Dieta South Beach – jesz dużo zdrowo i chudniesz!

Obiecuję w “Klubie” od jakiegoś czasu, ze stworzę wątek o diecie South Beach. Dla mnie jest czymś, czego szukałam przez kilka ostatnich lat. Podobna trochę do Montiego, trochę do proteinek, ale imo łatwiejsza i mniej obwarowań i brak monotonności (no, może z wyjątkiem I fazy)
Ja usłyszałam o SB od kuzynki, która schudła na niej 14kg w ciągu kilku m-cy, zainteresowałam się przeszparałam internet i… wsiąkłam 🙂
Osobiście schudłam na niej 8kg (z 66 do 58kg), niestety trochę popłynełam w okresie świątecznym i teraz znów dietkuję 🙂
Mój mąż, widząc moje sukcesy, też dał się namówić i w ciągu niecałych 2 m-cy poleciało mu 14kg! Szczęściarz, od września utrzymuje wagę 😀

Dieta składa się z 3 faz. I trwa 2 tyg, II do momentu uzyskania oczekiwanej wagi, III to sposób odżywiania na całe życie.
Na SB nie trzeba się głodzić, wręcz nie wolno! Zbyt małe posiłki mogą nawet spowolnić chudnięcie, zwłaszcza w I fazie.
Idealną dla mnie sprawą jest to, ze ostatni posiłek mozna zjeść 3 godz przed snem, a jeśli jest białkowy, to nawet 1godz przed snem. Czyli u mnie normą jest, ze jem kolację o godz 21.00.

Dieta najbardziej działa na osoby o figurze jabłka (traci się naprawdę sporo tłuszczyku w pasie), ale to nie znaczy, ze na inne figury działa gorzej, ja jestem klasyczną klepsydrą i u mnie tak samo tam gdzie miało spaść, to spadło 🙂
Traci się na dietce głownie tłuszczyk, który się częściowo przemienia w tkankę mięsniową, dlatego też przed rozpoczęciem dietki warto wziąć centymetr i zmierzyć się w kilku newralgicznych miejscach i zapisać sobie, a potem co jakiś czas znów się mierzyć i zapisywać. Bo może być tak w pewnym momencie, ze waga zatrzyma się w miejscu, ale w obwodach będzie spadać (I warto o tym wiedziec, zeby motywacja nie spadła :)) Dzieje się tak dlatego, ze zaczyna nam przybywac tkanki mięsniowej, no a ona waży więcej niż tluszczyk. Ja mierzę się od wielu lat, tym sposobem mogę sobie robić porównania z róznych okresów. Więc dla porównania ważąc na SB 58kg miałam takie same wymiary jak ważąc 55kg kilka lat wcześniej, gdy nie byłam na żadnej diecie.
I jeszcze jedna moja obserwacja – ku mojej radości spadały uda, bioderka, pas, a biust spadł nieznacznie mam w nim 90-91cm, a wcześniej po odchudzaniu bywało i 85-86

To tak na początek kilka słów ode mnie. Pytajcie, będę się starała odpowiadać na pytania. Mam nadzieję, ze znajdą się dziewczyny, co zechcą spróbować, będzie mi na pewno raźniej.
Bardzo pomocna jest książka twórcy SB Artura Agatstona “Dieta South Beach Turbo” wydanie 2007r. Ja kupiłam w Empiku za 29zł. To taka Biblia SB 🙂

PODSUMOWUJĄC:

Na diecie SB jesz chude mięso i wędliny, niskotłuszczowe sery i nabiał (light), rezygnujesz z cukru (również z produktów zawierających), zastępując go ewentualnie słodzikiem i fruktozą, jesz dużo surowych i gotowanych warzyw.
Nie ma czegoś takiego jak nielączenie (jak w MM) i jednostajnosć jak na proteinkach ( ze jesz przez 7dni tylko mięcho 😉
Wiele przepisów przez Was podanych jako MM lub proteinki będą się nadawały i tutaj, wystarczy je tylko w niektórych przypadkach lekko zmodyfikować pod SB.
Dieta jest naprawdę prosta, może się wydawać skomplikowana tylko przez to, ze sporo informacji umieściłam poniżej.

Dobra, poniżej więcej konkretów

Strona 12 odpowiedzi na pytanie: Dieta South Beach – jesz dużo zdrowo i chudniesz!

  1. Zamieszczone przez iwofat1
    Witam się!
    od jutra postanowiłam przejść na SB mam i mam nadzieje, że wytrwam.
    Ostatnio moja silna wola jest bardzo słaba, byłam na diecie proteinowej i wytrzymałam tylko 1 dzień, było mi bardzo zimno i źle się czułam.

    Dziś zakupiłam prowiant do dietowania.
    I zaczynam od jutra

    i życzę powodzenia 🙂

    • Zamieszczone przez Iwi
      Eeee, dziewczyny nie przesadzajcie, jak każda dieta, ta też jest dla ludzi 🙂
      Herbatę zieloną mozna jak najbardziej, sam Agatston ją poleca, zawartość teiny jest naprawdę niewielka w stosunku do normalnej herbaty czarnej.
      Jeśli chodzi o herbatę czerwoną, to pita w nadmiarze bardzo wypłukuje magznez z organizmu i utrudnia przyswajanie żelaza (dlatego m.in nie zalecana do picia w ciąży i w czasie karmienia – dodatkowo odtłuszcza mleko)

      Zuzia, na I fazie nie masz zbyt dużego wyboru do picia. Herbata zielona, czerwona (czasami czarna), ale mogą być też ziołowe, np mięta, rumianek, melissa. Co do kawki to dobrze się powstrzymac od jej picia w I fazie, ale jak nie umiesz wytrzymać, to na 1 małą dziennie możesz sobie pozwolić, nie będzie to jakiś straszny grzech. Na winko dopiero w II fazie możesz sobie pozwolić, ale nie wiem, czy grzane Możesz też sobie w II fazie pozwolić na wszystkie owocowe herbaty.
      Aha, jak któraś lubi kakao, to można sobie robić z mleka 0,5% do tego kakao gorzkie i słodzik.

      Kasiulka, pomyślę nad tymi śniadaniami i kolacjami. Ja w sumie sporo inspiracji czerpię z ksiażki 🙂 Jajek nie jem codziennie, bo nie chcę żeby mi w którymś momencie skoczył cholesterol 😉 jem co 2-3 dni

      ja polecam czerwona ale nie puerh tylko roiboos. jest bardzo delikatna w smaku, bardoz dobrze smakuje nie słodzana i nie ma wcale teiny ani kofeiny. są aromatyzowane wanilią, karmelem, pomarańczą. poprostu pycha.

      • Zamieszczone przez Iwi

        pomyślę nad tymi śniadaniami i kolacjami. Ja w sumie sporo inspiracji czerpię z ksiażki 🙂 Jajek nie jem codziennie, bo nie chcę żeby mi w którymś momencie skoczył cholesterol 😉 jem co 2-3 dni

        ja to juz nie mogę patrzeć na te jajka:(

        Zamieszczone przez iwofat1
        Witam się!
        od jutra postanowiłam przejść na SB mam i mam nadzieje, że wytrwam.
        Ostatnio moja silna wola jest bardzo słaba, byłam na diecie proteinowej i wytrzymałam tylko 1 dzień, było mi bardzo zimno i źle się czułam.

        Dziś zakupiłam prowiant do dietowania.
        I zaczynam od jutra

        Acha, ważę ponad 75 kilo przy 168, spasłam sie jak świnia i źle się z tym czuje. Najbardziej przeszkadza mi brzuch, który wylewa się ze spodni:(

        witam i ja nową koleżankę ” forumową” w grupie siła podobno…..

        w piatek ruszyła na Tvp 2 i gazecie wyborczej akcja odważ się…..
        dziewczyna która w poprzedniije edycji schudła 13 kg powiedział coś fajnego:
        że odchudzanie to psychologiczna walka…. kiedyś rzucała się na jedzenie a teraz potrafi ciastku na stole powiedzieć: nie, nie zjem cię…..

        coś w tym jest… bo tak w ogóle to nie zawsze jem gdy jestem głodna… jem bo lodówka blisko, bo cos lubię i takie głupoty……
        dzisiaj kupiłam moje ulubione jabłko lobo….
        na II śniadanie sobie zjem

        • To i ja dołączam:)
          Miałam ochotę zacząć razem Relinką, ale nie byłam gotowa psychicznie Teraz jestem, a słonko za oknem przypominające, że wiosna tuż tuż, dodaje motywacji.
          Jedno spektakularne zrzucenie wagi mam za sobą – rozpoczęte też rok po urodzeniu poprzedniej córki. Przez 3 m-ce 15 kg w dół – dieta niełączenia zupelnie nieprofesjonalnie skomponowana przeze mnie. Ale zadziałała (wróciłam do wagi sprzed ciąży) i obyło się bez efektu jojo.
          Teraz chciałabym zrzucić 6kg.
          Jeszcze dokarmiam piersią, ale myślę że mojej ponad rocznej córce nie zaszkodzi nawet I faza.
          Śniadanie zjadłam zgodnie z zaleceniami SB. Wypiłam kawę z kofeiną – nie zrezygnuję bo bez niej jestem dętka. Niestety posłodziłam (pół łyżeczki), ale nie mam jeszcze slodzika. Dzisiaj ruszam na zakupy, żeby zaopatrzyć się w potrzebne wiktuały. Zaraz się mierzę i mam nadzieję, za tydzień pochwalę się pierwszymi osiagnięciami. Taka publiczna deklaracja powinna pomóc mi wytrwać 🙂

          • Zamieszczone przez iwofat1
            Witam się!
            od jutra postanowiłam przejść na SB mam i mam nadzieje, że wytrwam.
            Ostatnio moja silna wola jest bardzo słaba, byłam na diecie proteinowej i wytrzymałam tylko 1 dzień, było mi bardzo zimno i źle się czułam.

            Dziś zakupiłam prowiant do dietowania.
            I zaczynam od jutra

            Acha, ważę ponad 75 kilo przy 168, spasłam sie jak świnia i źle się z tym czuje. Najbardziej przeszkadza mi brzuch, który wylewa się ze spodni:(

            Zamieszczone przez Gaba
            To i ja dołączam:)
            Miałam ochotę zacząć razem Relinką, ale nie byłam gotowa psychicznie Teraz jestem, a słonko za oknem przypominające, że wiosna tuż tuż, dodaje motywacji.
            Jedno spektakularne zrzucenie wagi mam za sobą – rozpoczęte też rok po urodzeniu poprzedniej córki. Przez 3 m-ce 15 kg w dół – dieta niełączenia zupelnie nieprofesjonalnie skomponowana przeze mnie. Ale zadziałała (wróciłam do wagi sprzed ciąży) i obyło się bez efektu jojo.
            Teraz chciałabym zrzucić 6kg.
            Jeszcze dokarmiam piersią, ale myślę że mojej ponad rocznej córce nie zaszkodzi nawet I faza.
            Śniadanie zjadłam zgodnie z zaleceniami SB. Wypiłam kawę z kofeiną – nie zrezygnuję bo bez niej jestem dętka. Niestety posłodziłam (pół łyżeczki), ale nie mam jeszcze slodzika. Dzisiaj ruszam na zakupy, żeby zaopatrzyć się w potrzebne wiktuały. Zaraz się mierzę i mam nadzieję, za tydzień pochwalę się pierwszymi osiagnięciami. Taka publiczna deklaracja powinna pomóc mi wytrwać 🙂

            Witam nowe SB’owiczki:) Mocno trzymam kciuki za Was:) Coraz nas więcej-super!!!!

            Witam po 3 dniach nieobecności!!! Bylismy z rodzinką w Zakopcu, fajosto było (hasło mojego 6 letniego synala:)). Niestety, w sobotę tak mi się sernika zachciało, mąż poszedł kupić, zjadłam kawałek-a w nocy okres dostalam-pierwszy od porodu. Wiem przynajmniej czemu mnie tak nagle naszło. Co do dietki to poszło nawet całkiem fajnie-obyło się bez grzechów, prócz wspomnianego sernika i oscypka z grilla z żurawinką. W związku z tym w tym tyg. się nie ważę-dopiero za tydzień-będę po okresie, jelitka sie opróżnią to może i waga w końcu drgnie w dół…….
            Jeszcze jedno-kończę karmić mojego prawie 8 mies. ssaka. Strasznie mnie gryzie w cycki, już mam tego dość. Więc za jakieś 2 tyg. kupię sobie jakiś wspomagacz, może będzie lepiej. Myslałam o ALLI-brała któraś???

            • Ja dzisiaj zjadłam:
              ś – jajecznica z cebulą, pieczarkami i szczypiorkiem + pomidorki koktajlowe i herbata zielona
              2 ś – serek wiejski lekki z czosnkiem i szczypiorkiem zawinięty w szynkę – polecam
              Na obiad poszliśmy z małżem do baru i tam oprócz zrazika gotowanego i surówki z kapusty zjadłam buraki (myślałam, że są dozwolone)

              Jestem zła na siebie, że nie doczytałam:(

              Niedawno wsunęłam 10 orzechów laskowych i popiłam kefirem 0%.

              potem zamierzam zjeść sałatke z kapusty pekińskiej z warzywkami i tunczykiem.

              Dobry ten jadłospis oprócz tych nieszczęsnych buraczków?

              • Zamieszczone przez Gaba
                To i ja dołączam:)
                Miałam ochotę zacząć razem Relinką, ale nie byłam gotowa psychicznie Teraz jestem, a słonko za oknem przypominające, że wiosna tuż tuż, dodaje motywacji.
                Jedno spektakularne zrzucenie wagi mam za sobą – rozpoczęte też rok po urodzeniu poprzedniej córki. Przez 3 m-ce 15 kg w dół – dieta niełączenia zupelnie nieprofesjonalnie skomponowana przeze mnie. Ale zadziałała (wróciłam do wagi sprzed ciąży) i obyło się bez efektu jojo.
                Teraz chciałabym zrzucić 6kg.
                Jeszcze dokarmiam piersią, ale myślę że mojej ponad rocznej córce nie zaszkodzi nawet I faza.
                Śniadanie zjadłam zgodnie z zaleceniami SB. Wypiłam kawę z kofeiną – nie zrezygnuję bo bez niej jestem dętka. Niestety posłodziłam (pół łyżeczki), ale nie mam jeszcze slodzika. Dzisiaj ruszam na zakupy, żeby zaopatrzyć się w potrzebne wiktuały. Zaraz się mierzę i mam nadzieję, za tydzień pochwalę się pierwszymi osiagnięciami. Taka publiczna deklaracja powinna pomóc mi wytrwać 🙂

                witam nową SB-foremkę….

                Zamieszczone przez Myszka23
                Witam nowe SB’owiczki:) Mocno trzymam kciuki za Was:) Coraz nas więcej-super!!!!

                Witam po 3 dniach nieobecności!!! Bylismy z rodzinką w Zakopcu, fajosto było (hasło mojego 6 letniego synala:)). Niestety, w sobotę tak mi się sernika zachciało, mąż poszedł kupić, zjadłam kawałek-a w nocy okres dostalam-pierwszy od porodu. Wiem przynajmniej czemu mnie tak nagle naszło. Co do dietki to poszło nawet całkiem fajnie-obyło się bez grzechów, prócz wspomnianego sernika i oscypka z grilla z żurawinką. W związku z tym w tym tyg. się nie ważę-dopiero za tydzień-będę po okresie, jelitka sie opróżnią to może i waga w końcu drgnie w dół…….
                Jeszcze jedno-kończę karmić mojego prawie 8 mies. ssaka. Strasznie mnie gryzie w cycki, już mam tego dość. Więc za jakieś 2 tyg. kupię sobie jakiś wspomagacz, może będzie lepiej. Myslałam o ALLI-brała któraś???

                myslałam o ALLI stanęło na Lineii…..

                • iwofat1 i gaba, witamy na naszej plaży 🙂 rozgośćcie się dziewczyny!

                  iwofat1 gdyby własnie nie te nieszczęsne buraczki, to jadłospis na medal

                  Ja też, za sugestią Kasiulki, biorę Linee. Jednak, imo przy braniu tych wszystkich wspomagaczy dobrze jest coś ćwiczyć, wtedy na pewno są lepsze efekty.

                  Ja jutro wyjeżdżam w góry i chyba do końca tygodnia będę trochę na bakier z dietką 🙁 mam nadzieję, ze nie przywiozę ze sobą dodatkowych kilogramów Dostęp do netu będę miała, ale pewnie będzie on rzadszy. Postaram się jednak zaglądać w miarę możliwości.

                  Kasiulka, jak wrócę, to postaram się coś więcej wymyślić z tymi jadłospisami.
                  Tak na szybko:
                  możesz jadać śniadanka na słodko (racuszki, naleśniki, muffinki) do tego dżem, biały ser albo jakieś owoce
                  płatki zbozowe (muesli bez cukru) z mlekiem,
                  owsianka na mleku z jabłkami, cynamonem i fruktozą,
                  płatki “zdrowy błonnik” z jogurtem jogobella light

                  kanapki z chlebka pełnoziarnistego z warzywkami, serem, szynką
                  babeczki jarzynowe quiche (są pyszne, przepis jest też w wątku i ksiązce)

                  i jak widzisz, nigdzie nie ma tu bezpośrenio jajek 🙂

                  co do kolacji to np.
                  sałatka grecka (pomidor, ogórek zielony, cebulka, ser feta)
                  mozzarella light z pomidorkami i cebulką
                  camembert light z grilla z jakąś surówką warzywną
                  kapusta pekińska z sosem tzatzyki

                  w sumie różniste sałatki, surówki (podałam niedawno przepis na jedną z moich ulubionych (kurczak, seler, jabłko, orzechy etc.)

                  To mi tak na szybko przyszło do głowy. Mam nadzieję, ze skorzystasz z czegoś 🙂

                  • Zamieszczone przez Iwi

                    Ja jutro wyjeżdżam w góry i chyba do końca tygodnia będę trochę na bakier z dietką 🙁 mam nadzieję, ze nie przywiozę ze sobą dodatkowych kilogramów Dostęp do netu będę miała, ale pewnie będzie on rzadszy. Postaram się jednak zaglądać w miarę możliwości.

                    miłego wyjazdu…. mam nadzieję, że nas nie opuścisz na polu walki i będziesz zaglądać….
                    a gdzie te płatki” zdrowy błonnik” mozna kupić???

                    • Zamieszczone przez kasiulkawpk
                      miłego wyjazdu…. mam nadzieję, że nas nie opuścisz na polu walki i będziesz zaglądać….
                      a gdzie te płatki” zdrowy błonnik” mozna kupić???

                      opuścić Was na pewno nie opuszczę, bo ciągle mam 5kg do zwalenia (na dzien dzisiejszy,bo nie wiem ile będzie za tydzień )

                      Płatki myślę, ze można kupić w wiekszości hiperów na dziale zdrowej żywności, ja osobiście kupuje w Kauflandzie, ale widziałam też na pewno w Tesco.

                      • Witaj iwofat1 i Gaba miło że dołączyłyście do nas,w grupie zawsze rażniej.

                        Ja miałam teraz roczek malutkiej i w niedzielę imprezkę i ta moja dieta przez weekend nie była dostatecznie SB-iczowa.Ale nie zeszłam do końca na złą drogi i dziś juz było ok, za duzo mnie to kosztowało żeby sobie teraz pofolgować.

                        Iwi miłego wypoczynku,nie połam się tam,wracaj cała i zdrowa i southbiczowa.heh ale rymowanka.

                        • Musze się Wam przyznać że trochę wczoraj nagrzeszyłam, miałam imieniny i w pracy czekała na mnie niespodzianka, kwiaty i… ciastka firmowe. Nie wypadało odmówić bo się koledzy postarali więc zjadał jedno 🙁
                          Już prawie tydzień wytrwałam więc może nie odbije się to na całokształcie

                          Jutro rano wielkie ważenie, aż się boję

                          • Zamieszczone przez Iwi
                            opuścić Was na pewno nie opuszczę, bo ciągle mam 5kg do zwalenia (na dzien dzisiejszy,bo nie wiem ile będzie za tydzień )

                            Płatki myślę, ze można kupić w wiekszości hiperów na dziale zdrowej żywności, ja osobiście kupuje w Kauflandzie, ale widziałam też na pewno w Tesco.

                            to jeszcze raz miłego wypoczynku:)

                            Zamieszczone przez Zuzia81
                            Musze się Wam przyznać że trochę wczoraj nagrzeszyłam, miałam imieniny i w pracy czekała na mnie niespodzianka, kwiaty i… ciastka firmowe. Nie wypadało odmówić bo się koledzy postarali więc zjadał jedno 🙁
                            Już prawie tydzień wytrwałam więc może nie odbije się to na całokształcie

                            Jutro rano wielkie ważenie, aż się boję

                            właśnie wczoraj imieniny Marty: spóźnione ale szczerze życzenia: wszystkiego naj:Róża:
                            a co do ciastka to ważne że się nie poddałaś i nie poszło więcej…

                            Jakie piękne słoneczko za oknem….
                            dzisiaj mega spacer mi się szykuje….

                            • Zamieszczone przez kasiulkawpk

                              właśnie wczoraj imieniny Marty: spóźnione ale szczerze życzenia: wszystkiego naj:Róża:
                              a co do ciastka to ważne że się nie poddałaś i nie poszło więcej…

                              Jakie piękne słoneczko za oknem….
                              dzisiaj mega spacer mi się szykuje….

                              Dziękuję :Buziaki:

                              • A więc tak-rano sie zważyłam-nie wytrzymałam już. Waga ani drgnie. I tutaj zaczynam się mocno zastanawiać nad dalszą moją dietką SB. Okres ma sie ku końcowi, jesli do piątku nadal będę na wadze miała nieszczęsne 78 kg uciekam na proteinki… Mam nadzieję, że nie będziecie miały mi za złe-w sumie każda z nas chce zrzucić zbędny balast:)

                                • Zamieszczone przez Myszka23
                                  A więc tak-rano sie zważyłam-nie wytrzymałam już. Waga ani drgnie. I tutaj zaczynam się mocno zastanawiać nad dalszą moją dietką SB. Okres ma sie ku końcowi, jesli do piątku nadal będę na wadze miała nieszczęsne 78 kg uciekam na proteinki… Mam nadzieję, że nie będziecie miały mi za złe-w sumie każda z nas chce zrzucić zbędny balast:)

                                  o kurcze…….
                                  niedobrze

                                  • Dziewczyny napiszcie proszę jak czułyście się w pierwszych dniach I fazy. Ja obecnie jestem w trzecim dniu diety i przechodzę kryzys.
                                    Na diecie jestem od poniedziałku. Wczoraj jeszcze jako tako chociaż byłam ogromnie senna, ale dzisiaj rano było mi totalnie słabo, mroczki przed oczami, ręką ani noga prawie ruszyć nie mogłam (w nocy dokarmiam dziecko). Zjadłam śniadanie i zero poprawy. Zjadłam jabłko (z premedytacją, wiem że nie można) i już w trakcie jego jedzenia poczułam się lepiej.
                                    Wygląda na to, że brakuje mi cukru – przed zjedzeniem jabłka czułam się jak na odwyku, prawie delirium ;).
                                    Postaram się wytrwać na diecie jeszcze dwa dni, żeby zobaczyć co będzie, tym bardziej, że dzisiaj na wadze 1kg mniej ale jeśli nadal tak źle się będę czuła to nie dam rady. Szkoda by było bo jestem zmotywowana i wyjatkowo odporna na wszelkie pokusy.

                                    • Zamieszczone przez Gaba
                                      Dziewczyny napiszcie proszę jak czułyście się w pierwszych dniach I fazy. Ja obecnie jestem w trzecim dniu diety i przechodzę kryzys.
                                      Na diecie jestem od poniedziałku. Wczoraj jeszcze jako tako chociaż byłam ogromnie senna, ale dzisiaj rano było mi totalnie słabo, mroczki przed oczami, ręką ani noga prawie ruszyć nie mogłam (w nocy dokarmiam dziecko). Zjadłam śniadanie i zero poprawy. Zjadłam jabłko (z premedytacją, wiem że nie można) i już w trakcie jego jedzenia poczułam się lepiej.
                                      Wygląda na to, że brakuje mi cukru – przed zjedzeniem jabłka czułam się jak na odwyku, prawie delirium ;).
                                      Postaram się wytrwać na diecie jeszcze dwa dni, żeby zobaczyć co będzie, tym bardziej, że dzisiaj na wadze 1kg mniej ale jeśli nadal tak źle się będę czuła to nie dam rady. Szkoda by było bo jestem zmotywowana i wyjatkowo odporna na wszelkie pokusy.

                                      Dla mnie pierwsze dni też były ciężkie, szczególnie przez brak kawy = zmęczenie.
                                      Teraz jest w porządku, dzisiaj minął tydzień i pierwsze ważenie - 2 kg i po 1 cm mniej w biodrach i pasie , to dobry wynik jak na SB??
                                      Czuję się mniejsza, a to już dużo 🙂

                                      Czy można przeciągnąć I fazę o tydzień lub dwa, żeby więcej schudnąć??

                                      • gaba pierwsze dni są rzeczywiście ciężkie,bo poza uczuciem głodu można też czuć się słabo,proponuję Ci wypicie normalnej kawki rozpuszczalnej z mleczkiem0% i tabletką słodziku,to postawi Cię na nogi.Ja przez cały czas diety piję bo inaczej to już chyba by mnie nie było,to jedyna rzecz z której nie zrezygnuję bo uwielbiam delektować się kawką.Do tygodnia a póżniej już organizm się przyzwyczai do nowego żywienia i będzie OK.Z nas jeszcze nasze ssaki wyciągają to co najlepsze i stąd też może ta słabość.

                                        A mi w niedzielę minął miesiąc dietowania i chyba mam jakiś kryzys,poprostu niedobrze mi się robi jak patrzę na to żarcie,a na warzywa to już wogule,juz mam dość tego pierniczonego zielska.Ale jakoś muszę dać radę,wprowadzić sobie coś nowego.
                                        Aha ważyć się nie ważyłam bo robię to co piątek ale się zmierzyłam i po 8 cm pas i brzuch mniej.I nogi mi zeszczuplały i może w końcu biust zaczął spadać, z czego się ogromnie cieszę bo chciałabym mieć z 2 numery mniejszy.Wczoraj kupiłam sobie nowy biustonosz i jest o numer mniejszy i jest dobry i tak fajnie się układa.Oh aby tak dalej.
                                        Mój stary pęka z dumy jak żona mu chudnie i taki podjarany chodzi,hehe. Ale trochę mnie dobija bo zajada się takim przepysznym ciachem na moich oczach.

                                        Zuzia 81 ja pierwszą fazę przeciągnełam o tydzień,ale chyba samo tak wyszło bo nie miałam na nic ochoty.

                                        myszka szkoda że nie ma efektów diety mimo twoich starań,może dieta nie dla Ciebie,może nie warto rzeczywiście dłużej ciągnąć tego samego jak nie ma efektów. Może inna zadziała. Tylko szkoda że nas opuścisz, zaglądaj czasami do nas i pisz o swoich osiągnięciach.

                                        Pozdrawiam.

                                        • Melduję, że przetrwałam kolejny dzień Było ciężko, nie tyle z wytrwaniem w diecie z uwagi na czyhające pokusy bo o dziwo z tym problemów nie mam;) ile na bardzo złe samopoczucie, o którym pisałam. Ale wypiłam kawkę i postawiła mnie na nogi 🙂 Dzięki za radę !!!

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Dieta South Beach – jesz dużo zdrowo i chudniesz!

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general