Czemu nie chca zyc – fala samobojstw dzieci

[Zobacz stronę]

siedze i mysle czy nie bede slepa…

czytalam pelny tekst z wydania papierowego.

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Czemu nie chca zyc – fala samobojstw dzieci

  1. Zamieszczone przez szpilki
    u nas zamowia msze za nawrocenie zblakanych duszyczek na dbra droge wiary i ufnosci :/

    Echhh

    • Zamieszczone przez Figa123
      Echhh

      no co – jaki kraj takie metody dzialania 😀

      • Zamieszczone przez szpilki
        no co – jaki kraj takie metody dzialania 😀

        No. Wzięliby i zakazali dawania okładek tematom dot. samobójstw.
        U nas zakazywanie szybko idzie, więc nie rozumiem,
        czemu nie zakazać czegoś słusznie. Chociaż raz.

        • …..???? a może zcasem za dużo dbania o dziecko…. troszczysz się*chuchasz, dmuchasz, rozmawiasz nawet pomagasz rozwiązaywać problemy.. a gdy pociecha stanei przed problemem, z którym niebędzie chciałą przyjść do rodzica niepotrafi sobie sama poradzić… jestem przerażona jako matka dziecka w wieku “cielęcym”….

          • z drugiej strony jak dotrzeć do rodziców że istenieje problem jeśli nie przez media???

            • Zamieszczone przez awkaminska
              z drugiej strony jak dotrzeć do rodziców że istenieje problem jeśli nie przez media???

              Przedszkole, szkoła, nauczyciele, wychowawcy, przychodnie lekarskie.
              Miejsc, gdzie bywają rodzice i ludzi z którymi z konieczności mają styczność jest sporo.

              • Zamieszczone przez awkaminska
                …..???? a może zcasem za dużo dbania o dziecko…. troszczysz się*chuchasz, dmuchasz, rozmawiasz nawet pomagasz rozwiązaywać problemy.. a gdy pociecha stanei przed problemem, z którym niebędzie chciałą przyjść do rodzica niepotrafi sobie sama poradzić… jestem przerażona jako matka dziecka w wieku “cielęcym”….

                aga, ale tu chyba nie ma zlotego srodka
                bo nie da sie napisac ogolnej instrukcji obslugi nastolatki/a, bo co jeden to historia, co jeden to emocje i inne odczuwanie
                pamietam moja serdeczna przyjaciolke z podstawowki, ktora plakala jak bobr po tym, jak zgubila swoje ulubione pioro
                zadne tam parkery drogie, zwykle polskie z pompka, jakich bylo miliony w sklepach w latach osiemdziesiatych
                no niby smieszne, ale jednak nie

                w zyciu nie powiesz, co jest w stanie wygenerowac napad mysli samobojczych u danego osobnika
                wiadomo, sa sytuacje potencjalnie wiekszego zagrozenia, smierc bliskiej osoby, sytuacja kryzysowa w rodzinie, jakies traumatyczne przejscia itp
                ale samobojstwo z powodu zakazu wyjscia na prywatke? to przeciez nie pasuje zupelnie do schematu

                i mozna rzeczywiscie poparzec na to, jako na wierzcholek gory lodowej
                dom pelen zakazow, jakies zagmatwane relacje miedzy rodzicami i dziecmi

                ale mozna tez sprobowac uznac, ze jednak ten jednostkowy zakaz wygenerowal taki akt i to jest dla mnie chyba najbardziej porazajace

                ze nie ma prawidlowosci
                ze nie ma metody

                patrzec patrzec patrzec
                i starac sie rozumiec

                tylko w swietle przykladow z artykulu bardzo latwo cos przeoczyc…

                • skoro nawiązanei (dla odmiany ) do KK, to mi w dzieciństwie właśnie wiara pomagała by niezrobić sobie krzywdy… w pewenym momencie przechodziłam ostgarcyzm w klasie i tylko dzięki wierze a póżniej uczestnictwo w ruchu światło-Życie najprawdopodobniej nic sobie niezrobiłam.. jeśłi nie chciałąm iśc z problemem do dorosłych zasoatwały inne wyższe isntancje do pomocy… w

                  czasem kościół i strach prze tym*że samobujstwo to grzech śmiertelny sprawia że się*od tego odchodzi… myślę że kościół może (powinien) tu dużo pomódz… a “ufność” też*ma wielkie znaczenie… (mo*że trzeba podsunąć im pomysł rozmów na elkcjach religii już w 4 klasie na te tematy)

                  • .. no właśnei ta okłądka jest potwornie sugestywna… taka skrótowa a jednak.. mogli by dać artkół ale okłądką*nienawiązywać… (no i tu komercja wychodzi bo gazeta przecież sprzedaje się okłądką)

                    • Zamieszczone przez szpilki
                      Nikt nie ubolewa tam nad kryzysem rodziny i wartosci, tylko daje ojcu albo matce do reki ulotke z lista zespolow mlodziezowych, ktore zdaniem pedagogow moga oddzialywac niekorzystnie na dziecieca psychike.

                      Z tymi zespołami muzycznymi to nawet jest tak, że już sam fakt chęci słuchania takiej a nie innej muzyki może być symptomem, że coś jest nie tak. A potem to już działa wtórnie – dodatkowo nakręca czarne myśli i pogłębia poczucie beznadziei.

                      Ogólnie do tematu – ja chyba mimo wszystko nie wierzę w to, że jeśli w rodzinie jest super hiper, i jest dobry kontakt z dzieckiem, to nagle pod wpływem byle czego to dziecko postanawia się zabić… Nie zawsze widać na zewnątrz, co się w rodzinie dzieje, i nie zawsze dorośli nawet zdają sobie tak do końca sprawę, że sobie z czymś nie radzą (wolą oszukiwać się, że wszystko jest ok).
                      Choć oczywiście czynników jest więcej – zwłaszcza typ osobowości/rodzaj wrażliwości młodej osoby.

                      Ale jakby na to nie patrzeć – współczuję bardzo tym rodzicom 🙁

                      • Zamieszczone przez awkaminska
                        skoro nawiązanei (dla odmiany ) do KK,

                        no wszystko co mowisz to prawda
                        tylko moja ironie tyczy sie braku prewencji – czasy sie zmienily, kosciol, harcerstwo – organizacje ktore pomagaja przejsc przez trudny wiek tez sie zmienily- niestety pedzacy postep technologiczny sprawil ze nie na lepsze.

                        p.s.szczytem bylo dla mnie ogloszenie mszy za prezydenta olsztyna…

                        • wiem*że nei ma złotego*środka i to mnie przeraża…..

                          jak Jagoda rozpaczała z powodu neipujścia do cyrku to zcazeła mi w kuchni apteczkę*przeghlądać krzycząc że niechec żyć… ale ja mam andzieję że ona chciała tak tylko pokazać jaka to ona biedna nieszczęśliwa i natsraszyć*mnei (mój Ķąż uważa że ona doskonale wie na iel może i co może robić ze mną*a co znim i wiemże są*rzeczy na które ja ejstem wrażliwa i wykożystuje to)

                          • Zamieszczone przez agniesia22
                            Patrzylam. Na.moich.rodzicow.przezywajacych.smierc.swojego.dziecka…..ich.cierpienia. Nie.jestem.w.stanie.porownac.z. Niczym.innym.
                            Rodzicow.samobojcow.drecza.dodatkowo.wyrzuty.sumienia…choc.gdy.umiera.dziecko.w.jakichkolwiek.innych.okolicznoscich, zawsze.m.sie.do.siebie.jakies. Ale.

                            Ja też patrzę na rodziców, których dziecko popełniło samobójstwo…i na serio nie ma znaczenia, że to był dorosły człowiek. Boli tak samo.

                            ps. zdjęcie na okładce masakrystyczne!!!!!!

                            • p.s.szczytem bylo dla mnie ogloszenie mszy za prezydenta olsztyna…

                              Weź przestań! Kur…cała się zatrzęsłam!

                              Chore, chore, chooore!!!!

                              • Zamieszczone przez _monia_

                                Ogólnie do tematu – ja chyba mimo wszystko nie wierzę w to, że jeśli w rodzinie jest super hiper, i jest dobry kontakt z dzieckiem, to nagle pod wpływem byle czego to dziecko postanawia się zabić…

                                kolezanka z podstowowki rzucila sie z okna z 9 pietra po tym jak dostala banie z klasowki z fizyki. W liscie napisala ze pani jej nie lubi bo jest bogata i ona juz dluzej z tym zyc nie moze. Miala 14 lat.
                                Dwa tygodnie przed koncem roku szkolnego sie zabila.

                                w domu miala bosko.

                                kolega nastepny – dom idealny – powiesil sie w wakacje pomiedzy I a II klasa szkoly sredniej. Ze sledztwa wyniklo ze.. byl prawiczkiem i koledzy sie nabijali.

                                • tak, to prawda, ale jak dziecko ma wsparcie w rodzinie,to takie napietnowanie w szkole go nie zniszczy, a w kazdym razie nie do tego stopnia, zeby sie targnac na wlasne zycie. Bardzo czesto dorosli zyja wlasnymi problemami i nie widza ze dziecko tez swoje ma, rownie wazne i nie ma sie do kogo z nimi zwrocic

                                  • Myślicie,że normalna, fajna rodzina uchroni dziecko od chronicznego smutku?
                                    Kurcze…mam nadzieję!!! ( przy czym nie wiem, czy pretenduje do miana takowej)

                                    • … no tak harcerstwo nawet jeśli w przyciędze nei było “BÓG HONOR OJCZYZNA” zawsze szerzyło jakeiś*tak dobre postawy i hartowało, oaza przy kościele za moich czasów też*rozwijała się mocno a i te podwórkowe przyjażni działały na kożyść…

                                      … A ta msza z prezydenta Olsztyna…. ups… inna sparwa że móże w inetencji by się*nawrócił…

                                      • Zamieszczone przez elik
                                        tak, to prawda, ale jak dziecko ma wsparcie w rodzinie,to takie napietnowanie w szkole go nie zniszczy, a w kazdym razie nie do tego stopnia, zeby sie targnac na wlasne zycie. Bardzo czesto dorosli zyja wlasnymi problemami i nie widza ze dziecko tez swoje ma, rownie wazne i nie ma sie do kogo z nimi zwrocic

                                        no wlasnie w pelnym wydaniu na papierze pisza ze wszystkie mialy oparcie w rodzinie.

                                        • Zamieszczone przez elik
                                          tak, to prawda, ale jak dziecko ma wsparcie w rodzinie,to takie napietnowanie w szkole go nie zniszczy, a w kazdym razie nie do tego stopnia, zeby sie targnac na wlasne zycie. Bardzo czesto dorosli zyja wlasnymi problemami i nie widza ze dziecko tez swoje ma, rownie wazne i nie ma sie do kogo z nimi zwrocic

                                          Jest jeszcze druga perspektywa – perspektywa dziecka, które nie chce martwić swoich kochanych rodziców (bo maja przecież tyle innych kłopotów) i nie mówi o tym, co je gryzie…
                                          Obawiam się, że może być tak, jak napisała Kantalupa – nie ma recepty.

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Czemu nie chca zyc – fala samobojstw dzieci

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general