witajcie kobiety!
moja 6-tygodniowa karmiona cycem niunia, od 2 tygodni ma nie ładną buzię, z jednej strony w niektórych miejscach ma potówki (chrostki szybko wysychające), z drugiej na brwiach i na przodzie główki szorsktość i kolor żółty (pewnie ciemieniucha), a na buzi i szyji takie jak trądzik, zawsze zwalałam na to jak młoda jej cyca w nocy, bo ona rozlewa, czasami ulewa i myślę że to od tego…problem polega na tym, że lekarz nie jest pewien czy to skaza, kazał tylko ograniczyć mi spożywanie biłka, no i ograniczyłam, ale po tygodniu efektów nie widzę
teraz ma buźkę na jednym policzku szorstką, ale nie pozwolili mi jej niczym smarować, a na spacery przecież chodzimy…. i już sama zgłupiałam…..
czy jest tu ktoś, kogo dziecko ma napewno skazę białkową, proszę mi opisać jak to wygląda…
pamiatajcie, że młoda je cyca nie mieszanki
dziękuję
Strona 3 odpowiedzi na pytanie: jak "wygląda" skaza białkowa?
Ale moje dziecko nie wymiotowało tylko na piersi.Wymiotowało i wymiotuje po podaniu mu jakiegokolwiek nabiału.
Zęby póki co wszystkie zdrowe.
Ja bym tak nie generalizowała. Po pierwsze, znaczna część dzieci długotrwale będących na diecie i nie dostających nabiału, jego wszelkie niedobory (oraz niedobory innych składników) ma przeważnie uzupełniane przez inne produkty bądź preparaty zastępcze.
Po drugie, to jakie kto ma zęby w znacznej mierze wynika z predyspozycji organizmu. Niektórzy nie muszą wcale być na diecie, by mieć stale problemy z uzębieniem, a inni nawet nie przykładający się do dbania o nie, nie mają nawet najmniejszych negatywnych efektów.
U nas, póki co wszystko w tym temacie jest w jak najlepszym porządku. (I oby tak pozostało.)
U nas tak samo.
1,5 roku na scisłej diecie. Mama 10 kg mniej, dziecko 10 więcej 😉
I bez problemów. Zaczęły się przy wprowadzaniu nowych produktów, ale to już inna historia.
u nas alergia na całego nabiał odstawiłam już w pierwszych tygodniach karmienia (B wysypka, lakierowane policzki, rozlane rany) niestety zanim nauczyłam się dobrze czytać skład produktów trochę minęło no i zaczęły się kupy ze śluzem, krew w kupach, kolki itp. Dopiero jak omówiłam dietę z lekarzem i ściśle się trzymałam było ok. B przybierał na wadze rewelacyjnie wzrostowo i wagowo w 1-wszym roku życia 90 centyl – Ja 49 kilo he he. Teraz jest na bebilonie pepti (zaczynał od amino) karmiłam piersią do roku, niestety szkodzą mu konserwanty i opryski a więc obiady i desery to najczęściej słoiki, nie ma mowy o wędlinach ze sklepu, jajkach nabiale…jak trzymamy dietę to jest ok tylko mi czasem pomysłów brak czym karmić moje duże dziecko ;o(
My też eksperymentujemy z dietą bezmleczną. Ech, ja amatorka mleka i wszystkiego co się z tym wiąże…
Dorcia miała suchą skórkę na buzi, suchą plamkę nad łokciem – 1cm i suchą skórę na nóżkach. Kąpalna w Oilatum, plus masażyki z Linomagiem więc raczej nie problem zewnętrzny. Lekarka zaopinowała wyeliminowanie nabiału. Tak też uczyniłam. Wprowadziłam po 2 tyg. Pojawiły się krostki na buzi. Delikatne już nóżki znów zrobiły się suche i chropowate.
Kolejny czas bez mleka. Az zjadłam bezmyslnie sobie ruskich pierogów. I teraz mała ma całe policzki twarde, krostki na nosie i pod oczami. Plamka nad łokciem zrobiła się jakby bardziej sucha, a na nogi ponownie przestały by takie fajnie mięciutkie.
I teraz nie wiem, czy dalej wprowadzac czy nie…
Ciekawa jestem, czy na inne alergeny tez moze wystapic taka rekacja? Np. na czekolade? Albo na seler? Albo na marchewke (po niej miala mega problemy brzuszkowe swego czasu)?
Oczywiście, ze objawy moga byc podobne. Czekolada i seler to bardzo silne alergeny
Najgorsze jest to, że wprowadzamy stałe pokarmy i to też może by uczulające. Trzeba by zacząc teraz od poczatku. Pozapisywac sobie co sie zjadło i przypatrywac się objawom.
Przeczytałam wypowiedzi dr Małaczyńskiej i stwierdziłam, że chyba za mało kremuję moje dziecię. (cyt. W większości przypadków, po wizycie w poradni i zastosowaniu się do podstawowych zasad, objawy skórne zmniejszają się o 70 proc. Niestety, część rodziców woli stosować bardzo restrykcyjne diety u siebie czy dziecka lub bardzo rygorystycznie dbać o czystość otoczenia, ale tylko raz dziennie natłuszczają skórę chorego, a pościel wymieniają raz na 3 tygodnie.)
A nawet ostatnio, od kiedy wprowadziliśmy nowe jedzonko, przemywam jej buzię kranówą i niczym potem nie kremuję. Dopiero po godzince, gdy wychodzimy na spacer jest tłuste Bambino, a potem wieczorkiem jest mycie w Oilatum.
Może ten ostatni wysyp krostek i stwardnień to te moje zabiegi “pielęgnacyjne”? Czasowo by mi pasowało… To może rozpocznę nowy wątek na ten temat w odopwiedniej rubryce. 😉
dziewczyny to co piszecie, jak wyglada skaza bardzo mnie frapuje, bo u nas kilka krost na buzi głównie wokół ust plus kupska z krwią (posiew wyszedł ujemny) – skaza białkowa- mniej utytułowana lekarka tak mówi, bardziej utytułowany żeby jeść normalnie i komu wierzyć…czy naprawdę niezbyt pochopnie podejmuje sie takie decyzje a matka…..dziś coś mi walnęło w kręgosłupie….chodzę jak pokręcona- niedobory wapnia?….
No właśnie komu wierzyc. Wszystko na zasadzie własnej intuicji.
Kiedyś Mała miała biegunkę. Według mnie tak to wyglądało. Lekarz 1 mówi – biegunka na pewno – raczej iśc do szpitala. Następnego dnia nic się nie zmieniło. Dzwonimy do lekarza – a on “natychmiast do szpitala”. Poszliśmy do szpitala – lekarka mówi – “a dlaczego Państwo sądzą, że to biegunka?” i patrzy się na nas, jakbysmy co najmniej dziecku choroby wmawiali, nie mieli co robi z czasem i nagdorliwi jacyś byli.
Teraz podchodzimy do wszystkiego z dystansem, ale nie bez zainteresowania.
Kaja26 – Pochopnie – nie sądzę, w końcu jest to wynik porady lekarskiej, nie wyssany z palca pomysł. Ale warto sprawdzic i przemyslec postępowanie.
Ja teraz wszystko wyeliminowłam i będę wprowadzac i eksperymentowac. Wszystko od początku…. Zmudna robota.
A jeśli to ząbkowanie, jak ktoś tu sugerował, to i tak moje eksperymenty na nic się zdadzą. 😉
Znasz odpowiedź na pytanie: jak "wygląda" skaza białkowa?