Jedzenie w trakcie porodu

Dziewczyny, czytam sobie i czytam, i chciałabym podyskutować o jedzeniu i piciu w trakcie porodu z moją lekarką. Poszperałam trochę po sieci (raczej po stronach z podkładkami w postaci badań naukowych, a nie co kto gdzieś tam powiedział na dziwnym forum :P), i nie znalazłam informacji o negatywnym wpływie picia czy jedzenia “lekkich posiłków” w trakcie I fazy porodu.

Więc mam do was pytanie – czy jadłyście/piłyście w trakcie swoich porodów, i ewentualnie co. Znalazłam trochę opisów podjadania owoców, batoników z ziarenkami, kanapek, itd, ale może lekarz/położna sugerowali wam coś jeszcze?

Strona 4 odpowiedzi na pytanie: Jedzenie w trakcie porodu

  1. Zamieszczone przez zuzelka83
    Próbowałam wygooglac lodowe chipsy ale nie znalazłam co to jest

    Na pewno przygotuje sobie wałówkę 😀 i będę starała się ukradkiem podjadać 🙂 jakby co to powiem, ze to dla męża 😀

    Miałam kiedyś zabieg w zzo i po tym też nie chcieli mi dać nic do jedzenia. Narobiłam rabanu na pół szpitala (na tyle na ile raban może zrobić człowiek leżący na OIOMie, który nie może ręka ani nogą ruszyć). I wreszcie się zlitowali i dali mi kubek kleiku. Znaczy najpierw dali 1 łyżkę(!) i po godzinie przyszli sprawdzić czy nie zwróciłam. Ponieważ nie zwróciłam, to dali resztę. 0,2l kleiku po 24h niejedzenia dla wielkiej baby!

    Byłam na tyle zdeterminowana i głodna, że wyżebrałam przeniesienie na normalną salę i poprosiłam koleżankę z sali żeby mi cokolwiek w nocnym na przeciwko szpitala kupiła. Kupiła bochenek chleba cały zjadłam ukradkiem 🙂

    Ja już widziałam jaka Ty wielka baba jesteś

    • Zamieszczone przez zuzelka83
      Próbowałam wygooglac lodowe chipsy ale nie znalazłam co to jest

      Lód pokruszony przez maszynę w takie małe “chipsy”, płatki, groszki czy jak tego nie nazwać. 😉

      • Zamieszczone przez zuzelka83
        Miałam kiedyś zabieg w zzo i po tym też nie chcieli mi dać nic do jedzenia. Narobiłam rabanu na pół szpitala (na tyle na ile raban może zrobić człowiek leżący na OIOMie, który nie może ręka ani nogą ruszyć). I wreszcie się zlitowali i dali mi kubek kleiku. Znaczy najpierw dali 1 łyżkę(!) i po godzinie przyszli sprawdzić czy nie zwróciłam. Ponieważ nie zwróciłam, to dali resztę. 0,2l kleiku po 24h niejedzenia dla wielkiej baby!

        Byłam na tyle zdeterminowana i głodna, że wyżebrałam przeniesienie na normalną salę i poprosiłam koleżankę z sali żeby mi cokolwiek w nocnym na przeciwko szpitala kupiła. Kupiła bochenek chleba cały zjadłam ukradkiem 🙂

        Przy pierwszym porodzie o 2 w nocy zjadłam kromkę chleba na siłę, potem nic, na drugi dzień pod wieczór dostałam suchary [cc miałam z narkozą].
        Przy drugim dostałam kolacje [ale nie wiedzieli, ze będzie poród;)], potem noc na porodówce sama więc nawet nie miał mi kto łyczka wody dać, rano cc, cały dzień leżenia, na drugi dzień dostałam lurę herbatę, na trzeci pomyje szumnie zwane kleikiem. Nie doczekałam wtedy ciała stałego do jedzenia, bo mnie wypisali

        • Zamieszczone przez Asik.
          Ja już widziałam jaka Ty wielka baba jesteś

          To było 10 lat temu! Sporo się przez ten czas zmieniłam 🙂 Wtedy ważyłam grubo ponad 70kg. A że szpital był dziecięcy to i racje żywieniowe były dziecięce 🙂 Takie same dla 2latka i 18latka.

          Zamieszczone przez Eziee
          Lód pokruszony przez maszynę w takie małe “chipsy”, płatki, groszki czy jak tego nie nazwać. 😉

          Aa, czyli lód, tyle że nie w kostkach, tylko płatkach. Rozumiem 🙂

          • Ja w szpitalu przed porodem spędziłam 3 godziny
            więc nie zdążyłam nawet zgłodnieć
            tym bardziej, że były to godziny nocne
            a wcześniej w ciągu dnia nażarłam się chińszczyzny

            • Zamieszczone przez Asik.
              a wcześniej w ciągu dnia nażarłam się chińszczyzny

              Przed pierwszym porodem miałam ochotę na coś bardzo niezdrowego w dużej ilości – ale nikt nie chciał jechać z wielorybem

              • Jak zjadłam obiad w sobotę tak do poniedziałkowego obiadu nie zjadłam nic i tyleż samo czasu nie spałam. Nie miałam ochoty na żadne jedzenie, poza tym była lewatywa w niedzielę przed 5rano a młody wyszedł dopiero w poniedziałek o 4.30, ale i tak coś ze mnie wyleciało mimo, że wypiłam zaledwie 1,5litra wody i wybłagałam kubek wody z kranu. I był krzyk, bo “nawet do wc tobie się ruszyć dupy nie chciało”.

                • Zamieszczone przez Kasiasta
                  Przed pierwszym porodem miałam ochotę na coś bardzo niezdrowego w dużej ilości – ale nikt nie chciał jechać z wielorybem

                  My sobie zamówiliśmy z dostawą do domu 😀

                  • jedzenie ani mi bylo w glowie – choc mialam awaryjne cukierki i mini sloiczek miodu ( z forumowych porad) – ale porod zaczal sie o polnocy i do poludnia sie uwinelam wiec nie mialam czasu zglodniec

                    co do picia to przed wyjsciem na porodowke w nocy tak sie ozlopalam na zapas (i pare lykow z tajniaka na sali porodowej bo niby po znieczuleniu juz nie mozna bylo) ze polozna przy oprozniania pecherza cewnikiem przed parciem marudzila, ze widac, ze przemycilismy jakies picie 😉

                    potem jeszcze dlugo nie bylam glodna…

                    a z jedzenia to przyniesli jakies ziemniaki zasmazane na boczku z cebulka czy cus takiego – na pozny francuski obiad – tluste jak cholera ale dobre bylo choc na pewno nie w kategorii – obiad dla karmiacej – a i do tego jakis plesniowy ser

                    • jedzenie to ostatnia rzecz o ajkiejm myslałam podczas porodu 😀

                      • Ja tylko za pierwszym razem próbowałam rodzić siłami natury.I nieziemsko mi się pić chciało….

                        • Zamieszczone przez mama3xM
                          według najnowszych standartów połozniczych dotyczacych przebiegu porodu rodząca na sali porodowej bedzie mogła pic do woli ale jedynie płyny przezroczyste
                          to jest najbardziej śmieszny punkt tego standartu
                          byłam na szkoleniu i wszyscy byli rozbawieni
                          postanowienia te wchodza w zycie 7 kwietnia 2011 roku i od tego dnia nikt nie będzie mógł tego zabraniać

                          Do 7kwietnia to raczej już się rozpakuję
                          Jeśli nie dadzą pić to co można zrobić
                          Mnie przy pierwszym suszyło bardzo

                          • O rany dziewczyny, podziwiam te które nie były głodne i nie myślały o jedzeniu, ja przyszłam do szpitala o 16.00, ale po terminie i nie wiedziałam, że będę rodzić. O 18.00 zjadłam “kolację” – 2 kromki, a o 22.00 zaczął się poród.
                            O 2.00 w nocy miałam taki kryzys z głodu, że myślałam że nie wstanę, nie miałam w ogóle siły (z reguły z głodu robi mi się słabo). Położna nie pozwoliła mi zjeść nawet mentosa…myślałam, że zejdę z głodu i w zasadzie tylko na tym były skupione moje myśli:) Może to i dobrze, że głownie na tym 😀 Po porodzie, o 8 zjadłam chyba równowartość 4 moich normalnych śniadań 🙂

                            • u mnie skurcze zaczęły się po Wigilii, na której się dość objadłam 🙄 więc w trakcie porodu już nie musiałam nic jeść, zresztą byłam skupiona na walce z bólem i nawet nie odczułam głodu :D, piłam tylko wodę.

                              • U mnie w szpitalu jak rozmawiałam z połozną co mi potrzebne do porodu, to poradziła czekolade gorzką (zaznaczyła gorzką – bez nadzienia) i wode mineralną, więc chyba będzie można zjeść 😉 No chyba że ona wielbicielka gorzkiej czekolady i z myslą o sobie kazała przywieźć

                                • Zamieszczone przez telimena
                                  U mnie w szpitalu jak rozmawiałam z połozną co mi potrzebne do porodu, to poradziła czekolade gorzką (zaznaczyła gorzką – bez nadzienia) i wode mineralną, więc chyba będzie można zjeść 😉 No chyba że ona wielbicielka gorzkiej czekolady i z myslą o sobie kazała przywieźć

                                  Zakładając, ze ona przewiduje, że trafisz na nią właśnie jak będziesz rodzić 😉 To może faktycznie dla niej 😀
                                  Ja wezmę ten sok z winogron – ostatnio mnie prawie zagłodzili, tyle to trwało.

                                  • Zamieszczone przez Eziee
                                    Dziewczyny, czytam sobie i czytam, i chciałabym podyskutować o jedzeniu i piciu w trakcie porodu z moją lekarką. Poszperałam trochę po sieci (raczej po stronach z podkładkami w postaci badań naukowych, a nie co kto gdzieś tam powiedział na dziwnym forum :P), i nie znalazłam informacji o negatywnym wpływie picia czy jedzenia “lekkich posiłków” w trakcie I fazy porodu.

                                    Więc mam do was pytanie – czy jadłyście/piłyście w trakcie swoich porodów, i ewentualnie co. Znalazłam trochę opisów podjadania owoców, batoników z ziarenkami, kanapek, itd, ale może lekarz/położna sugerowali wam coś jeszcze?

                                    mi nikt nic nie mówił zebym nie jadła i nie piła,ale na jedzenie jakos nie miałam ochoty,a pić piłam cały poród prawie-wode oczywiście niegaz 😉

                                    • Ja jadłam wszystko co mi dali dopiero jak już bolało nieziemsko to nie małam w głowie jedzenia

                                      Znasz odpowiedź na pytanie: Jedzenie w trakcie porodu

                                      Dodaj komentarz

                                      Angina u dwulatka

                                      Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                      Czytaj dalej →

                                      Mozarella w ciąży

                                      Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                      Czytaj dalej →

                                      Ile kosztuje żłobek?

                                      Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                      Czytaj dalej →

                                      Dziewczyny po cc – dreny

                                      Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                      Czytaj dalej →

                                      Meskie imie miedzynarodowe.

                                      Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                      Czytaj dalej →

                                      Wielotorbielowatość nerek

                                      W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                      Czytaj dalej →

                                      Ruchome kolano

                                      Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                      Czytaj dalej →
                                      Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                      Logo
                                      Enable registration in settings - general