In Vitro – zdecydowalismy się – mam nadzieję że będzie OK

Witajcie wszystkie “stare” i “nowe” pragnące mieć swojego upragnionego dzidziusia. Mam nadzieję – z przyczyn oczywistych- że nie przybyło was za dużo.
Dawno mnie tu nie było (chcielismy przez jakiś czas “zapomnieć” o staraniach i poprostu nie mówiliśmym o tym za wiele i jakoś nawet tu nie zaglądałam ) ale już jestem i za bardzo jeszcze nie wiem jakie tu zaszły zmiany, ale napewno się dowiem.
Jak już pisałam chcieliśmy “chwile odpocząć” od tych lekarzy i wogóle tak jakos.
Jak do tej pory miałam 3 IUI (ostatnia była w maju) i teraz zdecydowaliśmy się na In Vitro. Przerwa była nam potrzebna – chyba musieliśmy też “dojrzeć” do tej decyzji i oswoić się z tym wszystkim (wkońcu trzeba powiedzieć rodzinie, bo jak dotąd to nikt nic nie wie). Ale teraz pełni sił fizycznych i psychicznych podchodzimy do naszej “walki” o dzidzię i napewno nam się uda (mam nadzieję).
W środę byłam na pobraniu krwi na FSH i Prolaktynę. W przyszłym tygodniu idsę wraz z mężem na dalsze badania na : oboje z krwi (WR, HBs, HIV, HCV) a także ja na wymazy z szyjki macicy w kierunku (chlamydia, mycoplazma, ureaplazma, posiew ogólny). Noi 28 września idę na wizytę kontrolną i dowiem się co dalej.
Wiecie co to że mnie tu nie było i mało rozmawialiśmy na ten temat to wcale nie oznacza, że przestaliśmy się starać. Wiecie jak z każdym miesiącem gdy @ miała nadejść to ja się modliłam aby jednak nie przyszła. A jak przyszła to wyłam w niebogłosy i pytałam nie wiadomo kogo “dlaczego?”.
Ale teraz już jestem dobrej myśli – albo sobie tak wmawiam tylko.
Pa

Strona 9 odpowiedzi na pytanie: In Vitro – zdecydowalismy się – mam nadzieję że będzie OK

  1. Się nie znam, ale według mnie Paszulka dobrze mówi. Przytulam i kciuki trzymam, żeby się udało.

    • Dziewczyny wielkie dzięki za miłe słówka, za słowa otuchy. Wczoraj czułam się fatalnie nie moglam się z tym pogodzic, ale dzziś jakoś tak lepiej. Tak jak mówicie w tym przypadku jezeli juz mialo tak byc to faktycznie lepiej teraz niż później. Jutro ide do lekarza to zobaczymy też co on powie, dlaczego tak akurat się stało.
      Jeszcze raz wielkie dzieki

      • i :Buziaki: na wzmocnienie, uda się w końcu Kochana

        • Sniezynko szkoda że tym razem sie nie udało,ale byłas bardzo blisko i zobaczysz ze nastepnym razem napewno sie uda. Tez to potwierdzam co pisała Paszulka jesli miało byc cos nie tak to lepiej ze na tym etapie to sie stało,przytulam mocno!

          • Śnieżynko przykro mi
            A słowa dziewczyn o tym, że dobrze że stało się to na tym etapie mogą wydawać się dziwne ale to prawda.
            Wiem coś o tym bo 2 tygodnie temu straciłam moją dzidzię:(
            Poszłam na USG w 9 tc, a okazało się że serduszko przestało bić w 7 tygodniu ciąży.

            • Witajcie dziewczyny
              Dziś byłam u lekarza i co się okazało to, to że mam jeszcze 10% szans na CUD, ale to naprawdę byłby cud, poniewaz z biologicznego punktu widzenia jest to niemożliwe żebym była w ciąży, która rozwija się prawidłowo.W tej chwili jest to albo pusty pęcherzyk albo ciąża jest źle umiejscowiona. Z dwojga zlego lepiej żeby było to pierwsze. Jeżeli do 21 a 24 grudnia nie pojawi mi się @ to mam w tych dniach się zglosic do lekarza i wtedy będzie łyżeczkowanie, lekarz powiedzial, że na święta nie chcialby mnie kłaśc do szpitala.
              Czy któraś z was miała łyżeczkowanie lub wie coś na ten temat? Będę wdzięczna za jakies informacje na ten temat.
              czyli juz nie jestem w ciąży i znowu wszystko od nowa albo i więcej.

              • Śnieżynka wydaje mi się, że łyżeczkowanie w Twoim przypadku nie będzie konieczne. Żle to zabrzmi, ale skoro u Ciebie beta jest bardzo mała i słabo przyrasta to jest to ciąża biochemiczna.
                Rzeczywiście lepiej, żeby to był pusty pęcherzyk ciążowy, a nie ciąża pozamaciczna.
                Ja miałam łyżeczkowanie ale ciąży 7 tygodniowej, która była potwiedzona zarówno wysoką betą jak badaniem USG, widziałam już zarodek z bijącym sercem.
                Sam zabieg bardzo ciężki psychicznie, bo fizycznie było już u mnie ok 2-3 dni po zabiegu. Krwawienie po zabiegu miałam niecały tydzień. Miesiączka po zabiegu powinna się pojawić po 4-6 tygodniach.
                A jeśli chodzi o dalsze starania o dzidzię, zarówno naturalnie jak i przez in vitro to lekarze zalecają 2-3 miesiące przerwy.
                Po łyżeczkowaniu trzeba poczekać na miesiączkę i dodatkowo minimum 1 cykl przerwy. Dużo zależy też od organizmu, jak szybko po zabiegu odbuduje się endometrium ale najważniejsze kiedy Ty będziesz gotowa na następne podejście.

                • Snieżynko, na temat łyżczkowania za dużo Ci nie powiem, bo zwyczajnie nie chcę – mam dwa za sobą i to bardzo boli do dziś. Jedno dotyczyło podobnej sytuacji do Twojej a drugie ciąży bliźniaczej o której wiedziałam ze są to maluszki jednojajowe i słyszałam ich serduszka. Generalnie trudne psychicznie ale jeśli chcesz mieć dzieci to musisz szybko stanąć na nogi i nie rozpamiętywać. Nie zadawać pytań do siebie i do Boga (jeśli w niego wierzysz). Lepiej by było gdybyś jednak dostała @ bo wtedy organizm sam się oczyści tak jak trzeba. Po jakiś 2-3 miesiącach dalej walcz. Właściwie walcz najszybciej jak to możliwe, bo przecież naturalisk też może Ci się przytrafić. A bliskość męza jest nieoceniona w takich trudnych chwilach. Jestem myślami z Tobą i czerp siły ze wszystkich możliwych źródeł, bo siły do walki potrzebujesz duuużo.

                  Pozdrawiam cieplutko.

                  • Śnieżynko nie mam doświadczeń z łyżeczkowaniem ale mogę sobie to wyobrazić jak może być to trudne doświadczenie. Życzę Ci z całego serca aby obyło się bez tych przeżyć a organizm sam się oczyścił pod warunkiem, że nie zdarzy się CUD.

                    • dziewczyny wielkie dzięki za odpowiedzi, mam nadzieję, że jednak dostanę @ i żadne łyżeczkowanie nie będzie mi potrzebne – boże jak nigdy chcę dostac @. Właśnie dziś sobie uśmiadowiłam, że tydzień temu byłam chyba najszczęśliwszą osobą na świecie a dziś… trudno się mowi i trzeba życ dalej i jak tylko będzie to możliwe szybko się starac o dzidzię. Jest mi bardzo smutno ale nie poddaję się i jakoś sobie radzę, wiem że muszę jakoś sobie radzic, muszę życ dalej. Napewno się nie poddam i wkońcu będę miała swoją ukochaną dzidzię – zresztą jak my wszystkie tutaj –

                      • No to trzymam za @ a potem szybciutko jej brak!! 🙂

                        • Śnieżynko utulam do serducha! Dzielna jesteś, co łatwo wywnioskować z Twoich postów! Dzielni ludzie dopinają swego, dzielni i uparci oraz wierzący że w końcu się uda! Kciukam za jak najszybszą piękną betę i rosnącą jak oszalała!

                          • Dziewczyny nie przypuszczałam, ze będę się tak cieszyć że dostałam @ ale dziś rano wlaśnie tak bardzo się ucieszyłam jak wstałam i zobaczyłam że @ znowu do mnie zawitała (jeszcze miesiąc temu modliłam się żeby tak nie było), ale w tej sytuacji cieszę się że tak się stało.
                            Pozdrawiam

                            • Dobrze, że przyszła. Spokojniejsze święta będziesz miała. Wielkie kciuki za kolejny udany cykl. W końcu ten pokazał, że może się udać.

                              • śnieżynko trzymam mocno kciuki za kolejny raz!i przytulam, ale widzę żeś silna babeczka i dopniesz swego

                                • Śnieżynko cieszę się razem z Tobą, że @ przyszła i mocne kciuki za starania z nową siłą

                                  • Kontaktowałam się z lekarzem, okola 10 dc mam zrobic jeszcze raz HCG i wtedy okaże się czy moja macica zupełnie się oczysciła sama czy będzie “potrzebowala pomocy” (mam nadzieję, że sama ‘da sobie rade”), nastąpnie między 18 a 24 dc mam iśc na wizytę konktrolną i wtedy dowiem sie dokladnie co będzie dalej, jakie dalsze kroki podejmiemy.
                                    Wiecie od kilku dni strasznie boli mnie głowa (kiedyś wogóle nie narzekałam na ból głowy a teraz nie moge wytrzymac z bólu) ale mam nadzieję że to tylko z powodu nerwów i smutku a nie jakieś wstrętne choróbstwo.
                                    Pozdrawiam was, a także życzę aby każda choroba się was “wystraszyła” i nie doczepiła sie do was.

                                    • To znowu ja, wiecie chyba mam wielką ochote się wam wygadac, naszły mnie jakies złe mysli.
                                      Siedzę sobie sama w domu i tak myślę tak się zastanawiam DLACZEGO tak jest że nie może nam się udac zajśc w ciąże – mam tu na myśli nie tylko siebie ale was także – dlaczego tak jest że pary które nie chcą to od razu udaje im się zajśc ciąże (często z powodu zwyczajnej wpadki) a my które tak bardzo chcemy to nam się nie udaje (może za bardzo tego pragniemy) a jak juz sie uda to coś jest nie tak, to ta cho….. beta nie chce rosnąc i wraca sie do punktu wyjścia albo jeszcze gorzej. Nie potrafię tego zrozumiec dlaczego tak jest, dlaczego jak już nam się udało i byłam w ciąży (zaledwie tylko tydzień odkąd dowiedziałam sie na 100%) to musialam stracic naszą dzidzię, bo przecież to już była nasza dzidzia,prawda? – ale widocznie tak musi byc i koniec, nie zmienimy tego, nie mamy na to wpływu.
                                      Wiem wiem wiele z was pisała mi że jestem silna i dzielna ale tak jakos mnie dzis doszło. Nie nie płaczę (ostatnio płakałam wczoraj do poduszki) obiecalam to mężowi i sobie – postanowiłam że naprawdę będę dzielna i silna i napewno NIE PODDAM SIĘ !!!!!!!!!
                                      Dziewczyny wybaczcie że tak wam się tu wygaduję może bezsensu, ale tak naprawdę oprócz męża i was nie mam nikogo, poniewaz nikt nie wie o naszym problemie, nie chcemy chyba tego całego współczucia i litości.
                                      Trzymam za was wszystkie kciuki i życzę aby żadna z nas juz nie musiała więcej płakac i cierpiec

                                      • :(śnieżynko niewiem czemu tak jest….wiesz ile razy zadawalam sobie to pytanie np widząc w pracy 15-latki zaliczające wpadkę:mad: niewiem, ale wiem że jak już się uda to cholernie docenia się ten cud!
                                        życzę Ci aby Twoje oczekiwanie na cud szybko się zakończyło
                                        no przutulam kochana:Buziaki::Kocham:

                                        • Każda z nas zadawała sobie to pytanie nie raz…Dlaczego? Nie wiem,życie nie jest sprawiedliwe, jednych mniej innych więcej doświadcza, ale jedno wiem na pewno 90% dziewczyn, które poznałam na tym i innych forach przez 6 lat juz tuli dzieci, lub jest w ciąży,a niektórym dała szczęście adopcja. I to jest optymistyczne, to daje siłę do walki i nadzieję.

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: In Vitro – zdecydowalismy się – mam nadzieję że będzie OK

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general