg, badaniami i zastrzykami???
Proszę o inf.
Mala to dobrze, że nie będziesz już dreptać w miejscu. HSG to niestety nie jest przyjemne badanie, ale bardzo ważne. Stymulacja do IUI zwykle nie jest bardzo obciążająca, więc nie masz się co martwić. Najważniejsze żeby był przy tym monitoring usg, ale jeśli to ma być stymulacja do IUI to na pewno będzie. A czasowo to tak: najpierw leki tak jak lekarz rozpisze, potem kontrolne usg (ok.9 dc – tak jak lekarz ci ustali), podczas którego lekarz ocenia pęcherzyki i określa kiedy następne usg (zwykle za ok.2 dni). Wtedy albo następne usg albo ustala kiedy zabieg. Zwykle na zakończenie stymulacji dostajesz pregnyl i ok.36h po jest IUI. Najpierw mąż oddaje nasienie, potem za ok.1,5 h tobie podają przygotowane nasienie (podanie trwa dosłownie kilka minut).
Ewami jak to wszystko pięknie i nieskomplikowanie brzmi… Ciekawe jakie mamy szanse powodzenia pierwszej IUI??? Pewnie nie powinnam się nastwiać na powodzenie ale jakoś czuję spokój że wreszcie coś dobrego się dla NAS wydarzy… Bardzo dziękuję za odpowiedź, i proszę trzymaj kciuki za NAS… dam znać jakie daty i jakie leki to może zweryfikujesz czy postępowanie jest Twoim zdaniem poprawne… Jakoś ufam Profesorowi ale Wy już tyle przeszliście, że Wasze zdanie jest dla mnie ważną wskazówką…
Pozdrawiam
Trzymam więc kciuki żeby się udało. Pamiętaj, że bez względu na wszystko jesteście o krok dalej. Stanie w miejscu jest najgorsze. Będzie dobrze.
O tak najgorsza jest bezczynność, wiem coś na ten temat
Bambamku jak tam wygląda sytuacja? Bo u mnie już @ za rogiem, plamienia już są więc chętnie Twoją @ przyjmę do siebie 😀
hehe
ja sie troche pomylilam, moja ma przyjsc w piatek
ale moje wiedzmy kochane mnie nakrecacie ze az mnie jajnik zaczal kuc jak oszalaly 😉
ale przypisuje to temu ze moja siostra zapalona homeopatia namowila mnie na hormeel i biore go od polowy cyklu 🙂
Bambamku Hormeel S to ja wieki temu brałam 😀
no patrz a ja jeszcze nie… ale jak sama wiesz czlowiek sie wszystkiego lapie 😉
moja siora tak mi wiercila dziure ze uleglam
jedyne co na lepsze to to ze przestalam pic kawe i alkohol (podobno nie mozna) i jak na razie calkiem calkiem mi to wychodzi 🙂
Dobrze ze nie musze sciemniac moim kolezankom dlaczego nie pije piwa tylko wprost mowie co i jak – one wiedza o mnie prawie wszystko 🙂
a tak z innej beczki – Ogladalyscie “Lejdis”? Polecam!!!! rewelacja 🙂
A bylam,bylam na filmie. Usmialam sie jak mops,a pod koniec nie moglam powstrzymac lez (oczywiscie ze smiechu). Jednym slowem REWELACJA !!!:D
jak pokazywali ta laske co starala sie o dziecko to jak bym siebie widziala 😉
Bambamku ze sie pomylilas sie zgodze, ale piatek masz na mysli ten jakis chyba za conajmniej rok…
A ten alkohol to dobrze ze sobie odpuscilas 😀
p.s. a ja nie mam czasu na kino, i zaluje bo chetnie bym filmik ogladneła 😎
Jedyny plus naszych staranek jest taki,że nie musimy męzów po świecie szukać,tylko hop do łóżeczka i…;)
To już jutro!!!
bedzie dobrze 🙂
to niec strasznego 🙂
czekam na wiesci 🙂
No to zaciskamy kciuki bardzo mocno.
Już doszłam do siebie:) Pojechaliśmy z M na godzinę 10, założono mi velfron, Pan ordynator (On wykonywał badanie) był bardzo miły, opowiedział co i kiedy będzie robił i podawał. Jak już lerzałam na “stole RTG” jego pomocnica podając mi “głupiego jasia” poprosiła, abym powiedziała w którym momencie zacznie mi wirować w głowie – ponoć ze strachu długo mnie nie znieczulało i sporo tego dała:), potem tylko słyszałam pana doktora, który uprzedził o zastrzyku – ja nic praktycznie nie czułam, sala wirowała, głosy w oddali, i nawet nie spostrzegłam się a było już po! Bardzo mnie jednak otumaniło, o dłuuuugo M czuwał przy mnie, lekko mnie zemdliło, blada byłam ponoć okrutnie, a jak potem przeszliśmy do “chirurgicznego” aby mi zdjęto velfron to filmik mi się urywał, bo znowu lerzałam w gabinecie:) Jak pijaną M zabrał mnie do autka i do domku, położyłam się i tak przysypiałam i budziłam się! Ale odlot:) Nic strasznego to HSG:) Wynik opisany będzie w pon ale lekarz powiedział już, że jest ok i On liczy na ciążę w następnym zaraz cyklu – tylko mój M jest chorutki a nie ja… No nic, za kilka dni (14 marca) badanko PRL i progesteron i do prof, który już wszystko poustala do IUI:) Buziale
takie iui po hsg są szczęśliwe:) droga przetarta:)
No to bomba!
Znasz odpowiedź na pytanie: Wyniki mojego M.