ZOSTAW "NERWA" na teściową tutaj.

Temat teściowej jest u niektórych bardzo drażliwy.

Będę dodawać tutaj sytuacje, które mnie irytują i doprowadzają do białej gorączki. Może ktoś też ma ochotę sobie ulżyć? Zapraszam !

1. Moja teściowa, zaprosiła rodzinę ze swojej strony SAMA na nasz ślub, zanim zdążyliśmy dojechać z zaproszeniami.

Strona 28 odpowiedzi na pytanie: ZOSTAW "NERWA" na teściową tutaj.

  1. Zamieszczone przez dotina
    chyba chodzi o słowo “własnie”…
    na śląsku tez sie tak mówi – np idę prawie do sklepu – czyli idę właśnie do sklepu

    A u nas na wsi gadają zamiast “dlaczego” to “za co”
    Ja pochodze z Łodzi i jak się tutaj przeprowadziłam to musiałam nieźle sie nagłowić o co im chodzi?

    Zamieszczone przez kukułka79
    O widzę gwara, ja pochodzę z Kujaw mąż z Mazur. Więc coś jest
    I np :
    Dyrdokiem -biegać truchcikiem
    łuna – Ona
    łun On

    Jo-Tak
    Sznek – drożdżówka
    fest? mocno
    rychtych? prawdziwie
    dubeltowy? podwójny
    bamber – chłop-gospodarz


    łuna – Ona
    łun On

    To chyba raczej wiejska gwara
    Bo u nas też tak mówią

    • Zamieszczone przez kukułka79
      O widzę gwara, ja pochodzę z Kujaw mąż z Mazur. Więc coś jest
      I np :
      Dyrdokiem -biegać truchcikiem
      łuna – Ona
      łun On
      Jo-Tak
      Sznek – drożdżówka
      fest? mocno
      rychtych? prawdziwie
      dubeltowy? podwójny
      bamber – chłop-gospodarz

      To kaszubska gwara 🙂

      • No to mój mąz z Warmii i np. takie cudo;

        ” Uwalić sie pod sztamowcigędzi”:D

        • Zamieszczone przez JoannaM.
          To kaszubska gwara 🙂

          u mnie (górny śląsk) też słyszałam łuna i łun
          a “jo” to u nas ja
          ale drażnią mnie takie teksty i jak ktoś do mnie tak mówi to się pytam “słucham” niby że nie zrozumiałam

          albo kiedyś nie wiedziałam co to jest gardinsztanga teraz wiem ze to karnisz
          albo “deka” – koc
          albo kiedyś usłyszałam w sklepie że jakaś matka do dziecka powiedziała “na”
          a chodziło o “masz”

          Albo coś co mnie normalnie zszokowało,chodziłam do szkoły to wiem jak należy prawidłowo się wyrażać a usłyszałam nawet “nie mówiłem o Ciebie” zamiast “nie mówiłem o Tobie”

          • Zamieszczone przez salsa-salsa
            u mnie (górny śląsk) też słyszałam łuna i łun
            a “jo” to u nas ja
            ale drażnią mnie takie teksty i jak ktoś do mnie tak mówi to się pytam “słucham” niby że nie zrozumiałam

            albo kiedyś nie wiedziałam co to jest gardinsztanga teraz wiem ze to karnisz
            albo “deka” – koc
            albo kiedyś usłyszałam w sklepie że jakaś matka do dziecka powiedziała “na”
            a chodziło o “masz”

            Albo coś co mnie normalnie zszokowało,chodziłam do szkoły to wiem jak należy prawidłowo się wyrażać a usłyszałam nawet “nie mówiłem o Ciebie” zamiast “nie mówiłem o Tobie”

            W tamtym roku jak byłam nad wodą, był ojciec z dwoma dziewczynkami i pilnował je jak pływały w pontonie… jak wypływały za daleko od niego to darł ryj “NAZAD”…

            z tego co wiem to zwrot do konia lub krowy żeby się odwrócił/a?

            • A ja od mojej teściowej ostatnio usłyszałam, że mogłam się już dawno zabezpieczyć bo mam dużą rodzinę i wiedziałam że trzeba ich prosić na komunię. A to się tyczyło tego, że musiałabym zaprosić prawie40osób a mam w tej chwili odłożone tylko900zł, i tylko M pracuje.Więc ustaliliśmy że nie zaproszę żadnej siostry mojej i nadal jest prawie 20osób(ale to już ok bo to nie moja rodzina tylko teściowej)

              A przed chwilą wyszła ode mnie i powiedziała że się zdenerwowała bo jej powiedziałam że nie umiem z nią rozmawiać.

              • Zamieszczone przez AguQ
                W tamtym roku jak byłam nad wodą, był ojciec z dwoma dziewczynkami i pilnował je jak pływały w pontonie… jak wypływały za daleko od niego to darł ryj “NAZAD”…

                z tego co wiem to zwrot do konia lub krowy żeby się odwrócił/a?

                ja w stadninie kiedyś usłyszałam ze do konia mówiono “ustąp” i koń robił krok w bok

                Zamieszczone przez RYBUŚ80
                A ja od mojej teściowej ostatnio usłyszałam, że mogłam się już dawno zabezpieczyć bo mam dużą rodzinę i wiedziałam że trzeba ich prosić na komunię. A to się tyczyło tego, że musiałabym zaprosić prawie40osób a mam w tej chwili odłożone tylko900zł, i tylko M pracuje.Więc ustaliliśmy że nie zaproszę żadnej siostry mojej i nadal jest prawie 20osób(ale to już ok bo to nie moja rodzina tylko teściowej)

                A przed chwilą wyszła ode mnie i powiedziała że się zdenerwowała bo jej powiedziałam że nie umiem z nią rozmawiać.

                hehe
                a mi teść powiedział że moje dziecko za długo w kącie stoi
                a wytłumaczę lepiej:młody ostatnio bije i uderzył mnie za to że mu zakazałam czegoś więc poszedł do kąta i bunt 🙂 stał tak długo aż się wyciszył,więc jakieś 3 minuty a on mi powiedział że problemy z nim mam bo za długo w kącie stoi powiedziałam,że stoi tak długo jak musi to mi powiedział,że nawet jak nie płacze to stoi i wiecie co w tym jest durnego to że to nawet miejsca nie miało sam wie że gdy mu przejdzie wychodzi-sam przeprasza,nie wymagam tego ale jak mnie duerzy to po jego dzikiej awanturze przychodzi i mi daje mokrego buziaka i zapominamy o sprawie 😀
                i zapytał czy mnie też tyle do kąta dawano…

                a ciotka mojego M powiedziała mi że teściowie wypuszczali dzieci na podwórko a potem wieczorem szukali ich w całej okolicy-dzieci po kilka lat

                • Zamieszczone przez RYBUŚ80
                  A ja od mojej teściowej ostatnio usłyszałam, że mogłam się już dawno zabezpieczyć bo mam dużą rodzinę i wiedziałam że trzeba ich prosić na komunię. A to się tyczyło tego, że musiałabym zaprosić prawie40osób a mam w tej chwili odłożone tylko900zł, i tylko M pracuje.Więc ustaliliśmy że nie zaproszę żadnej siostry mojej i nadal jest prawie 20osób(ale to już ok bo to nie moja rodzina tylko teściowej)

                  A przed chwilą wyszła ode mnie i powiedziała że się zdenerwowała bo jej powiedziałam że nie umiem z nią rozmawiać.

                  komunia przecież może być skromna.
                  Zaproś najbliższych – rodzeństwo i rodziców i nie patrz na to co kto mówi….

                  • Zamieszczone przez ahimsa
                    No to mój mąz z Warmii i np. takie cudo;

                    ” Uwalić sie pod sztamowcigędzi”:D

                    A co to znaczy?
                    Mnie trudno było to przeczytać a co dopiero używać

                    Zamieszczone przez AguQ
                    komunia przecież może być skromna.
                    Zaproś najbliższych – rodzeństwo i rodziców i nie patrz na to co kto mówi….

                    dokładnie… najbliższa rodzina najważniejsza…

                    • Zamieszczone przez pet-net
                      A co to znaczy?
                      Mnie trudno było to przeczytać a co dopiero używać

                      dokładnie… najbliższa rodzina najważniejsza…

                      ja to 2 razy przeczytałam zanim potrafiłam powtórzyć

                      co do komuni, jak nie ma kasy to się zaprasza najblizszych a nie jakieś np.dalsze ciotki,babki… 🙂

                      • Zamieszczone przez JoannaM.
                        To kaszubska gwara 🙂

                        a tego to nie wiem może mamy takie same pojęcie, tak samo mówią w okolicach Torunia i w okolicach Lichenia.

                        • Zamieszczone przez AguQ
                          komunia przecież może być skromna.
                          Zaproś najbliższych – rodzeństwo i rodziców i nie patrz na to co kto mówi….

                          Właśnie o to moje rodzeństwo się rozchodzi-mam 6sióstr,a mój tylko jedną. I to nawet nie mój się burzy bo wiadomo-kijem Wisły nie zawrócę, ale moja teściowa zawsze uważała-zastaw się a pokaż się.

                          • Zamieszczone przez RYBUŚ80
                            Właśnie o to moje rodzeństwo się rozchodzi-mam 6sióstr,a mój tylko jedną. I to nawet nie mój się burzy bo wiadomo-kijem Wisły nie zawrócę, ale moja teściowa zawsze uważała-zastaw się a pokaż się.

                            grrrrrr :Mad: ważne co Ty uważasz

                            • a ja nie narzekam na moją teściową bo mieszka 300 km od nas a poza tym nigdy nic od niej nie chciałem i nie potrzebowałem bo wszystko sobie zapewniłem sam bez niczyjej pomocy, dlatego też nie muszę słuchać wypominania i marudzenia.

                              • Zamieszczone przez Walczykk
                                a ja nie narzekam na moją teściową bo mieszka 300 km od nas a poza tym nigdy nic od niej nie chciałem i nie potrzebowałem bo wszystko sobie zapewniłem sam bez niczyjej pomocy, dlatego też nie muszę słuchać wypominania i marudzenia.

                                Zauważyłam że zdecydowany większy problem to mama męża, nie mama żony 🙂

                                Albo kobiety tak lubią narzekać

                                No ale cóż.. prędzej chłop z kobietą się dogada niż dwie kobiety

                                • Zamieszczone przez AguQ
                                  W tamtym roku jak byłam nad wodą, był ojciec z dwoma dziewczynkami i pilnował je jak pływały w pontonie… jak wypływały za daleko od niego to darł ryj “NAZAD”…

                                  z tego co wiem to zwrot do konia lub krowy żeby się odwrócił/a?

                                  Nazad moja ciotka do swojej gluchej klaczy krzyczala jak ta miala zawrocić 😀

                                  co do komunii Rybus. JA bym wprost odpowiedziala ze to komunia a nie wesele i jak mamusia musi zobczyc tych wszystkich gosci ktorych by sama zaprosila to niech u siebie ugosci. 🙂

                                  Mojej siostry tesciowa podobnym tekstem rzucila jak sie dowiedzial ze mlodzi nie chcą wbalu na chrzcinach syna tylko skromne przyjecie dla najblizszej rodziny. No i pani tesciowa focha strzelila. NIE PRZYSZLA NA CHRZCINY SWEGO PIERWSZEGO WNUKA, MIEszka 1 km od niego, a u siebie tego dnia zrobila wielki bal dla swoj=ich siustr, kuzynek, sąsiadów i innych znajomych. Zeby pokazac niedobrej synowej ze ona nie potrafi byc taka goscinna.

                                  • Właśnie ja nie jestem gościnna.Jak mam więcej niż dwie obce osoby u siebie to się gubię, denerwuję. Nie jestem duszą towarzystwa i ręce misię trz ęsą.

                                    • Zamieszczone przez Walczykk
                                      a ja nie narzekam na moją teściową bo mieszka 300 km od nas a poza tym nigdy nic od niej nie chciałem i nie potrzebowałem bo wszystko sobie zapewniłem sam bez niczyjej pomocy, dlatego też nie muszę słuchać wypominania i marudzenia.

                                      a nikt nie twierdzi że konflikty sa spowodowany tym że coś od swoich teściowych chcemy,ja nic nie chciłam,nie chce i nie zamierzam chcieć a się wpiep….tam gdzie jej nie chcą 😀

                                      Cukierkova to może te dzieci koniami powinny się urodzić-lepiej by pasowało
                                      ale ja też usłyszałam “nazot” albo “nazod” nie wiem jaka poprawnie powinna być końcówka tego wspaniałego słówka hehe

                                      AguQ a wiesz dlaczego większy problem to mamusie mężów? może dlatego że może mamusie myślą że chłopczyki są tacy niezaradni
                                      Jeśli chodzi o mnie i mojego to w nasze sprawy się nie wtrąca,no może raz gdy babcia mojego zapytała kiedy planujemy dziecko bo jak to ona stwierdziła “na nas już czas” i teściowa wtedy powiedziała “oni mają jeszcze czas” 😀 pół roku później byłam w ciąży
                                      a tak to lubi się wtrącać w wychowywania wnuka jakbym była jakaś zielona w tej kwestii a okazało się że to ona jest skoro zalecała mi dosładzanie herbatki granulowanych,mleka mm…

                                      a pamiętacie film “Sposób na teściową” 😀

                                      • Na dzień dobry troszkę czarnego humoru 😀

                                        Edit: jak znajdę ładne określenia dla wulgarnych słów w kawale:) 😀

                                        • Zamieszczone przez AguQ
                                          To wiele rozjaśnia. Jakoś mi tak to strasznie nie pasuje…

                                          a dziwne, bo teściowa z poznańskiego pochodzi…

                                          najbardziej wszechstronny wyraz na Śląsku to “onaczyć” i różne odmiany tego… wyraz zastępuje wszystko.
                                          I tak mój wujek do taty kiedys powiedział (do dzis sie z tego śmiejemy): i słuchej Adam, jak my to zonaczyli to sie to poonaczyło i potem my to rozonaczyli i to było zonaczone….

                                          ale o co mu chodziło? nie wiemy do dzis 😀

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: ZOSTAW "NERWA" na teściową tutaj.

                                          Dodaj komentarz

                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo