Opowiem od początku:).
Mamy zaprzyjaźnione małżeństwo. Znamy się od zawsze, jak nie było dzieci to wszedzie razem jeździliśmy… nawet posiadanie dzieci razem zaplanowaliśmy:).
Oni mają dziewczynkę starszą równo o 3 tyg. od mojego synka. Jak tylko się urodziła to był najlepsza, najpiekniejsza, najzdolniejsza… a Bartek był przez nich nazywany “wcześniaczkiem” (urodził się w 37 tyg). Na słowo wcześniaczek robiło mi się gorzej…
W każdym razie Natalka szybciej usiadła, wcześniej miała zęba itd itp…
Wczoraj dzwoniliśmy do nich i się okazało, że Bartuś już chodzi trzymany za rączki a Natalka nie:). Bardzo się zdziwili i natychmiast wymyślili, że nie możemy mu pozwalać chodzić, bo to za wcześnie i będzie miał problemy z kręgosłupem…
Przeciez sama go nie prowadzam, on idzie a ja go tylko podtrzymuję….
W każdym razie jestem dumna i się cieszę, chociaż mój mąz mówi, że jestem wredna:)), ale co tam…
Na pewno tez macie takie koleżanki co mają dzieci wybitne we wszystkim…
Pozdrawiam
bianka i Bartuś (05.12.2003)
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: jestem okropna – ale to takie miłe….
Re: jestes okropna – ale to takie miłe….
Nie martw się.
Ostatnio pediatra powiedziała mi, że jedne dzieci w wieku Uli (6 miesięcy) raczkuja, same siedzą itp, a inne tylko leżą. I tak i tak jest ok. Każdy ma swoje tempo.
Ola i Ulcia (24/03/04)
Re: jestes okropna – ale to takie miłe….
nie matrtw sie..moja mala tez wszystko zaczela robic…pozniej,,,
siedziec w 8 mies, raczkowac w 11.. A chodzic w 14..i jak do tej pory/16 mies/…ma 8 zebow!
absolutnie sie nigdy jej rozwojem fizycznym nie przejmowalam bo wiem ze wszystko jest w 100% porzadku..:)..intuicja matki..
Re: jestem okropna – ale to takie miłe….
E tam, bie przejmuj się, tylko chwal swoim dzieciątkiem ile wlezie. Trzeba znależć jakąś linię obrony, i wydaje mi się, że jest to dobra rada dla nas wszystkich nawet na baaardzo daleką przyszłość. Przecież niedługo będzie: a moja to już czyta, a mój ma same szóstki, a moja najlepiej w klasie zdała maturę, a mój już jest w tak młodym wieku prezesem i zarabia 20 tysięcy miesięcznie… Wiem, co mowię, bo w mojej rodzinie takie przechwalki nie mają końca, a dzieci zbliżają sie do trzydziestki! !
Antoś (24.11.2003) i mama
Re: jestem okropna – ale to takie miłe….
oj ! znam to ! mam sąsiadke która ma syna młodszego o dwa dni od mojego! tez sie przechwala ! kiedys sie spotkałysmy (dzieci miały po11 m) oj mój to już sam chodzi ! mysle sobie to fajnie, a mój jeszcze nie! a mój to już prawie wszystko je (typu sosy, chipsy, inne bleee żeczy) myśle a nich je będzie miał kłopoty póxniej z żołądkiem.. co sie okazało to mój syn zaczął chodzić. ale tak naprawdę sam tzn nie musiałam za nim wszędzie chodzić radził sobie świetnie sam. siadał wstawał ! a jej chodził ale prowadzany za ręke ! też mnie wkurza takie głupie gadanie! dziecko ma swój własny tok rozwoju i tyle! ostatnio mnie rozbroiła , mówiła mi ze jej dziecko bardzo lubi słonecznik razem z oskubinami, no cóz zostawiam to bez komentarza!!!!!!
martyna i mikołaj 13,5m
Re: jestem okropna – ale to takie miłe….
Jestes OKROPNA ale i to ma swoje dobre strony
Twoja znajoma to chyba zrobila z rozwoju Waszych pociech jakies ZAWODY
Jak tak MOZNA….
Re: jestem okropna – ale to takie miłe….
37 tc – to tak jak Nina !
hihi o niej tez mowili e wczesniaki itd. a jak powiedzialam to pediatrze to prawie mnie wysmial – powiedzial ze 37 tc to juz wlasciwie w normie….
Re: jestem okropna – ale to takie miłe….
A żebym to ja wiedziała czy to co robi mój synal to jest normalne, szybko, czy opóżnione. Nie mam pojęcia bo przecież każde dziecko rozwija się inaczej w swoim tempie. Jedno zaczyna wcześniej chodzić a drugie mówić, jedno jest szybkie a drugie spokojne ale to nie znaczy że jedno jest lepsze a drugie gorsze. My z GOHĄ jak się spotykamy (między dziećmi miesiąc różnicy) to po prostu mówimy a mój to a mój tamto ale chyba żadna z nas nie ma poczucia że dziecko drugiej est lepsze niż jej są po prostu inni a obaj cudowni ! NIe martw się Bartuś jest jedyny w swoim rodzaju nie lepszy inie gorszy od innych dzieci 🙂
Ania i Mati (5.03.03)
Re: wracaj wracaj
A ja tak bym chciala dołączyc do wątku “styczeń 2003” ale takiego nie znalazłam, a sama “nie mam odwagi” założyć
Co do chwalenia się dziećmi to nie mogę słuchać rywalizujących mam. Moja siostra jak coś opowiadam o Oli to zaraz porównuje ja z Maciusiem znajomych. Szlag mnie wtedy trafia, bo Maciusia to nikt nie zna (mieszka ze 300km od nas i to tylko jej znajomi) a Ola jest jedynym maluszkiem w rodzinie. Kiedy takie dyskusje się zaczynają to poprostu milknę i niech się wygada…
Ola (06.01.2003)
Re: jestem okropna – ale to takie miłe….
Aj kochana, ja mam taką koleżankę której synek jest w ogóle the best. No i ciuchy ma the best – od małego. Wózek the best, leżaczek, nosidełko, fotelik, o co bys tylko nei zapytała.
Re: jestem okropna – ale to takie miłe….
Zgadzam się
Pozdrawiam
Re: jestem okropna – ale to takie miłe….
Jak byłam jeszcze w szpitalu to mąż przyniósł mi cały worek ciuszków od owych znajomych i powiedział: “Monika powiedziała, że wybrała sobie te ładniejesze a resztę nam daje…”
Do tej pory jak ma jakiś “brzydszy” ciuszek to oddaje go dla naszego synka, zaznaczając, że jej córa w tych chodzić nie może, ale Bartek tak.
Fajna jest, nie:)?
bianka i Bartuś (05.12.2003)
Re: jestem okropna – ale to takie miłe….
I wzięłaś te ciuszki? Nie skomentowałaś tego? A może podziękowałaś jej w “szczególny” sposób?
Re: jestem okropna – ale to takie miłe….
wzięłam, nie skomentowałam ze wzgledu na męża. To nasi mężowie przyjaźnią się od dziecka…
bianka i Bartuś (05.12.2003)
Re: jestes okropna – ale to takie miłe….
nie przejmuj sie moja paulisa przewrocila sie na brzuszek w 6 miesiacu dipero tez sie martwilam… Ale widac takie ma tempo i juz
pozdrawaim
erika26 i paulisia17.03.2004
Re: jestes okropna – ale to takie miłe….
nie przejmuj sie moja paulisa przewrocila sie na brzuszek w 6 miesiacu dipero tez sie martwilam… Ale widac takie ma tempo i juz
pozdrawaim
erika26 i paulisia17.03.2004
Re: jestes okropna – ale to takie miłe….
dziękuję Wam za dobre slowa, wiem, że z Alisią jest wszystko o.k., ale jak słyszę przechwałki innych mam i niby zmartwiony ton – “to twoja jeszcze tego nie potrafi?!” to adrenalina mi skacze!
Ania i Alicja (1.05.2004)
Znasz odpowiedź na pytanie: jestem okropna – ale to takie miłe….