mam sasiadke. ma 25lat, w lutym 04 urodzila synka. jak maly mial 3 miesiace oddala go swojej mamie (250km stad) na dokladnie 28 dni bo miala egzaminy, musiala sie uczyc, byla niewyspana, zmeczona i zestresowana (wszystko to sa jej slowa)…w ciagu tych 28 dni odwiedzili go z mezem raz. karmila piersia i z dniem oddania go mamie przestala go karmic, tak z godziny na godzine…
pojechala po niego ok 3 tygoni temu….w niedziele znowu go wywozi do matki bo….jada z mezem na 10 dni w gory “troche wypoczac” (cyt)
brak mi slów, nie wiem co myślec, dzis widzialm ja na klatce, nie moge na nia patrzec, przesadzam?
Jej Antos jest taki slodzitki, sliczniutki….jak mozna oddac na tak dlugo takie malenstwo…. Najchetniej sama bym go przygarnela na czas ich wakacji… Niech sobie odpoczywaja do woli jak on im tak strasznie przeszkadza….
Strona 3 odpowiedzi na pytanie: co sadzicie o tej mamie? (przesadzam?)
Re: co sadzicie o tej mamie? (przesadzam?)
Kochana, ale ja sie nie czepiam ciebie bo widze ta roznice, napisalam ogolny komentarz do tego co przeczytalam pod twoim pierwszym postem.
Buziaki!
Iwona i Karolinka (01.26.02)
Re: co sadzicie o tej mamie? (przesadzam?)
a jakiej odpowiedzi oczekiwałaś?
A) “tak, nie przesadzasz ona jest niedobra, jest okropna, zabrać jej dziecko, potępić…”
B) “a jeśli ja oddałam moje dziecko 13 razy po 7min i 4 razy po 3 dni to też jestem niedobra?”
nie rozumiem intencji Twojego postu
widzę tylko jeden powód i nie za bardzo on mi się podoba
i nie bierz sobie tego za bardzo do serca, ja jestem pierwsza co głupoty wypisywała i myliłamsię i zdarzyło mi się kogoś obrazić a nawet nie przeprosić tutaj, 🙂 i wogóle jak każdy popełniam masę błędów
po prost chciałabym abyś popatrzyła na to z innej strony
mianowicie z takiej: po co to napisałś
mnie to zaciekawiło
Ignaśkowa mama
[Zobacz stronę]
Re: co sadzicie o tej mamie? (przesadzam?)
jakiej odpowiedzi oczekiwalam?… Napewno nie wszystkich takich samych, kazdy ma swoje zdanie i dlatego oczekiwalam roznych odpowiedzi.
nie potepiam tej kobiety (a jesli juz to z innych wzglegow…chociazby z takich co wyprawiala przed zajsciem w ciaze…pomine szczegoly bo to nie o to chodzi)….bedac na forum od jakiegos czasu mam poprostu troche inne wyobrazenie o macierzynstwie…poprostu inaczej postrzegam “model” mamy…zaastanawiacie sie co zabrac na wyjazd nad morze jadac tam z dzieckiem, kombinujecie i martwicie sie jak zaliczyc kolejny egzamin na studiach czy tez jak wyjsc z mezem do kina… Natomiast ta matka zaprzecza mojemu wyobrazeniu o tym jaka wiekszosc mam jest (tylko prosze nie naciagaj w druga strone piszac ze mam obraz matki patrzacej tylko na swioje dziecko i swiata poza nim nie widzacej)…ot to wszystko.
intencja mojego postu to nic innego jak poznanie Waszych opini (temat postu “co sadzicie”), chcialam poznac opienie o zachowaniu tej mamy i wlasnie sie zastanowic czy nie przesadzam, czy nie jestem przewrazliwiona na punkcie jej podejscia do Antosia, na punkcie jej naglego odstawienia od piersi…zreszta nie kazdy tu napisany post musi miec jakas intencje, nie kazdy musi byc “gleboki”, nie kazdy musi miec jakies “ukryte przyczyny”…ja osobiscie nie zostawilabym mojej 3-miesiecznej Malgosi na miesiac a na wakacje sam na sam z mezem pojechalabym najwczesniej wtedy kiedy Gosia by juz chodzila zeby troche odciazyc kregoslup mojej mamy i tesciowej…one juz sie w zyciu nanosily….tak wlasnie bym postapila i chcialam poznac takze Wasze podejscie do tej sprawy…osmieszyc przed Wami jej nie chcialam bo i po co? nikt procz mnie jej przeciez nie zna….
Re: co sadzicie o tej mamie? (przesadzam?)
mam wrażenie że sie odrobinę zdenerwowałaś
a tego nie chciałam
widać nie posiadam daru przekazywania doładnie o co mi chodzi
bo o to z pewnością nie
piszesz że nie każdy temat musi być głęboki, ale czy to nie jest temat głęboki?
moim zdaniem jest
widzę że się nie zrozumiałyśmy
czy Ty na prawdę sądziłaś że w świetle tych faktów które przedstawiłaś ktokolwiek stwierdzi że to dore postępowanie?
zakładając że jest to niemożliwe mogłaś otrzymać tylko 2 radzaje odpowiedzi
no bo jakie inne wchodzą w rachubę?
a po usłyszeniu każdej z nich można tylko poczuć się lepiej
i fajnie
też po to jest to forum
ale nie drążę dalej
bo jeszcze Cie urażę (czego absolutnie nie chcę) albo mnie opatrznie zrozumiesz
🙂
Ignaśkowa mama
[Zobacz stronę]
Re: co sadzicie o tej mamie? (przesadzam?)
wiesz co
niepotrzebnie to napisałam
taka jakaś jestem rozdrażniona po lekturze “sagi o kawie” że wszędzie dopatruję się różnych rzeczy
przepraszam
Ignaśkowa mama
Re: co sadzicie o tej mamie? (przesadzam?)
przedstawilam fakty tak jak je widze…kobieta oddala dziecko na miesiac matce, bo musiala sie nauczyc do 2 egzaminow, odstawila Antosia z dnia na dzien i sama do mnie latala co ma zrobic z piersiami zeby mleko jej nie lecialo, niedawno na klatce schodowej mi sie zalila ze jest strasznie zmeczona i musza z mezem odpoczac wiec zawoza Antka do babci a sami jada na 10 dni na wakacjie….inaczej tej sprawy poprostu nie widze i tyle i dlatego tak ją przedstawilam, a ze sa w niej moje osobiste odczucia…fakt sa… Ale w koncu to moj post i ja go pisalam.
nie nie zdenerwowalam sie…skoro idace zeby Goski i jej wrzaski mnie nie denerwuja to uwierz mi ze to rowniez:))
to ze oceniacie negatywnie zachowanie tej mamy nie sprawia ze czuje sie lepiej….czuje sie lepiej kiedy mnie pocieszacie gdy pisze o sprawie dotyczacej bezposrednio mnie… A mialam kilka takich postow…deprecha, doly, nieporozumienia z mezem, z tesciami…standard tu na forum:)
pozdroofki
Re: co sadzicie o tej mamie? (przesadzam?)
jezuniu, tylko już nie wspominaj o tej “sadze” !!!!!!!!!!!!
Re: co sadzicie o tej mamie? (przesadzam?)
chyba wszyscy jestesmy nieco rozdraznieni “ta lektura” i wszedzie doszukujemy sie podstepu:))
ja w kazdym razie tez przepraszam i pozdrawiam serdecznie:))
Znasz odpowiedź na pytanie: co sadzicie o tej mamie? (przesadzam?)