wysyłacie do przedszkola z katarem?

jak w temacie, moje dziecko ma katar i kaszle, poza tym osłuchowo czysty, nie ma temperatury, oznak chorobowych typu osłabienie brak – u lekarza był w czwartek, piatek, poniedziałek, ma iść jutro…. i ja już nie wiem, dalej ma katar i kaszle to pewno dalej będzie musiał zostać w domu,
jak jest u Was w takich sytuacjach? nie bardzo chory – nie do końca zdrowy?

do przedszkola poszedł od 11tego lutego, na razie przebywa tam do 5h dziennie
jest na lakarstwach od alergologa (w testach niewiele wyszło m.in. drzewa wczesnopylące), niestety ma też z odpornością problemy – dlatego jesteśmy ostrożni i idziemy do lekarza jak katar się przedłuża i do tego kaszel dochodzi

pozdrawiamy
Beata i Radzio (11.05.2004)

Strona 3 odpowiedzi na pytanie: wysyłacie do przedszkola z katarem?

  1. W 3,4 latach nie posyłałam, bo okropnie łapał wszystko. Teraz się uodpornił. Raz zdarzyło mi się posłać, gdy miał katar. Kaszlący zostaje w domu zawsze.
    Goha – ja też na klatę przyjmę, bo biustu u mnie niet 😉

    • Zamieszczone przez Usianka
      ale numer….

      Bea_bea, w głownym wątku pytałas o pakiet katar+kaszel i tak tez wczesniej Ci odpowiedziałam. Z samym katarem moje młode chodziło – jak najbardziej, ale gdy pojawiał sie kaszel zostawiałam juz w domu.

      no właśnie tylko ten kaszel też najprawdopodobnie alergiczny, od tego, że kaszlał nagminnie w pewnych okresach w tamtym roku (ale tylko kaszlał i tylko w określonych, praktycznie stałych porach) zaczeła się nasza “przygoda” z alergologiem

      no nic postaram się iść do alergologa jak się da tylko, a teraz co jakiś czas sprawdzac go u pediatry, w sumie już jest lepiej

      pozdrawiamy
      Beata i Radzio

      • Zamieszczone przez bea_bea
        no właśnie tylko ten kaszel też najprawdopodobnie alergiczny, od tego, że kaszlał nagminnie w pewnych okresach w tamtym roku (ale tylko kaszlał i tylko w określonych, praktycznie stałych porach) zaczeła się nasza “przygoda” z alergologiem

        no nic postaram się iść do alergologa jak się da tylko, a teraz co jakiś czas sprawdzac go u pediatry, w sumie już jest lepiej

        U Emilki kaszel nie jest alergiczny. Ona wogole bardzo rzadko kaszle – jesli juz tak jest, to znaczy ze powinnam ją przetrzymac w domu – chocby 2-3 dni. Niedawno zaczela pokasływac we czwartek (był tez katar, wydawala mi sie osowiała), w piatek została w domu, w sobote juz byla w pełni sił. Tak naprawde moim zdaniem trudno jest zawyrokowac czy katar i kaszel oznacza ze dziecko powinno zostac w domu. U jednego dziecka takie pokasływanie za chwile konczy sie zapaleniem oskrzeli, inne pokasłuje bo je cos uczula i trudno z tego powodu trzymac w domu. Jest dokladnie tak jak napisała Figa – to zalezy od kondycji malucha i tyle. Tego sie trzymam.

        • Zamieszczone przez Brenda
          Nasze przedszkole podobne do komanczery – jak dziecko ma katar i kaszel wzywaja do przedszkola po dziecko.
          Jesli ma katar (kaszel) alergiczny – potrzebne zaswiadczenie od alergologa (od pediatry nie wystarczy), ze moze chodzic do przedszkola. Jak Natalia kaszlala ze 3 tyg i nic poza tym jej nie dolegalo, laryngolog musiał wystawic mi opinie, ze dziecko zdrowe. Kaszel przeszedl po paru tyg. nawilzania.

          O proszę! A jednak są takie przedszkola jak nasze!

          • Zamieszczone przez komanczera
            Po godzinie od przyprowadzenia Basiuty do przedszkola dostałabym telefon z prośbą o zabranie dziecka!!!!
            Z jednej strony super, z drugiej dramat!
            Ale…. przynajmniej dzieci nie choruja!
            Wiosna i latem Basia chodzi do przedszkola z katarem, ale musiałam donieść zaświadczenie od alergologa o stwierdzeniu alergii na to, na tamto i sramto!
            Z katarem jest wpuszczana!

            Jak dla mnie super pomysł. Chyba muszę pogadać z dyrekcją mojego przedszkola i podsunąć takie rozwiązanie. Do tej pory pani dyrektorka błagała na każdym zebraniu, żeby nie przyprowadzać dzieci chorych, że nie wolno paniom podawać syropów przyniesionych przez rodziców itp. Niestety dzieci przychodzą chore i może system z Twojego przedszkola by się sprawdził. Nie mówie tu o katarze, ale o przyprowadzaniu dzieci z goraczką, czy na antybiotykach, koszmar jakiś!
            Jeżeli chodzi o katar, to puszczam, bo co roku leci jej z nosa od wczesnej wiosny tak do końca maja. Raz w tygodniu jesteśmy u lekarza i sprawdzam, czy nic złego się nie dzieje. Jesteśmy w trakcie robienia testów. Na razie nic nie wyszło, ale jeszcze sporo alergenów nam zostało do zrobienia.

            • dyrektorka blagala o nieprzyprowadzanie dzieci z gorczaczka czy antybiotykami?
              u nas jest zakaz podawania przez personel lekow dzieciom a goroczakujace sa osylane do mu
              i basta
              nie jestem za sposobem komanczerowego przedszkola
              ale to juz jest jakies przegiecie w druga strone

              • Zamieszczone przez dorotka1
                dyrektorka blagala o nieprzyprowadzanie dzieci z gorczaczka czy antybiotykami?
                u nas jest zakaz podawania przez personel lekow dzieciom a goroczakujace sa osylane do mu
                i basta
                nie jestem za sposobem komanczerowego przedszkola
                ale to juz jest jakies przegiecie w druga strone

                u nas nawet stłuczeń altacetem nie mogą potraktować…

                • Zamieszczone przez dorotka1
                  dyrektorka blagala o nieprzyprowadzanie dzieci z gorczaczka czy antybiotykami?
                  u nas jest zakaz podawania przez personel lekow dzieciom a goroczakujace sa osylane do mu
                  i basta
                  nie jestem za sposobem komanczerowego przedszkola
                  ale to juz jest jakies przegiecie w druga strone

                  Oczywiscie, ze jest to przegięcie. Leków nie wolno podawać chociażby dlatego, że takie są przepisy i przy kontroli z sanepidu mogłoby być nieprzyjemnie. Dzieci z gorączką też są odsyłane do domu, ale wydaje mi się, ze są to tylko przypadki, kiedy dziecko czuje się tak źle, ze nie da rady się bawić.
                  Na razie wyglada to tak, ze panie za dużo pozwalają, a rodzice to wykorzystują i robi się błędne koło.
                  Na szczeście moje dziecko choruje teraz nie częściej niż raz na 3 miesiące wiec ten problem za bardzo mnie nie dotyka. Chociaż denerwuje i nie wiem, czy w sytuacji, kiedy nagminnie sa przyprowadzane chore dzieci nie byłoby dobrze wprowadzić właśnie zaświadczeń od lekarza.

                  • Zamieszczone przez dorotka1

                    nie jestem za sposobem komanczerowego przedszkola
                    ale to juz jest jakies przegiecie w druga strone

                    No nie przesadzajmy, nie chodziło mi przecież o katarek, tylko katar, co w moim mniemaniu jest ciągnącym sie gluciorem po pas!!!!!

                    • Zamieszczone przez gruszka15
                      Oczywiscie, ze jest to przegięcie. Leków nie wolno podawać chociażby dlatego, że takie są przepisy i przy kontroli z sanepidu mogłoby być nieprzyjemnie. Dzieci z gorączką też są odsyłane do domu, ale wydaje mi się, ze są to tylko przypadki, kiedy dziecko czuje się tak źle, ze nie da rady się bawić.
                      Na razie wyglada to tak, ze panie za dużo pozwalają, a rodzice to wykorzystują i robi się błędne koło.
                      Na szczeście moje dziecko choruje teraz nie częściej niż raz na 3 miesiące wiec ten problem za bardzo mnie nie dotyka. Chociaż denerwuje i nie wiem, czy w sytuacji, kiedy nagminnie sa przyprowadzane chore dzieci nie byłoby dobrze wprowadzić właśnie zaświadczeń od lekarza.

                      Dokładnie zaświadczenia… u nas w przedszkolu nie od zawsze były takie rygorystyczne podejscia do chorych czy przeziębionych dzieci, ale….. wszyscy są zadowoleni.
                      Nie słyszałam skarg od rodziców, ze nie mogą przyprowadzać chorych dzieci.
                      Mi tam to pasuje, przynajmniej wiem, ze Basiuta nic z przedszkola nie przyciągnie.
                      No chyba, ze np. ospę, ale na to juz wpływu nikt nie ma!

                      • Zamieszczone przez komanczera
                        No nie przesadzajmy, nie chodziło mi przecież o katarek, tylko katar, co w moim mniemaniu jest ciągnącym sie gluciorem po pas!!!!!

                        ania ale ja nie o tobie tylko o twoim przedszkolu 😉

                        • Zamieszczone przez gruszka15
                          Oczywiscie, ze jest to przegięcie. Leków nie wolno podawać chociażby dlatego, że takie są przepisy i przy kontroli z sanepidu mogłoby być nieprzyjemnie. Dzieci z gorączką też są odsyłane do domu, ale wydaje mi się, ze są to tylko przypadki, kiedy dziecko czuje się tak źle, ze nie da rady się bawić.
                          Na razie wyglada to tak, ze panie za dużo pozwalają, a rodzice to wykorzystują i robi się błędne koło.
                          Na szczeście moje dziecko choruje teraz nie częściej niż raz na 3 miesiące wiec ten problem za bardzo mnie nie dotyka. Chociaż denerwuje i nie wiem, czy w sytuacji, kiedy nagminnie sa przyprowadzane chore dzieci nie byłoby dobrze wprowadzić właśnie zaświadczeń od lekarza.

                          mi sie wydaje ze czeato i tak te zaswiadczenia sa….hmmm naciagane…

                          • Zamieszczone przez nelly21
                            mi sie wydaje ze czeato i tak te zaswiadczenia sa….hmmm naciagane…

                            Pewnie są, ale zawsze to jakaś utrudnienie przy przyprowadzaniu chorych dzieci.

                            • Zamieszczone przez komanczera

                              Mi tam to pasuje, przynajmniej wiem, ze Basiuta nic z przedszkola nie przyciągnie.

                              i właśnie o to chodzi.

                              • Zamieszczone przez gruszka15
                                Pewnie są, ale zawsze to jakaś utrudnienie przy przyprowadzaniu chorych dzieci.

                                boja wiem czy utrudnienie???a trudno jest ci isc na zwolnienie jak nie jestes chora???

                                • Zamieszczone przez nelly21
                                  boja wiem czy utrudnienie???a trudno jest ci isc na zwolnienie jak nie jestes chora???

                                  nelly, odpowiem jako matka dziecka chorującego w maluchach: tak, było mi b. trudno; wróciłam do pracy po długim urlopie wychowawczym (do 2 lat i 9 mies. byłam z Krzysiem w domu); dziec poszedł do przedszkola i na dobrą sprawę 2/3 roku przesiedział w domu; który pracodawca by to wytrzymał?
                                  na szczeście moi byli na tyle łaskawi, że mogłam ”zarywać” pojedyncze dni – na zaprowadzenie do lekarza, kontrolę; na pełnym zwolnieniu byłam może 2 x (po 2 tyg.); gdyby nie moja mama, która przyjeżdzała i znajmowała się Krzysiem musiałabym zrezygnowac z pracy;

                                  • Zamieszczone przez EwkaM
                                    nelly, odpowiem jako matka dziecka chorującego w maluchach: tak, było mi b. trudno; wróciłam do pracy po długim urlopie wychowawczym (do 2 lat i 9 mies. byłam z Krzysiem w domu); dziec poszedł do przedszkola i na dobrą sprawę 2/3 roku przesiedział w domu; który pracodawca by to wytrzymał?
                                    na szczeście moi byli na tyle łaskawi, że mogłam ”zarywać” pojedyncze dni – na zaprowadzenie do lekarza, kontrolę; na pełnym zwolnieniu byłam może 2 x (po 2 tyg.); gdyby nie moja mama, która przyjeżdzała i znajmowała się Krzysiem musiałabym zrezygnowac z pracy;

                                    Ewa nie zrozumialas mnie:)
                                    Nie chodzi mi by chodzic na zwolnienie,ale o sens tych zaswiadczen ze latwo takie zaswiadczenie zdobyc, tak samo dostac zwolnienie jak sie nie jest chorym, a chce sie np. nie wiem myc okna:)

                                    • Zamieszczone przez EwkaM
                                      nelly, odpowiem jako matka dziecka chorującego w maluchach: tak, było mi b. trudno; wróciłam do pracy po długim urlopie wychowawczym (do 2 lat i 9 mies. byłam z Krzysiem w domu); dziec poszedł do przedszkola i na dobrą sprawę 2/3 roku przesiedział w domu; który pracodawca by to wytrzymał?
                                      na szczeście moi byli na tyle łaskawi, że mogłam ”zarywać” pojedyncze dni – na zaprowadzenie do lekarza, kontrolę; na pełnym zwolnieniu byłam może 2 x (po 2 tyg.); gdyby nie moja mama, która przyjeżdzała i znajmowała się Krzysiem musiałabym zrezygnowac z pracy;

                                      A ja jestem właśnie taką mamą, która musiała zrezygnować z pracy dokładnie w takiej sytuacji. Bez babć nie dało rady i pracodawca zadecydował, że nie będziemy dalej tak współpracować 🙁

                                      Gorzej, że w średniakach mamy prawie to samo.

                                      • Zamieszczone przez nelly21
                                        boja wiem czy utrudnienie???a trudno jest ci isc na zwolnienie jak nie jestes chora???

                                        trudno, bo nie chodze nawet jak jestem chora, ale to inny temat.
                                        Mysle, że jest to utrudnienie, bo nie każdy pediatra, czy alergolog, czy inny lekarz wystawi dziecku, które nie powinno iść do przedszkola zaświadczenie, ze jest zdrowe i może chodzić.

                                        • Zamieszczone przez nelly21
                                          Ewa nie zrozumialas mnie:)
                                          Nie chodzi mi by chodzic na zwolnienie,ale o sens tych zaswiadczen ze latwo takie zaswiadczenie zdobyc, tak samo dostac zwolnienie jak sie nie jest chorym, a chce sie np. nie wiem myc okna:)

                                          gorączka mi na wzrok padła
                                          sorry

                                          (jestem na zwolnieniu, którego pani dr mi wczoraj wystawić nie chciała; dzisiaj dzwoniłam z prośbą o wystawienie, bo do pracy w takim stanie to raczej mi trudno było dojść)

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: wysyłacie do przedszkola z katarem?

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general