budowa domu – pytanie

Czy ktoś zna osobę, której udało się wybudować dom w ciągu jednego sezonu za ok. 200 000zł (bez kosztu działki)?
Działki jeszcze nie ma, ale do maja będzie. Oczywiście, żadnych pozwoleń, planów, projektów nie ma, ekipy budowlanej też nie. Ale zakładając wersję skrajnie optymistyczną do maja dałoby się z tym wyrobić (dałoby się?). I od maja do września zająć się budową domu, wykonalne? Tak, żeby można było się wprowadzić i nie mieszkać na workach z cementem (luksusów też nie wymagam). No i jeszcze, żeby zmieścić się w wyznaczonej kwocie.
a, i dom ma być prawdziwy, z przeznaczeniem do mieszkania na najbliższe kilkadziesiąt lat Da radę?

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: budowa domu – pytanie

  1. ja budowałam niedawno dom więc mogę podpowiedzieć.
    W ciągu jednego sezonu da się wybudować jeśli… masz załatwione pozwolenie na budowę. A to może potrwać (u naz zbieranie papierków zajęło pół roku a sama budowa do stanu pod klucz – rok).
    Czas zbierania papierków i pozwolenia zależy głównie od uprzejmości lub złośliwości urzędników w Twojej gminie (w mojej niestety są mało przyjazne warunki…)
    Natomiast czas budowy zależy od stopnia skomplikowania projektu i waszej determinacji…

    Za 200tys. możesz próbować zbudować bardzo mały, prosty domek. Koszty zależą też od tego w jakim rejonie kraju mieszkasz. O jakim metrażu myślisz?

    • i kwestia ogrzewania i wentylacji
      to jest punkt finansowo najbardziej sporny

      czy cos tanszego ale potem drozszego w uzywaniu, czy inwestycja majaca za celu pozniejsze nizsze rachunki?

      • Zamieszczone przez magdzik22
        No tu się akurat nie zgodzę – może zależny od człowieka, ale mi to sprawia ogromną frajdę Właściwie to ja głównie prowadzę budowę – bo mąż 90% czasu na wyjazdach. Mam czasem nerwy, czasem stres, ciągle pieniędzy za mało – ale ja się w tym doskonale odnajduję i sprawia to mi to zwyczajną przyjemność.
        Gdybym miała środki na budowę kolejnego domu, to bym się podjęła – zwłaszcza że mam już pewien zakres wiedzy, której przy pierwszej budowie nie miałam i w pocie czoła zdobywałam 🙂

        frajda może i tak, ale to wykończenia, te dopracowania, końcówki…
        zreszta u nas to sie odbyło prawie bezboleśnie, ale znam dwie pary, które myślały o rozwodzie podczas budowy domu. moi sąsiedzi, którzy wprowadzili sie do swojego domu tydzień po nas-już nie sa razem
        a mój szwagier/który zaczął sie budować/mówi, że jak sie komus źle, zyczy, to trzeba mu życzyć budowy domu…
        no to ostatnie to może akurat przesada, ale rzeczywiście-widać wszystko zalezy od człowieka…

        • Na początku padło stwierdzenie, że “dom ma być prawdziwy”?
          Ja zbudowałem w 2006r. 150m2 “kanadyjkę” za łącznie 170tys. zł.
          Wybrałem tę technologię ponieważ podczas 7 letniego pobytu w Szwecji mieszkałem w czymś podobnym, co miało około 120 lat. Od wytyczenia terenu do wprowadzenia się minęły 3 miesiące.
          Tak wyglądał dzień DRUGI budowy:

          Najważniejsze moim zdaniem to:
          LOKALIZACJA, jeśli gdzieś jest taniej, ale nie podoba ci się to odpuść sobie
          PROJEKT, najlepiej zrób własny, będzie cię kosztował z 5tys., gotowca kupisz za 1tys. ale ewentualne poprawki architekt zrobi za kolejne 3,5tys zł
          DOBRY KIEROWNIK BUDOWY, bo ma znajomości w gminie (terminy) i dopilnuje wszystkich spraw, na których ty się nie znasz (atesty materiałów, kolejność robót itp), powinien też mieć uprawnienia do gazu bo inaczej będzie kolejny projekt i kierownik na tę instalację
          Zaprojektuj z wyobraźnią:
          u mnie dom grzeję kominkiem z płaszczem wodnym za około 700zł rocznie, ale mam też awaryjnie piec gazowy (na razie rachunki w okolicach 30zł tylko za kuchenkę)
          bojler kup z dwoma wężownicami: latem grzeją mi wodę kolektory słoneczne, zimą kominek lub gaz lub tez prąd
          gniazdka elektryczne przy urządzeniach grzewczych (piec gazowy lub kominek) zrób dodatkowe, nie podłączone do sieci, ale wyprowadzone do garażu lub na zewnątrz: jak wysiądzie na osiedlu prąd to można podłączyć piec gazowy poprzez inwerter do samochodu i będzie funkcjonować ogrzewanie

          I najważniejsze: nie bój się robić czegoś sama, “fachowiec” wcale nie jest lepszy

          • Zamieszczone przez marchewkowa

            Myślicie, ze jak każę mu zrobić szczegółowy kosztorys to zejdzie na ziemię?

            jesli Ci chodzi o to, zeby zszedł na ziemię to każ mu zrobic:D
            ja celowo nie kazałam robić mu kosztorysów chciałam, zeby chłopak był nieswiadomy,bo gdyby zrobił to nawet by nie zaczynał:D

            • tak, koszty rosna bez końca..
              stan surowy to pół biedy, ale wykończenie…. ufff

              • Zamieszczone przez vivian
                frajda może i tak, ale to wykończenia, te dopracowania, końcówki…

                Dla mnie to jest akurat najfajniejsze, bo tu mam pole do popisu. Fizycznie zamknęłam stan surowy. W głowie mam projekt łazienki, salonu i pokojów dzieci dopracowany w najmniejszych szczegółach.
                Zostało mi opracowanie aneksu kuchennego, naszej sypialni, gabinetu i łazienki na górze – ale dozuję sobie przyjemności 🙂
                Mam zamiar samodzielnie kłaść glazurę, bo ma być tak jak ja chcę – a nie jak mi fachowiec przyklei.
                Chyba złe studia skończyłam 🙂

                • ooo, no właśnie. jeżeli dom to DOKŁADNIE taki jak chcę (ze wszystkimi szczegółami, pewnie glazurę też będę sama kłaść :roll:), ale na to trzeba czasu, którego ja przez najbliższe kilka lat nie będę miała. Dlatego najpierw chce mieszkanie, a potem dom. A mój mąż, na łapu capu chce się budować i nawet nie chce słyszeć o mieszkaniu.

                  • Zamieszczone przez magdzik22
                    Dla mnie to jest akurat najfajniejsze, bo tu mam pole do popisu. Fizycznie zamknęłam stan surowy. W głowie mam projekt łazienki, salonu i pokojów dzieci dopracowany w najmniejszych szczegółach.
                    Zostało mi opracowanie aneksu kuchennego, naszej sypialni, gabinetu i łazienki na górze – ale dozuję sobie przyjemności 🙂
                    Mam zamiar samodzielnie kłaść glazurę, bo ma być tak jak ja chcę – a nie jak mi fachowiec przyklei.
                    Chyba złe studia skończyłam 🙂

                    my też dużo sami zrobiliśmy 🙂
                    całą łazienkę od a-z małż sam wykonał- no ale u nas jakby nie było to się nazywa rodzinne zboczenie zawodowe 🙂

                    • nie wiem czy realne ale powodzenia 😀 – i kciuki 😉

                      • To ja też dorzuce swoje 3 grosze 😉 Jestem w trakcie budowy dom 250 m2 zaczęlismy w kwietniu 2008(załatwianie pozwoleń trwało ok 6 miesięcy) teraz jestesmy na etapie wykończeniówki i przyłaczy zewnetrznych(prad podłączony). Wydalismy jak do tej pory ok 200 tyś przed nami ocieplenie poddasza, brama garażona, drzwi zewnetrzne, rolety i cała wykończeniówka w śordku(wylewki i tynki mamy, instalacje w środku zrobione). My chcemy się wprowadzić w wakacje tego roku i zastanawiam się czy nam się uda. Pewno moglibyśmy budować szybciej ale pewne rzeczy wymagaja czasu wylewki i tynki spokojnie sobie schną, ocieplać poddasza też ne chcemy teraz bo za zimno. Myślę że można w rok zbudować mniejszy dom ale tak jak dziewczyny pisały pewnych rzeczy(czasowo) nie przeskoczysz. Powodzenia 😉

                        • Kwota… hm, moim zdaniem mało to realne, ale kto wie.
                          Czasowo – jesli nie macie zalatwionej calej papierologii – nierealne. Zreszta ja naleze do osob, ktore sa przeciwne budowaniu w jeden sezon. No chyba że to ma być kanadyjka.

                          • Aga, dom jak najbardziej da sie wybudowac i zalezy w jakiej technologii z jakimi rozwiazaniami (wcale nie sa drogie bo np mozna dostac dofinansowanie jezeli bedzie sie to wiazało z ekologia – ogrzewanie).

                            Ale widze, że tu raczej nie problem w budowie tylko w momencie Waszej decyzji 🙂

                            • Zamieszczone przez Olinja
                              Aga, dom jak najbardziej da sie wybudowac i zalezy w jakiej technologii z jakimi rozwiazaniami (wcale nie sa drogie bo np mozna dostac dofinansowanie jezeli bedzie sie to wiazało z ekologia – ogrzewanie).

                              Ale widze, że tu raczej nie problem w budowie tylko w momencie Waszej decyzji 🙂

                              A może wiesz coś więcej o tych dofinansowaniach? Jeśli tak to bardzo proszę napisz, gdzie i jak się dowiadywać.

                              edytuję, bo już sobie poszperałam, dzięki 🙂

                              • Zamieszczone przez aggi
                                my też dużo sami zrobiliśmy 🙂
                                całą łazienkę od a-z małż sam wykonał- no ale u nas jakby nie było to się nazywa rodzinne zboczenie zawodowe 🙂

                                To u nas tez można powiedzieć, że rodzinnie – ja po zarządzaniu zarządzam, mąż hydraulik zajmuje się wodą i co (i sam dach zrobił). Co do malowania i płytek – to zawsze miałam takie ciągotki. Może po moim Tacie, który potrafił takie rzeczy.
                                Szafy wnękowe mi – rodzinnie – brat zrobi 🙂

                                Marchewkowa, na forum domatora jest dużo dluuuuuugich wątków o tym czy się da, czy się nie da, etc.
                                Możesz poczytać, ostrzegam tylko że 99% procent kończy się licytacjami kto ma droższe ogrzewania/podłogi/okna 🙂
                                No i jeszcze jedno – jakbyście się kiedyś tam zdecydowali jednak na budowę – musisz dużo wyborów dokonać zanim zaczniesz myśleć o kosztorysie. Ja Ci mogę swoje zestawienie kosztów podesłać – do porównania się nadawać będzie, o ile skorygujesz je o własne założenia.

                                • Zamieszczone przez marchewkowa
                                  ooo, no właśnie. jeżeli dom to DOKŁADNIE taki jak chcę (ze wszystkimi szczegółami, pewnie glazurę też będę sama kłaść :roll:), ale na to trzeba czasu, którego ja przez najbliższe kilka lat nie będę miała. Dlatego najpierw chce mieszkanie, a potem dom. A mój mąż, na łapu capu chce się budować i nawet nie chce słyszeć o mieszkaniu.

                                  przywieź go do nas juz my sobie z nim pogadamy:D

                                  • Zamieszczone przez magdzik22
                                    To u nas tez można powiedzieć, że rodzinnie – ja po zarządzaniu zarządzam, mąż hydraulik zajmuje się wodą i co (i sam dach zrobił). Co do malowania i płytek – to zawsze miałam takie ciągotki. Może po moim Tacie, który potrafił takie rzeczy.
                                    Szafy wnękowe mi – rodzinnie – brat zrobi 🙂

                                    Marchewkowa, na forum domatora jest dużo dluuuuuugich wątków o tym czy się da, czy się nie da, etc.
                                    Możesz poczytać, ostrzegam tylko że 99% procent kończy się licytacjami kto ma droższe ogrzewania/podłogi/okna 🙂
                                    No i jeszcze jedno – jakbyście się kiedyś tam zdecydowali jednak na budowę – musisz dużo wyborów dokonać zanim zaczniesz myśleć o kosztorysie. Ja Ci mogę swoje zestawienie kosztów podesłać – do porównania się nadawać będzie, o ile skorygujesz je o własne założenia.

                                    zdolne z was bestie…

                                    • Zamieszczone przez marchewkowa
                                      Czy ktoś zna osobę, której udało się wybudować dom w ciągu jednego sezonu za ok. 200 000zł (bez kosztu działki)?
                                      Działki jeszcze nie ma, ale do maja będzie. Oczywiście, żadnych pozwoleń, planów, projektów nie ma, ekipy budowlanej też nie. Ale zakładając wersję skrajnie optymistyczną do maja dałoby się z tym wyrobić (dałoby się?). I od maja do września zająć się budową domu, wykonalne? Tak, żeby można było się wprowadzić i nie mieszkać na workach z cementem (luksusów też nie wymagam). No i jeszcze, żeby zmieścić się w wyznaczonej kwocie.
                                      a, i dom ma być prawdziwy, z przeznaczeniem do mieszkania na najbliższe kilkadziesiąt lat Da radę?

                                      Wyjdę na smerfa marudę, ale “to się nie udaaaa!”
                                      Może i znajdziesz ekipę, która wybuduje, ale mury muszą wyschnąć i się przesezonować zanim się do nich wprowadzisz, bo… cos tam (jakieś względy technologiczne),no i papierów nie załatwisz tak szybko. My mieliśmy plan zagospodarowania terenu, projekt był gotowy, tylko ciut przerabiany, papierologia zajęla blisko dwa lata!!!! A i tak na koniec się wszystko wypieprzylo o brak zgody sąsiada na działce obok do postawienia słupów energetycznych…

                                      No ale za to mam fajowskie mieszkanie :))

                                      • Zamieszczone przez kotagus
                                        ale mury muszą wyschnąć i się przesezonować zanim się do nich wprowadzisz, bo…

                                        Istnieją technologie (drewno, płyta, prefabrykaty), które nie muszą wysychać. Tylko Marchewkowa nie pisała z czego ten dom ma być.

                                        Jak to wszystko czytam to dochodzę do wniosku, że kuipę szczęścia miałam. W listopadzie kupiliśmy działkę, 2 lutego zaniosłam kompletny wniosek o pozwolenie, odebrałam go na początku marca.
                                        Chyba jakaś gmina przyjazna mi się trafiła czy coś…

                                        • Zamieszczone przez JaEwa
                                          A może wiesz coś więcej o tych dofinansowaniach? Jeśli tak to bardzo proszę napisz, gdzie i jak się dowiadywać.

                                          edytuję, bo już sobie poszperałam, dzięki 🙂

                                          My zastanawiamy sie nad zrobieniem u nas systemu grzewczego wykorzystujacego ciepło ziemi.
                                          Sprawdza sie i jest równiez dofinansowywane z Unii.
                                          Jest duzo tansze i pozwoli nam wykorzystac to co juz mamy przy niewielkich nakładach.

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: budowa domu – pytanie

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general