Mam dość!
jak nastepnym razem pojde do przedszkola, to pierwsze drzwi poza wejsciowymi jakie mine, to beda drzwi pani dyrektor!
Filip nie chodził od 1 listopada do przedszkola, bo chorował…
Przed swietami w grudniu go nie zaprowadzilam, bo nie chcialam by znów był chory na swieta.
poszedl 2 stycznia do przedszkola pierwszy dzien po nieobecnosci i po 4 dniach znów jest chory, a na wlasne oczy widzialam, ze w grupie jest chory chłopczyk i 2 dzieci, które na bank nie były zdrowe! no i sie zaraził…
delikatnie napomknełam pani wychowawczyni, ale swierdzila, ze dzieci sa zdrowe, albo jak któres kiedyś kaszlało, to że ma alergie…
jestem wsciekla…
pani dyrektor była na urlopie i pewnie wroci w poniedzialek…
brak mi słow !
jestem zdruzgotana – Filip kaszle na mokro, na sucho… ma lekki minimalny wodnisty katar…
daje mu Euphorbium i na kaszel – Drosetux, Herbapect;
wapno…
mysle zeby mu od razu dzis podac eurespal…(co o tym myslicie?)
aha, no i wczoraj dalam ostatnią dawkę Ribomunylu…
**
Bruni z Filipkiem ur.24-04-2003
Strona 3 odpowiedzi na pytanie: 6 tyg nie chodził i pochodził aż 4 dni:( chory
Re: 6 tyg nie chodził i pochodził aż 4 dni:( chory
my wlasnie tez w czwartek wzielismy ostatnią z 12 saszatek ribomunylu…
i od nastepnego poniedzialku zaczynamy nastepną serie…
Chyba że od jutra dostaniemy antybiotyk, bo jest naprawde koszmarnie…:(
**
Bruni z Filipkiem ur.24-04-2003
Edited by bruni on 2006/01/09 00:11.
Re: 6 tyg nie chodził i pochodził aż 4 dni:( chory
Ewa,
Postaram się teraz troszkę streścić bo jestem teraz w pracy i w końcu za siedzenia na forum mnie wyrzucą[oczko ]ale przyznam, że temat baaardzo mnie poruszył i jest mi w brew pozorom baaardzo bliski.
Swoje racje mam zgoda, moje dziecko dzięki Bogu nie choruje z czego baaaardzo się cieszę i mam nadzieję, że tak będzie dalej.
Ale odezwałam się w temacie bo mam siostrę młodszą od siebie 14 lat, ona właśnie jest dzieckiem które siedziała po 3 tygodnie w domu, wraca do przedszkola (teraz szkoły) na 2, 3 dni i cała jazda od początku. Z racji tego, że mieszkałam z rodziacami wiem co się działo. Mimo, że to nie moje dziecko nie raz chciało mi się wyć i krzyczeć dlaczego ona znowu jest chora-podobnie czuli się moi rodzice. Z wyrzutami patrzyłam na wszystkie osoby i nie widziałam w innych ludziach nic jak tylko ich kaszel, katar itp.
Teraz już Wiem, że właśnie takim podejściem można popaść w paranoje. Choć by nie wiem co zrobił, nie wyeliminuje się tego.
Historia chorowania mojej siostry zaczęła się we żłobku, było tak jak część osób pisze 2 dni, żłobek,w nocy mega temperatura,2 tygodnie angina, odczekiwanie w domu po powrocie znowu to samo. Mała została wypisane ze żłobka, rodzice wykorzystali wszystko możliwe wolne, ja nie raz nie poszłam do szkoły bo nikt nie chciał narażać innych dzieci na choroby, no i nie chcieliśmy aby Małgosia znowu coś załapała. Po zakończeniu żłobkowania było ok aż do momentu pójścia do przedszkola. Wtedy to zaczęła się powtórka z rozrywki, antybiotyk za antybiotykiem. Byle kontakt z katarkiem znowu choróbsko wiec dobrze wiem co to znaczy.
Rodzice wspólnie z ich zdaniem dobrą lekarką postanowili walczyć w nieco inny sposób. Nie można było małej ciągle izolować, zrezygnowali z antybiotyków bo one tylko małą osłabiały i ułatwiały wtargnięcie nowej infekcji. Siostra po długiej walce zwalcza teraz choroby jako tako, nie choruje już tak często jak kiedyś, ale jest dobrze. Ani ja ani moi rodzice nie widza już teraz w innych dzieciach z klasy potencjalnych nosicieli infekcji (przyznam, że tak było kiedyś) Są w jej klasie dzieci które często chorują i gdyby ich rozice chcieli zostawiać ich w domu z katarem czy kaszlem, to miały by one wakacje cały rok i co było by z nimi wtedy???
A i co do kaszlaków w przedszkolu, wierz mi ja jak Małgosię do przedszkola prowadziłam to nie widziałam nic tylko kaszlące inne maluchy. dopiero potem uświadomiłam sobie, że dziecko które np. zachoruje na oskrzela mimo, że już jest zdrowe, jeszcze przez długi czas będzie brało leki wykrztusne aby doskonale się oczyścić no i naprawdę ono wtedy nikogo nie zaraża jak wiele mam sądzi.
W liceum miałam koleżankę w klasie która cierpiała na okropna astmę, kaszel, szwiszczenie, duszności normalnie szok, pierwszy raz jak zobaczyłam jej atak myślałam, że ona się udusi, jest ona alergiczką (o czym szybciej nikogo nie informowała bo jej przykro z tego powodu) i to nie na takie zwykłe rzeczy jak to alergicy maja najczęściej czyli roztocza, pokarmówka czy cos takiego zwykłego, ona pierwszy atak astmy dostała na skutek jakiegoś składnika podeszwy od swoich własnych butów- no a wielu lekarzy nie mogło tego wyłapać i leczyli ją nie jednym antybiotykiem bo to infekcja.A tu niektóre mamy piszą, że one wiedzą, że czyjeś dziecko jest albo nie jest alergikiem -skąd do licha one to wiedzą. Wykluczenia alergii jest naprawdę skomplikowane I uwierzcie mi dziewczyny ta dziewczyna mimo, że wyglądała strasznie, nikogo nie zarażała
Pozdrawiam raz jeszcze wszystkim chorutkom zyczę w tym roku wiele zdrówka
Ania
Ania i
Re: 6 tyg nie chodził i pochodził aż 4 dni:( chory
Wiesz co Bruni to ja powinnam się już na Ciebie obrazić po pierwszej Twojej wypowiedzi skierowanej do mnie,
A powiedz o czym miały świadczyć Twoje słowa
jak nie o pewności siebie???
To, że Ty masz wszystko w dupie (to Twoje słowa)to mnie nie obchodzi i nie tłumaczy Twojego zachowania, obrażania innych, że sa głupi, nieodpowiedzialni
Ja Ciebie nie obraziłam i tego samego oczekuję z Twojej strony
Miałam napisac więcej ale już mi się nie chce
DOWIDZENIA ja Tobie klaskać nie będę
Z całym szacunkiem
Ania
Ania i
Re: 6 tyg nie chodził i pochodził aż 4 dni:( chory
no to weź sie obraź, zabierz swoje szpadeliki i wiaderko z piaskownicy…
nie mamy o czym rozmawiac, skoro uwazasz, że przyprowadzanie chorego dziecka do przedszkola jest ok…
w tym temacie sie chyba nie zgodzimy:)
do widzenia.
**
Bruni z Filipkiem ur.24-04-2003
Re: 6 tyg nie chodził i pochodził aż 4 dni:( chory
W naszym żłobku też.
Asia i Ola (2 latka i 11 m-cy)
Re: 6 tyg nie chodził i pochodził aż 4 dni:( chory
To prawda co piszesz, ja mam teraz dylematy bo zaczęłam pracę a nie mam w zanadrzu ani babć ani opiekunki, teraz wzięłam zwolnienie (po 4 dniach pracy!) i już martwię się co będzie na następną chorobę…
Aga i Ada 2,5 r. ]ps.friko.pl
Re: 6 tyg nie chodził i pochodził aż 4 dni:( chory
Wiesz Aga, jak ten wątek się pojawił właśnie Ty i Ada przyszłyście mi na myśl, Ty zaczynasz nowa pracę, mała chora.
No ale niektórzy chyba nie zrozumieli co ja pisałam, szkoda
Buziaczki dla Was
Ani
ps A jak zdrówko małej no i jak tam w pracy???
Ania i
Re: 6 tyg nie chodził i pochodził aż 4 dni:( chory
Ada już lepiej, ale nadal kaszle więc siedzi w domu – teraz na zwolnienie poszedł tatuś a ja wróciłam do pracy. W pracy – nastroje różne, szefowa wyrozumiała bo sama wychowała troje dzieci, współpracownicy raczej też OK, może dlatego że nie dostałam jeszcze za wiele poważnych obowiązków więc moja nieobecność nie była aż tak dotlkliwa…
pozdrawiamy:)
Aga i Ada 2,5 r. ]ps.friko.pl
Re: 6 tyg nie chodził i pochodził aż 4 dni:( chory
Moje dziecko świetnie “radzi” sobie po lekach homeopatycznych.
Mamy tabletki na odporność: LYMPHOMYOSOT (obrzęki, zaburzenia odporności);
i kropelki na kaszel: TARTEPHEDREEL (kaszel).
Spróbujcie – nie zaszkodzi a może pomóc!!!!!
[Zobacz stronę]
Znasz odpowiedź na pytanie: 6 tyg nie chodził i pochodził aż 4 dni:( chory