Potrzebuję rady!!! Jonatan stała się straszliwie zazdrosny o brzuch. Było dobrze, tulił się do brzuszka, całował braciszka i się cieszył, aż do świąt, kiedy sie rozchorował i po tej chorobie na wspomnienie o brzuchu jest jedna reakcja: “Nie ma blaciśka!!! Nie ma Kubusia!! Nie wyjdzie z bziuśka!!! Itd.” Na mnie też reaguje “mama nie!!!” ale tak jakoś łagodniej i trochę z przymrużeniem oka. Ogólnie to synka mam bardzo grzecznego i myslałam, ze z czasem mu przejdzie to “nie ma Kubusia” ale coś sie na to nie zanosi. Nawet czasem próbuje zamachnąć się na brzuch. Próbowaliśmy już wszystkiego, cały czas rozmawiamy z nim, tłumaczymy, pokazujemy zdjęcia kiedy on był w brzuszku… i nic. Nie mam już pomysłu co zrobić.
P. S. Jak wieczorem go usypiam i nikt tego nie widzi, to się czasem tuli do brzucha….
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: zazdrosny o brzuch!!!!!!!!
Wiesz co, właśnie zaczęłam tak robić 😉 To znaczy staram się jakoś bardzo nie reagować a nawet obracam to w żart i widzę, że powoli to “nie ma Kubusia” staje się takim żarcikiem z przymrużeniem oka, a Jonatan coraz częściej się do mnie tuli całuje brzucha 😛
Mat bywało, że się do brzucha sam przytulał:)
A jak się już brat pojawił to się pobeczał… Nie wiedział co się dzeje.
ale fota cudowna
Też mi się podoba 😀
Wow….w sumie to nie pomogę, alem pełna i tak podziwu, bo mój dwulatek (też z marca) nie dośc, że nie gadający, to wogóle nie kumaty co sie w moim brzuchu dzieje…..O dzidziusiu mówi się od samego początku, Filip się tuli, głaska, spiewa, całuje, a Igor… No nie czai nic a nic 😀
No nasz dwulatek rzeczywiście bardzo gadatliwy jak na chłopca, nawet lekarka sie dziwiła :p ale on taki od początku był jakiś do przodu… Tyle, że nocnika go nie można nauczyć żadnym sposobem, a próbowaliśmy chyba wszystkiego. Doskonale wie co się dzieje ale przy każdej kupie i siku musi się schować i wpada w histerię na widok nocnika czy kibelka hmmm Dobrze, że ten bunt na braciszka mu jakby powoli ustępował… No ale z dwulatkami to zawsze coś sie musi dziać!! 😀
Powiem ci tylko, że jak się już małe urodzi, warto,, zachowac rytuały”, jakie miało się ze starszakiem – ja np. karmiłam młodego, brałam wózek i szłam ze starszym na spacerek (młodszy oczywiście pod opieką taty :))
Kąpiel jak zawsze z tatusiem, usypianie jak zawsze z mamusią….ważne, szczególnie na początku by starsze nie odczuło nagłych zmian….Igor zawsze leżał w dużym pokoju na kanapie, nie izolowałam go, Filip mógł zawsze podejsc, pogłaskac, przytulic 🙂
W rezultacie było tak, że Igor byl dla niego jak powietrze 😉 Zero zainteresowania jak Boga kocham…..mogłam ich zostawic samych w pokoju, eF nawet nie podchodził….oczywiście najpierw uważnie obserwowałam przez szczelinę 😉
Oczywiście każdy maluch jest inny, i inne metody się sprawdzają….
Dzięki 😀 Będziemy tak robić!!
Znasz odpowiedź na pytanie: zazdrosny o brzuch!!!!!!!!