czekam w przedszkolu aż eF zje podwieczorek.
dzwoni telefon. odbieram. słyszę w słuchawce moją mamę.
płacze, ale nie histerycznie – tak jakby ze szczęscia.
mówi przez ten placz ze smiechem :
MAMA: coś Ci powiem, nie uwierzysz…
– CO SIE STAŁO? -pytam.
MAMA: będziemy mieli dzidziusia!
– COOO??!!!!!!!!!!!! WY? TY Z OJCEM!!!
(mama nadal sie glupio cieszy)
MAMA: bocian przyleciał!!
(ja zatkana)
MAMA: nie jesteś czasem w ciązy?
– JAAA????????????????????????? MYSLAŁAM, ŻE TY…
MAMA: ja z ojcem? zwariowałaś! tata wlasnie wrócił znad stawu i mamy bociana. przyleciał taki prawdziwy i sobie chodzi nad naszym stawem. ojciec przyleciał i od razu wiedziałam, ze jesteś w ciązy!
-MAMA, ALE JA NIE JESTEM (no bo co jej bede gadać o dzisiejszej nocy;) )
M: na pewno?
-NA PEWNO…
!!!:D
co Wy na to?!
autentyczny telefon dzisiaj godz 16:00. proroczy?;)
Strona 5 odpowiedzi na pytanie: bocian przyleciał!!
No własnie – Brunka czekamy !
😀
dobrze napisane 😀
Aśka i jak tam dalej czekasz na @?:D
już nie muszę na nią czekać- już ją mam:(
to nie był moj bocian…:(
straszny poranek…
nadzieja matką głupich…
już wiecej nie dam się tak wykołować jakiemuś ptaszysku.
Aśka- głowa do góry- przecież nie chciałąś rodzić w grudniu…. No ale wiem jak się czeka…
Trzymam kciuki za ten cykl !A bocian – nie ten to inny 😉
chcę być jak Ty w awatarku…;(
kurde bo go zaraz usunę no…;)
będziesz ! mowilam Ci jak sie staralismy o ten brzuch- prawie codzienne, czasem co 2 dzien od 11 do 24 dc. I udało się. Już nie wierzę w czekanie na owu- bo czort wie kiedy ona jest.
TRZYMAM KCIUKI i do roboty !:D
chyba dam Twój ostatni post męzowi do przeczytania – ociepieje z radości jak zobaczy, że mogę brać taką ewentualność pod uwagę,tzn. sex co 2 dni:)
ostatnio pytam mojej ciezarnej przyjaciolki czy zaciązyła raczej z rana czy z wieczora (bo my raczej wieczorami figlujemy)… a ona mi na to, że raczej PO POŁUDNIU!!;)
nic tylko urodzić się zającem…
no my chyba w wannie 😀 pozną wieczorową porą!
ps.pozdrów Kaskę 😉
ps.moj ocipiał z radości jak sie staraliśmy 🙂 a potem 1 wizyta ciąza potwierdzona i seks przez gina zakazany…
bruni nie teraz to nastepnym razem, kiedys musi sie nam udac!!!!
Trzymam kciuki za styczeń:)
Ja też zaszłam w ciążę jakoś koło południa, ale to nasze pierwsze dziecię i mieliśmy weekend owulacyjny:p
Moja znajoma wyszła z założenia, że im więcej seksu tym lepiej, i kochali się chyba codziennie i udało się,
a moja siostra w tym samym czasie czekała na okolice owu i też zaszła, więc… niezbadane są wyroki losu!!!
Kurcze Bruni myslalam, ze Ty najkrocej tu pogoscisz…trzymam kciuki, abys nie byla tyle co ja 🙂
dokladnie!
co w takim razie z wpadkami?
ja tu kochana już goszcze z przerwami ze 3 lata… poćwiczę 5 mcy i potem sie poddaje, albo tak się życie układało, że ze staraniami pod góre było…
echh… Bruni… nie wiem co napisać
w dołku strasznym jestem
ale bądź pewna, że jestem przy tobie myślami i życzę ci szybkiego spełnienia marzeń.
Fajnie byłoby przejść na oczekujące hurtem – wszystkie na raz…
no cóż – trzymaj się dzielnie kochana i walcz dalej!
Magda, ja zaliczam dzisiaj krater do jądra ziemi…
dla ciebie na pocieszenie:
dzieki…
za mną tydzień jak z filmu ‘dzień swira’… a dzisiejszy dzien pobił ten caly tydzien na głowe.
niech już bedzie jutro – lepsze…!
ja też odliczam minuty do każdego nowego dnia…
a do jutra jeszcze tylko parę godzin…
a jutro będzie lżej…
A ja napiszę, że ja pół roku po wizycie bocianka zaszłam w ciżę. Moja szwagierka po 7 miesiącach od wizyty bocianka. Wygląda na to, że zajdziesz w ciążę jeszcze przed następną wiosną :), To chyba optymistyczna wizja:)
Znasz odpowiedź na pytanie: bocian przyleciał!!