No wiec (wiem, ze nie zaczyna sie tak zdania)…
moj syn jest w grupie z niejaką Zuzią Rojkowską…
Dziewczynka ma 3 latka…
zna słownictwo angielskie na poziomie podstawowym, czyta i liczy na poz. podstawowym, rysuje jak 6 latek…
oprócz tego jest żywa, super rozwinieta… naprawde jestem pod wrażeniem…
okazuje sie że mama Zuzi to taka polska namiastka TRACY HOGG…
Napisała kilka ksiazek o prowadzeniu, wychowaniu dzieci, a w zasadzie o ich nauczaniu itp…
poszukajcie w necie książki ‘NAUCZ MALE DZIECKO MYSLEC I CZUC’ Katarzyna Rojkowska…
Ja te ksiązke nabede pedem:)
Wam polecam, bo naprawde stwierdzam, ze warto:)
bruni i Filip 2,5roku
Strona 3 odpowiedzi na pytanie: Dziewczynki, szok
Re: Dziewczynki, szok
Ta teoria ma zastosowanie tylko w przypadku dzieci których rodzice mówią jednym językiem i tego samego języka używa się w kraju w którym mieszkają.
Jeśli chodzi o dzieci rodziców dwujęzycznych to w ogóle nie można tego porównywać bo takie dzieci zupełnie inaczej uczą się języka, a właściwie obu języków. Takie dzieci też z reguły później zaczynają mówić.
Poza tym jest różnica pomiędzy uczeniem się a przyswajaniem lub oswajaniem z językiem. Oswajać dziecko z językiem można od początku, ma to na celu osłuchanie się dziecka z melodią języka, jego rytmem, wymową. Jeśli chodzi o uczenie drugiego języka to warto zacząć wtedy kiedy dziecko już zna/ rozumie mechanizmy języka (tj. słowo, zdanie) – czyli właśnie w momencie kiedy dziecko ma opanowany pierwszy język. Zajęcia dla młodszych dzieci to bardziej przyswajanie języka niż nauka – a to różnica.
Monika & Nina (22 m-ce)
Re: Dziewczynki, szok
super fotka bruni 🙂
a co do dziewczynki o której piszesz – ja myślę że jeśli nauka przebiega w formie zabawy i faktycznie tą zabawą jest dla dziecka to wszystko w porządku, gorzej jeśli u rodziców górę nad zdrowym rozsądkiem zaczynają brać jakieś chore ambicje, wtedy jest to z krzywdą dla dziecka….
Mam nadzieję że nie jest tak u Zuzi o której piszesz.
Monika & Nina (22 m-ce)
Re: Dziewczynki, szok
aaa Pola, no strzeliłam byka
Jasne że ma też zastosowanie w przypadku dzieci imigrantów, chodziło mi o to że zupełnie inne kryteria sa brane pod uwagę w przypadku dzieci dwujęzycznych bo u nich cały proces nabywania zdolności językowych przebiega inaczej.
Sorry ale mam dziś ciężki ninowo- zbuntowany dziń za sobą.
Monika & Nina (22 m-ce)
dodam tylko….
że teoria o tym że najepiej UCZYĆ dziecko języka kiedy ma opanowane mechanizmy językowe pochodzi bodajże z Crashena ale głowy nie dam 🙂
Monika & Nina (22 m-ce)
Re: Chyba troszkę przesadzacie:-)
Ja miałam inne wrażenie. Bo chociaż nie wszystkie dziewczyny znały metody od razu je krytykowały, a nie wiedziały przecież, że to nauka POPRZEZ zabawę. Powiem szczerze, że w żadnej “nowej” metodzie nie znalazłam nauki poprzez zakuwanie:-)))
Więc w sumie dyskusja staje się z lekka źle ukierunkowana:-)
TickerFactory.com/ezt/d/1;20722;19/st/20060517/k/9e29/preg.png/images/obrazek.gif[/img]
Pawełek 19.9.2003 + Kruszynka 17.5.2006
Re: Chyba troszkę przesadzacie:-)
A jakie wspomnienia teraz ze śmiegnięcia ścierą przez łeb:-) Też mi się miało zaszczyt w ten sposób oberwać od MAMY:-))) I również mój tato stosował stymulację taką jak Twój:-)) Słowo daję, wolałam ścierą od mamy niż kazania od taty:-))))
TickerFactory.com/ezt/d/1;20722;19/st/20060517/k/9e29/preg.png/images/obrazek.gif[/img]
Pawełek 19.9.2003 + Kruszynka 17.5.2006
Re: Dziewczynki, szok
no jest różnica między przyswajaniem a uczeniem, ale na pewno wczesne oswojenie dziecka z językiem ma wpływ na jego późniejszy lepszy start w nauce języka.
Generalnie, im wcześniej dzecko zacznie naukę, tym większe jest prawdopodobieństwo że w przyszłości jego wymowa będzie zbliżona lub identyczna z native speakerem.
Od przyswajania można przejść do nauki w momencie kiedy dziecko mniej więcej zna mechanizmy kierujące językiem, czyli właśnie w wieku ok. 3 lat, w wieku przedszkolnym w każdym razie. Dlatego napisałam Olencji że uważam że nie jest to za wcześnie. Ale upieram się że to co jest wcześniej o przyswajanie – czyli chłonięcie języka bez świadomości aktu uczenia się., co do tego się chyba zgadzamy, mam taką nadzieję przynajmniej.
Monika & Nina (22 m-ce)
Re: Chyba troszkę przesadzacie:-)
Krótko i zwięźle;))))))))))))
Właśnie o to chodzi….
Re: Dziewczynki, szok
Zszokowana to ja jestem, ale fotką Filipa :). Jezu ależ on wyrósł i jeszcze wyprzystojniał !!!!
A co do umiejętności dzieci nabytych zawczasu, to moja mama zawsze mi powtarza
” Kurcze, taka byłaś zdolna jako dziecko w wieku 1,5 roku mówiłaś już wszystko +wierszyki na pamięć+piosenki ( są dowody, mam kasety i wpisy do książki) i żaden genuisz z Ciebie nie wyrósł.
Niki & córeńka 20 m-cy 🙂
Re: Dziewczynki, szok
Twoja mama nie ma racji:)
… co sie jeszcze okaże:)
bruni i Filip 2,5roku
Re: No i jaka ta książka?
Warto kupić? Podziel się wrażeniami
Re: No i jaka ta książka?
Cały czas czekam na dostawę. Jak tylko przyjdzie i ją “schrupię” to dam zanć 🙂
Aga i Ania 2 latka i 6 miesięcy
Re: Dziewczynki, szok
A jeżeli dziecko samo przejawia chęć i jest bardzo chłonne to w czym problem? Jedne dzieci są zdolniejsze, inne mniej zdolne i później dojrzewają do pewnych rzeczy. Nie należy wrzucać wszystkich do jednego worka. Jeśli wszystko odbywa się poprzez zabawę i na luzie i wynika z chęci dziecka to dla mnie jest to całkowicie naturalne.
Pozdrawia mama coraz bardziej rozgadanego (na razie tylko w języku polskim) Aleksa.
Magda & Aleks 03.02.2004
Znasz odpowiedź na pytanie: Dziewczynki, szok