Kolonie dla 8 latki

Moje dziecko uparło się by jechać w tym roku na kolonie.
Co prawda nie jestem z tego powodu szczęśliwa, gdyż moim zdaniem jest zbyt mała ale niech tam chce niech jedzie.

Kolonie są od nas z podstawówki ale na 2 tygodnie i to daleko.

Ja szukam czegoś:
– na 7 dni max
– w promieniu 200 kg od Łodzi, co by w razie co dojechać

Może znacie jakieś fajnie biura organizujące takie kolonie, ofert w necie jest dużo ale nic nie mam sprawdzone. Może polecicie coś gdzie były Wasze dzieci lub dzieci znajomych.

Z góry dzięki

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Kolonie dla 8 latki

  1. Zamieszczone przez Devilry
    Dzieki za tego posta 🙂

    Tak wlasnie sobie to wyobrazam. Czytalam gdzies ze dobry oboz to taki, gdzie zuch/harcerz jest uśmiechniety i ciagle zajety.

    Zu sie taaaki oboz bardzo przyda.

    Faktycznie zna koloegow i kolezanki z ktorymi pojedzie, zna druhne, ktora sie bedzie nimi opiekowala.

    Jedzie nad jezioro i pod namiot wojskowy 🙂

    Sama bym pojechala 🙂

    A co do wlosow to ja mialam w planach wlasnie dlugie wlosy dla ZU, miala juz calkiem za ramiona po czym 3 dni temu obciela za ucho i dolozyla do tego krotka grzywke. Uparala sie ze chce miec taka fryzure, mimo mojego jej zaposzczania do komunii. Ale chyba wlasnie tymi wlosami uzmyslowilam sobie ze mi dziecko rosne i staje sie samodzielne i podejmuje samodzielnie decyzje na razie o wlosach.

    Dziekuje za wsparcie 🙂

    Czyli dokładnie taki sam charakter wyjazdu jak jeździła moja córka 🙂
    Najważniejsze żeby dzieci się nie nudziły, ale to akurat jest niemożliwe na obozie harcerskim 🙂

    Najwięcej strachu to mamy my, rodzice. Dzieciaki zazwyczaj nie mogą się doczekać wyjazdu 🙂

    A co do podróży PKP w nocnych godzinach…
    w tym roku jak jechaliśmy na ferie, pociągiem nocny właśnie, z Warszawy.
    To jechała z nami grupka dzieci, mniej więcej 8-12 lat,20 osób. Dostali swoje przedziały po 8 osób w każdym.
    Jednej grupie dzieci przypadł przedział z inny ludźmi. A że mieliśmy przedział obok, to widziałam zaistniałą sytuację.
    Pijany mężczyzna leżał na wszystkich czterech siedzeniach i ani mu w głowie było ustąpić miejsca dzieciom.
    Jego żona/dziewczyna go podnosiła, prosiła aby wstał. A on tylko mięsem rzucał… dzieci mocno przerażone, pani opiekunka lekko bezradna.
    W końcu konduktor został wezwany i doprowadził Pana do porządku. Ale całą podróż do Zakopanego dzieci spędziły w towarzystwie jegomościa. Na szczęście jedna opiekunka przypadała na jeden przedział, zawsze to jakoś bezpieczniej.
    Chociaż ja i tak bym swojego dziecka nocnym pociągiem nie puściła.

    • Zamieszczone przez ewkam
      mój pojedzie na 12 dni; sam, 500 km od domu;
      ale… zawozimy go na miejsce i odbieramy, jakoś mam obawy przed podróżą pociągiem pospiesznym (TLK) w godz. 22.00 – 9.30 🙁

      pomijajac kwestie pociagu jako takiego
      to w trakcie podrozy zawiazuja sie pierwsze znajomosci ktore potem rzutuja np. na zakwaterowanie

      • Zamieszczone przez szpilki
        pomijajac kwestie pociagu jako takiego
        to w trakcie podrozy zawiazuja sie pierwsze znajomosci ktore potem rzutuja np. na zakwaterowanie

        nie tym razem
        o zakwaterowaniu zadecyduje “tiara przydziału” 😉

        • Zamieszczone przez ewkam
          nie tym razem
          o zakwaterowaniu zadecyduje “tiara przydziału” 😉

          i to jest najlepsze rozwiązanie 🙂

          • Chciałabym Anię w tym roku też wysłać gdzieś po raz pierwszy, zastanawiam się nad obozem tanecznym ze szkółki tańca, do której Ania chodzi. Miałaby pojechać z kuzynką i to na najkrótszy turnus – 9 dni. Ania chciała wyjechać już rok temu na ferie zimowe, ale moim zdaniem nie była gotowa. Teraz oczywiście też mam wątpliwości. Jak z nią wczoraj rozmawiałam o wyjeździe, to widzę, że ona się boi, mimo tego, ze miałaby jechać z kuzynką-rówieśnicą, z którą są jak siostry…

            • Ja bardzo chciałabym wysłać moją 9cio latkę na obóz zuchowy nad morze. Byłam tam raz…fajne wspomnienia…A dzisiaj przyniosła ulotkę o obozie językowym… Aż mi głupio i źle bo mnie normalnie nie stać w tej chwili na to!!! Ale obiecałam sobie że na następne wakacje pojedzie,bo to najlepsze lata.

              • Ja bym baaardzo chciała, żeby Michał (8) pojechał gdzieś sam z dzieciakami, bez nas. Tym bardziej, że jest organizowany wyjazd z klubu karate, do którego od dwóch lat chodzi. Jedzie sensei i sporo chłopców, ale wyjazd jest aż nad morze i na 2 tyg. Wydawać by się mogło, że układ super, ale ja się boję. Boję się, że w razie jakiejś akcji z alergenami panowie trenerzy nie dadzą sobie rady 🙁 A jechać nad Bałtyk na sygnale w razie problemów……… średnio to widzę 🙁 Gdyby było bliżej, to bym zaryzykowała, a tak mam obawy. Młody jest za młody i w razie problemów sam sobie nie poradzi. Nawet dorosły nie będący w temacie może nie dać rady 🙁 Z drugiej strony, żal mi, bo tyle fajnych wrażeń go ominie 🙁

                • Mata organizator zbiorowego wypoczynku dzieci ma obowiązek zapewnienia opieki medycznej we własnym zakresie. Na wyjeździe mego dziecka na stałe będzie pielęgniarka – to ona będzie odpowiedzialna za te sprawy – podawanie leków na stałe, konsultacje nagłe – podobnie było za moich czasów, jak ową osobe lub wychowawcę coś zaniepokoiło -lekarz. Ponadto przed wyjazdem dziecko musi mieć zaświadczenie o braku przeciwskazań na wyjazd w określone miejsce, w zaświadczeniu aktualny stan zdrowia i wskazówki “w razie gdyby” – rozsądny lekarz jak jest naprawdę tragicznie takiego zaświadczenia nie podpisze, jak jest w miarę uspokoi zaniepokojonego rodzica i da cenne wskazówki tymczasowym opiekunom.
                  Myślę, że nieraz może być trudno rodzicowi przełamać się i uwierzyć w to, że nie jest się niezastąpionym w przypadku choroby dziecka, pewnie tak samo trudno będzie puścić 6, 10 czy 15 latka.
                  Są organizowane wyjazdy typowo dla dzieci z chorobami przewlekłymi tam ta opieka nad maluchami jest ustawiona na jeszcze większą czujność.

                  • Od 8 roku życia jeździłam na 3-tygodniowe kolonie – już nie mogę się doczekać, kiedy mojego młodego tak wyślę, tyle że on mamisynuś i pewnie nie będzie chciał

                    • Mam plan Ninę gdzieś wysłać w tym roku, najchętniej na dwa tygodnie…
                      Ona jest bardzo za 🙂
                      Może pojedzie z koleżanką, tak by chyba było najfajniej ten pierwszy raz 🙂

                      Ja na pierwszych koloniach byłam po pierwszej klasie.

                      • Zamieszczone przez ania_st
                        Mata organizator zbiorowego wypoczynku dzieci ma obowiązek zapewnienia opieki medycznej we własnym zakresie. Na wyjeździe mego dziecka na stałe będzie pielęgniarka – to ona będzie odpowiedzialna za te sprawy – podawanie leków na stałe, konsultacje nagłe – podobnie było za moich czasów, jak ową osobe lub wychowawcę coś zaniepokoiło -lekarz. Ponadto przed wyjazdem dziecko musi mieć zaświadczenie o braku przeciwskazań na wyjazd w określone miejsce, w zaświadczeniu aktualny stan zdrowia i wskazówki “w razie gdyby” – rozsądny lekarz jak jest naprawdę tragicznie takiego zaświadczenia nie podpisze, jak jest w miarę uspokoi zaniepokojonego rodzica i da cenne wskazówki tymczasowym opiekunom.
                        Myślę, że nieraz może być trudno rodzicowi przełamać się i uwierzyć w to, że nie jest się niezastąpionym w przypadku choroby dziecka, pewnie tak samo trudno będzie puścić 6, 10 czy 15 latka.
                        Są organizowane wyjazdy typowo dla dzieci z chorobami przewlekłymi tam ta opieka nad maluchami jest ustawiona na jeszcze większą czujność.

                        Ania, ja mam nieciekawe doświadczenia z opieką medyczną na wakacyjnych wyjazdach. Nie zapomnę, jak pielęgniarka mojej siostrze robiąc opatrunek na rozwalonej nodze, do rany bandażem przywiązała cały opatrunek, w opakowaniu!!! Normalnie na żywca przyłożony był papier w którym była cała, jałowa zawartość! Jak będąc na koloniach utworzył mi się potworny czyrak na twarzy i byłam spuchnięta jak balon, to nikt ze mną nawet nie rozmawiał, nie wytłumaczył co i jak tylko mnie do szpitala zawieźli, a tam lekarze sami robili co chcieli ze mną. Rodzice zostali powiadomieni dopiero później.
                        Nigdy nie jesteśmy w stanie przewidzieć, jak będzie. Ja się najnormalniej w świecie boję, że nagle z młodym coś się zacznie złego dziać, nikt nie zauważy, albo on sam nie powie. Z niego jest jeszcze taka mała pierdoła i o ile taki wyjazd z jednej strony bardzo dobrze by mu zrobił, o tyle z drugiej może się dla niego skończyć tragicznie. Nie wiem już sama, jak ten temat ugryźć. Teraz nie jest na taki wyjazd gotowy, ale czy kolejny rok coś w tym temacie zmieni?! Szczerze powiem, że wątpię 🙁

                        • Myslę, że dużo się zmieniło w tym temacie przez ostatnie kilkadziesiąt lat…

                          a zwiniety bandaż to klasyczny ucisk tamujący…

                          • Zamieszczone przez kaktus…
                            Myslę, że dużo się zmieniło w tym temacie przez ostatnie kilkadziesiąt lat…

                            a zwiniety bandaż to klasyczny ucisk tamujący…

                            To nie był zwinięty bandaż, tylko bandażem przymocowany był do nogi opatrunek w opakowaniu. Wiem co to jest opaska uciskowa 😉

                            • Zamieszczone przez Mata_Hari
                              Ania, ja mam nieciekawe doświadczenia z opieką medyczną na wakacyjnych wyjazdach. Nie zapomnę, jak pielęgniarka mojej siostrze robiąc opatrunek na rozwalonej nodze, do rany bandażem przywiązała cały opatrunek, w opakowaniu!!! Normalnie na żywca przyłożony był papier w którym była cała, jałowa zawartość! Jak będąc na koloniach utworzył mi się potworny czyrak na twarzy i byłam spuchnięta jak balon, to nikt ze mną nawet nie rozmawiał, nie wytłumaczył co i jak tylko mnie do szpitala zawieźli, a tam lekarze sami robili co chcieli ze mną. Rodzice zostali powiadomieni dopiero później.
                              Nigdy nie jesteśmy w stanie przewidzieć, jak będzie. Ja się najnormalniej w świecie boję, że nagle z młodym coś się zacznie złego dziać, nikt nie zauważy, albo on sam nie powie. Z niego jest jeszcze taka mała pierdoła i o ile taki wyjazd z jednej strony bardzo dobrze by mu zrobił, o tyle z drugiej może się dla niego skończyć tragicznie. Nie wiem już sama, jak ten temat ugryźć. Teraz nie jest na taki wyjazd gotowy, ale czy kolejny rok coś w tym temacie zmieni?! Szczerze powiem, że wątpię 🙁

                              To moje 2 rady na sprawdzenie
                              1.Kolonie blisko domu, tak być w kazdej chwili w ciągu 2 godzin mogła być na miejscu
                              2. Telefon komórkowy dla młodego

                              Jak nie zaryzykujesz to nie będziesz wiedziała.

                              • to może też tutaj dodam… macie jakieś doświadczenia z biurem BUT? wyszukiwarka skierowała mnie na jakiś starszy wątek, ale widzę, że tutaj temat jest również poruszany 😉

                                • Zamieszczone przez czarna84
                                  to może też tutaj dodam… macie jakieś doświadczenia z biurem BUT? wyszukiwarka skierowała mnie na jakiś starszy wątek, ale widzę, że tutaj temat jest również poruszany 😉

                                  pierwszy raz słyszę tą nazwę

                                  • moja jedzie w tym roku na kolonie organizowane przez szkołę, na 8 dni – jest w pierwszej klasie, w lato będzie miała 7 lat.
                                    I już nie może się doczekać 🙂
                                    Ja – na razie – nie ma żadnych obaw, ale to przede wszystkim dlatego, że jedzie ze swoją panią i koleżankami z klasy. Jakby co będę jechać nad morze na sygnale 😉

                                    • Zamieszczone przez Edysia
                                      To moje 2 rady na sprawdzenie
                                      1.Kolonie blisko domu, tak być w kazdej chwili w ciągu 2 godzin mogła być na miejscu
                                      2. Telefon komórkowy dla młodego

                                      Jak nie zaryzykujesz to nie będziesz wiedziała.

                                      Edyta masz rację z tym ryzykowaniem, ale wiesz, przez 2 godz. to umrzeć można ;( Nam wystarczy pół godz. by młody był bliski zejścia 🙁
                                      Chyba nie mamy wyjścia, jak poczekać aż młody będzie starszy i sam będzie potrafił trzymać rękę na pulsie i w razie co reagować odpowiednio, bo telefon komórkowy dla dziecka w poważniejszym problemie może nie wystarczyć 😉
                                      Napisałabym, że zazdroszczę innym, którzy takiego problemu nie mają, ale doskonale wiem, że praktycznie każdy z nas boryka się z jakimiś przeciwnościami, jak nie takimi, to innymi 🙁

                                      • Zamieszczone przez Edysia
                                        pierwszy raz słyszę tą nazwę

                                        BUT, czyli Biuro Usług Turystycznych z Warszawy, wydawało mi się dość popularne, serio nie znacie?
                                        Trochę poszperałam i w sumie wygląda to spoko…

                                        • Łódzkie biuro hentur jest w porządku. Mają w ofercie Sulejów i Spałę. Kiedyś pracowałam w biurze podróży i współpracowaliśmy z tym biurem. Nie było żadnych zastrzeżeń.

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Kolonie dla 8 latki

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general