jestem na początku tej drogi
Weszłam tu dziś po raz pierwszy…dlaczego? chyba zaczynam sie bać. 2 lata staramy się o maleństwo. Ja z całą pewnością nie mam prawego jajowodu ( lub mam w stanie tragicznym z powodu zrostów po wcześniejszej operacji ), mój mąż ma na dniach poddać sie badaniu. Lekarz ( który prowadzi mnie od 10 lat ) zaczął wspominać o laparoskopii i sprawdzeniu drożności lewego jajowodu,który powinien być sprawny, ale chyba tak nie jest. I najgorsze jest to, że zaczynam powoli nakręcać sobie schizo… a to raczej nie pomaga. Pewnie jeszcze nie wiem jak długa i ciężka droga przede mną 🙁
Miłe życzenia wielkanocne, które wywołają uśmiech na twarzy. Zaskocz bliskich wyjątkowymi, ciepłymi słowami
Mycie włosów odżywką – jakie daje efekty?
Stół wielkanocny – inspiracje i pomysły
Czy Wielki Czwartek jest wolny od szkoły? Uczniowie liczą na dłuższe wolne od nauki
Sprawdzone sposoby na ból kostki
Kaszel w nocy – co go wywołuje i jak go leczyć?
- Rodzice.pl
- Forum
- PRZYSZLI RODZICE
- Leczenie niepłodności
- jestem na początku tej drogi
Angina u dwulatka
Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...
Czytaj dalej →Skubanie paznokci – Co robić, gdy dziecko skubie paznokcie?
Może wy macie jakieś pomysły, Zuzanka od jakiegoś czasu namiętnie skubie paznokcie, kiedyś walczyłam z brudem za nimi i obcinaniem ich, a teraz boję się że niedługo zaczną jej wrastać,...
Czytaj dalej →Mozarella w ciąży
Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.
Czytaj dalej →Czy leczyć hemoroidy przed porodem?
Po pierwszej ciąży, a bardziej porodzie pojawiły się u mnie hemoroidy, które się po jakimś czasie wchłonęły. Niestety teraz pojawiły się znowu. Jestem w 6 miesiącu ciąży i nie wiem,...
Czytaj dalej →Ile kosztuje żłobek?
Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...
Czytaj dalej →Pytanie do stosujących zastrzyki CLEXANE w ciąży
Dziewczyny mam pytanie wynikające z niepokoju o clexane w ciąży. Biorąc od początku ciąży zastrzyki Clexane w brzuch od razu zapowiedziano mi, że będą oprócz bolesności, wylewy podskórne, sińce, zrosty...
Czytaj dalej →Mam synka w wieku 16 m-cy. Budzi się w nocy o stałej porze i nie może zasnąć.
Mój syn budzi się zawsze o 2 lub 3 w nocy i mimo podania butelki z piciem i wzięcia do łóżka zasypia dopiero po ok. 2 godzinach. Wcześniej dostawał w...
Czytaj dalej →Dziewczyny po cc – dreny
Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...
Czytaj dalej →Meskie imie miedzynarodowe.
Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...
Czytaj dalej →Czy to możliwe, że w 15 tygodniu ciąży??
Dziewczyny!!! Sama nie wiem co mam o tym myśleć. Wczoraj wieczór przed kąpielą zauważyłam przezroczystą kropelkę na piersi, ale niezbyt się nią przejełam. Po kapieli lekko ucisnęłam tą pierś i...
Czytaj dalej →Jaką maść na suche miejsca od skazy białkowej?
Dziewczyny, których dzieci mają skazę białkową, może polecicie jakąś skuteczną maść bez recepty na suche placki, które pojawiają się na skórze dziecka od skazy białkowej? Czym skutecznie to można zlikwidować?
Czytaj dalej →Śpi albo płacze – normalne?
Juz sama nie wiem co mam myśleć. Mój synek ma dokładnie 5 tygodni. A mój problem jest taki, że jak mały nie śpi, to płacze. Nie mogę nawiązać z nim...
Czytaj dalej →Wielotorbielowatość nerek
W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...
Czytaj dalej →Ruchome kolano
Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...
Czytaj dalej →
38 odpowiedzi na pytanie: jestem na początku tej drogi
Re: jestem na początku tej drogi
Jestem w podobnej sytuacji i mało tego, czytając co spotyka, jakie nieszczęścia, kobiety wypowiadające się na forum zaczęłam wszystko brać do siebie i jeszcze bardziej się załamałam. Staram się być optymistką, ale niezbyt mi to wychodzi. Powiem Ci to, co mówię sobie co rano: GŁOWA DO GÓRY, WSZYSTKO BĘDZIE DOBRZE !!!
Pozdrawiam, Edyta
Re: jestem na początku tej drogi
Wiesz Adytko… zawsze byłam przykładem twardziela i teraz powoli zaczynam sobie z tym nie radzić. Dobijaja mnie stare dewoty, które wiecznie paplaja do mnie : “najwyższa pora” lub ” bo czas biegnie a wy tak sobie bezptosko żyjecie” itp. i cholera mnie bierze bo w imię czego ja mam sie wszystkim tłumaczyć ! Ale fakt że myślenie pozytywne dużo daje i z tym sie z Toba zgadzam, tylko czy wystarczy mi sił?
Re: jestem na początku tej drogi
Ninia, skąd to czarnowidztwo??? Gdybyś poczytała trochę na forach, to zobaczyłabyś, że w tych naszych sprawach jest tylko jedna prawidłowość – brak wszelkich prawidłowości. Jedni zaskakują od razu, inni leczą się 2 lata, jeszcze inni 10 lat – robią in vitro, ICSI – nic nie wychodzi, lekarze nie dają szans, aż tu nagle zaskakują zupełnie naturalnie (czytałam takie historie). B. ważne jest, żeby znaleźć dobrego lekarza, bo szkoda marnować czasu, pieniędzy i zdrowia u konowałów. Z tym jajowodem też nie rozpaczaj – skąd takie przypuszczenia – też miałam operację, a zrostów żadnych nie ma, a nawet jeśli są, to można je usunąć laparoskopowo. Zaglądaj tu częściej, żeby pogadać, a starymi dewotami się nie przejmuj – niech same przejmują się tym, że są starymi dewotami. Pozdrawiam, Kasia
Re: jestem na początku tej drogi
Cześć Kasieńko. Co do mojego jajowadu to usłyszałam, od lekarza który robił mi laparoskopię i “obierał” jajowód ze zrostów, że jest tak poszarpany, że praktycznie go nie ma bo zrosty były bardzo silne. Lekarz jest podobno bardzo dobrym specjalistą w Klinice Położnictwa. A co do mojego nastawienia… to jak tak sobie czytam dzisiaj to forum to jakos mi tak lżej…
Pozdrowionka
Re: jestem na początku tej drogi
Słyszałam, że nawet w przypadku usunięcia jednego jajnika drugi przejmuje jego funcję i nie wpływa to znacząco na możliwość zajścia, więc chyba do jajowodu można zastosować analogię. A tak w ogóle, to można wiedzieć, gdzie się leczysz – tzn. czy w klinice specjalistycznej, czy prywatnie u lekarza? A jak wyniki mężusia? Pzdrw-Kasia
Re: jestem na początku tej drogi
Ninia, kiedyś tłumaczyłam „dlaczego jeszcze nie mamy dziecka”, ale niektórzy ludzie zaraz dorabiają sobie do tego własną teorię, wyszukują bzdurne przyczyny, szukają winnych etc. Dziś rozmawiam na ten temat tylko z najbliższymi i oczywiście z Wami Forumowiczki (beznadziejne określenie, trzeba wymyślić jakąś ładną ksywkę dla osób wypowiadających się na forum). Na szczęście przed tymi najbardziej wścibskimi i dociekliwymi (z reguły starymi babami) broni mnie mój Mąż… uff. Bądźmy twarde :-))
Pozdrawiam, Edyta
Re: jestem na początku tej drogi
Witam, jestesmy w podobnym miejscu. Ja tez staram sie od 2 lat, teraz zaczynam porzadne leczenie, szukanie przyczyny… Co mam w srodku nie wiem 🙂 zawsze myslalam ze jestem normalna (hahahaha) a tu bach! Zaczynam obserwowac siebie i chyba nie mam ovu, ale niech sie lepiej lekarze wypowiedza. Mam nadzieje ze wkoncu wszystkie wyladujemy w oczekujacych! 🙂 Pozdrawiam wszystkie!
Re: jestem na początku tej drogi
Baha, ja też myślałlam, że i u mnie wszystko będzie OK – a tu taki klops. A jaka byłam wściekła, że tyle kasy przeszło na antykoncepcję, no i te nerwy, kiedy pękła gumka – dziś wspominam to z łezką w oku (fajnie byłoby, gdybym wtedy “wpadła”) :-)))
Re: jestem na początku tej drogi
Kasiu lecze się na razie prywatnie u lekarza, który pracuje w Klinice w Bytomiu… a mężuś idzie na badanie w pierwszym tygodniu sierpnia, jak już będą wyniki to je ogłosze 🙂
Re: jestem na początku tej drogi
wiesz Edyta.. a ja nie tłumacze tym babskom bo niby po co ( juz sie na to chyba uodporniłam ). A mój małżonek chyba na razie nie dopuszcza do siebie myśli, że cos jest nie tak – może tak jest lepiej, przynajmniej nie panikuje tak jak ja.
Re: jestem na początku tej drogi
oj Kasiu mam takie same wspomnienia z łezką w oku 🙂 tym bardziej, że mój lekarz od conajmniej 4 lat namawiał mnie na staranie się o dzidziucha ( przypuszczam, że podejrzewał, że będą kłopoty ) a ja zawsze mu tłumaczyłam, że jecze nie bo tamto, bo sramto… a trza było ! 🙂
Re: jestem na początku tej drogi
Gdyby „młodość” wiedziała, a „starość” mogła !
Może to on ma rację, może jednak wszystko jest O.K. i takie podejście jest na pewno lepsze.
Mój Mąż nie panikuje, mówiąc o tym, że mnie broni mam na myśli jego zdolność do natychmiastowej zmiany tematu i obracania niechcianych pytań w żart. Ja niestety tego nie potrafię, podchodzę do tematu zbyt emocjonalnie.
Ale nie ma co gdybać, w poniedziałek kładę się do szpitala, w a środę będzie specjalny seans filmowy (laparoskopia) dla oddziałowych specjalistów z moimi wnętrznościami w roli głównej. Mam nadzieję, że będzie im się podobał i że endometrioza zaatakowała jedynie szyjkę macicy. Wierze, że będzie dobrze choć portki już mi się telepią ze strachu.
Pozdrawiam, Edyta
Re: jestem na początku tej drogi
Edytko będzie dobrze z całą pewnościa i z takim nastawieniem masz zasypiac na stoliku ! a propos tej całej bandy 🙂 uczestniczącej przy operacji to też to przeżyłam. Przy mojej laparoskopii było chyba 6 studentów a na drugi dzień wszyscy chcieli mnie oklepywać spirytuskiem 🙂 będzie dobrze!, trzymam kciuki i życzę powodzonka !
Re: jestem na początku tej drogi
Jejku, o jakim spirytusiku Ty mówisz? Do środka czy na zewnątrz?
Nie dziękuję, by nie zapeszać.
Pozdrawiam, Edyta
Re: jestem na początku tej drogi
spirytusiekiem poklepują plecki jak ktos długo leży, to chyba na płucka dobre 🙂 a to młode chłopaki były :PP:)
Re: jestem na początku tej drogi
Hi hi… ale ja już panikuje, dzięki za zrozumienie. Powiedz mi tylko jeszcze: leżałaś po laparoskopii na normalnej sali czy na pooperacyjnej?
Pozdrawiam, Edyta
Re: jestem na początku tej drogi
Dziewczyny, najważniejsze to umieć znaleźć dystans do samego siebie i umieć znaleźć właściwe proporcje dla naszych problemów – to przychodzi z czasem. Miałam kiedyś takie momenty, że widząc dziewczynę w ciąży, albo słysząc, że któraś z moich koleżanek zaszła zaraz ryczałam i wydawało mi się, że jestem najgorszą i najnieszczęśliwszą istotą na tym świecie. Katowałam się myśląc, że moja mama w moim wieku miała już dwójkę dzieci, a tu człowiek taki lewy… Potem załamywałam się po każdej wizycie u lekarza, kiedy okazywało się, że wychodzą mi coraz to nowe kwiatki, potem miałam laparo i już myślałam, że będzie super, wtedy badania zrobił mój mąż i okazały się dość słabiutkie (wcześniej były niezłe). A teraz myślę sobie : co ma być, to będzie, w sumie moje życie jest fajne (zarobione przy dzieciach koleżanki z podkrążonymi oczami nawet nie mają czasu, żeby umówić się na spotkanie). I to wcale nie jest żadne pocieszanie się – ja naprawdę zaczęłam dostrzegać jasne strony mojego życia (wiecie -tak, jak z tą szklanką piwa – jeden powie, że jest do połowy pusta, a jeden, że w połowie zapełniona). Może właśnie wszystko w życiu ma swój czas i miejsce i moje życie takie właśnie ma być, sama jeszcze nie wiem co mnie czeka w przyszłości. A tak w ogóle to na niepłodność się nie umiera, a swoją drogą tyle rozkosznych dzieciaczków czeka na adopcję – jest naprawdę wiele wyjść z naszej sytuacji. Trzeba być tylko dobrym dla samego siebie, nie katować się i nie dręczyć, to naprawdę na nic się nie zda. Uuuuff, ale Wam natrułam.
Re: jestem na początku tej drogi
Masz rację Kasiu, do wszystkiego jednak trzeba dojrzeć ! Ja obecnie płaczę przy tej nowej reklamie Plus GSM, gdy mała dziewczynka przytula się do brzuszka mamusi w ciąży, a mój Mąż mówi mi to co Ty przed chwilą przytoczyłaś: Myszko, nie płacz, od tego się nie umiera.
Pozdrawiam, Edyta
Re: jestem na początku tej drogi
Słonko ale Twoje”trucie” jest baaardzo ważne, przynajmniej dla mnie, bo napisałaś to co mogłabym napisać ja sama z tym, że jeszcze do końca nie dopuszczam do myśli adopcji ale… kto wie? im więcej czytam tutaj na forum tym więcej we mnie woli walki az do końca. Pozdrowionka i “truj” nas dalej ! 🙂
Re: jestem na początku tej drogi
ja leżałam na normalnej sali, tylko babki po normalnych operacjach leżały na pooperacyjnej ale nie wiem jak to jest w szpitalach – co kraj to obyczaj 🙂
Znasz odpowiedź na pytanie: jestem na początku tej drogi