czy daly byscie klapa?

omalalo niezostalysmy oplute.

szlamm ulica, pchalam wozek naprzeciwko szedlo mlody tata z 2,tnia coreczka( tak przypuszczam) dziecko nagle plunelo w naszym kierunku i brakowalo 10 cm by nas oplulo!!!!!!

a tatus nawet nieprzeprosil, tylko poprostu powiedzial?Karolinko ( nie pamietam doklanie imienia) tak nie wolno? poprostu nawet nie krzyknal nic tylko spokojnie jakby dziecko tylko jezyk pokazalo? ja bym dala klapa, a napewno nie powiedziala bym obojetnym glosem ze nie wolno.

czy to jest wynik bezkonfliktowego wychowania. powiem szczerze: Jagoda klapa nie raz dostala (nie mowie o biciu tylko o klapie) i niezdarzylo sie by probowala kogos opluc, obcych ludzi idacych ulica… brak mi slow

Agnieszka mama Jagody(09-10-97) i Kamili(03-04-03)

Strona 3 odpowiedzi na pytanie: czy daly byscie klapa?

  1. Re: czy daly byscie klapa?

    hihihi

    Kaśka z Natusią (2 lata + 3 miesiące 🙂

    • Re: czy daly byscie klapa?

      Natka dość wcześnie zaczęła – najpierw mówiła “ipiasiam”, a teraz już wyraźnie – “psieplasiam” :))

      Kaśka z Natusią (2 lata + 3 miesiące 🙂

      • Re: czy daly byscie klapa?

        Słuszna uwaga z tym odraczaniem kary. Klaps uważam również za poniżający w takiej sytuacji szczególnie.
        Ale po przeprosinach, nawet zaraz po zajściu całego zdarzenia, uważam, że trzeba koniecznie dziecku wytłumaczyć o co chodziło.
        Rodzic też się uczy przez całe życie:-))

        JoannaR i Pawełek 19.09.2003

        • Re: czy daly byscie klapa?

          Zgadzam sie w 100%.:-)

          JoannaR i Pawełek 19.09.2003

          • Re: czy daly byscie klapa?

            piszac o Tym zasobie slow to mialam to na mysli (patrzac przez pryzmat mego opornego dziecka) ze wydaje mi sie ze tak od razu od “baba,tata, mama” do “psieplaszam” nie dojdzie.

            • czy daly byscie klapa?

              Jeszcze co prawda nie jestem mama, ale czasami zachowanie niektorych rodzicow wzgledem dzieci mnie zadziwia. Nie rozmumiem czegos takiego jak bezstresowe chowanie. Nie jestem zwolennikiem kar cielesnych i potepiam te forme wychowania, ale jak sie nalezy to i klaps musi byc. Jak bylam mala to pamietam takie klapsy i wyszly mi tyko na dobre, natomiast jak patrze na dzisiejsza mlodziez i dzieci to jestem przerazona na co sami narazamy wlasne dzieci i nas. Ostatnio syn kolezanki wrocil ze szkoly i powiedzial, ze w toalecie ktos z piatej klasy sie “seksil” a chlopak skonczyl dopiero druga klase !!! Gdzie nam byly takie rzeczy w glowie !!! Teraz to nawet strach przejsc obok grupki dzieci bo nie wiadomo co cie czeka, czy cie pobija czy opluja… Niestety wiekszosc winy ponosza rodzice, ktorzy w dzisiejszych czasach sa bardziej zaganiani w pogoni za pieniadzem i innymi sprawami a mnie poswiecaja uwagi pociechom. Pozatym pojawila sie problem “a co mojemu dziecku wszystko wolno” i wolno, tylo ciekawe co powie rzeczowy tata, o ktorym rozmowa jak sam zostanie opluty przez wlasne dziecko.
              Pozdrawiam

              • Re: czy daly byscie klapa?

                🙂
                wybaczam

                • Re: czy daly byscie klapa?

                  Moim zdaniem rodzice w tym przypadku mogli w ogóle nie reagować na zachowanie dziecka. Świadczy o tym opisywana “reakcja” – czyli bełkot: “tak nie wolno” znudzonym głosem. Dziecko wyczuwa, że ojciec ma gdzieś co ono robi. Natomiast co do ogółu: rodzice mają ogromny wpływ na zachowanie dzieci – świadomy ale i nieświadomy. I właśnie w podświadomości szukałabym wzorców, które przekazują swoim dzieciom “pacyfiści….itp”.
                  Co do mojego dziecka – nie wątpię, że mnie zaskoczy i generalnie mnie to cieszy. Na pewno jednak nie bedę biernie patrzyła na jej poczynania. Na pewno nie dam jej odczuć, że mi na niej nie zależy, cokolwiek by zrobiła. I nie będą to klapsy.
                  Pozdrawiam!!!

                  Sprezynka i Poleńka (05/12/2003)

                  • Re: czy daly byscie klapa?

                    Jestem za poniesieniu konsekwencji w postaci przeprosin.
                    Pozdr,

                    Sprezynka i Poleńka (05/12/2003)

                    • Re: czy daly byscie klapa?

                      Zgadzam się. Podobnie jak Ty dostawałam czasem klapa jak byłam mała, a nawet trochę starsza…Pamiętam, ze czułam się wtedy upokorzona i wściekła z bezsilności – nie było to dla mnie pouczające! Postaram się ze wszystkich sił, aby nigdy nie uderzyć własnego dziecka. Chcę, żeby mnie słuchał bo mnie szanuje, a nie bo się boi.

                      Ewa i Dziubasek (2003)

                      • Re: czy daly byscie klapa?

                        a mi oje klapy wyszly na dobre. po za tym Jagoda traktuje klapa naluzie barzdziej ja stresuje zakaz ogladania bajek i wtedy to jesst dramat. co do klapow to przcierz nie jest nic bolesnego ( w naszym wydniu u nas w domu przynajmniej) i z tego co widze po Jagodzie i po rozmowach z nia na ten temat to jeje wogle niestresuje.

                        po za trym roznesa dzieci, sa takie ktorych niczym nieuspokoisz a sa takie jak aniolki… i trezba by klap byl tak traktowany i wymierzany by nie bylo to upokorzenie.

                        moze wszystko zalezy od tego jak sie klapie???? bo umnie w domu widocznie tak odpowiednio….

                        Agnieszka mama Jagody(09-10-97) i Kamili(03-04-03)

                        • Re: czy daly byscie klapa?

                          …. i jak potrafi ignorowac Twoje kilkanascie razy powatarzane upomnienia 5-6-7 latek, majac Cie i Twoje gadanie totalnie w nosie, chyba ze zagrozisz ze jak dalej tak bedzie to…

                          po zatym tak mysle, (Teraz) ze w przypadku tamtego dziecka w calym zachowaniu brakowalo mi by tata ztrzymal sie i przeprosil, to wszystko, dziecku zwrocil uwage, ale w mim kierunku wypadalo by sytal czy nieoplula i przeprosil. ja pewnie bym klapa nie dala ale powiedziala bym, ze jest mi glupioe, i ze przepraszam i cos bym powiedziala ze albo pierwszy raz cos takiego sie stalo, albo ze ostatnio na podwurku sie nauczyla od innych dzieci…. nie wiem….

                          mysle, ze dzieci nieraz nas zaskcza a my poza zwroceniem im uwagi musimy umiec sie i sami zachowac….

                          Agnieszka mama Jagody(09-10-97) i Kamili(03-04-03)

                          • i tego mi brakowalo w zachowaniu taty

                            i wlasnie o to mi chodzilo…. glupio by mi byl gdyby dziecko dostalo klapa ale tego mi brakowalo… i dzuecko by widzialo z przykladu, ze mozna cos zrobic zle ale nalezy przeprosic.

                            Agnieszka mama Jagody(09-10-97) i Kamili(03-04-03)

                            • Re: i tego mi brakowalo w zachowaniu taty

                              Nie przeczytalam wszystkich postow ale nie rozumiem jednego czemu tak wszyscy chca na sile zmuszac dzieci do przepraszana albo dawac klapsa za tak blacha rzecz. Tak jak powiedzialas to, ze rodzic przeprosi daje przyklad dziecku i wydaje mi sie, ze to najlatwiejszy i najbardziej skuteczny sposob. Czemu dziecko ma kojarzyc przepraszanie z kara i wogle skad wrazenie, ze takie dziecko wie, ze robi zle. Nie mozna od razu zaczynac od najgorszego. Ten Twoj post sprawil, ze duzo myslala m o wychowywaniu i nie wiem jaka pojde droga.Wiem napewno, ze klapsy to bardzo prosta i skuteczna metoda ale czy dobra dla dziecka?-nie sadze. Poza tym 2letnie dziecko jest chyba jeszcze wciaz za male na klapsy,nie wiem moze sie myle,jeszcze nigdy nie mialam 2u letniego dziecka No zobaczymy.Wychowywanie to bardzo delikatna kwestja i tu chyba nie ma jednoznacznych odpowiedzi

                              Monia i Tymonek (08.08.03)

                              • Re: czy daly byscie klapa?

                                W żaden sposób nie oceniam rodziców, które dają swoim pociechom czasem klapsa. Ja natomiast chciałabym tego za wszelka cenę uniknąć. I nie twierdzę, ze nigdy nie dam (nigdy nie mów nigdy) tylko, ze się postaram.
                                I myślę, że nie tylko rodzaj klapa ma tu znaczenie ale charakter dziecka – jedno dostanie klapa i potraktuje to jako należną karę (nieszkodliwy sposób upomnienia) a inne jako coś złego, co będzie długo pamiętać i zawsze uważać, że kara była niesłusznym atakiem na jego osobę.
                                Zgadzam się jednak z Tobą co do tego, ze jeżeli już ktoś nie ma nic przeciwko klapsom i chce je stosować, to powinien je tak stosować, by dziecko nie czuło się upokorzone a jedynie ukarane.

                                Ewa i Dziubasek (2003)

                                • A co do tej sytuacji, którą opisujesz…

                                  ….to klapa bym jednak nie dała, ale:
                                  – na miejscu tego taty kazałabym przeprosić dziecku Ciebie (to na pewno powinien ten tata zrobić!)
                                  – i wytłumaczyła, że tak się nie robi, bo mogła kogoś opluć – i nie byłoby to na pewno obojętne tłumaczenie (aczkolwiek nie krzyk)!

                                  Ewa i Dziubasek (2003)

                                  • Re: i tego mi brakowalo w zachowaniu taty

                                    … mysle ze zle zatytulowalam tego posta z tym klapem w tytule i z tad tyle tych postow… w sumie bylo to bardziej pytanie co zrobic gdy dziecko sie tak zachowa… bo dzieci sa nieobliczalne? jak karac za drobiazg. bo jakos karac trzeba by nie bylo wiekszych rezczy w przyszlosci…

                                    … mysle ze tamata dziewczynka wiedziala co robi ona miala tak 2,5 – 3 lata, szla na przeciwko nas a jak sie do niej usmiechnelam podeszla do mnie i plunela w naszym kierunku…..

                                    co do kalapow to tez nie chialam tego stosowac ale moja Jagoda jest akurat taka, ze czasem trudno inaczej…

                                    czasem przeraża mnie to co mnie czeka… Jagoda jest uparta i niekarna a od września idzie do szkoly, a co jak nie vedzie sie chciala uczyc? ja wtedy karac., czy to cos pomoze, co robic by za kilka lat jej nie odbilo?

                                    Agnieszka mama Jagody(09-10-97) i Kamili(03-04-03)

                                    • Re: i tego mi brakowalo w zachowaniu taty

                                      A ja myslę, że najlepiej chyba działa przykład – jesli dziecko widzi, że rodzice jeśli zrobią coś źle to przepraszają to jest to dla niego najlepsza lekcja. Jesli taki maluch nie umie przeprosić sam, to powinien to bezwzględnie zrobić tata – ale nie tak na odczepnego, tylko zatrzymać się, zainteresować, czy jego dziecko Was nie opluło, zawstydzić się nawet za tego swojego bąbla – tak, żeby ten maluch to wszystko widział.
                                      Moim zdaniem klapy to chyba nie najlepszy sposób na dziecko. Nie chodzi nawet o to, że są lekkie, “bezstresowe”, ale o to, że w ten sposób uczymy dziecko, że jeśli coś idzie nie po naszej ( a potem-jego) myśli, to można na kogoś podnieść za to rękę i pokazać mu w ten sposób co o tym myślimy.
                                      Bo w tym “klapie” niby też chodzi tylko o to, aby pokazać dziecku co myślimy o jego zachowaniu….

                                      izolka i Filip (25.01.2004)

                                      • Re: czy daly byscie klapa?

                                        hehehe jasne leje go co dnia i patrzę czy równo puchnie…. Czy ja napisałam, że Barti dostaje teraz? Nie! ja napisałam, że dostałby klapsa za plucie na innych przechodniów gdybyśmy byli w sytuacji przedstawionej w wątku – czyli mały jest już na tyle rozumny, że wie, że tak się robić nie powinno….
                                        Ależ się rozbawiłam – to się nazywa czytanie tekstu ze zrozumieniem….. tam wszędzie jest gdybanie – co byś zrobiła gdyby…. itd.
                                        Pozdrawiam

                                        bianka i Bartuś (05.12.2003)

                                        • Re: czy daly byscie klapa?

                                          Też tak pomyślałam:-) Pamiętam jaka byłam zniesmaczona stwierdzeniem mojej koleżanki – pedagoga, która na moje dociekania o karaniu dzieci (ja,że – nigdy) powiedziała, że życie mi pokaże ( w domyśle – do czego jestem zdolna w obliczu realnego kontaktu z dzieckiem)

                                          Madzia z Igą ( 8 lat) i Filem (5)

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: czy daly byscie klapa?

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general