Co dobrego jadłyscie w święta ?

pytam raczej nie o jakies standardowe rzeczy typu bigos czy pierogi.

o to co zrobiłyscie i jadłyscie i wam wyjątkowo smakowało z jakis nowych przepisów:

mi smakowały głównie moje dania :). bo uszka i pierogi i bigosik pyszne ale nie zaskakujace 🙂

Sledzik ze śliwkami

sledzia moczy sie dobe w zalewie ze sliwek z octu. Robia sie rózowe i mają super smak. podaje sie potem ze sliwkami z octu. Ja dodałam tez suszonych sliwek. mozna duszonej lekko cebulki

sledz po kaszubsku

sledzie moczy sie
cebule w półatalarkach dusi sie z 2 łyzkami koncentratu pomidorowegi i rodzynkami. dosmaczyc cukrem i cytrynką. trzeba dodac wody zeby nie było suche. ja przekładałam warstwowo w słoiku – śledz-cebulka. potem tylko do salaterek

sałatka – całkiem przypadkiem wyszła przepyszna, robiłam na oko 🙂

mix sałat – czerwona, roszpunka, rukola
słonecznik prazony na oleju
suszone pomidory
kiełki rzodkiewki
kabanosy z łososia

sos – musztarda francuska + troche octu balsamicznego + olej + troche przypraw (do sałatek i suszone pomidory), sok z cytryny. to sie miesza i wychodzi taki gęsty sosik. a potem dolewa sie ok drugie tyle mleka.

pomidory z mozarellą

danie proste ale gosciom bardzo smakowało.
pomidory (bez skóry), mozarella i avokado – układamy jedno na drugim. (na duzej salaterce ale nie płaskiej bo potem sos wycieka)

na wierzch avokado i mozarelli kładziemy następujacą mase:

zmiksowane rózne rzeczy – ja wrzucam do blendera –

oliwki, czosnek z zalewy, pitruszke, pomidory suszone, resztki z mozarelii. mogą byc kapary, pieczarki z octu i inne grzybki, pesto…., (co kto wymysli) I duzo oleju, pieprz, sól i sok z cytryny
to miksuje krótko – zeby były kawałeczki a nie miazga i nakładam na te pomidorki. robi sie bardzo szybko.

polędwica wieprzowa z pomidorami suszonymi z zalewy

ten BOSKI obiadek zrobiła wczoraj tesciowa.
Polędwice wieprzowe lekko soli sie i pieprzy i smaruje musztardą. Tak stoi dobe. potem robi sie w poprzek nacięcia – co 3-4 cm. w nacięcia wszadza pomidorki suszone. odstawia aby sie przegryzło. Potem wstawiamy do piekarnika 180 s, 35 min, góra-dół termoobieg.
Miesko cudownie miękkie, jeszcze tak miekkich polędwiczek nie jadłam. i smak cudowny. i proste do zrobienia.

w przepisie był tez jakis sser – moze byc feta lub mozarella.
szwagierka powiedziała ze ona czesto tak robi. nadziewa polędwiczki mozarellą. albo robi farsz z pomidorów suszonych, fety i pitruszki. robi w polędwicy kieszen w zdłuż. a potem owija bekonem zeby farsz nie wypadł…

musze popróbowac rózne wersje

czekoladki z marcepanu

tu akutar pół produkty z Danii. nie wiem czy u nas mozna kupic takiej jakosci marcepan -( prawoe same migdału i mało cukru ) i nugat – czyli taki czekoladowo orzechowy blok…
marcepan wałkujemu, smarujemy nugatem, zawijamy w rulon i polewamy roztopiona czekoladą. posypane wiórkami lub migdałam.

podaje sie np. na długiej deseczce i kazdy kroi…..

i niech nikt nie mówi ze nie lubi marcepanu…. pewnie nie jadła tego duńskiego…

powiem tylko ze ciast nie jadłam 🙂

duński tradycyjny deser wigilijny – ryz z bitą smietana

to tez danie z dunskich składników. u nich jest jedynym deserem w wigilie. Niby proste ale jakie pyszne. robi sie to dosc długo bo ten ryz trzeba mieszac..
ryz (specjalny gatunek) gotuje sie na mleku. bije sie smietane, miesza z ryzem, dodaje duzo prawdziwej wanilii z lasek, cukier (ma byc lekko słodkie). do tego pokrojone migdały – w małe i duze kawałeczki. Serwuje sie to z sosem wisniowym (z całymi wiśniami) PYCHA. my to jemy co dwa lata jak Dyńczyki do nas przyjeżdzają 🙂

do tego jest jeszcze zabawa – do całej michy wkłada sie JEDEN cały migdał. Wszyscy jedza i musza uważac gryzac aby migdała nie pogryżć (a jest duzo np. połówek migdałów). kto trafi ten cały dostaje nagrode – marcepanowe świnki. jak migdał sie nie pojawia to wszyscy muszą jesc dalej – az do dna. Daltego jak ktos znajdzie migdał to nie mówi o tym tylko trzyma w buzi i patrzy jak sie inni opychają. Tego zawsze jest gigantyczna micha. Moze po dunskiej kolacji taki deser łatwo wchodzi…. ale po Polsiek nie :). Ale w tym roku ja miałam szczęscie – wziełam z samego wierzchu, miałam migdłał w drugiej łyżeczce….