INSEMINACJA

Drogie Panie,
Czy mozecie podzielic sie opinia n/t inseminacji?
Byc moze jesli kolejne 2 cykle nie udadza mi sie naturalnie, to bede musiala poddac sie inseminacji.

Zastanawiam sie czy jest to metoda z powodzeniem? troszke czytalam wczesniej i forumowiczki pisaly raczej negatywnie…

bede wdzieczna za wasze opinie 🙂

Strona 14 odpowiedzi na pytanie: INSEMINACJA

  1. Dzięki:)
    Dzisiejsze wyniki M poprawiły się, więc szansa jest duża! M miał poprzednio 30% plemników ruchliwych, w tym 10% ruchem A, a teraz ruchliwych jest 45%, w tym w ruchu A aż 25%! Nie jest to jeszcze ideał, bo ruch postępwy powinien byc większy niż 32%, w dodatku koncentracja, liczba pl. w ejakulacie i morfologia jest nieco za niska, ale i tak nasienie ma znacznie lepsze parametry!Jesteśmy tak cholernie pozytywnie nastawieni, że nie może być inaczej, jak tylko ciąża!
    To również jest nasza 3 iui, jak u kulki, ale gin powiedziała, że do 6 będziemy robić, więc Kulka zapisuj się na kolejną!
    Nie wiem jak macie z kosztami, bo my każdą mamy na fundusz, bo w szpitalu. Nie płacimy nic i przy okazji badanie nasienia mamy za darmo!

    • Nati mnie po 3 iui tak bolało podbrzusze, wzdęcia miałam jak smok, że siedziała, 3 dni w pracy w rozpiętych spodniach i myślalam, że zwariuje !

      • Dzięki za info, bo już się trochę bałam. Mnie już nic nie boli, tak tylko 30min po iui mnie bolało. Ale na tyle mocno, że mnie wymęczyło… Teraz już jest ok, nawet byłam liście pograbić na ogrodzie:)
        Kulka a jak u Ciebie z kosztami iui? Płacisz za nią czy robisz na fundusz? Bo wiem, że jak się chodzi prywatnie to nawet do 1000zł dochodzi, a to już jest kłopotliwe… A co jest u Was powodem do iui?

        • Kulka już doczytałam jaki macie problem. Ale zauważyłam, że jesteś z Poznania, ja też! To się świetnie składa. Jeśli chcesz pogadam z moją gin i może mogłaby zająć się Wami wtedy miałabyś iui na fundusz! Za darmo! Ja robię wszystko na Polnej w szpitalu.

            • Hej Dziewuszki,
              Co tam u Was? Kulka, Nati?
              Pozdr
              Justyna

              • Hej 🙂 ja po 3 IUI daje sobie spokój, po negatywnej becie poszłam do nowego lekarza, który powiedział, że jestem kłębkiem nerów i na mega sfrustrowaną wyglądam i że z skoro 3 IUI mi nie pomogły a wyniki mamy nienajgorsze to 4 też mi nie pomoże i jak nam zależy na czasie to mamy robić inv. Pewnie, że nam zależy, ale nic na siłe, to kosztuje, to nie wypad na 3 dniowe wakacje, musze zregenerować siły, nadrobić zaległosci w chacie bo walka o dziecko zdominowała nasze zycie do tego stopnia, że sie oboje zatraciliśmy w tym wszystkim i po godzinnej wizycie u tego gina poczułam sie jak na solidnej terapii wraz z zimym kubłem wody wprost na łebetyne moją 🙂 takze do wiosny w pewnym sensie zawieszam starania, tzn oczywiście bede liczyc cykl i czekać na cud, ale chyba z wiekszym luzem.

                • Kulka, ale ja bym w tym czasie zupełnie na spokojnie zrobiła sobie genetykę na koszt NFZ. Długo się czeka, trzeba pójść najpierw dla Ciebie i dla męża do lekarza na NFZ żeby skierował do poradni genetycznej, zapisać się w kolejkę do poradni genetycznej i po dniu zapisów oddać krew. Zajmie to 2-3 miesiące, ale zrobisz za darmo kariotypy to po co przepłacać. A z resztą rzeczywiście możesz poczekać. Jak oszczędzasz to może warto się zapisać też jakoś na Polną, żeby się zorietować jakie badania można zrobić na NFZ.

                  • O tym samy myslałam Madzia, ale głównie o tych kariotypach, na Polną raczej nie chce iśc bo już mnóstwo badań mialam robionych żaden lekarz nie chce ode mnie nic nowego, a co do kariotypów to i tak warto je zrobić jeżeli mielibyśmy podejśc do inv( chyba nawet są wymagane? ) Także na pewno z tego skorzystam. A właśnie co do tego to najpierw ide do rodzinnego po skierownie tak? i pozniej do poradni genetycznej? wyznaczają mi termin i od razu oddaje krew? czy najpierw mam wizyte u genetyka i on o tym decyduje? sorry, ale czasami najprostsze rzeczy stają sie trudne 😉

                    • Rodzinny i potem poradnia genetyczna (moża się zapisać bez skierowania, bo kolejka i tak długa). Nam od razu po rozmowie pobrali krew i to chyba standardowa procedura. A z badaniami to niestety w Novum do in vitro nie moga być starsze niż pół roku, więc czasami dobrze mieć jakąś drugą scieżkę robienia badań, aby zaoszczędzić, ale na tyle się nie znam, żeby wiedzieć czy warto na Polnej zaczynać. A wiesz, skoro czekać, a na Polnej za darmo to może warto w miedzy czasie za darmo coś zrobić, np. inseminację jak będą chcieli. Domyślam się z tego co piszesz, że dla Was in vitro to raczej duży wydatek, więc dobrze oszczedzić co się tylko da.

                      • Dzięki Madzia, niestety duży i musze mieć czas, żeby sie do niego przygotować, chciaż mam mieszane odczucia, nie wiem czy to nie za wcześnie? po pierwsze nasz wiek ( ja 24 m 26) a po drugie jeśli to miałoby być na wiosne to stuknie nam 3 lata starań, niby mało niby dużo, nie wiem już sama. Czasami jak myśle o tym wszytskim i widze tutaj prawdziwe weteranki to wydaje mi sie, że jestem w gorącej wodzie kąpana a patrząc na to inaczej to 2 lata intensywnych starń miesiąc w miesiąc wymęczyła nas oboje i nie mam siły już na kolejne IUI i błądzenie po omacku….chce miec dziecko i chce, żeby ktos mi w tym pomógł.

                        • Kulka mi w listopadzie stuknie 3 lata od czasu jak się dowiedzieliśmy, że nasienie jest słabe, a 3,5 roku od momentu początku starań. I w tym czasie mieliśmy operację żylakow, całą diagnostykę, 4 in vitro i teraz jestem na końcówce ciąży. Oczywiscie jestem od Ciebie sporo starsza, ale jak już się zdecyowałam na dziecko, to uparcie dążyłam do celu i nie zastanawiałam się, czy nie za wcześnie – no może u nas łatwiej było, bo na naturalną ciąże nikt nam szans nie dawał. Nie żałowałam ani przez sekundę, że się szybko za to wzięłam, a odwrotnie, bo chciałam zawsze mieć dwójeczkę conajmniej. Pewnie w Twoim wieku byłoby mi dużo trudniej zaczynać ze względu na finanse, ale jakbym miała tą wiedzę wcześniej to bym zaczęła szybciej na pewno. Prywatnie zrobienie kilka IUI to wychodzi na koszt IVF, więc też myślę, że często IVF jest lepszym pomysłem, ale jak nie masz kasy i sensowny ośrodek blisko to za darmo możesz jeszcze powalaczyć w czasie zbierania środków na IVF. Oczywiście to tylko moja opinia, nie jestem Tobą i nie wiem jak to bardzo Was psychicznie męczy, więc może masz rację i lepiej sobie odpuścić. Ja to zbyt wrażliwa nie jestem, więc czasami nie czuję jak to może psychicznie wyniszczac.

                          • Póki co mam pustke w głowie i trwam w jakimś głupim zawieszeniu. Po opłakaniu negatywnej bety ulżylo mi, że to już koniec latania i teraz tylko stolica i novum. Moj m też odetchnął z ulgą i wreszcie mamy czas dla siebie, wreszcie cieszymy sie z paru chwil spędzonych razem, nie mam ochoty już na latanie po lekarzach bo ja już chyba naprawde 3/4 wielkich poznańskich szych już odwiedziałam…. i każdy mówi to samo, jak nam sie spieszy i zależy na czasie to INV, jeśli mniej to mamy sie zrelaksować i po prostu czekać jak nie zajde przez rok czy dwa to juz zdecydowanie INV. Mnie natomiast bardzi martwi że ja przez te dwa lata nigdy nie bylam w ciąży…. może to głupio zabrzmi, ale chyba wolałabym zaliczyć jakaś biochemie i wiedzieć, że coś idzie w dobrym kierunku bo teraz czuje sie jak w czarnej d i ani o krok do przodu…..

                            • Cześć dziewczyny!
                              Dawno nie pisałam, więc muszę trochę nadrobić:-)
                              kulka rozumiem Cię, że nie chcesz kolejnego iui, ale może poczekaj jeszcze z tym in vitro. Niestety często jest tak, że lekarz mówi, że nic już nie pomoże tylko in vitro, ale wcale tak nie jest. Oni tak gadają dla świętego spokoju. Nam też tak jeden wielki znawca powiedział, że kwalifikujemy się do in vitro, bo z takiego nasienia nic już się nie zrobi… Ale nie poddaliśmy się, m zaczął brać witaminki na własną rękę, potem potwierdziliśmy to u androloga i co? Ruchliwość typu A z 10% poprawiła się na 25%! Wiem, że u Was problemy są inne, ale może warto znaleźć kogoś, kto się nie podda tak łatwo i najpierw spróbuje leczenia. Czasem to trwa, ale niekiedy uda się szybko. A przygotowania do IVF też przecież sa długie. Więc w sumie można robić badania pod kątem leczenia i IVF równolegle. Ja trzymam za Ciebie, Kochana! Na pewno się uda!
                              No to teraz parę słów o sobie: w tym cyklu brałam Clo i miałam 3 pęcherzyki, iui byla w pon, a pękły dopiero w czw, więc na pozytyw po iui nie mamy co liczyć. Ale jest jeszcze szansa naturalnie! Skoro plemniczki takie ruchliwe się zrobily, to może jakoś sobie same poradziły:) Jestem w 28 dc i jestem przerażona… Temp wysoko, ale w sumie fl mam 16dniową, a dziś 13dpo, więc jeszcze nie czas na spadek. Bardzo się boję zrobić test, bo to zawsze kilka dni nadzieji więcej… Rany, jakie to trudne…

                              • Dzięki Nati za wsparcie ! nie wiem co dalej, nie mam planu, jedynie takie dalekosiężne na wiosne, może i dalej, m stroni od razów, twierdzi, że najpierw musimy uzbierać kase na inv a potem bedziemy myśleć… bo pojawił sie program w Invimedzie jedna zryczałtowana opłata i podejścia przez dwa lata i weryfikacja ciąży w 12tc, jednak lekarz twierdzi ze w poznaniu nie ma wysokiej rangii specjalistow i tylko novum, ale mysle sobie ze moze lepiej podejść z 3 razy tu zawsze szansa jest większa niż jeden raz w novum bo na więcej mnie stać nie będzie i znowu rok w plecy… eh ciężkie to wszytsko…. Nie do przetrawienia na moją głowę.
                                Natii razumiem Cie i zawsze też maksymalnie przeciągałam, najpierw nie mogłam sie doczekać a kiedy mogłam już testować to cyrok sie załączyl i po jednej IUI nawet nie doczekalam bety.
                                Trzymam za Ciebie kciuki i wierze ze zła passa sie odmieni !!!! nieustannie

                                • Zamieszczone przez kulkaMM
                                  Dzięki Nati za wsparcie ! nie wiem co dalej, nie mam planu, jedynie takie dalekosiężne na wiosne, może i dalej, m stroni od razów, twierdzi, że najpierw musimy uzbierać kase na inv a potem bedziemy myśleć… bo pojawił sie program w Invimedzie jedna zryczałtowana opłata i podejścia przez dwa lata i weryfikacja ciąży w 12tc, jednak lekarz twierdzi ze w poznaniu nie ma wysokiej rangii specjalistow i tylko novum, ale mysle sobie ze moze lepiej podejść z 3 razy tu zawsze szansa jest większa niż jeden raz w novum bo na więcej mnie stać nie będzie i znowu rok w plecy… eh ciężkie to wszytsko…. Nie do przetrawienia na moją głowę.
                                  Natii razumiem Cie i zawsze też maksymalnie przeciągałam, najpierw nie mogłam sie doczekać a kiedy mogłam już testować to cyrok sie załączyl i po jednej IUI nawet nie doczekalam bety.
                                  Trzymam za Ciebie kciuki i wierze ze zła passa sie odmieni !!!! nieustannie

                                  Bardzo dziękuję:Buziaki:
                                  Sama nie wiem co Ci doradzić… Mi moja gin, która chce nas najpierw wyleczyć, ale wie, że czas jest dla nas ważny, proponowała, żebyśmy się zapisali już teraz na termin na IVF, bo są jakieś dopłaty, ale liczba zakwalifikowanych jest ograniczona, więc trzeba się spieszyć. A IVF byłby dopiero na maj… Chodzi o in vitro na Polnej. Nie pytałam o szczegóły, bo wciąż liczę na ten cykl. A jak się nie uda to pomyślę. Przecież nie musimy podchodzić, a zapisać się można. Może też się zapisz – zawsze można zrezygnować. A jak doplacają to warto

                                  • No i po nadzieji…
                                    Jak zwykle naegatyw…

                                    • ściskam Cie ! Wiem jak sie teraz czujesz…. niestety…. nowy cykl nowe nadzieje !

                                      • Przykro mi Nati 🙁

                                        • kulka, Justyska dziękuję..
                                          Jestem głupia, wymyśliłam, że szansa jeszcze jest… Znów robię sobie złudne nadzieje… No bo ostatni z 3 pęcherzyków pękł w niedzielę, więc jakby liczyć, że owulka była wtedy, to termin @ wypadł by na wtorek. Od kilku dni boli mnie lewy jajnik, tam był pęcherzyk, jestem zmęczona i ciągle chodzę siku… Wkręcam się… Poczekam na spadek tempki, już więcej testów nie robię!

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: INSEMINACJA

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general