Było o psach, kotach-a ma ktoś żółwia?

Dziecko młodsze uparcie twierdzi, że “za grzeczność mama mu kupi żółwia”.
Kaliber duży-bo stara się jak może-i nie rozpacza w przedszkolu.

No i teraz nie mam wyjścia;) tylko, że nie mam pojęcia o tych gadzinach;)
Trudne toto w obsłudze???? no cóż….pies jak widać-marna atrakcja już;) tak to, jak ma się zwierzę od nowości w domu:)

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Było o psach, kotach-a ma ktoś żółwia?

  1. Zamieszczone przez szpilki
    moje uparło sie na ślimaka, w zastepstwie psa
    (ktorego zamierza wyprowadzac na spacery)

    Daj znać jak hodowla

    Jak się sprawdzi to pomysł odkupię

    • Zamieszczone przez szpilki
      moje uparło sie na ślimaka, w zastepstwie psa
      (ktorego zamierza wyprowadzac na spacery)

      Oj to długo będą trwały te spacery

      • Zamieszczone przez Asik.
        Oj to długo będą trwały te spacery

        mnie tam bardziej intryguje aspekt techniczny tego spaceru
        ten ślimak ma być na smyczy czy jak?

        normalnie chyba się zgodzę

        • Zamieszczone przez szpilki
          mnie tam bardziej intryguje aspekt techniczny tego spaceru
          ten ślimak ma być na smyczy czy jak?

          normalnie chyba się zgodzę

          Koniecznie 😀
          i fotkę cyknij

          • Zamieszczone przez szpilki
            moje uparło sie na ślimaka, w zastepstwie psa
            (ktorego zamierza wyprowadzac na spacery)

            Ja raz HODOWAŁAM ślimaki jak byłam mała.
            To znaczy naznosiłam do domu w kartonie tak z 10 winniczków i nie powiedziałam mamie…
            Niestety w nocy rozlazły mi się po całym pokoju. W sumie daleko nie wyszły, ale glutowate ślady były wszędzie i sięgały sufitu…
            Skończyło się malowaniem, bo wtedy były jeszcze kiepskie farby, których nie dało się myć…

            • Zamieszczone przez szpilki
              mnie tam bardziej intryguje aspekt techniczny tego spaceru
              ten ślimak ma być na smyczy czy jak?

              normalnie chyba się zgodzę

              będzie podążał za przynętą – serem na pierogi!!!

              • usmiałam się…

                • Zamieszczone przez penelope
                  Nie chciałam Cie w żadnym wypadku straszyć ;)… po prostu żal mi tych biednych zwierzaczków o których się mysli że wystarczy im sałata i karton (w duzym uproszczeniu oczywiście)… sama miałam żółwika i bardzo żałuje że tak niewiele o nim wiedziałam bo wtedy może nie krzywdziłabym go nie własciwą hodowlą i żyłby z nami do dziś…

                  W mojej rodzinie żółwie są od 17 lat. Tyle lat temu został kupiony siostrze w prezencie żółw w sklepie zoologicznym. Opiekujemy się nim tak, jak napisałam. Żyje, ma się dobrze, raz na jakiś czas odwiedza weterynarza i wszystko z nim w porządku.

                  Kilka lat później weszliśmy jeszcze w posiadanie 2 żółwi (pracownia biologiczna w szkole likwidowała zwierzyniec). Były zdecydowanie mniejsze od naszego i niestety dość szybko u nas zdechły. Nie znam przyczyny, nie wiemy też jaka była ich przeszłość.

                  Z brutalnych historii to muszę przyznać, że w ciemnym przedpokoju zdarzyło mi się kilkakrotnie kopnąć żółwia, odbijał się skorupą od ściany i chyba nic mu się więcej nie stało.

                  Najbardziej boimy się, gdy wypuszczamy go “na pole” do jego zagrody, żeby ptaki nie zrobiły mu krzywdy. Jeżeli chodzi o jego kontakt z psami i kotami, to w naszym przypadku raczej to one bały się żółwia. Wąchały, ale nie dochodziło do kontaktu bezpośredniego.

                  • Zamieszczone przez zuzelka83
                    W mojej rodzinie żółwie są od 17 lat. Tyle lat temu został kupiony siostrze w prezencie żółw w sklepie zoologicznym. Opiekujemy się nim tak, jak napisałam. Żyje, ma się dobrze, raz na jakiś czas odwiedza weterynarza i wszystko z nim w porządku.

                    Kilka lat później weszliśmy jeszcze w posiadanie 2 żółwi (pracownia biologiczna w szkole likwidowała zwierzyniec). Były zdecydowanie mniejsze od naszego i niestety dość szybko u nas zdechły. Nie znam przyczyny, nie wiemy też jaka była ich przeszłość.

                    Z brutalnych historii to muszę przyznać, że w ciemnym przedpokoju zdarzyło mi się kilkakrotnie kopnąć żółwia, odbijał się skorupą od ściany i chyba nic mu się więcej nie stało.

                    Najbardziej boimy się, gdy wypuszczamy go “na pole” do jego zagrody, żeby ptaki nie zrobiły mu krzywdy. Jeżeli chodzi o jego kontakt z psami i kotami, to w naszym przypadku raczej to one bały się żółwia. Wąchały, ale nie dochodziło do kontaktu bezpośredniego.

                    Ja tez swojego żółwika miałam kilkanascie lat i wydawało mi się, że wszsytko było ok, ale potem zaczął chorować… zanim trafiliśmy do weterynarza który znał się wtedy na gadach (bo było to dosyć dawno temu jak sama byłam dzieckiem ;)) to trochę to potrwało i pare razy się udało pokonać chorobę…. wtedy jednak dowiedziałam się że przez te wszystkie lata dużo rzeczy robiłam nie tak i teraz po latach organizm naszego żółwika już nie daje rady 🙁

                    Pokochałam te zwierzątka i napewno jeszcze kiedyś zdecyduje się przygarnać jakiegoś pod swój dach ale teraz z pewnością odpowiednio sie do tego przygotuje 😉

                    • Zamieszczone przez penelope
                      Ja tez swojego żółwika miałam kilkanascie lat i wydawało mi się, że wszsytko było ok, ale potem zaczął chorować… zanim trafiliśmy do weterynarza który znał się wtedy na gadach (bo było to dosyć dawno temu jak sama byłam dzieckiem ;)) to trochę to potrwało i pare razy się udało pokonać chorobę…. wtedy jednak dowiedziałam się że przez te wszystkie lata dużo rzeczy robiłam nie tak i teraz po latach organizm naszego żółwika już nie daje rady 🙁

                      Jak ja bym chciała, żeby inni ludzie obchodzili się ze mną tak,
                      żeby mój organizm nie musiał “nie dawać rady”, żeby nie chorował i nigdy nie cierpiał, do samej śmierci.
                      Zeby mnie ludzie nie wkurzali, nie wywoływali stresu,
                      nie nawozili żarcia, nie konserwowali go jakąś chemią,
                      dostarczali mi tyle kasy ile mi trzeba do szczęśliwego życia, itd, itd.
                      Ale skoro nie chcą, to mój organizm czasem nie daje rady.
                      Podobnie jest ze zwierzętami – trzeba je dobrze traktować,
                      i wydaje mi się, że wszyscy tu obecni są raczej tego świadomi
                      i nie trzeba moralizowania w kolejnych kilku postach,
                      gdyż ponieważ idealnych warunków NIKT NIKOMU NIGDY nie stworzy.

                      Zdrowy rozsądek ponad wszystko.

                      • Zamieszczone przez Figa
                        Jak ja bym chciała, żeby inni ludzie obchodzili się ze mną tak,
                        żeby mój organizm nie musiał “nie dawać rady”, żeby nie chorował i nigdy nie cierpiał, do samej śmierci.
                        Zeby mnie ludzie nie wkurzali, nie wywoływali stresu,
                        nie nawozili żarcia, nie konserwowali go jakąś chemią,
                        dostarczali mi tyle kasy ile mi trzeba do szczęśliwego życia, itd, itd.
                        Ale skoro nie chcą, to mój organizm czasem nie daje rady.
                        Podobnie jest ze zwierzętami – trzeba je dobrze traktować,
                        i wydaje mi się, że wszyscy tu obecni są raczej tego świadomi
                        i nie trzeba moralizowania w kolejnych kilku postach,
                        gdyż ponieważ idealnych warunków NIKT NIKOMU NIGDY nie stworzy.

                        Zdrowy rozsądek ponad wszystko.

                        Przepraszam bardzo, ale jak czytam że ktoś pisze że żółw to takie niewymagające zwierzątko to wydaje mi się że warto się odezwać… pełno jest krążących mitów na temat tych zwierzatek, jak np. to że najlepsza to jest sałata albo żółwie lądowe to wogóle wody nie piją i nie potrzebują a mieszkać mogą w kartonie itp.
                        Nie mówie więc o idealnych warunkach tylko o posiadaniu pewnej wiedzy i nie szkodzeniu zwierzątku… po to chyba jest forum żeby dzielic sie ze sobą różnymi informacjami i doświadczeniami

                        • Zamieszczone przez szpilki
                          moje uparło sie na ślimaka, w zastepstwie psa
                          (ktorego zamierza wyprowadzac na spacery)

                          Moje ze dwa lata temu przytargało skorupke od slimaka do domu w torbie z działki…..
                          i na drugi dzien okazało się że w skorpuce jest życie

                          wsadziła slimaka w słoik i karmiła go bazylia i sałatą

                          mycie pozostawiając mnie…..

                          po jakims czasie wyjeżdżaliśmy i oddaliśmy ślimaka na przechowanie do taty mojego – tata robił mu porządek w domku i sobie ślimak poszedł na spacer – wybrał wolność znaczy…..

                          • Zamieszczone przez ahimsa
                            Dzięki laseczki:) teraz kwestia- czy mi pies zółwia nie zeżre….
                            Poważnie nad tym myślę….ogólnie jest łagodna ale licho ją wie-jak zareaguje na “intruza”….

                            Ja się liczę oczywiście, że to przyjaciel na dłużej:) pies też jest już dłuugo z nami;) młody swe zapędy ogranicza do karmienia go sałatą- mało przytulniasty jest;)
                            psa ignoruje hehe i raczej nie ma kontaktu typu przytulanie itd. Nie wykazuje też takich chęci wobec przyszłego żółwia:) jakby co- jeszcze mu to objaśnię.

                            stelka skorupy nie podżera :), tylko szczeka na nią zawadiacko że nie chcę biegac z nią 😀

                            • Zamieszczone przez szpilki
                              moje uparło sie na ślimaka, w zastepstwie psa
                              (ktorego zamierza wyprowadzac na spacery)

                              jeszcze jakiś czas temu mieliśmy 20 winniczków
                              oddałam wszystkie naturze

                              • Zamieszczone przez ahimsa
                                Dziecko młodsze uparcie twierdzi, że “za grzeczność mama mu kupi żółwia”.
                                Kaliber duży-bo stara się jak może-i nie rozpacza w przedszkolu.

                                No i teraz nie mam wyjścia;) tylko, że nie mam pojęcia o tych gadzinach;)
                                Trudne toto w obsłudze???? no cóż….pies jak widać-marna atrakcja już;) tak to, jak ma się zwierzę od nowości w domu:)

                                Jeremi już przedszkolak, o kurka ten czas biegnie.
                                Co do tematu – dobrze że go zapodałaś bo zastanawiałam się nad zółwiem, ale jego długowieczność mnie odstrasza.

                                • Zamieszczone przez cszynka
                                  moja siostra dostała żółwia
                                  kontaktu z nim właściwie zero
                                  jeśli dzieciak liczy na głaskania, przytulania to odradzam
                                  poza tym siostra już z rodzicami nie mieszka, a żółw nadal
                                  to już niedługo 18-tki dobije u nich w domu

                                  planujecie tyle?

                                  lubi mieszkać w łazience gdzie podłoga podgrzewana, albo pod kaloryferem
                                  je właściwie sałatę
                                  jak jest głodny to uparcie chodzi za kimś kto go karmi i “uderza” o nogę

                                  takie zwierzę – nie zwierzę właściwie
                                  jest tylko kiedy jest głodny

                                  Rozbawiła mnie Twoja odpowiedź
                                  Oczywiście zgadzam się z nią
                                  Brat miał żółwia oddali go do sklepu bo dzieci sie bardzo szybko znudziły
                                  Takie trochę głupiutkie i mało interesujące na dłuższą metę te żółwie
                                  Już bym chyba rybki wolała, jest na co popatrzeć przynajmniej

                                  • Zamieszczone przez Klucha
                                    stelka skorupy nie podżera :), tylko szczeka na nią zawadiacko że nie chcę biegac z nią 😀

                                    Ktoś tu napisał, że żółw dostał przyspieszenia przy psie:)

                                    Znając mojego psa- raczej będzie unikać.

                                    • Zamieszczone przez kroolik
                                      Jeremi już przedszkolak, o kurka ten czas biegnie.
                                      Co do tematu – dobrze że go zapodałaś bo zastanawiałam się nad zółwiem, ale jego długowieczność mnie odstrasza.

                                      No bo w sumie to JA sobie biorę żółwia na głowę ( albo wydam do akademika im)
                                      A J. już przedszkolak-to fakt:) 3 lata skończone w lipcu!

                                      • Zamieszczone przez Klucha
                                        nooo i najlepsze są poranki, jak wszyscy jeszcze spią a zółw na swej drodze napotka przeszkodę, np. zamknięte drzwi
                                        waleniem w nie budzi wszystkich 🙂

                                        A czym on wali w te drzwi?

                                        • Zamieszczone przez ulaluki
                                          A czym on wali w te drzwi?

                                          skorupą, chowa głowę i wali na oslep skorupą

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Było o psach, kotach-a ma ktoś żółwia?

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general