"Życzliwi"

Jak tak dalej pojdzie to wyladuje w wariatkowie…
Jestem w ciazy blizniaczej, wiadomo ze nie kazdy bedzie skakac z radosci itd… Ale powoli zaczynam sie cieszyc i oswoilam z mysla, ze bedzie nas troche wiecej… Ale do rzeczy…
W swieta cos zeszlismy przy tesciach na temat wozka i zmiany samochodu(to akurat dopiero na wiosne za rok, bo wczesniej sensu nie ma), a tesc do mnie najpierw urodz i wtedy mysl,bo ja watpie jak to bedzie…..
Siostra, ostro powiedziela, ze bedziemy miec cyt:”przesrane” i tu 1000 opowiesci o tym co jej kolezanka opowiadala ktora ma bliznieta…skwitowalam to tak, ze za 3 lata moje blizniaki beda sie razem bawic a jej coreczka bedzie sie nudzic….
Sasiadka(dosc nam bliska bo zza plotu i nasi synowie sie razem bawia) stwierdzila, ze “szczerze nam wspolczuje” a na slowo swojego syna(7lat) ze on jedno by wzial powiedziala przy moim H. ze “z malymi dziecmi jest bardzo ciezko i mama H(czyli Ja) nie bede miala wogole czasu dla H, a ona nie chce wiecej dzieci by miec czas dla swojego synka” no myslalam, ze mnie trafi!!!!!!!!!Oczywiscie moj H. przybiegl to wszystko opowiedziec z placzem, ze go juz kochac nie bede bo tak ciocia mowila itd…
Dziewczyny nie daje rady momenatmi, fakt ze hormony we mnie szaleja,ale juz powoli wychodze z siebei….

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: "Życzliwi"

  1. Ja tam troszke zazdroszcze mama blizniakow Od razu maja dwojke wspanialych dzieci.
    A tacy zyczliwi to zawsze sie znajda i zawsze cos im sie nie podoba, nie ma sie co nimi przejmowac. Szkoda nerwow i jezyka strzepic na tłumaczeniach.

    • Zamieszczone przez kika22
      Ja tam troszke zazdroszcze mama blizniakow Od razu maja dwojke wspanialych dzieci.
      A tacy zyczliwi to zawsze sie znajda i zawsze cos im sie nie podoba, nie ma sie co nimi przejmowac. Szkoda nerwow i jezyka strzepic na tłumaczeniach.

      wiesz,ja juz mam jednego chlopaka i ma 6 lat…

      • ja tam mialam ogormna nadzieje ze u mnie w brzuszku siedzi conajmneij dwojka i jak lekarka powiedziala ze tylko jedno bedzie, to troche nam sie z moim m smutno zrobilo 😉 Wiec jak tylko damy rade pewnie bedziemy sie zabierac do roboty i robic nastepne, moze uda sie blizniaki tym razem 😉

        • ja tam raczej nie liczyłam na bliźniaki ale bym się nie przeraziła gdyby były. Uważam,że jedno dziecko jest pokrzywdzone jak nie ma rodzeństwa- jedynaki się pewnie nie zgodzą ale mam prawo tak uważać i tak bym takiej sąsiadce powiedziała:) i jeszcze bym dodaŁA,że uwielbiam mieć gromadkę dzieciaczków obok siebie żeby ją zdenerwować:)

          • Niektórzy ludzie są psychiczni (tak sie mówiło u mnie w podstawówce) Olej ich i ciesz się bliźniakami (których zazdroszczę) ale co najważniejsze zapewniaj syna po stokroć o swoim uczuciu itd itp ale Ty to wiesz 🙂

            gdy urodził sie Ka staralam sie spędzać z Zu każdą wolną chwilę, “obrobić” technizcznie niemowle i zająć się “psychicznie-emocjonalnie” Zu 🙂

            • Wiem jakie to wnerwiające, oj wiem.
              Nie raz miałam ochotę co niektórym w pysk strzelic 😉

              Zacznie się potem, jak np się okaże że masz w brzuszku 2 chłopaków, teksty w stylu,,oj nie dośc że takie nieszczęście (ciąża bliźniacza) to w nagrodę mogłaby byc ta dziewczynka na pocieszenie….
              – takie teksty słyszała znajoma (miała 10letniego synka i chodziła w ciąży z bliźniakami- chłopakami)
              Czasem aż człowieka zatyka…..

              Ja się nasłuchałam, oj nasłuchalam Nie będę przytaczac, bo się zdenerwuję 😉

              Trzymaj się i nie daj się 😉 Wymyśl jakiś tekst przewodni i częstuj ile wlezie (np w stylu,,ja uważam że to dar od Boga, jak pani uważa że to nieszczęście, to pani problem” tudzież,,lepiej się nie odzywac i uchodzic za głupca, niż odezwac sie i rozwiac wszelkie wątpliwości”
              Ale głupi i tak nie skuma

              • Zamieszczone przez nelly
                wiesz,ja juz mam jednego chlopaka i ma 6 lat…

                I bedziesz mieć szczesliwa trojeczke
                Trzeba sie cieszyc, ze syn nie bedzie jedynakiem.

                • Zamieszczone przez gosik
                  ,,lepiej się nie odzywac i uchodzic za głupca, niż odezwac sie i rozwiac wszelkie wątpliwości”
                  Ale głupi i tak nie skuma

                  wczoraj kolejny raz uslyszalam, “ojeny wspolczuje!”
                  stara baba ok. 50 majaca jednego wredowatego synalka w wieku 15 lat, odpowiedzialam jej “ja pani takze” babka zrobila takie oczy, ze myslalam ze jej z orbit wypadna:)

                  • Zamieszczone przez nelly

                    wczoraj kolejny raz uslyszalam, “ojeny wspolczuje!”
                    stara baba ok. 50 majaca jednego wredowatego synalka w wieku 15 lat, odpowiedzialam jej “ja pani takze” babka zrobila takie oczy, ze myslalam ze jej z orbit wypadna:)

                    I O TO CHODZI NIE DAJ SIĘ NELLY

                    • A ja bym się przeszła i porozmawiała z sąsiadeczką. Bezmyślność niektórych dorosłych mnie po prostu przeraża…
                      Podobnie miała moja przyjaciółka, która mając 9 m-cznego synka dowiedziała się, że znowu jest w ciąży. Gdy zaczęło być widać brzuszek, wszyscy wkoło, również zupełnie obcy przypadkowi ludzie współczuli jej i mówili, jak to ona teraz ciężko będzie miała…
                      A jak jeszcze się okaże, że pod sercem nosisz dwóch chłopców, to dopiero zaczną gadać, że nie masz wszystkich dzieci w domu, że dziadek nie zostanie dziadkiem, itp…. – tego akurat doświadczyłam na własnej skórze, bo mam dwie córeczki…

                      • Nelly, takczekałaś na tą ciążę, ciesz się nią, a ludzi olej 🙂
                        Co Cię właściwie obchodzi co myślą jakieś tam 50-letnie babsztyle 😉

                        Z sąsiadką zrobiłabym podobnie, ewentualnie poprosiła stanowczo żeby nie mieszała dziecku w głowie.

                        • Zamieszczone przez nelly

                          Siostra, ostro powiedziela, ze bedziemy miec cyt:”przesrane” i tu 1000 opowiesci o tym co jej kolezanka opowiadala ktora ma bliznieta…skwitowalam to tak, ze za 3 lata moje blizniaki beda sie razem bawic a jej coreczka bedzie sie nudzic….

                          Zamieszczone przez swiki
                          ech… normalnie zabic ich wszystkich to malo.

                          Jest taki film – “Podaj dalej” bodajże… tam puszczano w obieg dobre uczynki 🙂

                          Współczuję wszystkim wysłuchującym kondolencji z powodu ciąży. Pewnie wynika to z roznych powodow – mozliwe, ze i zazdrosci tych innych osob. Chocby zazdrosci tego, ze ktos ma sily, by sprostac wyzwaniu i umiejetnosc, by sie tym cieszyc, i taka milosc do swojej rodziny.
                          Wspolczuje tez żółci tym, ktorych znajdują misje jakąś swoja w budowaniu czarnych wizji przed ciezarna mamą. Pewnie oni nie daliby rady – ale Wy dacie 🙂 Jakie znaczenie moze miec wiec takie gadanie? Czy i bez ciazy nie gadaja o nas (szczegolnei o nas, drogie moje kolezanki po fachu) na potęgę i wszystkowiedząco?
                          😉

                          Szkoda zdrowia na zlosci – przeciez cieszymy sie z dzieci. Czy najlepsza odpowiedzia nie bedzie usmiech i okazanie radosci z tego, co nadchodzi?
                          A ludzi niech zjada ta żółć, skoro chca… a moze ta radosc da im do myslenia?
                          W kazdym razie powiem szczerze, ze choc wspolczuje Ci nelly tych uwag, to mysle, ze wdawanie sie w utarczki slowne z siostra nie wydaje mi sie dobrym pomyslem. Ona zbuduje przed Toba czarne wizje, Ty w odwecie powiesz jej, ze jej dziecko bedzie samotne i bedzie sie nudzic, a przy nastepnym spotkaniu ona znowu cos, bo przeciez Ty moze zasialas niepewnosc co do jej drogi budowania rodziny – czy na pewno chcecie, zeby to sie zamienilo przy rodzinnnych spotkaniach w przepychanke, jaki model rodziny jest lepszy? To bedzie wlasnie takie negatywne “podaj dalej” – zasiane, rozprzestrzeni sie. I potem mamy takich pełnych żółci ludzi, ktorzy obcym na ulicy okazuja wspolczucie z powodu blizniakow. Kto wie, co ich kiedys spotkalo, jakie uwagi.
                          Rozumiem, ze to moze zabolec, ale co to zmienia w Waszym zyciu? Nic. I nie ma sensu podawac dalej tego zla, ktoresmy otrzymali. Z prostej przyczyny – ono do nas wroci.

                          Zycze duzo szczescia z maluchow.

                          • tak czytam czytam i chyba tylko my forumki jestesmy pod tym względem normalne, wiemy ze ciąża oznacza radość bez wzgedu na to czy jest jedno, dwoje czy więcej maluszków!
                            Chyba faktycznie nie ma co komentowac wypowiedzi niektórych osób, choć czasem nie jest łatwo ugryzc sie w jezyk:) usmiech z politowaniem powinien wystarczyć!
                            Ja osobiscie nie spotkałam się (jeszcze) z negatywnym nastawieniem co do mojej ciąży…. rodzice sie cieszą, teściowie tez sie cieszą choc i z jednymi i z drugimi mam ograniczony kontakt gdyż jestem w ie, tutaj wyglada to troszkę inaczej, być może ludzie mają inną mentalność niż smutny polski naród wiecznie ze wszystkiego niezadowolony…..tutaj nie spotkałam sie z reakcją inną niż usmiech i gratulacje, również wsród obcych zupełnie ludzi, daję sobie ręke uciąć ze na wieść o blizniakach uśmiech i gratulacje miałbyby zdwojoną siłe:) bo przecież jest czego gratulować, nie każdy moze doświadczyć czegos tak wyjątkowego!
                            Czarnowidzom podziękujemy, my się cieszymy!!!

                            • Zamieszczone przez Lea
                              Jest taki film – “Podaj dalej” bodajże… tam puszczano w obieg dobre uczynki 🙂

                              Współczuję wszystkim wysłuchującym kondolencji z powodu ciąży. Pewnie wynika to z roznych powodow – mozliwe, ze i zazdrosci tych innych osob. Chocby zazdrosci tego, ze ktos ma sily, by sprostac wyzwaniu i umiejetnosc, by sie tym cieszyc, i taka milosc do swojej rodziny.
                              Wspolczuje tez żółci tym, ktorych znajdują misje jakąś swoja w budowaniu czarnych wizji przed ciezarna mamą. Pewnie oni nie daliby rady – ale Wy dacie 🙂 Jakie znaczenie moze miec wiec takie gadanie? Czy i bez ciazy nie gadaja o nas (szczegolnei o nas, drogie moje kolezanki po fachu) na potęgę i wszystkowiedząco?
                              😉

                              Szkoda zdrowia na zlosci – przeciez cieszymy sie z dzieci. Czy najlepsza odpowiedzia nie bedzie usmiech i okazanie radosci z tego, co nadchodzi?
                              A ludzi niech zjada ta żółć, skoro chca… a moze ta radosc da im do myslenia?
                              W kazdym razie powiem szczerze, ze choc wspolczuje Ci nelly tych uwag, to mysle, ze wdawanie sie w utarczki slowne z siostra nie wydaje mi sie dobrym pomyslem. Ona zbuduje przed Toba czarne wizje, Ty w odwecie powiesz jej, ze jej dziecko bedzie samotne i bedzie sie nudzic, a przy nastepnym spotkaniu ona znowu cos, bo przeciez Ty moze zasialas niepewnosc co do jej drogi budowania rodziny – czy na pewno chcecie, zeby to sie zamienilo przy rodzinnnych spotkaniach w przepychanke, jaki model rodziny jest lepszy? To bedzie wlasnie takie negatywne “podaj dalej” – zasiane, rozprzestrzeni sie. I potem mamy takich pełnych żółci ludzi, ktorzy obcym na ulicy okazuja wspolczucie z powodu blizniakow. Kto wie, co ich kiedys spotkalo, jakie uwagi.
                              Rozumiem, ze to moze zabolec, ale co to zmienia w Waszym zyciu? Nic. I nie ma sensu podawac dalej tego zla, ktoresmy otrzymali. Z prostej przyczyny – ono do nas wroci.

                              Zycze duzo szczescia z maluchow.

                              Jeszcze nigdy pod nikim się nie podpisałam, nie lubię
                              Ale po raz pierwszy nie mogę się powstrzymać, Lea….. :):)

                              Znasz odpowiedź na pytanie: "Życzliwi"

                              Dodaj komentarz

                              Angina u dwulatka

                              Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                              Czytaj dalej →

                              Mozarella w ciąży

                              Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                              Czytaj dalej →

                              Ile kosztuje żłobek?

                              Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                              Czytaj dalej →

                              Dziewczyny po cc – dreny

                              Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                              Czytaj dalej →

                              Meskie imie miedzynarodowe.

                              Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                              Czytaj dalej →

                              Wielotorbielowatość nerek

                              W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                              Czytaj dalej →

                              Ruchome kolano

                              Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                              Czytaj dalej →
                              Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                              Logo
                              Enable registration in settings - general