Zwracam się do mam z dziećmi z różnicą wieku 2-3 latka… Bo zastanawiam się nad rodzeństwem dla Asi i mam szereg pytań jak ułożyć codzienne czynności – albo jak się same układają? Od razu powiem, że mieszkamy z daleka (do jednej 200, do drugiej 350 km) od rodziny i na codzień możemy liczyć tylko na siebie + ew. płatna opiekunka. Oczywiście pracujemy, więc przez pierwsze miesiące wychowawczego byłabym raczej sama…
I mam pytanie: jak wyglądają kąpiel, karmienie, usypianie, spacer?
Jak Aśka była mała to kąpiel absorbowała nas oboje – ale może przy drugim dziecku będziemy mieć więcej wprawy i drugi rodzic będzie mógł się zająć Asią? A może starsze asystuje?
Karmienie – teoretycznie Asia je sama, ale jak zobaczy oseska przy cycu, a potem karmionego, może jej się “wrócić”. Co wtedy? Karmić na zmianę? W optymistycznej wersji – Asia będzie karmić malucha?
Usypianie – wygląda tak, że leżymy obie.. Czasem tatuś też… A z dwojgiem dzieci? Po obu stronach? A może dzieci razem, a rodzice mają wolne?
Spacer – niby 1-sze piętro, ale jak wychodziłam z gondolą to była cała wyprawa. Teraz na 100% szarpnę się na jakieś peg-perego czy inne lekkie ustrojstwo, ale zawsze będę miała 2 a nie jedno dziecko do ubrania, zejścia po schodach…
Napiszcie proszę jak o u Was wygląda (mile widziane odpowiedzi zarówno optymistyczne jak i pesymistyczne).
Dziękuję,
Pozdrawiam,
Strona 3 odpowiedzi na pytanie: Drugie dziecko, jaka codzienność…
Re: Drugie dziecko, jaka codzienność…
Kurcze!!! Smoki – takiej organizacji mi bedzie trzeba – napisz moze jakis maly poradnik – zakupie:)
Re: Drugie dziecko, jaka codzienność…
hihi mam wiecej patentow na rodzenstwo
smoki, Dawidek i Michał
Re: Drugie dziecko, jaka codzienność…
No wlasnie podejrzewam – moze warto jednak dorobic wydajac mala ksiazeczke, a przy okazji wesprzec bractwo forumowych ciotek?
Re: Drugie dziecko, jaka codzienność…
Popieram dorotkę1 :))
Pozdrawiam
Ania
Ania i
Re: Drugie dziecko, jaka codzienność…
No nie, jak wszystkie dzieci beda takie grzeczne jak moje to smoki przestana sie wyrozniac 🙂
PS> Na forum poradnik gratis 🙂
smoki, Dawidek i Michał
Re: Drugie dziecko, jaka codzienność…
Oby bylo jak u Ciebie!!!! ale moj mąż nie jest anastezjologiem:(((( to bylaby dopiero bajka… Az sie rozmarzyłam, licze na zzo (daje sie go przy 4 cm rozwarcia) i mam nadzieje, ze sie zalapie..ze zdaze. Pociete krocze strasznie dlugo mi sie goilo, pobyt w szpitalu to jeden wielki ryk. Gdy widzialam meza to ryczalam tak mocno, ze bal sie kolejnych odwiedzin. Bylam jednym wielkim nieszczesciem. Depresja poporodowa na szczescie nie trwala dlugo, za to hustawki nastrojow..i owszem. Nie odbilo sie to (dzieki Bogu) na Jerzusiu- byl caly czas najwazniejszy. Dzieki za slowa otuchy..sa tak potrzebne!!!
Ania,Jerzyk(26.06.04) i Ziarenko
Re: Drugie dziecko, jaka codzienność…
Super pomysł z trzymaniem wózka w bagazniku!
Re: Drugie dziecko, jaka codzienność…
A jak jest ogolnie ze spaniem? Moj maluch od zawsze sam zasypial w lozeczku, chcialabym zeby to drugie dziecko tez tak bez wiekszego problemu zasypialo samo. No i tu jest problem z malutkim mieszkaniem – jeden pokoik malenki, drugi nieco wiekszy. Roznica wieku u dzieci bylaby miedzy 2,5 a 3 latka. Maz pracuje w domu po nocach, wiec ten wiekszy pokoj jest zajety (swiatlo, niewielki halas itp.). Czy te maluszki powinny razem byc w tym malutkim pokoiku? No ale przeciez ten noworodek bedzie ciagle budzil tego starszego, bo takie dziecko sie budzi co 3, 4 godziny i placze – glodne, albo zabkuje… Nie wiem jak ich rozlokowac, a tak w ogole to nawet miejsca na drugie lozeczko nie ma, chyba, ze pozbede sie kanapy w tym malym pokoiku i w to miejsce wstawie lozeczko – no ale wtedy to ja bede razem w pokoju z pracujacym po nocach mezem i bede ciagle biegac do placzacych maluchow – jak Wy to rozwiazalyscie? Prosze o jakies sugestie. Pozdrawiam. Iwona
Znasz odpowiedź na pytanie: Drugie dziecko, jaka codzienność…