Dieta proteinowa – polecam!

Nie wiem czy było tu już o tej diecie, ale ja jestem nią tak zachwycona,że muszę napisać tego posta 😉

To oczywiście żadna dieta cud tylko sposób żywienia tak by stracić i utrzymać wagę na dłużej. Próbowałam MM,ale jest dla mnie zbyt skomplikowane i trudne do realizacji mając przy sobie tylko lokalne sklepiki.

Odkryłam zatem Dietę Proteinową Pierre Dukana i jestem pod ogromnym wrażeniem. Przeczytałam książkę i zaczełam ją stosować.
Dziś po 2 tyg. mam 4 kg mniej i 8cm w talii.Jestem obecnie w fazie II i czuję się świetnie bo mogę jesć wiele rzeczy i o różnych godzinach a chudnę.
POLECAM GORĄCO JĄ TYM CO TO JUŻ TAK JAK JA OSTATNIO STRACIŁY NADZIEJĘ,ŻE SCHUDNĄ.

Wiem, ze to nie najpelszy czas na odchudzanie, ale ja mam wesele we wrzesniu i nie mogłam dłużej czekać bo bym znów czekała całe życie 🙂

A może ktoś się przyłączy?

dla tych co nie mają pojęcia o czym ja tu gadam, krótkie streszczenie diety:

DIETA PROTEINOWA -Protal ( proteiny +naprzemienne, franc. proteines + alternatives) nie jest zwykłą dietą, lecz kompletnym planem utraty masy ciała, nierozerwalną całością, którą w całości przyjmujemy lub odrzucamy. Składa się z czterech następującyh po sobie etapów:

Protal 1

Faza ataku prowadzona za pomoca diety czysto proteinowej pozwala na efektowny start przynoszący niemal tak błyskawiczne rezultaty jak głodówka lub dieta oparta na proteinach w proszku, ale bez ich wad i niebezpieczeństw.

Protal 2

Faza równomiernego rytmu utraty wagi opiera się na naprzemiennej diecie proteinowej, która pozwala szybko dojśc do upragnionej wagi.

Protal 3

faza utrwalenia uzyskanej wagi i niedopuszczenia do pojawienia się efektu jojo, szyli szybkiego ponownego przybrania na wadze, to okres w którym należy być szczególnie ostrożnym. Trwa dziesieć dni na każdy utracony kilogram.

Protal 4

Faza definitywnej stabilizacji opiera się na prostej zasadzie, niezbędnej, by zachować uzyskaną wagę: jeden dzień ścisłej diety proteinowej w każdy czwartek do końca zycia. Zalecenie ostre i niepodlegające żadnym negocjacjom, ale wystarczająco skuteczne i precyzyjne, aby można je było zaakceptować na tak długi czas.


MEMENTO KURACJI UDERZENIOWEJ

W tym okresie trwającm id jednego do dziesięciu dni możecie żywić się ośmioma kategoriami produktów wymienionych poniżej.
Z tych osmiu kategorii możecie dowolnie wybierać to, na co macie ochotę, beż żadnych ograniczeń i o każdej porze dnia.
Wolno wam również te produkty dowolnie ze sobą łączyć.
Zasada jest zatem prosta i nie podłega dyskusji: wszystko, co jest wymienione na zamieszczonej poniżej liście jest całkowicie dozwolone, a to, czego na niej nie ma, jest zakazne, zapomnijcie o tym na razie, wiedzac, że w niedalekiej przyszłości pokarmy te wróca do waszego jadłospisu.

-chude mieso: cielęcina, konina, wołowina z wyjątkiem antrykotu i rozbratla z koscia, wszystko na gillu lub pieczone w piekarniku bez dodatku tłuszczu
-podroby: watroba, cynadry, ozór cielęcy lub wołowy (czubek)
-wszystkie ryby, tłuste, chude, o białej lub niebieskiej skórze, surowe, pieczone, wędzone lub gotowane
-owoce morza (skorupiaki i mięczaki)
-drób oprócz kaczki i bez skóry
-chuda szynka, chude wędliny indyka, kurczaka lub wieprzowe
-jaja
-chude produkty nabiałowe
-póltora litra wody z małą zawartością soli mineralnych
-środki wspomagające : kawa, herbata, herbatki ziołowe, ocet, zioła, przyprawy, korniszony,cytryna (nie jako napój), sól i musztarda (umiarkowanie)

Poza środkami wspomagającymi i ośmioma poprzednio opisanymi kategoriami, nie wolno wam jeść NIC INNEGO.
Produkty, które nie są wymienione na tej liscie, są zabronione w fazie kuracji uderzeniowej.
Skoncentrujcie się na tym, co jest dozwolone i zapomnijcie o reszcie.
Urozmaicajcie wasz jadłospis, jedząc te produkty po kolei lub dowolnie je mieszając, i zawsze pamiętajcie, że możecie bez obaw korzystać ze wszystkich figurujących na liście składników.
Nie można zapomnieć o 3 łyzkach stołowych otrąb owisianych dziennie.


MEMENTO KURACJI O RÓWNOMIERNYM RYTMIE ODCHUDZANIA

Zachować wszystkie dozwolone w kuracji uderzeniowej produkty i dodać, bez zadnych ograniczeń co do ilości, godziny spożywania czy sposobów łączenie następujące surowe lub gotowane warzywa:
pomidory, ogórki, rzodkiewki, szpinak, szparagi, pory, zieloną fasolkę, kapustę, grzyby, seler,fenkuły,wszelkie zielone sałaty łącznie z cykorią, boćwinę, bakłażany, cukinię, paprykę, a nawet marchew i buraki pod warunkiem, że nie będą podawane do każdego posiłku. Podczas trwania tej fazy stosować naprzemiennie okres protein z warzywami i okres protein bez warzyw, aż do osiągnięcia ustalonej wagi. Można stosować 1 dzień czystych protein , 1 dzień proteiny+warzywa.Jednak dla lepszego efektu dobrze jest stosować 5dni proteinowych i 5 dni porteiny+ważywa.
[I]
MEMENTO KURACJI POZWALAJĄCEJ NA UTRWALENIE WAGI[/I]

Czas trwania kuracji przejściowej oblicza się zależnie od wielkości utraconej wagi : dziesięć dni nowej diety na każdy utracony kilogram.
Jeśli straciliście 20 kg, trzeba ją stosować przez okres wynoszący 20 razy dzisięc dni, co stanowi dwieście dni, czyli sześć miesięcy i dwadzieścia dni, a 10 kg oznacza sto dni. W ten sposób każdy łatwo obliczy czas dzielący go od ostatecznej stabilizacji.
Podczas fazy utrwalania wagi należy jak najściślej stosować się do diety pozwalającej na spożywanie następujących pokarmów:

-pokarmy proteinowe fazy uderzeniowej
-warzywa kuracji równomiernej
-jedna porcja owoców dziennie, oprócz bananów, winogron i czereśni
-2 kromki pełnoziarnistego chleba dziennie
-40 gramów sera
-2 porcje produktów skrobiowych tygodniowo
-udziec jagnięcy lub pieczeń z polędwicy wieprzowej

Jako ukoronowanie kuracji mamy jeszcze:
-dwa odświętne posiłki w tygodniu

Oraz obowiązkowo i bezwarunkowo
-jeden dzień ścislej diety proteinowej (kuracja uderzeniowa) w tygodniu?niewymienny i bezdyskusyjny

MEMENTO KURACJI OSTATECZNEJ STABILIZACJI

Przejść do normalnego sposobu odżywiania się podczas sześciu dni w tygodniu, zachowując dobre nawyki nabyte podczas kuracji, i stosować co czwartek lub, jeśli to niemożliwe, w środę lub piątek jeden dzień czystych protein (kuracja uderzeniowa) w sposób regularny, ścisły i przez całe życie.
Spożywać codziennie 3 łyżki stołowe otrąb owsianych.
Zaniedbanie tych dwóch zasad, stanowiących jeden z filarów planu Protal, to gwarancja odzyskania całej utraconej wagi w niedalekiej przyszłości.

ale polecam książkę :)”Nie potrafię schudnąć” PANA DUKANA

Strona 147 odpowiedzi na pytanie: Dieta proteinowa – polecam!

  1. Zamieszczone przez viccy
    toż to PIĘKNA KETOZA (ja mam tak często 🙁 ).
    Jak przetrwasz ten kryzysik to jutro będziesz skakać z radości, bo tak będziesz sie świetnie czuła a i na wadze będzie znacznie mniej.
    Żeby przetrawać możesz wszamać nawet całe opakowanie dozwolonego słodziku i zapić dużą butlą coli light/zero, ale nie nawet małego gryza czegoś z cukrem.

    Czytam to co napisałaś już kilka razy i się pocieszam, że tak ma być, no i że jutro czeka mnie nagroda na wadze 🙂
    Na słodzik jakoś ochoty nie mam, ale może kupię małą butelkę coli light i na wszelki wypadek będzie w pogotowiu.

    • Zamieszczone przez JaEwa
      uuu, niezła uczta!

      A ja mam dzisiaj kryzys, właśnie mnie nachodzi 🙁
      Boli mnie głowa i mam jakieś dreszcze, na dodatek niedobrze mi. Kurcze, jakoś muszę do jutra przetrwać, na pewno będzie lepiej, ale dzisiaj kicha.

      ewa, ja tak od ok. 14 dzisiaj cierpie
      poszlam na joge, ledwie przezylam (nie bylo jakos wsciekle forsownie, ale bylo troche wysilku)
      prawie wyzionelam ducha

      od czasu jogi trzesa mi sie rece, jestem tak oslabiona, ze nie mam sily polozyc dzieci spac (malzu z nimi wlasnie walczy), jest mi niedobrze, slabo widze i kolacze mi serce

      moze bede musiala na moment zejsc z diety (oczywiscie wolalabym nie), ale jestem najzwyczajniej zaniepokojona; choc mam w sumie pewnosc, ze dieta nie ma wiele z tym wszytskim wspolnego – masa innych niesprzyjajacych okolicznosci

      ide polezec, dobrej nocy

      • a ja poproszę kopa w D….
        dziś było przedstawienie u Hani w p-lu i taka bylam podekscytowana, ze zjadłam kawałek makowca – bo szefowa przedszkola tak wychwalała, ze do domowej roboty itd… A że panowała iście rodzinna atmosfera i tak było miło to…

        no a potem jeszcze zjadłam 5 ciastek w domu :(i…..i po Hance wciełam krem szpinakowy z paroma grzankami- noż nie mogłam się im oprzeć
        bububububub
        glupia ja głupia

        a tak było ładnie rano
        bieluszek z otrbami
        potem salatka z wiejskiego
        i popoludnie mi wszystko zwalilo:(

        ja chce znow być przykładną proteinką
        będę będę będę !

        • Zamieszczone przez aggi
          a ja poproszę kopa w D….
          dziś było przedstawienie u Hani w p-lu i taka bylam podekscytowana, ze zjadłam kawałek makowca – bo szefowa przedszkola tak wychwalała, ze do domowej roboty itd… A że panowała iście rodzinna atmosfera i tak było miło to…

          no a potem jeszcze zjadłam 5 ciastek w domu :(i…..i po Hance wciełam krem szpinakowy z paroma grzankami- noż nie mogłam się im oprzeć
          bububububub
          glupia ja głupia

          a tak było ładnie rano
          bieluszek z otrbami
          potem salatka z wiejskiego
          i popoludnie mi wszystko zwalilo:(

          ja chce znow być przykładną proteinką
          będę będę będę !

          tulam cie i wez sie nie rozklejaj
          wpadki byly sa i beda i o ile ma sie ich swiadomosc i nie szuka sie ich przyczyn poza samym soba, chyba jest ciagle ok

          jutro tez jest dzien:)
          masz klapsa ode mnie i trzymam kciuki, zeby jutro bylo lepiej:)
          i bedzie bedzie bedzie:)

          • Zamieszczone przez kantalupa
            tulam cie i wez sie nie rozklejaj
            wpadki byly sa i beda i o ile ma sie ich swiadomosc i nie szuka sie ich przyczyn poza samym soba, chyba jest ciagle ok

            jutro tez jest dzien:)
            masz klapsa ode mnie i trzymam kciuki, zeby jutro bylo lepiej:)
            i bedzie bedzie bedzie:)

            no to co jutro jemy?

            i kiedy ustawiasz sobie dzień proteinowy?
            ja chyba zrobię sobie taki wtorek- wtedy na bank mam w lodówce to co powinnam 🙂

            • Zamieszczone przez aggi
              a ja poproszę kopa w D….
              dziś było przedstawienie u Hani w p-lu i taka bylam podekscytowana, ze zjadłam kawałek makowca – bo szefowa przedszkola tak wychwalała, ze do domowej roboty itd… A że panowała iście rodzinna atmosfera i tak było miło to…

              no a potem jeszcze zjadłam 5 ciastek w domu :(i…..i po Hance wciełam krem szpinakowy z paroma grzankami- noż nie mogłam się im oprzeć
              bububububub
              glupia ja głupia

              a tak było ładnie rano
              bieluszek z otrbami
              potem salatka z wiejskiego
              i popoludnie mi wszystko zwalilo:(
              ja chce znow być przykładną proteinką
              będę będę będę !

              Tyle wytrwałaś, że po ludzku czasem wpadka się należy.

              Jednak, żebyś nie czuła się za bardzo usprawiedliwiona to powiem tak: jak możesz dawać mi- 3 dniowej proteince taki przykład? Normalnie :Nie nie:
              Proszę weekendowo się poprawić, a potem nam tu pochwalić 🙂

              • Zamieszczone przez kantalupa
                ewa, ja tak od ok. 14 dzisiaj cierpie
                poszlam na joge, ledwie przezylam (nie bylo jakos wsciekle forsownie, ale bylo troche wysilku)
                prawie wyzionelam ducha

                od czasu jogi trzesa mi sie rece, jestem tak oslabiona, ze nie mam sily polozyc dzieci spac (malzu z nimi wlasnie walczy), jest mi niedobrze, slabo widze i kolacze mi serce

                moze bede musiala na moment zejsc z diety (oczywiscie wolalabym nie), ale jestem najzwyczajniej zaniepokojona; choc mam w sumie pewnosc, ze dieta nie ma wiele z tym wszytskim wspolnego – masa innych niesprzyjajacych okolicznosci

                ide polezec, dobrej nocy

                Ja myślałam, że takie kryzysy organizm ma tylko na początku? Miałam nadzieję, ze przebrnę przez pierwsze trudne dni i potem będzie już tylko lepiej.

                Na pewno Twój wysiłek fizyczny, nawet niewielki dodatkowo obciążył Cię, odpoczywaj 🙂

                • Zamieszczone przez JaEwa
                  Tyle wytrwałaś, że po ludzku czasem wpadka się należy.

                  Jednak, żebyś nie czuła się za bardzo usprawiedliwiona to powiem tak: jak możesz dawać mi- 3 dniowej proteince taki przykład? Normalnie :Nie nie:
                  Proszę weekendowo się poprawić, a potem nam tu pochwalić 🙂

                  no wybacz 🙂

                  ps.jeszcze nie wiesz- ale weekendy są najgorsze

                  ale dam radę dam radę 🙂
                  bo wyglądam tak cudnie(no gdyby jeszcze brzcha sie pozbyć), ze nie mogę i nigdy tego nie zmarnuję !

                  • Zamieszczone przez aggi
                    no wybacz 🙂

                    ps.jeszcze nie wiesz- ale weekendy są najgorsze

                    ale dam radę dam radę 🙂
                    bo wyglądam tak cudnie(no gdyby jeszcze brzcha sie pozbyć), ze nie mogę i nigdy tego nie zmarnuję !

                    Nie wiem, ale domyślam się.
                    Umawiamy się ze znajomymi co jakiś czas na drinkowanie i żarełko. Od jakiegoś czasu z powodu leków nie mogę alkoholu, więc siedziałam przy żarełku…
                    Teraz to chyba w łazience się będę zamykać, żeby nigdzie nie chodzić i żeby nikt nie przychodził.

                    • Zamieszczone przez aggi
                      no to co jutro jemy?

                      i kiedy ustawiasz sobie dzień proteinowy?
                      ja chyba zrobię sobie taki wtorek- wtedy na bank mam w lodówce to co powinnam 🙂

                      osobiscie nie bede specjalnie kombinowac, jutro jem to, co trzeba – pewnie na sniadanie muffinki i jakies mieso i moze jakis twarozek
                      obiad zrobilam sobie juz dzisiaj -zawijane piersi z kurczaka nadziewane twarogiem z kaparami i jajem zalane kremem jogurtowo-jajecznym – stygna ladnie na piecu
                      a na kolacje zrobilam sobie galanta z kury z roznymi tam takimi cudami
                      po drodze kanapka z serem i jablko
                      teraz ja sie przyznaje, ze sie napilam wina-tak mi ciesnienie zeszlo, ze mialam mroczki rzed oczami, nalalam sobie lampke

                      (lanie prosze, ale nie bede rozdzoerac szat, bo mi troche pomoglo – przeszlo mi kolatanie serca i malzu twierdzi, ze nabralam kolorow (powaznie – wygladalam jak smierc ze sredniowiecznch rysunkow))

                      proteinki chce sobie ustawic na srode- taki bezpieczny dzien w moich oczach, bo w srodku tygodnia pracy
                      w srode bezwzglednie zaatakuje wszystkie grzechy bialeczkiem na czysto:)

                      Zamieszczone przez JaEwa
                      Ja myślałam, że takie kryzysy organizm ma tylko na początku? Miałam nadzieję, ze przebrnę przez pierwsze trudne dni i potem będzie już tylko lepiej.

                      Na pewno Twój wysiłek fizyczny, nawet niewielki dodatkowo obciążył Cię, odpoczywaj 🙂

                      u mnie chybza zadzialam kumulujacy sie od dluzszego czasu stres
                      a musze przyznac, ze na samym poczatku dietowania mialam niesamowicie duzo energii
                      duzo wiecej niz w czasach przed dieta

                      • Dla mnie najgorsze są wyjazdy…. O ile w kupnym wyżywieniu można zjeść MM to proteinowo nie za bardzo….

                        • Ty smoku jestes na proteinach teraz? ja wciaz sie zastanawiam-czy na dluzsza mete to dla mnie zdrowe.

                          • Zamieszczone przez smoki
                            Dla mnie najgorsze są wyjazdy…. O ile w kupnym wyżywieniu można zjeść MM to proteinowo nie za bardzo….

                            o to to !!!

                            juz sie boje wyjazdy feryjnego

                            a wlasciwie tego o ile kg przyjade ciezsza

                            • Zamieszczone przez ahimsa
                              Ty smoku jestes na proteinach teraz? ja wciaz sie zastanawiam-czy na dluzsza mete to dla mnie zdrowe.

                              Chciałam na proteinach pociągnąć do wiosny i jak wejdą już mniej faszerowane chemią warzywa wrócić do MM. Jak wyjdzie to nie wiem, bo nie służą mi proteiny. Pojawiła się zgaga i często jest mi niedobrze.

                              • czyli mozna potem przejsc na inna diete bo tu strasza, ze nie stosowanie tych zasad do konca zycia gwrantuje szybkie powrocenie kg…

                                A ja na miesie nie wytrzymam na bank. Bardziej mi sie widzi na zawsze na warzywach. Warzywa plus nabial- daloby rade po Dukanie? czy mi kg wróca?

                                • Zamieszczone przez ahimsa
                                  czyli mozna potem przejsc na inna diete bo tu strasza, ze nie stosowanie tych zasad do konca zycia gwrantuje szybkie powrocenie kg…

                                  A ja na miesie nie wytrzymam na bank. Bardziej mi sie widzi na zawsze na warzywach. Warzywa plus nabial- daloby rade po Dukanie? czy mi kg wróca?

                                  Nikt Ci pewnie nie odpowie….

                                  Ja się przejścia na MM nie boję bo znam się na tym 😀

                                  • Zamieszczone przez smoki
                                    Pojawiła się zgaga i często jest mi niedobrze.

                                    W tym powinna ci pomóc szklanka dozwolonej coli, ale szklanka, nie butelka.
                                    Bo dla mnie duża 2 litrowa butelka to nie jest aż tak dużo żeby nie przeskoczyć, wrrrr…..

                                    I zgadzam się, że wyjazdy są najgorsze, chyba nawet gorsze niż pójście na imprezkę do znajomych i weekendy razem wzięte. 🙁

                                    • Zamieszczone przez viccy
                                      W tym powinna ci pomóc szklanka dozwolonej coli, ale szklanka, nie butelka.
                                      Bo dla mnie duża 2 litrowa butelka to nie jest aż tak dużo żeby nie przeskoczyć, wrrrr…..

                                      I zgadzam się, że wyjazdy są najgorsze, chyba nawet gorsze niż pójście na imprezkę do znajomych i weekendy razem wzięte. 🙁

                                      Piję colę i faktycznie pomaga. Przyznaję się do butelki ale tej 0,5 l ( 2 szklanki).

                                      • Zamieszczone przez JaEwa
                                        Nie wiem, ale domyślam się.
                                        Umawiamy się ze znajomymi co jakiś czas na drinkowanie i żarełko. Od jakiegoś czasu z powodu leków nie mogę alkoholu, więc siedziałam przy żarełku…
                                        Teraz to chyba w łazience się będę zamykać, żeby nigdzie nie chodzić i żeby nikt nie przychodził.

                                        To i ja mam taki kłopot, ale planuję upiec sernik dukanowy i muffinki i powinno się udać imprezkowanie z super żarełkiem, aaa i pizzę z przepisu na DI też pewnie zrobię za parę dni, jak wejdę w II fazę protala
                                        A dziś kolejne pół kg mniej, więc już 4kg spadło, a to 4 dzień

                                        Dziewczyny wg testu Dukana wyszło mi uderzeniówki 6 dni, myślicie, ze jest sens ją wydłuzać? Gdzieś czytałam, ze to zbędne katowanie, bo i tak największy spadek wagi jest do 6 dnia włącznie

                                        • Zamieszczone przez Martowska
                                          To i ja mam taki kłopot, ale planuję upiec sernik dukanowy i muffinki i powinno się udać imprezkowanie z super żarełkiem, aaa i pizzę z przepisu na DI też pewnie zrobię za parę dni, jak wejdę w II fazę protala
                                          A dziś kolejne pół kg mniej, więc już 4kg spadło, a to 4 dzień

                                          Dziewczyny wg testu Dukana wyszło mi uderzeniówki 6 dni, myślicie, ze jest sens ją wydłuzać? Gdzieś czytałam, ze to zbędne katowanie, bo i tak największy spadek wagi jest do 6 dnia włącznie

                                          Ależ piękny wynik!!!
                                          Ja dziś 12 dzień i 4,5kg mniej.
                                          Od dziś zaczynam P, czyli przez 5 dni zero warzywek.. buuuuuuu :Pa pa:

                                          Zjadłam rano homo z solą i 2 plasterki szynki, potem rybkę i teraz duszoną polędwiczkę (chyba nie można wieprzowiny.., co?) ale ona taaaaka chudziutka i taaaaka pyszniutka

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Dieta proteinowa – polecam!

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general