byłam sobie w sklepie typu- wszystko dla dziecka i niechcący byłm świadkiem takiej oto rozmowy dwóch dziewczyn:
– no wiesz urodził się chłopiec trudno a tak chciałam dziewczynkę bo wiesz dziewczynkę to można ładniej ubrać i w ogóle
– tak ja też strasznie załuję ze mam chłopca….
zatkało mnie
pomyślałam o tych wszystkich mamach starających się..
nigdy nie myślałam – wole dziewczynkę/chłopca – jednakowo bedę kochać niezależnie od płci, najważniejsze by było zdrowe
czy dla Was płeć dziecka ma/miała jakieś znaczenie??
czy poczułyście radość czy rozczarowanie kiedy lekarz oznajmił kto tam siedzi w brzuszku?
pozdrawiam
Ola z Natalią 2.06.2003
Strona 3 odpowiedzi na pytanie: Bulwersująca rozmowa o płci
Re: Bulwersująca rozmowa o płci
W żadnym razie!! Co za podejście!! Dziewczynkę można lepiej ubrać!! Niech się same stroją a nie te biedne dzieci.
Agus i Kamilek (24.03.2003)
Re: Bulwersująca rozmowa o płci
Bynajmniej nie wyobrażam sobie,że po ciąży i całym tym oczekiwaniu miałabym być rozczarowana…płcią!!!
Też spotykam się z hasłami typu: macie komplet w domu a myślę, że najważniejsze,że dzieci wogóle z nami są. Bez wględu na płeć je kocham. Choć widzę, że inaczej chowa sie syna.
O trzecim na razie nie myślę, choć kiedyś braliśmy pod uwagę taką możliwość…
Ja wyobrażałam sobie,że fajnie mieć najpierw dziewczynkę a potem chłopaka, bo miała być pomocnicą dla mamy;-) Ale to było przedtem…
No a pomocnicą czasem bywa, ale odkąd z nami są to już zupełnie inaczej się o tym wszystkim myśli.
Madzia z Igą ( 7 lat) i Filem (4)
Re: Bulwersująca rozmowa o płci
ja do końca nie wiedziałam jakiej płci jest moje dziecko chociaż od samego początku nie wiem czemu miałam przeczucie że to chłopiec lecz zdawałam sobie sprawę że równiedobrze może to być dziewczynka. kiedy Dominik leżał już na moim ogromniastym wtedy brzuszku ( hi hi hi ) najważniejsze było to czy jest zdrowy i wszystko jest ok !!!!!!!!!!! a gdy spojrzałam w jego piękne granatowe oczka a ON na mnie to była najpięknięjsza chwila w życiu !!!!!! więc ciążko mi zrozumieć te mamy ale mimo wszystko mam nadzieję że kochają swoje maluszki i będą kochać !!!!!
pozdrawiam
pa
Re: Bulwersująca rozmowa o płci
u mnie bylo identycznie z ta roznica ze to maz chcial coreczke “do rozpieszczania” a ja mialam mieszane uczucia ale przez nego sugerowalam sie dziewczynka…miala byc przeciez jagoda…
na usg bylo podobnie – troche nas zatkalo…. A pozniej ja odetchnelam bo dziewczynka na pierwszy ogien bylaby dla mnie nie lada wyzwaniem – zawsze zajmowalam sie malymi chlopcami wlasnie traktujac ich jako malych kupmli…
ale jeszcze kiedys dawno temu b chcialam miec dziewuszke…mam nadzieje ze kiedys i u was i u nas sie to zisci 🙂
dziewuszki sa urocze a skolei mali chlopcy tacy kochani, fajni….ech to tak jakby wybierac miedzy malinka a truskawka – jedno slodsze od drugiego 😉
Znasz odpowiedź na pytanie: Bulwersująca rozmowa o płci