Jak jest u Was z prowadzeniem auta?

Mam prawko naście lat. Nie prowadzę auta od kilku lat. Zrezygnowałam jakiś czas temu, bo nigdy się nie czułam dobrze jako kierowca. Jak jest u Was?

Strona 3 odpowiedzi na pytanie: Jak jest u Was z prowadzeniem auta?

  1. Zamieszczone przez Fasolada

    zauwazylas cos takiego jak synchronizacja swiatel? po co gnac jak pozniej musze stac :p

    od razu widac ze do miasta inżyniera Galasa nie przybywasz zbyt często
    tu wyrazenie “synchronizacja swiatel” to jakies staropolskie imie chyba jest

    • Zamieszczone przez chilli
      od razu widac ze do miasta inżyniera Galasa nie przybywasz zbyt często
      tu wyrazenie “synchronizacja swiatel” to jakies staropolskie imie chyba jest

      ooo… przypomniałaś mi jak mnie to wkurzało jak się z Krakowa do W-wy przeprowadziłam 😀

      • Zamieszczone przez Fasolada
        mnie dziwi jak dojrzala kobieta moze nie jezdzic przepisowo… ‘za mlodu’-jasne. wiekszosc ma pstro w glowie. ale zyjac dluzej na tym swiecie myslalam, ze kazdy w pewnym momencie stwierdza, ze tak samo jak mamusia kazala w wracac przedd 22, tak samo prawo (w tym przepisy drogowe) sa po to aby nas chronic. pomijam juz fakty, ze drogi projektuje sie na odpowiednia predkosc…

        Fasolada jeździsz zgodzie z przepisami zawsze? Nie uważam by te przepisy były po to by nas chronić

        • Zamieszczone przez gobin
          Fasolada jeździsz zgodzie z przepisami zawsze? Nie uważam by te przepisy były po to by nas chronić

          Zawsze się staram! Wychodzi- jak wszystko w życiu…
          To po co wg Ciebie są ograniczenia prędkości?

          • Za kierownicą czuje się jak ryba w wodzie.

            Staram się jeździć przepisowo, a i klnę jak szewc

            • Zamieszczone przez marchewkowa
              Prawko mam od 7 lat, jeżdżę bardzo mało, ostatnio trochę więcej. Jeździłam trochę zaraz po egzaminie, ale niestety z M jako pasażerem – to mnie skutecznie zniechęciło na kilka lat. Teraz nie wsiadam za kierownicę jak jest ze mną M

              masz zupelnie jak moj maz – nienawidzi mnie wozic jako pasazera, bo zawsze prowadze razem z nim i jeszcze mu robie bezplatna narracje do tego;)
              ma takie zniechecenie do zony-pasazera, ze odebral nas po 9-ciogodzinnym locie z lotniska (lecialam sama z dziecmi) i chcial mnie “dla swietego spokoju” posadzic za kierownica
              dobrze, ze sie w samolocie opilam alkoholem wszelakim (sposob na przetrwanie w tej trudnej sytuacji), bo prowadzic mi sie zdecydowanie nie chcialo…

              Zamieszczone przez gobin
              Fasolada jeździsz zgodzie z przepisami zawsze? Nie uważam by te przepisy były po to by nas chronić

              ja sie staram, choc musze sie zgodzic, ze sa sytuacje, w ktorych musze sie sporo zastanawiac nad zasadnoscia niektorych ograniczen, zakazow czy nakazow:/

              • ja sie staram, choc musze sie zgodzic, ze sa sytuacje, w ktorych musze sie sporo zastanawiac nad zasadnoscia niektorych ograniczen, zakazow czy nakazow:/

                Zwłaszcza jak jest 10znaków jeden obok drugiego 😀 i nie sposób zobaczyć.

                • prawo jazdy mam 22 lata………
                  jeżdże w sumie tyle właśnie

                  nie lubie być pasażerem bo wtedy wydaje mi się że każdy jedzie za szybko…
                  uwielbiam cofać i parkowac tyłem
                  nie lubię autostrad, miasto to coś dla mnie…..
                  zmiana pasów, wyprzedzanie, błyskawiczne ruszanie na zielonym,

                  staram się przestrzegać nakazów i zakazów…..
                  czasami przekraczam dozwoloną prędkość nigdy zaś zakazu wyprzedzania itp.

                  lubię jeździć i nie wyobrażam sobie życia bez auta….

                  w Gd bywa synchronizacja świateł, np na przelotówce przez 3miasto….
                  nie ma co gnać…..

                  • Zamieszczone przez Nunak

                    lubię jeździć i nie wyobrażam sobie życia bez auta….

                    2 lata temu napisałabym to samo.
                    Ale 2 lata temu kupiłam rower :Rogaty:….

                    Teraz napiszę: lubię jeździć i nie wyobrażam sobie życia bez auta W WEEKENDY i WAKACJE.
                    Po mieście praktycznie już samochodem nie jeżdżę, nawet w zimę lub w deszcz wolę rower – jak konkretnie zasypie, to wolę żeby mąż mnie podrzucił do pracy, bo 1) nie muszę skrobać 2) nie muszę szukać miejsca do parkowania, co czasem zajmuje mi połowę czasu dojazdu.
                    Jeśli chodzi o zakupy, to większe załatwia mąż, mniejsze załatwiam w odległości do pół km od domu.
                    Dzieci mają placówki/zajęcia dodatkowe tak do 1km od domu, więc też nie muszę ich nigdzie wozić…

                    • Zamieszczone przez kurczak
                      2 lata temu napisałabym to samo.
                      Ale 2 lata temu kupiłam rower :Rogaty:….

                      .

                      …… własnie przywiozłam sobei z wioski rower…..
                      rozważam dojazdy do pracy rowerem…
                      ale to jak już od wrzesnia jak dzieci do placówek pójdą
                      póki co woże młodego do babci…
                      no i chodze też pieszo……..

                      • Prawko mam 21 lat.jezdze dopiero 3 lata.to bylo okropne co dzien biegunka ale dalam rade:)maz kupil mi gadzeta i co!musialam sie przemoc 🙂 teraz smigam po swoim miescie i okolicznych.jeszcze nie probowalam krakowa i chyba poczekam:)
                        Teraz jak pozyczam mojemu mezowi auto to mi zle i cierpie ( zeby mi go nie podrapal:) )
                        nie lubie kacialow na drodze i ryzykantow.przepisow przestrzegam zawsze 🙂

                        • Zamieszczone przez Agaz.
                          Prawko mam 21 lat.jezdze dopiero 3 lata.to bylo okropne co dzien biegunka ale dalam rade:)maz kupil mi gadzeta i co!musialam sie przemoc 🙂 teraz smigam po swoim miescie i okolicznych.jeszcze nie probowalam krakowa i chyba poczekam:)
                          Teraz jak pozyczam mojemu mezowi auto to mi zle i cierpie ( zeby mi go nie podrapal:) )
                          nie lubie kacialow na drodze i ryzykantow.przepisow przestrzegam zawsze 🙂

                          ale wykupowałaś sobie jakieś lekcje dla przypomnienia czy trening tylko z mężem? 🙂

                          • Zamieszczone przez Agaz.

                            nie lubie kacialow na drodze

                            co/kto to?

                            • Zamieszczone przez kurczak
                              co/kto to?

                              też się zastanawiam

                              • Lubię jezdzic /prowadzic 🙂 samochód i tak już dobre parenaście lat bez auta ciężko jak się mieszka na obrzeżach miasta.

                                Pozdrawiam:)

                                • Zamieszczone przez Nunak
                                  prawo jazdy mam 22 lata………
                                  jeżdże w sumie tyle właśnie

                                  nie lubie być pasażerem bo wtedy wydaje mi się że każdy jedzie za szybko…
                                  uwielbiam cofać i parkowac tyłem
                                  nie lubię autostrad, miasto to coś dla mnie…..
                                  zmiana pasów, wyprzedzanie, błyskawiczne ruszanie na zielonym,

                                  staram się przestrzegać nakazów i zakazów…..
                                  czasami przekraczam dozwoloną prędkość nigdy zaś zakazu wyprzedzania itp.

                                  lubię jeździć i nie wyobrażam sobie życia bez auta….

                                  w Gd bywa synchronizacja świateł, np na przelotówce przez 3miasto….
                                  nie ma co gnać…..

                                  • Zamieszczone przez Kevlar girl

                                    tak tak…
                                    ale walczę z tym….

                                    • kocham prowadzić
                                      mimo, że do pracy/szkoły/sklepów mam blisko wolę jechać autem 😀
                                      za kółkiem czuje się jak ryba w wodzie
                                      nie zawsze jeżdżę zgodnie z przepisami 😀
                                      lubię poczuć “wiatr we włosach”, mimo, że z wieku nastoletniego już dawno wyrosłam 😉
                                      ale dociskam pedał gazu niekoniecznie w centrum osiedla/przy szkole/przedszkolu itp.;)

                                      • Zamieszczone przez Klucha
                                        prawko od 5 lat
                                        pierwszy rok – koszmar za kierownicą – tak to jest jak prawko robi się na stare lata, ale wytrzymałam i jazda stała się przyjemnością.
                                        Niestety mój małżonek trzęsie o mnie tyłkiem i nie puści mnie dalej niż 60 km samej od domu 😀

                                        ps. lubię jeździć z Bratkiem – tu jakoś mój małż nie ma obiekcji 😀
                                        z Weroniką też fajnie – ale nie wiem czy ona uważa że ze mną fajnie 😉

                                        jasne,że fajnie z Tobą 😀 zawsze można liczyć na prysznic z wody mineralnej 😀
                                        Prawko mam od dokładnie 13 listopada 2003 roku,czyli za chwilę będzie 10 lat.Z racji pracy męża jeżdżę od początku,mąż rzadziej 🙂
                                        Lubię jeźdżić,chociaż w te wakacje przesadziliśmy i odbija mi się czkawką. Na naszej wiosze nie ma szans żyć bez prawka(chociaż dużo osób jeździ bez,bo już nie posiadają).Do szkoły mam 3,5 km,do przedszkola dziewczynek ponad 10km,bez auta byłoby ciężko 🙂

                                        • usunelam reklame -chilli

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Jak jest u Was z prowadzeniem auta?

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general