Do starajacych sie o pierwsze dziecko po 30-ce

1. jagienka79 Dodane ponad rok temu,

   Na początku jak pytali mnie kiedy dzidziuś to mówiłam, że mamy jeszcze czas. Teraz wkurzają mnie! Denerwują mnie koleżanki z pracy (które wiedzą że mam problem) opowiadaniem o swoich dolegliwościach ciążowych, kolkach dzieci etc. Nie znoszę rodzinnych spotkań i pytań cioć, wujków o powiększenie rodziny albo – co najgorsze – żartów w stylu “Coś wam nie wychodzi”!
   Macie rację, najgorsze jest to, że nikt kto tego nie przeżywa nie zrozumie naszego problemu. Nie mam z kim o tym porozmawiać. Mąż jest kochany i bardzo się stara, cały czas mówi, że będzie wszystko dobrze – ale to Facet.
   Do testu jeszcze 10 dni ale chyba nic z tego 🙁

   Miłego dnia kochane
   Buziaki

   Odpowiedz
2. laurka Dodane ponad rok temu,

   wiecie, a mnie jakoś nikt nie pytał zbyt nachalnie. poprzedni teściowie bardzo chcieli zostać dziadkami, ale po pierwsze wiedzieli, że moje zdrowie nie jest najlepsze, a po drugie znali swojego syna…
   no a teraz teściów z zasadzie nie mam, a znajomi znają sytuację i nie pytają. a koleżanki w ciąży jakoś udaje mi się omijać szerokim łukiem.
   ale generalnie zegar biologiczny daje mi się mocno we znaki 🙁

   Odpowiedz
3. karinka1979 Dodane ponad rok temu,

   Co do męża, to powiem Wam dziewczyny, że z moim to była prawdziwa ewolucja – od tego, że jeszcze nie chce, bo za wcześnie, poprzez: czemu mnie zmuszasz, aż do akceptacji i chęci, ale wielkiej niemocy.
   Teraz wie, że mamy problem i stara się mnie wspierać, jednak kiedy fisiuję za bardzo, to czasem jemu też nerwy puszczają. Kiedyś wrzeszczał na mnie, że sie sama nakręcam, a teraz wie, że to żadne nakręcanie tylko po prostu tak dziala moja psychika.
   Co do kolezanek w ciąży, to najchętniej wykresliłabymje z notatnika, ale nie ma szans – pracuję z nimi i na dodatek jedna z nich to moja przyjaciółka. Ona na szczęście jest na bieżąco z moimi problemami i stara się być jak najmniej “ciążowa” przy mnie. Niestety, inne tego nie rozumieją i jest to dla mnie prawdziwy ból serca…

   Odpowiedz
4. jagienka79 Dodane ponad rok temu,

   Mój Mąż na początku nie widział problemu. Wręcz uważał, że tylko się nakręcam. Skutek tego łatwo przewidzieć – ciągle się kłóciliśmy. A już zwłaszcza gdy zbliżały się dni najlepsze do przytulania. Potem, kiedy nie wyszły kolejne inseminacje zaczął się zmieniać. Teraz sam daje propozycje: “a może powinniśmy jeszcze pójść do innego lekarza, a jak powie to samo to chodźmy na in vitro”.
   Mam w Nim teraz ogromne wsparcie 🙂

   Odpowiedz
5. karinka1979 Dodane ponad rok temu,

   Zamieszczone przez jagienka79
   Mój Mąż na początku nie widział problemu. Wręcz uważał, że tylko się nakręcam. Skutek tego łatwo przewidzieć – ciągle się kłóciliśmy. A już zwłaszcza gdy zbliżały się dni najlepsze do przytulania.

   O, to znam – każdy czas owulacji to kłótnie i fochy, że traktuję go jak zbiornik spermy i seks jest na żądanie. Ale na szczęście tak było przez chwilkę – potem zrozumiał co i jak i teraz jest bardzo kochany. Bez niego nie dałabym rady.

   Odpowiedz
6. paszulka Dodane ponad rok temu,

   Karinka u mnie też 19 dc

   Odpowiedz
7. karinka1979 Dodane ponad rok temu,

   Zamieszczone przez paszulka
   Karinka u mnie też 19 dc

   Nooto pięknie 🙂
   Tylko że Ty pewnie postarałaś się w tym cyklu bardziej niż ja z moim pozszywanym mężem…więc i oczekiwania na koniec cyklu bardziej optymistyczne, co?

   Odpowiedz
8. paszulka Dodane ponad rok temu,

   Zamieszczone przez karinka1979
   Nooto pięknie 🙂
   Tylko że Ty pewnie postarałaś się w tym cyklu bardziej niż ja z moim pozszywanym mężem…więc i oczekiwania na koniec cyklu bardziej optymistyczne, co?

   No ja postanowiłam się powyżywać na wątku dla FISiujących. 😀
   Tak naprawdę to jeden seks w miesiącu wystarczy i jeden plemnik aby się udało!!!! Kto wie co będzie!!! Kciukam!!!

   Odpowiedz
9. karinka1979 Dodane ponad rok temu,

   Zamieszczone przez paszulka

   Tak naprawdę to jeden seks w miesiącu wystarczy i jeden plemnik aby się udało!!!! Kto wie co będzie!!! Kciukam!!!

   Wiesz co – tyle już miałam doświadczeń w tym temacie, że faktycznie nic by mnie nie zaskoczyło. Ale ja raczej jestem z tych, co wolą myśleć negatywnie, żeby być potem mile zaskoczonym. A nie odwrotnie 🙂

   Odpowiedz
10. jagienka79 Dodane ponad rok temu,

    Bezpieczniej jest zakładać, że się nie udało – wtedy mniej boli 🙁
    Staram się nie nakręcać, że może tym razem…. Obiecuję sobie, że zrobię test dopiero jak @ się spóźni kilka dni.
    Ale w rzeczywistości jak tylko kończy się owulacja zaczynam uważnie się wsłuchiwać w swój organizm, liczę dni, pojawia się myśl żeby kupić teścik.
    Teraz też tak jest

    Odpowiedz
11. karinka1979 Dodane ponad rok temu,

    Zamieszczone przez jagienka79
    Bezpieczniej jest zakładać, że się nie udało – wtedy mniej boli 🙁
    Staram się nie nakręcać, że może tym razem…. Obiecuję sobie, że zrobię test dopiero jak @ się spóźni kilka dni.
    Ale w rzeczywistości jak tylko kończy się owulacja zaczynam uważnie się wsłuchiwać w swój organizm, liczę dni, pojawia się myśl żeby kupić teścik.
    Teraz też tak jest

    Znam to kochana, ale największa sztuką jest się właśnie nauczyć z tym walczyć. To cholernie trudne, szczególnie właśnie w okresie po owu. Mnie też jeszcze to nie wychodzi, ale bardzo chciałabym umiec nad tym zapanować! Pozdrawiam!

    Odpowiedz
12. jagienka79 Dodane ponad rok temu,

    Rozmawiałam z koleżanką, która poleciła żeby zrobić sobie w terminie @ betę. Tak na wszelki wypadek. U niej to był klucz do posiadania dzidziusia. Bo okazało się, że do zapłodnienia dochodziło ale kłopoty zaczynały się zaraz po. Beta rosła przez chwilę a potem spadała na łeb na szyję.

    i z innej beczki: Brałam już CLO kilka razy i wydaje mi się, że nie zauważyłam takich objawów jak teraz. Od owulacji cały czas boli mnie brzuch jak na @

    Odpowiedz
13. karinka1979 Dodane ponad rok temu,

    Zamieszczone przez jagienka79
    i z innej beczki: Brałam już CLO kilka razy i wydaje mi się, że nie zauważyłam takich objawów jak teraz. Od owulacji cały czas boli mnie brzuch jak na @

    Ja jestem po 3 cyklu z Clo i teraz nie mam żadnych objawów. W poprzednich dwóch, nieudanych cyklach bardzo bolały mnie jajniki od owu aż do samej @.
    Więcej na temat Clo znajdziesz na poświęconym temu wątku – pytanie o clostylbegyt. Zapraszam!

    Odpowiedz
14. jagienka79 Dodane ponad rok temu,

    Dzięki, powoli rozczytuję się w istniejących wątkach.
    Najważniejsze dla mnie jest to, że teraz mam poczucie, że nie jestem sama. Powoli nawet zarażam się Waszym optymizmem
    kupiłam wiesiołka, androvit…
    będzie dobrze

    Odpowiedz
15. jagienka79 Dodane ponad rok temu,

    Trochę się zaczęłam martwić tym ciągłym bólem i poszłam dziś (26 dzień) na betę. Wynik <1 a więc nic z tego.
    Lekarka w czasie naszej ostatniej rozmowy stwierdziła, że jak nie wyjdzie to zrobimy ze 2 inseminacje a jak nie to in vitro…
    Martwię się tym, że z tego co tu wyczytałam nie mam z połowy badań 🙁
    więc chyba pora na zmianę lekarza?

    Odpowiedz
16. karinka1979 Dodane ponad rok temu,

    Zamieszczone przez jagienka79
    Trochę się zaczęłam martwić tym ciągłym bólem i poszłam dziś (26 dzień) na betę. Wynik <1 a więc nic z tego.
    Lekarka w czasie naszej ostatniej rozmowy stwierdziła, że jak nie wyjdzie to zrobimy ze 2 inseminacje a jak nie to in vitro…
    Martwię się tym, że z tego co tu wyczytałam nie mam z połowy badań 🙁
    więc chyba pora na zmianę lekarza?

    Nie martw się – badania potrzbne zrobisz w 1 cyklu – przynajmniej większość.
    Co do lekarza to warto pomyśleć o specjaliście, bo zwykły gin często improwizuje.

    U mnie też porażka – dziś @…

    Odpowiedz
17. jagienka79 Dodane ponad rok temu,

    Lekarka do której chodziłam niby jest specjalistką ale mam wrażenie, że działa po omacku. Raz zwróci uwagę na cienką śluzówkę po CLO innym razem nie.
    Zapisałam się już do lekarza, który słynie u nas z leczenia niepłodności, może on coś wypatrzy???
    Na dodatek jeszcze strasznie pokłociłam się z M.
    ALE DÓŁ 🙁

    Odpowiedz
18. jagienka79 Dodane ponad rok temu,

    Zamieszczone przez karinka1979

    U mnie też porażka – dziś @…

    może uda się nam za miesiąc? 🙂
    miłego dnia

    Odpowiedz
19. karinka1979 Dodane ponad rok temu,

    Zamieszczone przez jagienka79
    może uda się nam za miesiąc?

    Nooo tak sobie mówię co miesiąc – od 2 lat

    Odpowiedz
20. marysiek Dodane ponad rok temu,

    stres może popsuć wszystko więc podstawa to unikanie stresu. Ponadto podobno są jakieś tabletki po których szanse rosną.

    Odpowiedz

• « Poprzednie
• 1
• ...
• 7
• 8
• 9
• 10
• 11
• 12
• 13
• 14
• ...
• 24
• Następne »

Znasz odpowiedź na pytanie: Do starajacych sie o pierwsze dziecko po 30-ce