Tyle ostatnio wypadków, katastrof, itd. 🙁
Jestem ciekawa jakie jest Wasze zdanie na temat chociażby ostatnich wydarzeń. Tak siedzę i myślę. I pojąć nie mogę:
1. Czym różni się wypadek autokarowy pielgrzymów od wypadku samochodu osobowego (pielgrzymów bądź nie)?
2. Dlaczego ofiary wypadków samochodowych, “pojedynczych” nie mają żadnej pomocy od Państwa? Choć ilość tych wypadków pojedynczych niejednokrotnie przekracza ilość ofiar niż w wypadkach autokarowych?
3. Jakoś dziwnie mi wygląda całą otoczka pomocy i jakoś dziwnie mam przekonanie, że jest to z pobudek publicznych niż z chęci pomocy (chodzi o pomoc dla ofiar pielgrzymki), z okazji zbliżających się wyborów.
4. Dlaczego tak rozdmuchuje się tylko grupowe katastrofy? Dlaczego pojedynczego życia już nie?
Wypadek autokaru to straszna tragedia, dla ofiar i ich rodzin. Ale ileż jest takich tragedii w każdym tygodniu w kraju?
Jestem w stanie zrozumieć mniejszą pomoc dla ludzi którzy stracili, choćby przez siły wyższe, swoje dobytki. To również straszna tragedia, ale jednak dobytek rzecz nabyta, zawsze można ją w jakiejś części odbudować, zdrowia i życia już nie.
Powyższe przykłady są tylko przykładami.
Jakie jest Wasze zdanie? To temat bardzo delikatny, smutny, jednak kilku rzeczy pojąć nie mogę 🙁
Asia & PAA Kids Co.:
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Katastrofalna pomoc – pomoc w katastrofach
Re: Katastrofalna pomoc – pomoc w katastrofach
nie tak dawno temu rozmawialismyo tym z moja polowka… praktycznie moge sie podpisac pod twoim postem, bo nic dodac ani ujac. jest to frustrujace, jest to jedynie podmuchem. widze to na codzien w tv( na porzadku dziennym),ale nie robi to na mnie juz az takiego wrazenia, jak indywidualne przypadki… wlasnie,dlaczego o nich sie nie mowi… “nieznana” osoba tj….media szukaja wiekszych spraw, male pionki nie wzbudzaja tyle sensacji, bo kto zna kazimierza kowalskiego z Opalek….? przeleca po lebkach..
Znasz odpowiedź na pytanie: Katastrofalna pomoc – pomoc w katastrofach