Kojec

Zastanawiam sie nad kupnem kojca. Czy pozecie poradzic czy jest sens takiego wydatku, czy wasze dzieci chciały siedziec w kojcach? Ile dziecko powinno miec miesięcy by je do niego wkladac? KOJCE JAKICH FIRM POLECACIE, KWADRATOWE CZY PODLUZNE???

z gory dziekuje za podpowiedzi i pozdrawiamy,

Magda i Olek (8.01.2005)

17 odpowiedzi na pytanie: Kojec

  1. Re: Kojec

    Przy pierwszym dziecku nie miałam kojca. Nie uważałam, że będzie mi potrzebny. Miałam czas dla Hubiego, ewentualnie na chwilę był wkładany do łóżeczka zamiast kojca.
    Kiedy urodziła się Ania, byłam pewna, że potrzebuję kojec, choćby po to, by odizolować małego brzdąca od nieuważnego trzy-czterolatka.
    Maleńka siedziała w kojcu max. pół godziny. Używaliśmy kojca w okresie gdy zaczęła pewnie siedzieć (ponad pół roku) do czasu, jak zaczęła samodzielnie chodzić (rok). Kupiliśmy kojec używany, a za to największy możliwy, kwadratowy, żeby mimo wszystko dać dziecku jakąś swobodę.
    Przez te pół roku kojec się rzeczywiście przydał – tylko przez pół roku. To duży wydatek, jak na tak krótki okres. Taki nowy kojec kosztuje ok. 500 zl. Nasz jest firmy CAM, ale podobnych dobrych, albo lepszych gatunkowo jest sporo.

    Agnieszka, Hubi (28.02.01), Ania (26.11.03)

    • Re: Kojec

      My nie mamy kojca w domu ale jest u mojej mamy do której czasem dajemy Anię – Aniusia BARDZO lubi w nim siedzieć, ma tam nawrzucane zabaweczki, poduchy, więc siedzi i się bawi, nie trzeba ciągle mieć oczu dookoła głowy czy sobie guza nie nabije – poza tym służy ten kojec też jako łóżeczko u mamy właśnie. Ania czasem potrafi się tak bawić na leżąco aż zaśnie (oczywiście jeśli to akurat pora na spanie) nie trzeba nad nią stać.
      Oczywiście zdarza się że jej się znudzi i trzeba jej zmienić otoczenie, lubi też wnim stać cała dumna trzymając sie za uchwyty, próbuje też się przemieszczać wzdłuż baruerki choć trochę jej jeszcze za wysoko do trzymania. No i w razie upadku nie dzieje się wielka krzywda bo dookoła miękko.
      Tak że ja jak najbardziej polecam – też się zastanawiamy nad kupieniem do domu tylko że kiepsko u nas z miejscem – myślę jednak o postawieniu kojca na tarasie bo taras mamy ogromny a idzie lato.

      Agata i Ania (7.09.2004)

      • Re: Kojec

        Tez sie zastanawialam czy nie bedzie to zbedny wydatek ale summa summarum kupilam, Laurka kilka razy dziennie tam przesaduje…jak robie obiad albo jak chce sprzatnac…mam pewnosc, ze nic zlego sie jej nie stanie i to jest duza zaleta… Ale z tego co wiem, sa dzieci, ktore maja ALERGIE na kojce i za nic w swiecie nie chca tam siedziec.
        Ja kupilam prostakatny… Ale taki ze wyglada prawie jak kwadratowy…bebe confort…okolo 400 zlotych….maja fajne pastelowe kolorki…delikatne wzorki….ja nie gustuje w rzeczach dla dzieci typu “cepelia” czyli zawalonych wzorami i kolorami jak na wsi:)

        🙂

        • Re: Kojec

          Nie mam kojca i nie czuję się pozkodowana z tego powodu. Jak potrzebowałam unieruchomić na chwilę malucha wsadzałam go do łóżeczka. Teraz ratuję się krzesełkiem do karmienia, biszkoptem do łapki i jest ok.

          Są też dzieci, które nie chcą siedzieć w kojcach. Może, jak się poważnie zastanawiasz nad jego kupnem, znjadziesz możliwość wcześniejszego przymierzenia Olka np. u znjomych? Będziesz przynajmniej miała pewność, że go nie zbojkotuje od razu po zakupie.

          Ania + Szymek (8,5 miesiąca)

          • Re: Kojec

            Hej
            jezeli juz masz kupić kojec to kup taki drewniany, dyzy ze szczepelkami, jezeli jeszcze mozna cos takiego dostac. Dziecko ma duzo miejsca do przemieszczania sie, a jak zacznie wstawac to sie trzyma szczepelków i chodzi sobie naokoło.

            Ja mam taki mały kwadratowy z siatką, ale nie kupowaliśmy go bo miałam po córeczce mojej siostry, ale jak bym miała kupowac to bym sie zastanawiała. Moje dziecko siedzi w nim jak cos musze zrobic ale to jest chwila bo za moment juz płacze, bo on chce wstawac itd… Taki mały kojecv jest dobry dla dziecka siedzącego, bo dziecko które juz zaczyna wstawaxc tak jak moje to przydaje sie tylko na chwilke, moje przynajmniej nie wytrzymuje w nim dłużej niż 5 min.

            pozdrawiamy

            • Re: Kojec drewniany i duuuży

              o taki mam i gorąco polecam jak ktoś ma miejsce, bo ma 1,5 m na 1,5 m, Dorianek sobie tam siedzi, bawi się i co najważnijesze może wstawać i chodzić dookoła, mieścimy się we trójkę zresztą

              • Re: Kojec drewniany i duuuży

                o taki mam i gorąco polecam jak ktoś ma miejsce, bo ma 1,5 m na 1,5 m, Dorianek sobie tam siedzi, bawi się i co najważnijesze może wstawać i chodzić dookoła, mieścimy się we trójkę zresztą, znalazłam go z wielkim trudem na allegro i kosztował 250 zł plus 20 za wysyłkę

                • Re: Kojec drewniany i duuuży

                  Oj jaki super duży ten kojec. Właśnie takiego szukam od dłużeszgo czasu. Jaka to firma i gdzie można go kupić? Pilne !!

                  Marta i Korneliusz 7.10.2004

                  • Re: Kojec

                    My własnie kupiliśmy kojec z siatki, który narazie służy małemu jako łóżeczko. Po incydencie, jak w nocy syn się tak obrócił, że zaklinował sobie główkę między szczebelkami, powiedziałam dość. Córka przez całe życie niemowlęce spała w takim kojcu, niestety stary się rozwalił, a ten nowy to jakiś mniejszy jest, ale trudno, najwyżej szybciej przejdziemy na tapczanik:)

                    • Re: Kojec

                      Ja miałam takie zwykły, siatkowy kojec pożyczony od kuzynki – przy Kubie była to porażka, nawet chwili nie chciał w nim byc, spał w nim tylko, ale zlikwidowałam go jak miał 10 miesięcy, bo mi z noego wyszedł, wspinając się po rurkach!!!Kacperka, choćbym chciała, nie dałabym rady włożyć do czegokolwiek, bo by się zapłakał na śmierć 🙂 On teraz samodzielnie chodzi, więc mam problem, bo bardzo szybko się przemieszcza, jak nie na kolanach, to na nóżkach 🙂 Ale jak tylko wkładam go do łóżeczka/ wózka… pisk i krzyk i wykręcanie się.

                      Dominika, Kuba (4.07.2000) i Kacperek (18.07.2004)

                      • Re: Kojec

                        mamy kojec chicco i Gosia na raz posiedziala w nim niedluzej niz 3 minuty…w naszym przypadku zakup zupelnie bezsensowny.stoi i sie kurzy, zupelnie niewykorzystywany…..

                        • Re: Kojec

                          hej,
                          mamy kojec BREVI za 200 zł – czyli jeden z tańszych na rynku. Rozmiar standarwdowy.
                          U mnei sprawdza sie rewelacyjnie. Antoś jest jeszcze nie mobilny, długo sam nie siedział a kojec był jedynym rozwiązaniem obok rączek :).
                          Ja polecam! Antoś w nim ślicznie się bawi. Poza tym jest okropnie zywym dzieckiem. Posadzenie do na 1 s w łóżeczku skończyło się rozciętą wargą! a w kojcu mam pewność że nic złego się nie stanie!
                          Monika z Antośkiem 12.06.2004
                          p.s. Żałuję jedynie że kupiłam go tak późno!!!!! (bo około 2 miesięcy temu)

                          • Re: Kojec drewniany i duuuży

                            Jak widac Dorianek nie tylko siedzi, bawi sie i chodzi… hi hi hi, wyglada na to ze sobie odpoczywa


                            Karina i Kubus <10.06.2004>

                            • Re: Kojec drewniany i duuuży

                              Super masz ten kojec, bardzo mi sie podoba, no i to jest prawdziwy kojec:), a nie taka klatka1m na 0,5m co ja mam.

                              pozdrawiamy

                              • Re: Kojec

                                Niedawno był program poświęcony właśnie takiemu tematowi, jak Twój- kojce. My nie kupowaliśmy kojca za namowa naszej lekarki- i słusznie, ponieważ:
                                – dziecko nie umiejąc same chodzić zmuszane jest do chodzenia- na siłę!! a jego kręgosłup jeszcze nie jest gotowy;
                                – dziecko same będzie wiedziało kiedy ma zacząć samo chodzić;
                                – kojce- to tylko wygoda dla rodziców- nie trzeba na okrągło pilnować dziecka;
                                – więc rodzice tak naprawdę kupują go dla siębie nie patrząc na dobro dziecka;
                                – w tvn 24- wypowiadało się kilku lekarzy specjalistów – i zdecydowanie byli na NIE;
                                – a już w niektórych krajach, np. w Australii zabroniono sprzedaży kojców;
                                – dziecko chodząc w kojcu na ogół później chodzi na paluszkach.

                                To tyle. Wasze zdanie i tak jest najważniejsze. To Wasze dziecko, ja tylko podpowiedziałam Wam co o tym myślę i ja i inni rodzice i lekarze.

                                Justyna i Martynka ur. 29 maja 2003r.

                                • Re:Sprostowanie!!!

                                  O Boże, nie doczytałam do końca pomyliło mi się z chodzikiem- ale wstyd…..czerwienie się cała- sorki.

                                  Justyna i Martynka ur. 29 maja 2003r.

                                  • Re: Kojec

                                    Nina nigdy nie chciała siedzieć w kojcu. Jak włożyłam ją kiedyś u koleżanki to był wielki wrzask. Nina jest b.ruchliwa, może to dlatego.

                                    Monika & Nina 19.11.2003

                                    Znasz odpowiedź na pytanie: Kojec

                                    Dodaj komentarz

                                    Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                    Logo