Czemu nie chca zyc – fala samobojstw dzieci

[Zobacz stronę]

siedze i mysle czy nie bede slepa…

czytalam pelny tekst z wydania papierowego.

Strona 3 odpowiedzi na pytanie: Czemu nie chca zyc – fala samobojstw dzieci

  1. ale skad to wiadomo? CO to znaczy oarcie w rodzinie? Tak naprawde czesto rodzicom sie wydaje ze sa dla dziecka oparciem,ale dziecko ma w tej kwestii inne zdanie

    • Zamieszczone przez elik
      tak, to prawda, ale jak dziecko ma wsparcie w rodzinie,to takie napietnowanie w szkole go nie zniszczy, a w kazdym razie nie do tego stopnia, zeby sie targnac na wlasne zycie. Bardzo czesto dorosli zyja wlasnymi problemami i nie widza ze dziecko tez swoje ma, rownie wazne i nie ma sie do kogo z nimi zwrocic

      Słuchaj, znam taki przypadek, że dziecko miało wsparcie w rodzinie, super wsparcie, rodzice z nią rozmawiali, pytali, kochali się, jeździli na wycieczki, robili razem różne rzeczy. Wiem, bo byłam blisko… Wiem, że w domu było wszystko ok, nawet bardziej, niż ok. Owszem, byli również zabiegani, ale kto nie jest… praca, dom, przeróżne inne obowiązki. Trudno wisieć nad dzieckiem przez pół dnia, kiedy nie jest w szkole… Problem pojawił się, bo w liceum niezbyt ładna dziewczyna nie miała żadnej koleżanki. Dodatkowo kilka się z niej bezustannie nabijało… Pojawił się ogromny problem. Z czymś takim trudno iść do matki, ojca, gdy ma się 16 lat… Tutaj piszę o trochę starszym, choć nadal dziecku.

      • no wlasnie w pelnym wydaniu na papierze pisza ze wszystkie mialy oparcie w rodzinie.

        Czytaj- nie miały alkoholików za rodziców, nikt nie siedział w kiciu i nie było przemocy;)

        • Zamieszczone przez ahimsa
          Czytaj- nie miały alkoholików za rodziców, nikt nie siedział w kiciu i nie było przemocy;)

          Ok, ale dziecko [ nawet jeśli ma pełne oparcie w rodzinie, czyli nie ma rodziców alkoholików, w kiciu, rodzice maja czas dla dziecka, rozmawiaja z nim, są przyjaciółmi itp. ] może mieć problem, z którym do rodzica nie zwróci się za nic, dla niego jedyne wyjscie, to albo sobie samemu z nim dać rade, albo…
          Pamiętam nocne rozmowy z takim dzieckiem, kiedy sama dzieckiem byłam… pamiętam jak dziś…

          • Zamieszczone przez szpilki
            w domu miala bosko.

            kolega nastepny – dom idealny

            ale naprawdę trzeba by żyć razem z danymi ludźmi w ich domu, poobserwować ich na codzień i z bliska, żeby coś takiego stwierdzić…..

            Pamiętam siebie w podstawówce i momenty, w których nagle było mi bardzo źle, bo ktoś dokuczał, bo coś tam… Pierwszą myślą było zawsze poszukać w kimś oparcia (jeśli sama sobie nie radziłam), a tym kimś dla tak młodej osoby są w pierwszym rzędzie rodzice. I był nawet taki moment, że się zwróciłam do nich. Rady których mi udzielili może nie były za specjalnie trafione ;), ale sam fakt, że wiedziałam że mogę im to powiedzieć, że wysłuchają i choć trochę przejmą się moim problemem sprawił że miałam POCZUCIE WSPARCIA. I samo to już odrobinkę pomogło.

            • Zamieszczone przez dorothy23
              Słuchaj, znam taki przypadek, że dziecko miało wsparcie w rodzinie, super wsparcie, rodzice z nią rozmawiali, pytali, kochali się, jeździli na wycieczki, robili razem różne rzeczy. Wiem, bo byłam blisko… Wiem, że w domu było wszystko ok, nawet bardziej, niż ok. Owszem, byli również zabiegani, ale kto nie jest… praca, dom, przeróżne inne obowiązki. Trudno wisieć nad dzieckiem przez pół dnia, kiedy nie jest w szkole… Problem pojawił się, bo w liceum niezbyt ładna dziewczyna nie miała żadnej koleżanki. Dodatkowo kilka się z niej bezustannie nabijało… Pojawił się ogromny problem. Z czymś takim trudno iść do matki, ojca, gdy ma się 16 lat… Tutaj piszę o trochę starszym, choć nadal dziecku.

              Popełniła samobójstwo?

              • Zamieszczone przez _monia_
                ale naprawdę trzeba by żyć razem z danymi ludźmi w ich domu, poobserwować ich na codzień i z bliska, żeby coś takiego stwierdzić…..

                Pamiętam siebie w podstawówce i momenty, w których nagle było mi bardzo źle, bo ktoś dokuczał, bo coś tam… Pierwszą myślą było zawsze poszukać w kimś oparcia (jeśli sama sobie nie radziłam), a tym kimś dla tak młodej osoby są w pierwszym rzędzie rodzice. I był nawet taki moment, że się zwróciłam do nich. Rady których mi udzielili może nie były za specjalnie trafione ;), ale sam fakt, że wiedziałam że mogę im to powiedzieć, że wysłuchają i choć trochę przejmą się moim problemem sprawił że miałam POCZUCIE WSPARCIA. I samo to już odrobinkę pomogło.

                Moniu – Ty się zwróciłąś do rodziców, ale gro dzieci tego nie robi i tu tkwi problem.

                • Zamieszczone przez _monia_
                  Popełniła samobójstwo?

                  Próbowała. Odratowali ją. Matka zauważyła, że z dzieciakiem nie ma kontaktu, zdążyli zrobić płukanie żołądka.
                  Inny przypadek w mojej własnej rodzinie zresztą – wielki zawód miłosny. Dziewczynę rzucił chłopak, to się tak leków najadła, całą noc leżała w śpiączce po płukaniu żołądka, ale też ją uratowali. Szczegółów nie pamiętam, byłam zbyt mała na to. W obu przypadkach próba samobójcza polegała na połknięciu duzej ilości leków, był jeszcze czas, żeby coś zrobić. W artykule podali same drastyczne przykłady.

                  • wiem, zawsze sa takie przypadki, ale mialam na mysli dzieci popelniajace samobojstwa.16 lat to juz jednak co innego

                    • Zamieszczone przez dorothy23
                      Moniu – Ty się zwróciłąś do rodziców, ale gro dzieci tego nie robi i tu tkwi problem.

                      No tylko pytanie DLACZEGO, myślę że jednak w większości przypadków dlatego że mają przekonanie że nie znajdą żadnego wsparcia czy zrozumienia.
                      Zresztą wiadomo że każdy przypadek jest skomplikowany i trzeba by go przeanalizować z osobna. Mi chodziło tylko o to, żeby nie wyciągać pochopnych wniosków, że podejście rodziców nie ma żadnego wpływu…

                      • Chciałam jeszcze napisać o przypadkach pozorów ‘dobrego rodzicielstwa’.

                        Naprawdę zdarzają się takie przypadki: rodzic bardzo interesuje się swoim dzieckiem, spędza z nim dużo czasu, rozmawia, pyta itd… ALE np. każdy jego problem tłumaczy ‘po swojemu’ nie rozumiejąc kompletnie co dziecko czuje i projektuje jakies swoje wyobrażenia na to dziecko. Niby jest rozmowa, ale nie ma prawdziwego DIALOGU. Niby jest spokojna, normalna rodzina, ale jest brak zrozumienia.
                        W tej sytuacji, mimo tych wszystkich zabiegów, całej uwagi itd., dziecko nadal jest SAMO, bo jest totalnie nierozumiane… I jak coś się zdarzy, to nie zgłosi się z tym do rodzica, bo np. z góry wie jaki wykład dostanie i że nie ma co zawracać sobie głowy…

                        • Tak sie zastanawiem – wszystkie bylysmy nastolatkami, wszystkie mialysmy jakies tam zakazy od naszych rodzicow – ktore wydawaly nam sie mniej lub bardziej bzdurne. Jedne lamaly nam serca inne doprowadzaly do histeri, czulysmy sie opuszczone i ze nikt nas nie rozumie i ze nikogo nie obchodzimy… Sluchalismy “zakazanych ” zespolow muzycznych z”niszczaca” muza i jakos mimo wszystko przezylysmy.’Mam wiec pytanie – czym roznia ise wspolczesne nastolatki od nas-nastolatkow sprzed 15-20 lat???? Moze rodzina wyglada inczej, rodzice sa bardziej zapracowani i nie rozmawiaja tyle z dziecmi co kiedys??? Moze zwali wszystko na internet i powszechny dostep do informacji??? A moze samobujstwa w takiej ilosci byly od zawsze tylko sie o nich za naszych czasow tak nie mowilo??? Sama nie wiem…
                          Nike ma pewnie jednoznacznej odp. -pewnie to wszystko po trochu. Moze to tez wina “bezstresowego” wychowania – i byle klopot i dziecko nie moze sobie z soba poradzic???

                          Wspolczuje rodzicom…

                          • problem polega na tym że w pewnym wiek zaczynasz mieć dodatkowy świat, taki który już*nie jest dla rodziców, to twoja przed nimi tajemnica twoja prywatność i jeśłi wtym świecie coś się wali niechcesz nadal wprowadzać do niego rodziców i za żadne skarby o tym rodzicom niepowiesz…

                            • hym… może to bezstersowe wychowanie…

                              • Zamieszczone przez awkaminska
                                problem polega na tym że w pewnym wiek zaczynasz mieć dodatkowy świat, taki który już*nie jest dla rodziców, to twoja przed nimi tajemnica twoja prywatność i jeśłi wtym świecie coś się wali niechcesz nadal wprowadzać do niego rodziców i za żadne skarby o tym rodzicom niepowiesz…

                                napaprawde na tym polega problem????? Wszystkie chyba takie bylysmy jako nastolatki, a ja do tej pory wspominam ze jak tylko bylo cos u mnie nie tak to moja mama wiedzial od razu-nie potrzebowalam jej o niczym mowic… a jednak wiedziala… choc zawsze ostro zaprzeczalam:)

                                • Zamieszczone przez lauidz
                                  napaprawde na tym polega problem????? Wszystkie chyba takie bylysmy jako nastolatki, a ja do tej pory wspominam ze jak tylko bylo cos u mnie nie tak to moja mama wiedzial od razu-nie potrzebowalam jej o niczym mowic… a jednak wiedziala… choc zawsze ostro zaprzeczalam:)

                                  A moja nic o mnie nie wiedziała… różne są dzieci.

                                  • Zamieszczone przez dorothy23
                                    A moja nic o mnie nie wiedziała… różne są dzieci.

                                    to fakt

                                    • Zamieszczone przez elik
                                      ale skad to wiadomo? CO to znaczy oarcie w rodzinie? Tak naprawde czesto rodzicom sie wydaje ze sa dla dziecka oparciem,ale dziecko ma w tej kwestii inne zdanie

                                      dokładnie

                                      • Zamieszczone przez _monia_
                                        ale naprawdę trzeba by żyć razem z danymi ludźmi w ich domu, poobserwować ich na codzień i z bliska, żeby coś takiego stwierdzić…..

                                        Pamiętam siebie w podstawówce i momenty, w których nagle było mi bardzo źle, bo ktoś dokuczał, bo coś tam… Pierwszą myślą było zawsze poszukać w kimś oparcia (jeśli sama sobie nie radziłam), a tym kimś dla tak młodej osoby są w pierwszym rzędzie rodzice. I był nawet taki moment, że się zwróciłam do nich. Rady których mi udzielili może nie były za specjalnie trafione ;), ale sam fakt, że wiedziałam że mogę im to powiedzieć, że wysłuchają i choć trochę przejmą się moim problemem sprawił że miałam POCZUCIE WSPARCIA. I samo to już odrobinkę pomogło.

                                        Zgadzam sie.
                                        mam taką teoię, ze nie ma rodzin idealnych, ze kazda rodzna jest dysfunkcyjna a takim wydarzeniom jak samobójstwo dziecka, członka rodziny pomóc moze świadomosć własnie tej dysfunkcji i jej zapobieganie.

                                        • Zamieszczone przez dorothy23
                                          Ok, ale dziecko [ nawet jeśli ma pełne oparcie w rodzinie, czyli nie ma rodziców alkoholików, w kiciu, rodzice maja czas dla dziecka, rozmawiaja z nim, są przyjaciółmi itp. ] może mieć problem, z którym do rodzica nie zwróci się za nic, dla niego jedyne wyjscie, to albo sobie samemu z nim dać rade, albo…
                                          Pamiętam nocne rozmowy z takim dzieckiem, kiedy sama dzieckiem byłam… pamiętam jak dziś…

                                          Oczywiście:) To była lekka ironia;)

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Czemu nie chca zyc – fala samobojstw dzieci

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general