Powiedźmy że dla mnie nie jest problemem, dzieci też nie sugerują, że swoją nagością (czytaj goła matka pod prysznicem bądź przemykająca biegusiem między łazienką do pokoju – żadne ekscesy ;)) narażam je na traumę..
Ale czy faktycznie? Jest jakiś “niepisany przepis” kiedy dziecko już nie powinno oglądać rodziców gołych?
PS. ostatnio miałam taką rozmowę z pewną psycholog, która mnie przekonywała, że blisko 6-letnia dziewczynka nie powinna już oglądać nagiej matki, nie mówiąc już o 7-letnim synu :). Trochę pomyślałam nad tym, nie do końca się zgodziłam, ale wzięłam pod uwagę. Chciałam się zastosować, ale, kurcze, trudno jest… Zwłaszcza rano, jak w ciągu pół godziny wszyscy co się myją to się myją, ci co tylko sikają 😉 też muszą to zrobić w tym samym czasie… Wiem, pewnie rozwiązałby problem dom z kilkoma łazienkami…
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Golizna przy dziecku – do kiedy?!
ja się pilnuję niemonsz nie. Dla mnie golizna jest problemem ale czasem latam z cycem na wierzchu. Oni sie razem kąpią. a ja mam z tym problem
.. A czemu tak???
..u nas właśnie zaczyna być aktualny temat.. Majut ma rok i 4 m-ce.. Na moją nagość wcale nie reaguje, natomiast jakiś czas temu zaczęła się przyglądać “tatusiowej odmienności”;)
M. wcześniej też starał się nie pokazywać Małej..zakrywał się, jak znalazła się w łazience.. Albo gdy przechodził.. Ale przecież nie tędy droga.. Nagość jest czymś zupełnie naturalnym..żeby dziecko miało szacunek dla swojego ciała musi wzrastać w przekonaniu, że nie należy się go wstydzić..
..i żebyście mnie źle nie zrozumiały..my też nie paradujemy przy dziecku nago..bo niby po co..są jednak sytuacje, że widzi nas bez ubrań..i nie widzę w tym nic złego..
Kotagus..jest taki okres u dzieci, że zaczynają być bardziej świadome swojego ciała, swojej nagości..wówczas to pojawia się pojęcie wstydu..sama zauważysz..myślę, że to powinno wypływać intuicyjnie.. Nie robić z nagości żadnego problemu..czasem dzieć widzi nas nago i tyle..oby tylko specjalnie się z tym nie afiszowac:)
Dlatego, że nasza córka ma prawie 6 lat i nie uważam, że powinna oglądać nagiego ojca
Wiadomo jakby zobaczyła go przypadkiem przebierającego się to paniki nie ma
ale specjalnie nie musi paradować bez ubrania 😉
Zostało nam sporo przyzwyczajeń z czasów przed-Julkowych
np. spanie nago (zwłaszcza K.)
no i musi się pilnować żeby rano nie paradować z rozpędu bez ubrania 😉
mój tata bardzo sie chronił. kiedys w nocy wstał na siku i ja przypadkiem tez to uciekając przedemną prawie na klatke uciekł. :). pierwszego gołego faceta widziałam w ksiązecce o rozmnazaniu, w wieku lat 8. oblech. to juz niech moje widza lepiej tatusia 🙂
u nas tak samo. dzieci zawsze sie razem kapią. mimo to Bartek miala irracjonalne “wsydy” jak go Ala widziała w samych majtkach (a z golym tyłkiem w wannie było ok). W wakacje bylismy na działce moich rodziców. sami na odludziu i dzieciaki sie kompaly na golasa. bartkowi strasznie sie spodobalo i teraz nie ma zadnych oporów. Alka jesze oporó nie miała.
My nago nie latamy ale przebieramy sie przy dzieciach i specjalnie sie nei kryjemy. ja tam sie lekko zasłąniam. Z wywieszonym cycem nei latam bo mój cyc ciezko “wywiesić” 😉
Ja powiedziałam dzieciom (zwykle nie zamykamy drzwi do łazienki), żeby pukały, jak ktoś jest w łazience, bo tak jest wygodniej, czasem ktoś, kto jest w środku potrzebuje intymności i tyle.
O to mojego męża trzeba by zapytać:) – może czuję się trochę skrępowany? nie wiem.. Zdarzają się oczywiście sytuacje, że dzieci widzą go nago, paniki nie sieje, jednak pilnuje się.
my po chałupce głównie w samej bieliźnie – znaczy małż spędza w tym stroju 95% czasu kiedy tylko nikogo u nas nie ma, ja dopiero kiedy wieczorem mogę spokojnie zamknąć drzwi na klucz, zasłonić rolety i wtedy dopiero majty i cyckonosz
dzieci kąpię ja i tylko ja – małż od początku nie chciał kąpać oli bo go to krępowało a w kąpanie maćka jakoś dałam się wrobić
kąpiemy się w brodziku – więc jak dzieć chce siku to i tak nic nie zobaczy bo jest kabina – a jak zobaczy nawet cokolwiek to nie ma wielkiego halo – wkurza mnie ostatnio jak olka stoi ciagle obok mnie jak zasiadam na tronie
maciek nie pozwala ostatnio wchodzić do łazienki jak robi siku – myślicie, że się wstydzi? ale jak się kąpie to jest ok
gotka- pogadamy za 5 lat
Z roczniakiem to my też się za bardzo nie krygowaliśmy
My tak samo.
Wiesz co, też się nad tym zastanawiałam, bo mam 5 letnią córkę i mój mąż na przykład (ale to facet 😉 chowa się bardzo i pilnuje, żeby go młoda nie przyłapała gołego. Po kąpieli, jak nie ubrany, to rączkami zasłania i leci tak śmiesznie do pokoju Ja z kolei nie robię dramatu, tzn. nie chodzę nago po mieszkaniu, ale czasem młoda wejdzie do łazienki, kiedy jestem w wannie i wtedy się normalnie zachowuję, nie zasłaniam biustu, bo reszta w pianie schowana ;), nie chcę jej sugerować, że to jest coś tabu, wstydliwy temat, zachowuję się normalnie. Pytałam lekarza naszego pediatrę, jest facetem, bardzo dobry, uznany, szanowany lekarz. Powiedział, że nie należy robić z tego afery, oczywiście nie paradować nago przed dzieckiem, ale i – w sytuacjach np. kąpiel własnie i dziecko wchodzi – nie zachowywać się dziwnie sugerując, że to jest temat wstydliwy.
Ahimsa..racja..łatwiej z roczniakiem niż ze starszym dzieckiem “przerobić temat”.. Ale dobrze zacząć od samego początku..później już poleci jakoś;)
..u nas zaszła już potrzeba..jest tłumaczenie.. Nikt specjalnie nie biega na golasa przy Małej.. Ale, się powtórzę, są sytuacje, że nas nago widzi..i w tym rzecz, żeby od początku nie robić z tematu jakiegoś wielkiego tabu..w moim mniemaniu, jak już któreś z nas “nakryje” nago..to nie wpadać w panikę, nie krzyczeć na dziecko, że nie puka, etc., traktować jak coś naturalnego..w miarę potrzeby tłumaczyć..tłumaczyć, tłumaczyć..dlaczego wolelibyśmy pozostać sami w łazience, dlaczego czujemy się skrępowani, etc.
..Majowamamo..ja też do nowoczesnych mam nie należę;)..o ile sama nagość jest dla mnie czymś naturalnym..to nadmierne obnoszenie się z nią..już nie..i tak właśnie napisałam..chyba się nie zrozumiałyśmy
..staram się kierować w życiu “zasadą środka”..tyle..
..OTÓŻ TO
myśle podobnie
a gotka jak wytłumaczysz pani w przedszkolu jak majka powie że ona wie jak tatus wyglada od pasa w dół:)? jak trafisz na zołzę to małża o pedofilię osądzi a dziecko na badania wyśle czy nie molestowane:)
a co do oswajania się z “innością”- są inne sposoby na to, niekoniecznie namacalne:)
..Bertuś..ty mnie nieco przerażasz
.. Ale ja nie zamierzam się nikomu tłumaczyć.. A już na pewno nie będę nikomu udowadniać, że mój mąż nie jest pedofilem
..jeśli kiedykolwiek zaistnieje w czyjejś chorej wyobraźni taki problem..trudno..
..ja nie wiążę..uświadomienia dziecka i nie trzymania go w zakłamaniu z wykorzystywaniem seksualnym a zbadać dziecko sama potrafię..
widzisz gotuś żyjemy w chorym państwie zagmatwani w system – zresztą równie chory
nam się może wydawać że jesteśmy wolni: robimy/wychowujemy jak nam się podoba, tylko niektóre nasze “wolne” posunięcia niestety są tragiczne w skutkach
powiedz sama kochana ile razy słyszałaś w tv o zmaganiu się rodziny z urzędasami bo tym ostatnim coś tam się nie podobało w zachowaniu dziecka? dla nas to chora sytuacja ale niestety i ci urzędasy muszą być czujni żeby nie przeoczyć prawdziwego problemu…
no a jak po nowym roku wejdzie kolejna chora ustawa w życie to już chyba matki zaczną się bać karmić gołą piersią…sąsiad pójdzie do pana z mopsu, powie że widział jak ojciec przy małoletniej paraduje z gołym tyłkiem i pan z mopsu zatrze raczki bo mu się “fajna” sprawa z sensacją w tle trafiła
No to mówię- sama zobaczysz zresztą;)
Z roczniakami to paradowaliśmy nago bez skrępowania. Potem jak rośli- coraz mniej, bo to taki naturalny proces. Teraz mam 6-latka w domu i już widzę, że ON się krępuje gdy widzi mnie nagą.Więc szanuję to i już.
Ostatnio się zastanawiałam do jakiego wieku mam pomagać mu np. w kąpieli. generalnie Mat sam się już dawno myje ale np. głowę płuczę mu ja….
Ciała nie traktujemy jako tabu ale….z seksem też się nie obnosimy przy nich- choć przecież “to takie naturalne”. Ano naturalne- ale jednak pewne rzeczy są zarezerwowane dla intymności. I niech o tym też wiedzą. Że jednak w naszej kulturze latanie z gołą pupą np. nie jest “naturalne” itd.
Uczą się, że pewne części ciała to po prostu ICH intymna sfera. Nie wszystko jest na pokaz.
latamy nago, nie nagminnie, ale jak wyżej wspomniano – przemykamy z łazienki do sypialni, dzieciaki, a własciwie mam na myśli eFa – często wparowuje nam, gdy jesteśmy w łazience, zazwyczaj siedzi ze mną lub z mężem w łazience jak się kąpiemy, bo nie lubi być sam.
widok nagiej osoby nie wzbudza w moim dziecku uczucia sensacji, ekscytacji. Ot, normalka.
Przyznam, że ostatnimi czasy to ja się już trochę dziwnie czuję jak mi wparowuje do łazienki. Nie tyle się go wstydzę, co wolałabym, żeby jednak ciało kobiety kojarzyło mu się z jakąś “tajemnicą’, czymś pociągającym…
Nie wiem czy dobrze kombinuję;)
W każdym razie ja nie chciałabym się mojemu Synowi kojarzyć z nagością,
dlatego ostatnio tłumaczę mu, że jak się ktoś kąpie, załatwia w toalecie, to
nie wolno wchodzić. Nie rozdzielam sprawy na płeć, ale na czynności, że istnieją takowe, które się załatwia w odosobnieniu po przekroczeniu pewnego wieku.
eF kąpie się sam, staramy się nie wchodzić. Żeby się nie utopił, to każemy mu śpiewać, jak śpiew milknie, to krzyczymy przez drzwi czy wszystko ok.
Zauważyłam, ze eF ostatnio też stara się nie wchodzić, choć rano jak jest zaspany i chce mu się siku, to wparowuje i już:)
Jak się zamykaliśmy w łazience i nie mógł się dostać, to wpadał w histerie, bo czuł, że został sam… Otwierałam, a on był zalany łzami i roztrzęsiony, że go zostawiłam…:(
Chyba trochę przesadzasz.
Ja myślę podobnie jak gotka,mam starszych synów, podobnie jak większość tutaj dziewczyn nagość nie jest ani za nadto eksponowana,ani ukrywana. Jest po prostu czymś naturalnym.
Chyba o to chodzi.
Polska chyba jest krajem, dla którego nagość jest czymś wstydliwym,itd.
Pamiętacie książki Whartona, u nich w domu chodziło się długo nago.
Kwestia chyba kultury,wychowania, kraju.
Moich dzieci zupełnie nie obchodzi nagość,nie reagują na nią zupełnie, jest im w sumie obojętne co widzą:)
Mąż si wstydzi, w sumie to nie wiem dlaczego.
bo tak został wychowany:) i już.
ja mam podobnie, nie latam goła, co najmniej w biusthalterze i gaciach, nauczyłam młodego że się puka zanim się wejdzie do łazienki
stary sie czasem kąpie z nim, ja nigdy się nie wykąpałam z dzieckiem, i nie zamierzam, też ze względów higienicznych, no takiego mam zajoba
młody nie ma problemu jeszcze ze swoją nagością, jeszcze się nie wstydzi (nas bo przed Kryśką się zasłania ;))
stary nie myje małej pupy i przyległości, tylko ja, zresztą tylko ja ją kąpię
Znasz odpowiedź na pytanie: Golizna przy dziecku – do kiedy?!