Dieta proteinowa – polecam!

Nie wiem czy było tu już o tej diecie, ale ja jestem nią tak zachwycona,że muszę napisać tego posta 😉

To oczywiście żadna dieta cud tylko sposób żywienia tak by stracić i utrzymać wagę na dłużej. Próbowałam MM,ale jest dla mnie zbyt skomplikowane i trudne do realizacji mając przy sobie tylko lokalne sklepiki.

Odkryłam zatem Dietę Proteinową Pierre Dukana i jestem pod ogromnym wrażeniem. Przeczytałam książkę i zaczełam ją stosować.
Dziś po 2 tyg. mam 4 kg mniej i 8cm w talii.Jestem obecnie w fazie II i czuję się świetnie bo mogę jesć wiele rzeczy i o różnych godzinach a chudnę.
POLECAM GORĄCO JĄ TYM CO TO JUŻ TAK JAK JA OSTATNIO STRACIŁY NADZIEJĘ,ŻE SCHUDNĄ.

Wiem, ze to nie najpelszy czas na odchudzanie, ale ja mam wesele we wrzesniu i nie mogłam dłużej czekać bo bym znów czekała całe życie 🙂

A może ktoś się przyłączy?

dla tych co nie mają pojęcia o czym ja tu gadam, krótkie streszczenie diety:

DIETA PROTEINOWA -Protal ( proteiny +naprzemienne, franc. proteines + alternatives) nie jest zwykłą dietą, lecz kompletnym planem utraty masy ciała, nierozerwalną całością, którą w całości przyjmujemy lub odrzucamy. Składa się z czterech następującyh po sobie etapów:

Protal 1

Faza ataku prowadzona za pomoca diety czysto proteinowej pozwala na efektowny start przynoszący niemal tak błyskawiczne rezultaty jak głodówka lub dieta oparta na proteinach w proszku, ale bez ich wad i niebezpieczeństw.

Protal 2

Faza równomiernego rytmu utraty wagi opiera się na naprzemiennej diecie proteinowej, która pozwala szybko dojśc do upragnionej wagi.

Protal 3

faza utrwalenia uzyskanej wagi i niedopuszczenia do pojawienia się efektu jojo, szyli szybkiego ponownego przybrania na wadze, to okres w którym należy być szczególnie ostrożnym. Trwa dziesieć dni na każdy utracony kilogram.

Protal 4

Faza definitywnej stabilizacji opiera się na prostej zasadzie, niezbędnej, by zachować uzyskaną wagę: jeden dzień ścisłej diety proteinowej w każdy czwartek do końca zycia. Zalecenie ostre i niepodlegające żadnym negocjacjom, ale wystarczająco skuteczne i precyzyjne, aby można je było zaakceptować na tak długi czas.


MEMENTO KURACJI UDERZENIOWEJ

W tym okresie trwającm id jednego do dziesięciu dni możecie żywić się ośmioma kategoriami produktów wymienionych poniżej.
Z tych osmiu kategorii możecie dowolnie wybierać to, na co macie ochotę, beż żadnych ograniczeń i o każdej porze dnia.
Wolno wam również te produkty dowolnie ze sobą łączyć.
Zasada jest zatem prosta i nie podłega dyskusji: wszystko, co jest wymienione na zamieszczonej poniżej liście jest całkowicie dozwolone, a to, czego na niej nie ma, jest zakazne, zapomnijcie o tym na razie, wiedzac, że w niedalekiej przyszłości pokarmy te wróca do waszego jadłospisu.

-chude mieso: cielęcina, konina, wołowina z wyjątkiem antrykotu i rozbratla z koscia, wszystko na gillu lub pieczone w piekarniku bez dodatku tłuszczu
-podroby: watroba, cynadry, ozór cielęcy lub wołowy (czubek)
-wszystkie ryby, tłuste, chude, o białej lub niebieskiej skórze, surowe, pieczone, wędzone lub gotowane
-owoce morza (skorupiaki i mięczaki)
-drób oprócz kaczki i bez skóry
-chuda szynka, chude wędliny indyka, kurczaka lub wieprzowe
-jaja
-chude produkty nabiałowe
-póltora litra wody z małą zawartością soli mineralnych
-środki wspomagające : kawa, herbata, herbatki ziołowe, ocet, zioła, przyprawy, korniszony,cytryna (nie jako napój), sól i musztarda (umiarkowanie)

Poza środkami wspomagającymi i ośmioma poprzednio opisanymi kategoriami, nie wolno wam jeść NIC INNEGO.
Produkty, które nie są wymienione na tej liscie, są zabronione w fazie kuracji uderzeniowej.
Skoncentrujcie się na tym, co jest dozwolone i zapomnijcie o reszcie.
Urozmaicajcie wasz jadłospis, jedząc te produkty po kolei lub dowolnie je mieszając, i zawsze pamiętajcie, że możecie bez obaw korzystać ze wszystkich figurujących na liście składników.
Nie można zapomnieć o 3 łyzkach stołowych otrąb owisianych dziennie.


MEMENTO KURACJI O RÓWNOMIERNYM RYTMIE ODCHUDZANIA

Zachować wszystkie dozwolone w kuracji uderzeniowej produkty i dodać, bez zadnych ograniczeń co do ilości, godziny spożywania czy sposobów łączenie następujące surowe lub gotowane warzywa:
pomidory, ogórki, rzodkiewki, szpinak, szparagi, pory, zieloną fasolkę, kapustę, grzyby, seler,fenkuły,wszelkie zielone sałaty łącznie z cykorią, boćwinę, bakłażany, cukinię, paprykę, a nawet marchew i buraki pod warunkiem, że nie będą podawane do każdego posiłku. Podczas trwania tej fazy stosować naprzemiennie okres protein z warzywami i okres protein bez warzyw, aż do osiągnięcia ustalonej wagi. Można stosować 1 dzień czystych protein , 1 dzień proteiny+warzywa.Jednak dla lepszego efektu dobrze jest stosować 5dni proteinowych i 5 dni porteiny+ważywa.
[I]
MEMENTO KURACJI POZWALAJĄCEJ NA UTRWALENIE WAGI[/I]

Czas trwania kuracji przejściowej oblicza się zależnie od wielkości utraconej wagi : dziesięć dni nowej diety na każdy utracony kilogram.
Jeśli straciliście 20 kg, trzeba ją stosować przez okres wynoszący 20 razy dzisięc dni, co stanowi dwieście dni, czyli sześć miesięcy i dwadzieścia dni, a 10 kg oznacza sto dni. W ten sposób każdy łatwo obliczy czas dzielący go od ostatecznej stabilizacji.
Podczas fazy utrwalania wagi należy jak najściślej stosować się do diety pozwalającej na spożywanie następujących pokarmów:

-pokarmy proteinowe fazy uderzeniowej
-warzywa kuracji równomiernej
-jedna porcja owoców dziennie, oprócz bananów, winogron i czereśni
-2 kromki pełnoziarnistego chleba dziennie
-40 gramów sera
-2 porcje produktów skrobiowych tygodniowo
-udziec jagnięcy lub pieczeń z polędwicy wieprzowej

Jako ukoronowanie kuracji mamy jeszcze:
-dwa odświętne posiłki w tygodniu

Oraz obowiązkowo i bezwarunkowo
-jeden dzień ścislej diety proteinowej (kuracja uderzeniowa) w tygodniu?niewymienny i bezdyskusyjny

MEMENTO KURACJI OSTATECZNEJ STABILIZACJI

Przejść do normalnego sposobu odżywiania się podczas sześciu dni w tygodniu, zachowując dobre nawyki nabyte podczas kuracji, i stosować co czwartek lub, jeśli to niemożliwe, w środę lub piątek jeden dzień czystych protein (kuracja uderzeniowa) w sposób regularny, ścisły i przez całe życie.
Spożywać codziennie 3 łyżki stołowe otrąb owsianych.
Zaniedbanie tych dwóch zasad, stanowiących jeden z filarów planu Protal, to gwarancja odzyskania całej utraconej wagi w niedalekiej przyszłości.

ale polecam książkę :)”Nie potrafię schudnąć” PANA DUKANA

Strona 16 odpowiedzi na pytanie: Dieta proteinowa – polecam!

  1. Zamieszczone przez Kasiasta
    Zgrzeszyłam, o ja brzydka, o ja niegodna miana proteinki w robocie mieli dzisiaj drożdżówki i placek drożdżowy ze śliwką – zjadłam parę ochłapów z talerza wstyd mi, ale jakie dobre były!

    no ja właśnie też zgrzeszyłam, ale nie dzisiaj tylko 2 dni temu (i to już drugi raz).
    I zastanawiam czy warto trwać mi na tej diecie skoro nie widzę konkretnych efektów na sobie i aż wstyd że się dietuję a nie widać, oj nie widać, silnej woli mi brak i iiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii grzeszyć mi się chce…..

    • Zamieszczone przez Kasiasta
      Zgrzeszyłam, o ja brzydka, o ja niegodna miana proteinki w robocie mieli dzisiaj drożdżówki i placek drożdżowy ze śliwką – zjadłam parę ochłapów z talerza wstyd mi, ale jakie dobre były!

      Kaska żółta kartka :Nie nie::)

      Ja wyznaję zasadę, ze jak się trzymać diety to trzymać, bo już slyszałam nie raz, ze ta dieta nie działa- ale jak ma działać skoro się ktoś reguł nie trzyma.

      Teraz zdarza mi się czasem ugryź kawałek tego co jedzą Hania albo małż, ale bardziej by sobie przypomniec jak to smakowało 🙂 Ale ja już jestem bliżej finału i mogę spokojnie dłużej zrzucać te kg bo i tak jestem już zadowolona z moich 58,8 kg:) I czuję się już ze soba swietnie, a że marzy mi się 56 to już inna sprawa 🙂

      Kasia niemniej jednak tej drożdzówy Ci zazdroszę 🙂

      • Zamieszczone przez viccy
        no ja właśnie też zgrzeszyłam, ale nie dzisiaj tylko 2 dni temu (i to już drugi raz).
        I zastanawiam czy warto trwać mi na tej diecie skoro nie widzę konkretnych efektów na sobie i aż wstyd że się dietuję a nie widać, oj nie widać, silnej woli mi brak i iiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii grzeszyć mi się chce…..

        o i Viccy jest przykładem tego, ze dieta nie działa jak się grzeszy 🙂

        Dukan wyraźnie powiedział co jeść a reszty nie wolno więc jeśli chce się schudnąć to trzeba się tego trzymać i już 🙂

        • Zamieszczone przez aggi
          Kaska żółta kartka :Nie nie::)

          Ja wyznaję zasadę, ze jak się trzymać diety to trzymać, 🙂

          brawo szefowa tak trzymaj:)nagrzmij na nas może cos w końcu dotrze;)

          • Zamieszczone przez kotuś
            brawo szefowa tak trzymaj:)nagrzmij na nas może cos w końcu dotrze;)

            żebym tylko towarzystwa nie spłoszyła 🙂

            to może przyznajcie się która ile schudła?

            • Zamieszczone przez aggi
              o i Viccy jest przykładem tego, ze dieta nie działa jak się grzeszy 🙂

              Dukan wyraźnie powiedział co jeść a reszty nie wolno więc jeśli chce się schudnąć to trzeba się tego trzymać i już 🙂

              święte słowa

              Zamieszczone przez aggi
              żebym tylko towarzystwa nie spłoszyła 🙂

              to może przyznajcie się która ile schudła?

              ja nie mam czym się chwalić, ja cały czas chyba STABILIZUJĘ to co schudłam na uderzeniówce i nawet o 100 g więcej nie poszło.
              Jak nie schudnę w najbliższym czasie coś tak na zachetę to niestety chyba ze spuszczoną głową was opuszcze moje drogie.
              Wiem, że mi ciężej przez to że ciągle wcześniej się odchudzałam i organizm nie chce tak łatwo ulec choć czuję że jestem w stanie ketozy cały czas, no prawie.

              • Zamieszczone przez aggi
                Kasia niemniej jednak tej drożdzówy Ci zazdroszę 🙂

                To nie była cała drożdżówa – to były tylko okruszki kruszanki, a by się dobić, wieczorem zjadłam ze 4-5 ciastek. Taki jakiś kryzys totalny miałam, no i musiałam spróbować co rodzina zjadła na obiad.
                Jutro idę po rybę i zrobię ją w zalewie octowej i po pseudo grecku – z marchewką [bo od jutra wreszcie warzywka].

                Zamieszczone przez kotuś
                brawo szefowa tak trzymaj:)nagrzmij na nas może cos w końcu dotrze;)

                Szefowa musi grzmieć – przynajmniej na mnie, jak bata nie poczuję, to się nie sprężę

                Zamieszczone przez aggi
                żebym tylko towarzystwa nie spłoszyła 🙂

                to może przyznajcie się która ile schudła?

                Ja na tą chwilę mam 5kg mniej

                Zamieszczone przez viccy
                ja nie mam czym się chwalić

                Jak dla mnie to Ty w ogóle nie masz się co dietować! a jakie masz BMI???
                Ja mam 29 i widzę, by mieściło się w normie to bym jeszcze 14kg musiała zrzucić a nie planowane 8, które zostało [łącznie 19 powinnam wg wskaźników :-/]. Plan jest taki, że będę dietowała dopóki wydolę.

                • Zamieszczone przez Kasiasta
                  To nie była cała drożdżówa – to były tylko okruszki kruszanki, a by się dobić, wieczorem zjadłam ze 4-5 ciastek. Taki jakiś kryzys totalny miałam, no i musiałam spróbować co rodzina zjadła na obiad.
                  Jutro idę po rybę i zrobię ją w zalewie octowej i po pseudo grecku – z marchewką [bo od jutra wreszcie warzywka].

                  Szefowa musi grzmieć – przynajmniej na mnie, jak bata nie poczuję, to się nie sprężę

                  Ja na tą chwilę mam 5kg mniej

                  Jak dla mnie to Ty w ogóle nie masz się co dietować! a jakie masz BMI???
                  Ja mam 29 i widzę, by mieściło się w normie to bym jeszcze 14kg musiała zrzucić a nie planowane 8, które zostało [łącznie 19 powinnam wg wskaźników :-/]. Plan jest taki, że będę dietowała dopóki wydolę.

                  Kasia 5 to piękny wynik !!!
                  Ja dziś znów 0,2kg mniej czyli już 7,4 kg, teraz bardzo powoli chudnę ale może to i zdrowiej 🙂

                  a grzmieć będę bo nie chcę tu zostac sama :)przecie całkowicie skonczę dietować dopiero w przyszłym roku 🙂

                  • Mi też tak średnio wychodzi około kostki masła dziennie.
                    Bardzo bym chciała znów dobrze wyglądać, ale lata złych nawyków żywieniowych zrobiły swoje i trudno mi się przyzwyczaić. Najlepiej jest na warzywach.
                    Wczoraj stwierdziłam, że skoro można otręby owsiane do pizzy to zrobię sobie dobrze i pierwszy raz w życiu zrobiłam owsiankę, dodałam trochę cynamonu i było fajnie.
                    Kupiłam sobie inny słodzik i już tak nie czuje tego świństwa, choć nadal jestem w stanie rozpoznać, że coś nie halo – a pan mąż nie widzi różycy w słodzikach i cukrach, chyba mam zbyt rozwinięte kubki smakowe 😉

                    • Zamieszczone przez Kasiasta

                      Jak dla mnie to Ty w ogóle nie masz się co dietować! a jakie masz BMI???
                      Ja mam 29 i widzę, by mieściło się w normie to bym jeszcze 14kg musiała zrzucić a nie planowane 8, które zostało [łącznie 19 powinnam wg wskaźników :-/]. Plan jest taki, że będę dietowała dopóki wydolę.

                      Z wieeeelką przykrością stwierdzam że jednak mam sie z czego odchudzać, ponieważ wiekszych ciuchów niż rozmiar 36 nie kupię to tu mi się wylewa, tam się wylewa, a tego kurna nie założę bo przymaławe.
                      Na dobrą sprawę to by mnie cieszyło 3 kilo mniej ale utrzymać to na stałe, a nie na tak trochę po diece, a do pełni szczęścia to tak minus 8 (choć nie wierzę w utrzymanie tego wyniku).
                      Moje BMI jest w normie ale pod górną granicą, a ja chę być przy tej dolnej i wynosi 22,5.

                      Mogę Kasiasta do ciebie się sprowadzić i razem się będziemy dietować, to może będzie mi lżej i dam radę. A najlepiej to jeszcze zagoń mnie do ciężkiej roboty to nie będę myśleć o bzdetach. 🙂

                      A tu jak na złość znowu weekend (ostatnio nie cierpię weekendów) i znowu imprezki i cały czas myślę jak to się wykręcić z niej.

                      • Zamieszczone przez Kasiasta
                        Mi też tak średnio wychodzi około kostki masła dziennie.

                        kostka masła dziennie to ZAJEBISTY !!!! wynik 🙂
                        tylko pozazdrościć……

                        • Zamieszczone przez viccy
                          A najlepiej to jeszcze zagoń mnie do ciężkiej roboty to nie będę myśleć o bzdetach. 🙂

                          Ty wiesz ile zielska mamy na ogrodzie!!!
                          No tak, jeśli czujesz potrzebę to faktycznie się pomęcz trochę, będziesz potem mega laska
                          Mi już prawie starcza, ze nie wygladam jak bogini płodności z kilkunastoma cyckami

                          Zamieszczone przez viccy
                          kostka masła dziennie to ZAJEBISTY !!!! wynik 🙂
                          tylko pozazdrościć……

                          Tylko to jest ten początek, gdzie masa spada ładnie, zaraz będę w fazie, że zwolni przyprawiając mnie o kryzys

                          • Zamieszczone przez Kasiasta

                            Tylko to jest ten początek, gdzie masa spada ładnie, zaraz będę w fazie, że zwolni przyprawiając mnie o kryzys

                            Kasiasta, a ty jesteś na uderzeniówce czy zaliczasz już warzywka plus proteinki?

                            • Zamieszczone przez aggi

                              Ja dziś znów 0,2kg mniej czyli już 7,4 kg, teraz bardzo powoli chudnę ale może to i zdrowiej 🙂

                              a tobie Aggi ile jeszcze zostało do końca, 2 kilo czy mniej?

                              I nie ciągnie cię słodkie? niby można dukanowskie deserki, ale ja choć zjem to i tak chcę normalne czyli cukrowe słodkie, wiec nie objadam się słodkim dukanowskim bo to i tak bez sensu dla mnie. Nie jem dużo nabiału, raczej tylko ryby na różne fronty, mięsa tez mało i tez tylko super chude, czasem ogórka konserw, ale tez tylko jeden na proteinach i waga stoi jak zaklęta. No zniecheca mnie to i nawet cola light już mnie mało pociesza i choć mi nie smakuje to jednak odmówić sobie jej nie potrafię. 🙁

                              edytuję bo zapomniałam dodac, że jadam jeszcze jajka, choc wymyślam już z nimi cuda bo się też brzydną. A na twardo ich nie zjem, bo zaraz przypomina mi się dieta kopenhaska i to że już nimi rzygałam i przez to w drugim tyg. diety nie dojadałam tej mikroskopijnej porcji przez nie nawet.

                              • Jutro będę miała drugie warzywka zaczęłam 11 września i jadę po 5 dni naprzemian. Tłumaczę sobie, ze do tej pory organizm chudł tak z rozpędu [obojętnie czy to prawda czy nie], wolę się nastawić, ze zwolni mocno, niż sie zawieść – to tak jak z testem ciążowym lepiej wcześniej nie testować a i tak się robi, a potem z zapartym tchem sie patrzy w okienko – tu też jest okienko na wadze

                                A dzisiaj po raz pierwszy od nie wiem jakiego czasu [może od ślubu] co prawda wymuszone, ale nieważne – mąż powiedział, że ładnie wyglądam

                                • Viccy wiesz jak dobra jest cola light – z lodem i plasterkiem cytryny

                                  A ryby jak robisz??? Ja w zasadzie tylko dorszowa, chciała bym w piekarniku, nie wiem czy wystarczy przyprawić do rękawa i piec?

                                  A Wam też normalne jedzenie tak pięknie pachnie?

                                  • Zamieszczone przez Kasiasta
                                    Viccy wiesz jak dobra jest cola light – z lodem i plasterkiem cytryny

                                    A ryby jak robisz??? Ja w zasadzie tylko dorszowa, chciała bym w piekarniku, nie wiem czy wystarczy przyprawić do rękawa i piec?

                                    A Wam też normalne jedzenie tak pięknie pachnie?

                                    colę z cytrynką muszę spróbować, ale ja jej i tak za duzo piję.

                                    Ryby to robię w rękawie i bez tzn. z żaroodpornym szkle też. I do tego różne sosy na bazie odrobiny jogurtu. I każda ryba INACZEJ smakuje (jadłam juz chyba z 6 różnych) ale ile tego można jeść, rano wieczór i w południe….. i tak codzień….
                                    W życiu swoim nie zdjadłam tyle ryb jak na tej diecie od miesiąca.

                                    Najgorsze, ze jak coś ugotuję na warzywach (miałam tak z moimi ulubionymi gołąbkami, zapiekaną piersią z kurczaka z warzywami, pyszną zupką wilelowarzywną) wszystko przed dietą mogłabym jeść prawie codziennie, a tutaj, choć pierwszy raz mi baaaaardzo smakuje i jestem zachwycona, to już drugi beeee i albo się męczę i jem z odruchem wymiotym prawie, albo kiśnie to w lodówce przez tydzien po czym wyrzucam.

                                    • Zamieszczone przez Kasiasta

                                      A dzisiaj po raz pierwszy od nie wiem jakiego czasu [może od ślubu] co prawda wymuszone, ale nieważne – mąż powiedział, że ładnie wyglądam

                                      He he to i tak dobrze.
                                      Mój mąż to straszny osioł.
                                      Ja usłyszę od niego komplement jak po kimś powtórzy i to musiałoby być kilka razy moooooooocno zaakcentowane, żeby mój mąż dosłyszał i spojrzał na mnie trochę inaczej i stwierdził, że rzeczywiście ten ktoś miał rację.

                                      Ech….. powiedziałabym coś jeszcze, ale chyba szkoda słów, a i mogłoby to być też źle odebrane. 🙁

                                      • Zamieszczone przez viccy
                                        Najgorsze, ze jak coś ugotuję na warzywach (miałam tak z moimi ulubionymi gołąbkami, zapiekaną piersią z kurczaka z warzywami, pyszną zupką wilelowarzywną) wszystko przed dietą mogłabym jeść prawie codziennie, a tutaj, choć pierwszy raz mi baaaaardzo smakuje i jestem zachwycona, to już drugi beeee i albo się męczę i jem z odruchem wymiotym prawie, albo kiśnie to w lodówce przez tydzien po czym wyrzucam.

                                        A wiesz, ze ja też tak mam tak czekam na coś i potem trochę zjem i blee

                                        Mój mąż jest bardzo skąpy w komplementy, ostatnio go trochę męczę i mówię, ze szkoda, ze obcy faceci [no nie tacy obcy, bo koledzy albo znajomi] mi coś miłego mówią, a on nie

                                        • Ja chyba przestanę kombinować dopiero jak skończę definitywnie tą dietę [łącznie z fazą stabilizacyjną!]

                                          Skoro można mąkę kukurydzianą, to można i makaron kukurydziany i można mielone i koncentrat pomidorowy – to można spagetti zrobić
                                          Tylko gdzie tu kupić taki makaron – poza sklepami internetowymi

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Dieta proteinowa – polecam!

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general