ZOSTAW "NERWA" na teściową tutaj.

Temat teściowej jest u niektórych bardzo drażliwy.

Będę dodawać tutaj sytuacje, które mnie irytują i doprowadzają do białej gorączki. Może ktoś też ma ochotę sobie ulżyć? Zapraszam !

1. Moja teściowa, zaprosiła rodzinę ze swojej strony SAMA na nasz ślub, zanim zdążyliśmy dojechać z zaproszeniami.

Strona 29 odpowiedzi na pytanie: ZOSTAW "NERWA" na teściową tutaj.

  1. Zamieszczone przez pet-net
    A co to znaczy?
    Mnie trudno było to przeczytać a co dopiero używać

    dokładnie… najbliższa rodzina najważniejsza…

    Zamieszczone przez salsa-salsa
    ja to 2 razy przeczytałam zanim potrafiłam powtórzyć

    co do komuni, jak nie ma kasy to się zaprasza najblizszych a nie jakieś np.dalsze ciotki,babki… 🙂

    Polozyc sie w cieniu drzewa:DDDDD

    • Zamieszczone przez dotina
      najbardziej wszechstronny wyraz na Śląsku to “onaczyć” i różne odmiany tego… wyraz zastępuje wszystko.
      I tak mój wujek do taty kiedys powiedział (do dzis sie z tego śmiejemy): i słuchej Adam, jak my to zonaczyli to sie to poonaczyło i potem my to rozonaczyli i to było zonaczone….

      i wszystko jasne 😀 😉

      • Zamieszczone przez ahimsa
        No to mój mąz z Warmii i np. takie cudo;

        ” Uwalić sie pod sztamowcigędzi”:D

        “Uwalić się”- to zrozumiałam

        • Zamieszczone przez AguQ

          Co do gwary…i tematu czyli teściowej – moja teściowa często używa słowa “PRAWIE” jakoś zamiennie z czymś, dopiero ostatnio zwróciłam na to uwagę, ale nie śmiem spytać o co tutaj chodzi i skąd to się wzięło..

          podaję przykład:

          “(..) i prawie ugotowałam ziemniaki” (gdzie ziemniaki był już ugotowane)
          “pojechałam prawie do S.” (w gruncie rzeczy o czynności dokonanej)

          Dla mnie prawie zawsze znaczyło hmm “niemalże” lub coś niedokonanego…

          zna to któraś?

          moja teściowa mówi tak samo. Na początku nie wiedziałam o co jej chodzi z tym “prawie”.z czasem się przyzwyczaiłam,ale nadal mi dziwnie jak ona mówi “prawie przyjechał mąż”,”prawie skończyłam rozmawiać przez tel.” 😀 🙂

          • Zamieszczone przez karolcia79
            moja teściowa mówi tak samo. Na początku nie wiedziałam o co jej chodzi z tym “prawie”.z czasem się przyzwyczaiłam,ale nadal mi dziwnie jak ona mówi “prawie przyjechał mąż”,”prawie skończyłam rozmawiać przez tel.” 😀 🙂

            prawie skończyłam kolację-ale poważnie

            • Powiem tylko tyle. Teść przychodzi z wizytą a teściowa z wizytacją.:)

              • Zamieszczone przez salsa-salsa
                prawie skończyłam kolację-ale poważnie

                dobre,dobre!!

                • Zamieszczone przez miron
                  Powiem tylko tyle. Teść przychodzi z wizytą a teściowa z wizytacją.:)

                  oj tak.sama prawda… 😉

                  • Na tvn style leci właśnie fajny program “teściowa z piekła rodem”

                    • Jako mega specjalistka od gwary się wypowiem 😉

                      Zamieszczone przez salsa-salsa

                      ale ja też usłyszałam “nazot” albo “nazod” nie wiem jaka poprawnie powinna być końcówka tego wspaniałego słówka hehe

                      Nazot = normalne śląskie słówko, czy takie wspaniałe? 😉
                      Jo żech sie dzisiej przejechała banom tam a nazot, bo mody fest lubi takie rajzy 🙂

                      A o słówku ”prawie”, to u mnie się też tego używa i tez jako słówka gwarowego:
                      Prawie żech chciała do ciebie dzwonić, a tu listonosz puko do drzwi.
                      Łon mi padoł, żebych tam nie szła, a jo – a prawie!

                      Wyglądałoby mi to na zamiennik polskiego “właśnie” Pasuje Wam?

                      • Tigra pasi

                        • Zamieszczone przez Tigra
                          Jako mega specjalistka od gwary się wypowiem 😉

                          Nazot = normalne śląskie słówko, czy takie wspaniałe? 😉
                          Jo żech sie dzisiej przejechała banom tam a nazot, bo mody fest lubi takie rajzy 🙂

                          A o słówku ”prawie”, to u mnie się też tego używa i tez jako słówka gwarowego:
                          Prawie żech chciała do ciebie dzwonić, a tu listonosz puko do drzwi.
                          Łon mi padoł, żebych tam nie szła, a jo – a prawie!

                          Wyglądałoby mi to na zamiennik polskiego “właśnie” Pasuje Wam?

                          ale fajnie godosz nic z tego nie rozumiem

                          • Zamieszczone przez Tigra
                            Jako mega specjalistka od gwary się wypowiem 😉

                            Nazot = normalne śląskie słówko, czy takie wspaniałe? 😉
                            Jo żech sie dzisiej przejechała banom tam a nazot, bo mody fest lubi takie rajzy 🙂

                            A o słówku ”prawie”, to u mnie się też tego używa i tez jako słówka gwarowego:
                            Prawie żech chciała do ciebie dzwonić, a tu listonosz puko do drzwi.
                            Łon mi padoł, żebych tam nie szła, a jo – a prawie!

                            Wyglądałoby mi to na zamiennik polskiego “właśnie” Pasuje Wam?

                            hehe
                            to jakiś rok może 2 temu,mój usłyszał na podwórku jak mama mówiła do syna “powiedz tramwaj” a on “bana” 🙂

                            • Zamieszczone przez agga_łosiu
                              ale fajnie godosz nic z tego nie rozumiem

                              a you can dance oglądałaś ostatnio? był jeden z Rudy Śląskiej a jak godoł

                              • Zamieszczone przez salsa-salsa
                                a you can dance oglądałaś ostatnio? był jeden z Rudy Śląskiej a jak godoł

                                tak tak, oglądałam Ale język polski mnie zadziwia z mieszkańcami niektórych regionów za cholerę bym się nie dogadała, całe życie na Mazowszu spędziłam

                                • Zamieszczone przez Tigra
                                  Jako mega specjalistka od gwary się wypowiem 😉

                                  Nazot = normalne śląskie słówko, czy takie wspaniałe? 😉
                                  Jo żech sie dzisiej przejechała banom tam a nazot, bo mody fest lubi takie rajzy 🙂

                                  A o słówku ”prawie”, to u mnie się też tego używa i tez jako słówka gwarowego:
                                  Prawie żech chciała do ciebie dzwonić, a tu listonosz puko do drzwi.
                                  Łon mi padoł, żebych tam nie szła, a jo – a prawie!

                                  Wyglądałoby mi to na zamiennik polskiego “właśnie” Pasuje Wam?

                                  Tigra, widze że Ty też ze Śląska 🙂

                                  • Och te teściowe.

                                    Moja np bardzo, ale to bardzo rzadko pyta się o mnie co porabiam lub jak się czuje. Najlepiej jakby mnie nie było. Ogólnie nigdy ze mną nie rozmawia przez telefon po chyba nie jestem tego warta. Jak kiedyś było podejrzenie ciąży to się nie ucieszyła tylko powiedziała. Tomuś czy to aby Twoje.( to było jak wrócił z Niemiec ale dwa miesiące po jego powrocie ) Normalnie szlag mnie wtedy trafia. i ogólnie zabroniłam mówić MM o tym co się dzieje w naszych sprawach. Po H wafla mam gadać skoro takie pierdoły gada.
                                    Mało tego jak dzwoni to bardziej interesują ją co robi jej syn i pies niż ja.
                                    Jak jestem w szpitalu to przeważnie słyszę takie teksty ” Synu po co wziąłeś taka chora kobietę, tylko patrzeć kiedy ci oczy zamknie “.
                                    Obiecałam sobie jedno, ze jak Bóg da mi dziecko w łonie to choćbym miała leżeć plackiem lub była mocno zagrożona nikt się z rodziny nie dowie o ciąży. Jednym słowem jak już będzie po wszystkim.W nosie mam taka teściwą co woli psa niż synową.

                                    • Zamieszczone przez kukułka79
                                      Och te teściowe.

                                      Moja np bardzo, ale to bardzo rzadko pyta się o mnie co porabiam lub jak się czuje. Najlepiej jakby mnie nie było. Ogólnie nigdy ze mną nie rozmawia przez telefon po chyba nie jestem tego warta. Jak kiedyś było podejrzenie ciąży to się nie ucieszyła tylko powiedziała. Tomuś czy to aby Twoje .( to było jak wrócił z Niemiec ale dwa miesiące po jego powrocie ) Normalnie szlag mnie wtedy trafia. i ogólnie zabroniłam mówić MM o tym co się dzieje w naszych sprawach. Po H wafla mam gadać skoro takie pierdoły gada.
                                      Mało tego jak dzwoni to bardziej interesują ją co robi jej syn i pies niż ja.
                                      Jak jestem w szpitalu to przeważnie słyszę takie teksty ” Synu po co wziąłeś taka chora kobietę, tylko patrzeć kiedy ci oczy zamknie “.Obiecałam sobie jedno, ze jak Bóg da mi dziecko w łonie to choćbym miała leżeć plackiem lub była mocno zagrożona nikt się z rodziny nie dowie o ciąży. Jednym słowem jak już będzie po wszystkim.W nosie mam taka teściwą co woli psa niż synową.

                                      dżizas! dziwi mnie tylko, ze twój MM chce nadal z matka swoją rozmawiac ja bym ja odseparowała na pare miesiecy dopóki nie przemyslałaby swoje zachowania. Jakby zrozumiała, ze jestes dla niego wzna wowczas ok – 1 telefon na miesiąc moze być

                                      • kochane te sytuacje są stare chodzi o czas, wtedy mój sie wkurzył i nie rozmwiał z mamą przez dwa tygodnie po nasłała inne dzieci na niego.Ach szkoda gadać. wczorajsza sytuacja :
                                        Dzwoni mam :
                                        Teściowa : synu zadzwoń pilnie?
                                        Odkłada słuchawkę i czeka.
                                        Ja niewiele myśląc mówię : Poczekaj chwilkę niech sobie poczeka. Poczekał 5 minut i dzwoni
                                        T : No cześć synu?
                                        S:No cześć.
                                        Ja już tak burczę po nosem No to do konia mamusiu.
                                        T: co słychać?
                                        S: wróciłem z pracy.
                                        T:Co porabiasz teraz?
                                        S: odpoczywam.
                                        T: A co porabia Żaba (nasz pies)?
                                        Ja obok siedzę ten zerka na mnie a ja tak dość głośno i dobitnie.
                                        A co może robić 13 letni pies wieczorem ( przeważnie G*). Skubana słuch ( teściowa ) ma dobry.
                                        T: a to ci nie będę przeszkadzać?
                                        S: ok do usłyszenia jutro.
                                        Wiecie co jak odkładał tą słuchawkę miałam pietra nic opr mi da za takie teksty do mamusi a On nic. Odłożył telefon na półkę i dalej usiadł i składał zamówienie do pracy ze mną. Wtedy uwierzyłam, że jest już tymi gadkami zmęczony.
                                        Jak ma MM jechać do mamy on jest tak samo chory jak ja Czyżby już mamy zachowania ma dość. PO dwóch dniach u swojej mamy che wracać do domu. Jednak Mnie kocha

                                        • Zamieszczone przez kukułka79
                                          Och te teściowe.

                                          Moja np bardzo, ale to bardzo rzadko pyta się o mnie co porabiam lub jak się czuje. Najlepiej jakby mnie nie było. Ogólnie nigdy ze mną nie rozmawia przez telefon po chyba nie jestem tego warta. Jak kiedyś było podejrzenie ciąży to się nie ucieszyła tylko powiedziała. Tomuś czy to aby Twoje.( to było jak wrócił z Niemiec ale dwa miesiące po jego powrocie ) Normalnie szlag mnie wtedy trafia. i ogólnie zabroniłam mówić MM o tym co się dzieje w naszych sprawach. Po H wafla mam gadać skoro takie pierdoły gada.
                                          Mało tego jak dzwoni to bardziej interesują ją co robi jej syn i pies niż ja.
                                          Jak jestem w szpitalu to przeważnie słyszę takie teksty ” Synu po co wziąłeś taka chora kobietę, tylko patrzeć kiedy ci oczy zamknie “.
                                          Obiecałam sobie jedno, ze jak Bóg da mi dziecko w łonie to choćbym miała leżeć plackiem lub była mocno zagrożona nikt się z rodziny nie dowie o ciąży. Jednym słowem jak już będzie po wszystkim.W nosie mam taka teściwą co woli psa niż synową.

                                          nieźle

                                          Zamieszczone przez liducha
                                          dżizas! dziwi mnie tylko, ze twój MM chce nadal z matka swoją rozmawiac ja bym ja odseparowała na pare miesiecy dopóki nie przemyslałaby swoje zachowania. Jakby zrozumiała, ze jestes dla niego wzna wowczas ok – 1 telefon na miesiąc moze być

                                          są takie typy 🙂
                                          Ja bym się odseparowała od źródła konfliktów po co się stresować.
                                          Mój teść z tych niezbyt wylewnych w uczuciach nie widziałam by w jakiś sposób wyraził uczucie do dzieci czy żony.Ja pochodzę trochę z innej rodziny,chociaż wiem że rodzice mnie kochają 🙂 Z czystym sumieniem bym mogła zostawić syna u nich nie martwiąc się że dzieje mu się krzywda,ale jak słysze teścia który mówi do najmłodszego syna “daj mu te klucze,że sam je w końcu gdzieś położy a tak będzie płakał” (wychodził więc musiał je zabrać) albo że “pozwól mu sie bawić drzwiami,bo on jest mały” (czyt.trzaskał z różną siłą drzwiami,ja mu zakazałam) to się zastanawiam 10 razy zanim zdecyduje się go zostawić u teściów na 15 minut
                                          A to tylko 2 przykłady…więc ja stwierdziłam że syna odseparuje bo bidulek tylko ma więcej złości w sobie po wizycie u teściów. Teść sam od siebie do nas nie przyjdzie więc jednego mam z głowy,ale teściowa już wczoraj przylazła z pytaniem co tam słychać u lekarza by podważyć wszystko bo wg niej mojemu wszystko przejdzie po pójściu do przedszkola 😀 zacznie mówić,przestanie się zachowywać jak zachowuje. To może teściową tam wyśle to zmądrzeje Póki co zaczęłam się tym już dawno dobrze bawić ale czasami nerwy szaleją

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: ZOSTAW "NERWA" na teściową tutaj.

                                          Dodaj komentarz

                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo