Czy macie czasem tak..

.. że denerwuje Was dziecko? Że nie macie ochoty odpowiadać na niezliczoną ilość pytań, tłumaczyć wszystkiego po raz n-ty? Że nie macie sił słuchać piosenek w języku ufoludkowym. Że w ogóle nie macie sił ani ochoty na temat “dziecko”, na pogadanki, zabawy, walkę o jedzenie. Że najchętniej wyszłybyście z domu daleko daleeeeeeko.. i wróciły dopiero wieczorem, jak już delikwent smacznie śpi?
Jeśli tak, to co robicie w momencie, jak taki stan Was dopada, a Wy nie macie z kim dzieci zostawić i musicie jakoś to przetrwać i nikogo nie zabić??

Aneta i

47 odpowiedzi na pytanie: Czy macie czasem tak..

  1. Re: Czy macie czasem tak..

    Ważne czy piszesz bo akurat jesteś przemęczona czy naprawdę w Tobie pojawiaja sie takie “zabójcze” myśli.
    Tak czy inaczej ważne bys odpoczeła.
    Moze masz sąsiadke która na chwilę mogłaby zostać z dziećmi a Ty wyszłabyś?
    Wiem co przeżywasz bo miałam podobnie.
    Akurat w zasadzie sama zajmuje sie Jonkiem i od jego urodzenia tak było.
    Nie było mi łatwo, brak snu, na poczatku niezrozumienie potrzeb itd.
    Wychodziłam z pokoiku i uspokajałam sie.
    Dzisiaj kiedy Jonek jest większy sa inne “wkurzajace” rzeczy w jego zachowaniu (chociaż mam naprawdę łagodny i bardzo grzeczny egzemplarz) to stosuję również zasadę odosobnienia, bardziej wobec siebie niż jego.
    Pomysl o tym jak mozesz zorganizować sobie własny czas tylko dla siebie. Wyjście do kosmetyczki, kino itp. Naprawde warto.

    Jonatan

    • Re: Czy macie czasem tak..

      ja też mam kochany i grzeczny egzemplarz.
      nie, generalnie nie mam takich zabójczych myśli, raczej na codzień jest ok.

      ale czasem bywa tak jak dziś, że nie mam siły na niego w ogóle. chyba tak jak piszesz właśnie -zmęczenie totalne mnie ogarnia. i nie wiem co robić, bo gdy mam możliwość kogoś poprosić o pomoc, żeby mi z dziećmi został a ja wychodzę choćby do sklepu to już czasem jest lepiej.

      w moim poście chodziło mi właściwie o to, jak poradzić sobie z taką sytuacją, gdy ma się wszystkiego dość, a nie ma nikogo do pomocy i nie można się odseparować, bo główny zainteresowany wszędzie za mną idzie.

      Aneta i

      • Re: Czy macie czasem tak..

        oczywiście, ze macie.
        zbieracie siły na lipic-sierpień jak bedzie przedszkole zamknięte 😀

        magda z mlodymi

        • Re: Czy macie czasem tak..

          Tez tak mam, tylko zadawanie pytan podwojne. jak sie zbliza katastrofa to daje im farby do malowania, wielkie kartony i mam spokoj na jakas godzinke. Moge sobie nic porobic 🙂 A pozniej jeszcze kolejne pol godzinki kapieli po farbach i tez mozna sobie gazetke poczytac 🙂
          Albo zamiast farb dostaja lody lub miche galaretki, wlaczam bajki i mam dwie godziny ciszy i spokoju 🙂
          Z lodami jest warunek zeby dzieciaczki zdrowe byly.

          A jeszcze jeden sposob, gdy jest naprawde cieplo to wpuszczam ich do baseniku z woda i sie chlapia (mam wlasne podworko).Wtedy to juz mam pol dnia dla siebie :))

          Adaś 2003 i Izulka 2005

          • Re: Czy macie czasem tak..

            macie, macie.

            ja mam starszy egzemplarz zupełnie nie aniołkowaty, mlodszy sie wyrabia w byciu nie-aniołkowatym.

            jesli nie moge wyjsc, to puszczam sobie muzyke – pospiewam, potańcze, powspominam, troche odpuszcza.
            starszaka przy kompie nie mozesz posadzic? Adam jak zacznie grac w tubisie czy innego boba/prosiaczka, to spokoj na godzine.

            k8 &

            • Re: Czy macie czasem tak..

              W odpowiedzi na:


              jak poradzić sobie z taką sytuacją, gdy ma się wszystkiego dość, a nie ma nikogo do pomocy i nie można się odseparować, bo główny zainteresowany wszędzie za mną idzie


              isc do glownego zainteresowanego
              jak ja mam 100 rzeczy do zrobienia, a najlepiej szybko i Mat za mna lazi, to wiem, ze paradoksalnie zaoszczedze na czasie jesli siade z nim choc na chwile, troche sie z nim pobawie, wciagne go w jakas zabawe lub zainteresuje. Czasem wystarczy mu cos dac i zachecic, czasem wiadomo, ze po prostu musze mu TERAZ poswiecic chwile.
              Ale to dziala. W przeciwnym razie nerwy sa coraz wieksze, nie zrobi sie nic, a dziecko coraz bardziej wkurza.
              Niezlym sposobem pozbycia sie na chwile malego delikwenta jest zapowiedzenie mu, ze za chwile zrobi sie cos, czego on nie lubi lub w danym momencie nie chce (typu przewijanie czy cos innego). Jakos wtedy u nas Mat stara sie mi zejsc z oczu… 😉

              mama majowego synka ’05

              • Re: Czy macie czasem tak..

                Czasem wyszłabym i wróciła nawet po tygodniu 🙁 Jak do niedawna nie wyobrażałam sobie zostawić Olusia na jeden cały dzień, tak teraz zamknęłabym chwilami drzwi z drugiej strony i wyszła w cholerę. Oluś w ostatnim czasie zrobił się strasznie nieusłuchany, nie dość, że pędziuch, to nie słucha, że przed ulicą trzeba się zatrzymać, że nie można za bardzo się oddalać, uciekać, wyrywać się, gdy dookoła mnóstwo ludzi (jakieś festyny, itd.) itd. W domu to samo. Sto razy mogę powtarzać, żeby np. nie włączał wiatraka i tak to zrobi 🙁 Już mi się wyczerpały sposoby, prośby, groźby, obiecanki, nie mam już pomysłów na swoje dziecko. O jedzenie tez coraz częściej walczymy, już zapomniałam jak wygląda samodzielnie jedzący prawie 3 latek. Półtora roku temu potrafił sam jeść zupkę, teraz nie dość, że nawołujemy pół godziny lub dłużej, to drugie tyle je 🙁
                Juz mógłby mi cały dzień śpiewać, zadawać pytania, byle bardziej słuchał, szczególnie na spacerach…i nie krzyczał tak potwornie jak coś mu się nie podoba. Oszaleję kiedyś w tym domu na pewno 🙂
                W jednej chwili mam takie myśli i odczucia, a za chwilę wyrzuty sumienia, że tak myślę 🙁

                Ania i

                • Re: Czy macie czasem tak..

                  Ania ja mam podobnie- może Ala nie ucieka aż tak jak Oluś ( jeszcze? ) ale mam myśli jak Ty- że wyjdę w cholerę i nie wrócę 😉 Bywa, ze mój D. staje w progu a ja już siedzę w przedpokoju w butach, z psem na smyczy i On wchodzi a ja bez słowa wychodzę ;-)))

                  I też mam myśli, że prędzej czy później ( raczej prędzej ) oszaleję 😉 oraz wyrzuty sumienia jak w ogóle mogę tak myślec 🙁 i w sumie to teraz też się sobie dziwię bo ja mam naprawdę grzeczne dziecko-rzadko robi sceny i się awanturuje, jest już na tyle mądra, ze można Jej wiele wytłumaczyć… Ale i tak bywa męcząca, oj bywa.. Co by było gdyby mi się trafił trudniejszy egzemplarz…wolę nie myśleć…

                  Dwulatka

                  • Re: Czy macie czasem tak..

                    W odpowiedzi na:


                    ja już siedzę w przedpokoju w butach, z psem na smyczy


                    tez mam psa:)
                    psy sa niezastąpione w takich sytuacjach 🙂

                    k8 &

                    • Re: Czy macie czasem tak..

                      W odpowiedzi na:


                      mój D. staje w progu a ja już siedzę w przedpokoju w butach, z psem na smyczy i On wchodzi a ja bez słowa wychodzę ;-)))


                      hihihi :-))

                      mama majowego synka ’05

                      • Re: Czy macie czasem tak..

                        wlasnie przechodze przez taki maly kryzys
                        alek chyba zabkuje, niespecjalnie sypia po nocach a od 6.30, nawet jesli alek pospi dluzej, mam na glowie adacha
                        wlasnie w tej chwili alek wyje w lozeczku, bo chce zeby go nosic na rekach (jest strasznie spiacy, podniesiony natychmiast zamyka oczy), a adam zasypuje mnie pytaniami w stylu dlaczego woda jest taka mokra
                        na zewnatrz 32 stopnie, moje poddasze przegrzane, klimatyzator musialam wylaczyc, bo obydwaj zaczynaja natychmiast pokaslywac, zamykaja mi sie oczy a maz juz zapowiedzial, ze wroci pozniej, bo ma cos do zalatwienia po drodze
                        marzy mi sie wyjscie z domu, przycupniecie na lawce przed blokiem i przymkniecie oczu na kilka chwil
                        mam nadzieje, ze jutro bedzie lepiej, bo jestem autentycznie na skraju

                        Alek&Adach

                        • Re: Czy macie czasem tak..

                          W odpowiedzi na:


                          Co by było gdyby mi się trafił trudniejszy egzemplarz…wolę nie myśleć…


                          Ja już wolę wcale nie myśleć 🙂 Bo jak bym trafiła na takiego pędziwiatra jak obecny, to na pewno bym zwariowała. Ogółem jest bardzo grzeczny, pięknie się potrafi bawić z innymi dziećmi, ale ten nieusłuchany uparty charakterek, chodzący swoimi ścieżkami…jestem zmęczona tym patrzeniem i oczami wywijającymi się dookoła głowy, by tylko nie stracić Go z pola widzenia, a o to niestety nie trudno 🙁

                          Ania i

                          • Re: Czy macie czasem tak..

                            Muzyka łagodzi wszystko.

                            Ja robie tak samo,
                            ulubiony kawałek i lepiej sie na sercu robi i mi i moim muzykalnym dzieciakom. Tancza i ciesza sie, ze mama słucha z nimi muzyki i tanczy.

                            • Re: Czy macie czasem tak..

                              No właśnie nie mam od dłuższego czasu! Aż dziw mnie bierze:)
                              Mam jakiś etap totalnego zachwytu nad Nim… Na szczęście on sam się bawi i mnie nie zadręcza niczym.

                              A mogłabym się czuć wkurzona! 9mies., upał, boleści itd.
                              Ale jestem pokładem cierpliwości:)
                              Sama nie wiem JAK to się stało!


                              iMat2,7l

                              • Re: Czy macie czasem tak..

                                mamy mamy, najchętniej wystawić na balkoni zamknać drzwi 😉


                                Izka i…

                                • Re: Czy macie czasem tak..

                                  Mamy tak !!!!

                                  • Re: Czy macie czasem tak..

                                    hihi przejdzie Ci.. daj sobie troszkę czasu

                                    • Re: Czy macie czasem tak..

                                      kochana, przytulaskuje
                                      mam takie chwile, nie dalej jak wczoraj mowilam, ze MUSZE wyjsc na jakies 2dni;)
                                      chyba kazda matka ma takie chwile..

                                      Marta &

                                      • Re: Czy macie czasem tak..

                                        Nie wątpię;)
                                        Ale póki co sama siebie podziwiam;)))))


                                        iMat2,7l

                                        • Re: Czy macie czasem tak..

                                          mam tak b. czesto, szczegolnie teraz kiedy mala pokazuje rogi ( bunt dwulatka ) nie ogarniam tego bajzlu dookola mnie bo musialabym nie wypuszczac szmaty z rak zeby bylo jako tako. mysle o tym ze MUSZE przetrwac i wspominam czasy gdy bylam bezdzietna 🙂

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Czy macie czasem tak..

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general