Boję się macierzyństwa…

Właśnie im bliżej to coraz bardziej się boję… że dziecko przewróci moje życie do góry nogami 🙁 że będę jak pies na smyczy. Że już nei będę miała czasu na znajomych, aerobic, basen, tylko po pracy będę biegła z wywalonym językiem i drugi etat w domu: gary i pieluchy… czy to się da? czy człowiek to wytrzyma? Czy ja to wytrzymam? I te ambitn eplany powortu do pracy zaraz po urlopie macierzyńskim… coraz bardziej mnie to wszsytko przeraża. Boję się ze fizycznie i psychicznie mnei to zniszczy, że nie podołam> Jak Wy sobie radzicie z takimi myślami? O ile takie macie… Może to tylko ja taka wyrodna… :((

26 odpowiedzi na pytanie: Boję się macierzyństwa…

  1. Re: Boję się macierzyństwa…

    a ja Ci zazdroszcze tej wpadki 🙂

    • Re: Boję się macierzyństwa…

      Chcesz to dam Ci przepis na 100% wpadkę ;))))
      Pomartwimy się póżniej razem, jak co i z czym pogozdić 🙂
      Będzie rażniej.

      • Re: Boję się macierzyństwa…

        ja od dluzszego czasu biore pigulki, daja 99.9 % pewnosci. Jak na razie jestem w tej wiekszosci. Raz, troche pochorowalam sie i bralam antybiotyki, a potem bez dodatkowego zabezpieczenia hmmmhmmm. A potem dziwne przypadlosci: temperatura, mdlosci i sennosc. Niestety….
        A odstawic pigulek sie boje 🙂 Ale mam nadzieje, ze w przyszlym roku !!!

        • Re: Boję się macierzyństwa…

          Ja tez sie boje. Boje sie, ze nie podolam obowiazkom, ze zrobie sie z dnia na dzien stara i zdewociala. Chcialabym wrocic do pracy zaraz po urlopie macierzynskim, ale nie wiem, czy to sie uda i jak to sie uda… Naprawde sie boje macierzynstwa.

          • Re: Boję się macierzyństwa…

            Ja tez sie boje:-(( A bede miala dwojke…..Jak do tej pory wcale nie miałam czasu na dziecko….. Najpierw studia (no to przeciez nie ma jak)….potem studia podyplomowe (no to tym bardziej), no i praca…..(jak pogodzic ciaze z praca). W koncu maz mnie przycinął, a ja pomyslalam, że w sumie jesli nie teraz, to juz nigdy nie bede miała “czasu” na dziecko 🙂 Bardzo sie ciesze, ze bede miala blizniaki…. Ale z drugiej strony ogarnia mnie panika. Teraz jak mi sie nie chce gotowac, prac, sprzatac….czy cokolwiek….to robie to pozniej, a przy dzieciach juz sie tak nie da. A znajomi, wyjazdy, imprezki??? :-))))) Heheh moze nie bede o tym na razie myslala :-))))

            Marta i dwie fasoleczki 31.05.2003

            • Re: Boję się macierzyństwa…

              moja przyjaciolka powiedziala mi, ze jak jej sie urodzilo dziecko to swiat sie przewrocil do gory nogami. I juz nic nie jest tak wazne jak ta mala. Kino, imprezki, wyjazdy…..

              • Re: Boję się macierzyństwa…

                Jestem przekonana, ze u nas tez tak bedzie…..zaczynamy inny etap zycia, nie mowie ze gorszy… Ale z drugiej strony troszke szkoda tego starego 🙂

                Marta i dwie fasoleczki 31.05.2003

                • Re: Boję się macierzyństwa…

                  No właśnie… stara i zdewociała, a co najgorszę zgorzkniała, smutna, szara przykurzona Matka Polka co to ciągnie wszystko sam ana jednym wózku. A są na nim dzieci, praca, gary i jeszcze siedzi też mąż, któego ona też ciągnie…. I myśli że musi, że da radę…. no właśnie dlaczego musi?! Dlaczego w tym cholernym kraju kobiety muszą tak zapieprzać i jeszcze każdy uważa że to normalne? Dlaczego ludzie dziwią się i patrzą z unaniem jak mówisz “mój mąż sprząta i gotuje” a krzywią się gdy mówisz “czuję się wykorzystana nie chcę robić wszsytkiego sama?” Dlaczego tak JEST???????!!!!

                  • Re: Boję się macierzyństwa…

                    Bo taki u nas niestety stereotyp…..baba siedzi w garach i lata na miotle, a fecet z gazeta popija piwo. Moja mama np. jest przyzwyczajona do takiego podziału obowiazkow i nadziwic sie nie moze ze u mnie jest inaczej…ze moj facet sprzata, prasuje, lata po zakupy razem ze mna :-))) A ja sobie inaczej tego nie wyobrazam….oboje tak samo pracujemy…..wiec dlaczego ja mialabym wszystko w domu robic.

                    Marta i dwie fasoleczki 31.05.2003

                    • Re: Boję się macierzyństwa…

                      Oczywiscie 90% facetow jak sie ich zapytasz…to sa jak najbardziej za rownouprawnieniem i ukladami z rownym podzialem obowiazkow…. Ale w praktyce inaczej to wyglada

                      Marta i dwie fasoleczki 31.05.2003

                      • Re: Boję się macierzyństwa…

                        Moja mama tez sie dziwi jak ja moge kazac mojemu Jarkowi prasowac mi bluzki – ja nienawidze prasowania a bluzka musi byc doprasowana 🙂
                        Ale moja mama tez coraz czesciej pyta sie o moje zamazpojscie, a na razie cicho sza….

                        • Re: Boję się macierzyństwa…

                          U mnie z prasowaniem to samo….jak widze zelazko to mam gesia skorke :-))) A z malzenstwem to chyba tak jak z dziecmi…. Nigdy nie ma dobrej pory…i nigdy nie jestes na 100% pewna 🙂

                          Marta i dwie fasoleczki 31.05.2003

                          • Re: Boję się macierzyństwa…

                            pewna to ja jestem, tylko moj facet jeszcze nie jest na 100% wolny. Nie wiem kiedy bedzie, bo jest jeszcze ciagle zona gra w kulki. Jednego dnia juz wszystko jest zalatwione, a nastepnego nagle zada gruszek na wierzbie. Juz i tak wywalczyla alimenty w wys.500 zl, a J nie zarabia wielkiej kasy. 1500 – 2000 w zaleznosci od miesiaca.

                            • Re: Boję się macierzyństwa…

                              Ja myslalam ze bede z utesknieniem czekała konca macierzynskiego – nareszcie ludzie i kariera
                              A tu macierzynski sie skonczyl, wzielam jeszcze zalegle z kilku lat 3 mies wypoczynkowego i skora mi cierpnie na mysl o powrocie do pracy
                              hihi czlowiek sie zmienia

                              Pozdrowienia
                              smoki i Dawidek
                              (prawie 6 miesiecy!)

                              • Re: Boję się macierzyństwa…

                                Zaryzykuj
                                warto
                                🙂

                                Pozdrowienia
                                smoki i Dawidek
                                (prawie 6 miesiecy!)

                                • Re: Boję się macierzyństwa…

                                  Mezowie potrafia wiele…. Moj dorastał do “tacierzynstwa” 3 miesiace. Wczesniej owszem Dawidek cacy ale na 5 minut i pod warunkiem ze nie placze
                                  Teraz teskni za nim i nie wyobraza sobie zycia bez niego no i dzieki temu jak mam lzejsze zycie hihihi

                                  Pozdrowienia
                                  smoki i Dawidek
                                  (prawie 6 miesiecy!)

                                  • Re: Boję się macierzyństwa…

                                    Zgadza się, przewróci i na pewno nie będzie już tak, jak wcześniej. I będzie wszystko pozostałe, co wymieniłaś. Ale wytrzymasz. To jest taki dar macierzyństwa, że po urodzeniu dziecka dostajesz nadzwyczajną siłę, cierpliwość, miłość a czas jest z gumy.
                                    Ja po urodzeniu Mikołajka studiowałam (zajęcia, egzaminy i pisanie pracy) a mąż pracuje. I tak ustawiliśmy sobie czas, że zakończyłam semestr i musze powiedziać, że byłam lepiej przygotowana, niż przed urodzeniem 🙂 Oczywiście były nieprzespane noce, okropne zmęczenie, choroba, nieposprzątane w domu itp. ale naprawdę da się przeżyć. WSZYSTKO ZALEZY OD NASTAWIENIA.

                                    • Re: Boję się macierzyństwa…

                                      a ja sie nie boje…mam czasami rozne obawy…oczywiscie… Ale ogolnie doroslam chyba do macierzynstwa…wiem ze wszystko sie zmieni.. Ale przeciez glownie o to chodzi w zyciu kobiety.. Nie my pierwsze i nie ostatnie!!!!
                                      glowa do gory!!! jak juz dzidzius bedzie…to zobaczysz co najwazniejsze…
                                      pozd

                                      dorota…termin…1 czerwca!

                                      • Re: Boję się macierzyństwa…

                                        Agnes,rozumiem Cie dobrze. U mnie jest o tyle gorzej, ze moj maz od pocztku nie chcial dziecka i teraz ciagle mi przypomina, ze po urodzeniu to juz nigdzie sie nie ruszymy, ze to koniec zycia, ze na wakacje tez juz nie pojedziemy. Zero pociechy z jego strony…A wiesz co, ja w glebi duszy wierze, ze jeszce sobie poszaleje, ze szybko wroce do dawnej, zgrabnej figury,a moja mama i tesciowa uwolnia mnie czasem od malenstwa. Dzisiaj w Ikei widzilam szczuplutka, zadbana mamusie w minioweczce i na wysokich obcasach z malym synkiem w wozku. Niejeden pan sie za nia obejrzal. A ona prowadzila swoj wozek z duma i usmiechem na twarzy. I zrobilo mi sie cieplej na sercu. Wszystko zalezy od naszego nastawienia.

                                        • Re: Boję się macierzyństwa…

                                          witam. nie smuć sie..ja też nie wiem czy podołam…chciałabym skończyć liceum zostało mi jeszcze 2 lata i ten rok, myśle ze lepiej zostać w domu niż isć na swoje…mam dopiero 18 lat i dzidiz moje we wrześniu sie urodzi..o nic sie nie martw to jest najcudowniejsza rzecz na świecie mieć dziecko…i nic oprócz tego się nie liczy

                                          pozdr.
                                          chmurka(21.09)

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Boję się macierzyństwa…

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general