obejrzałam to: [Zobacz stronę]
i tak sobie pomyślałam 😮 ze może właśnie zamiast mleka proszkowego mogłabym podawać małemu mleko krowie
mieszkam na wsi i miałabym dostęp do “dobrego” i czystego mleka
co sądziecie? czy to raczej zły pomysł?
jest tu ktoś kto podaje dzieciom takie mleko?
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: krowie mleko
Tosia dostawała krowie po skończeniu roku, też mam dostęp do prawdziwego krowiego, trochę go rozcieńczam.
dzięki dziewczyny za wszystkie odpowiedzi 🙂
i ja też na razie poczekam z tym krowim mlekiem
może własnie do roku
trochę tzn ile? w jakich proporcjach?
i powiedz jeszcze czy ludzie od którcych kupujesz to mleko wiedzą ze to jest dla dzieci?
bo słyszałam, ze mleko dla małych dzieci musi być zawsze od tej samej jednej krowy a krowa ta nie moze też byc wszystkim karmiona
pamiętam jak kiedyś szwagierka podawała synkowi krowie mleko, gospodarze nie wiedzieli że ona podaje to mleko małemu dziecku, i ta krowa była karmiona jak pozostałe, różnosciami, i między innymi wypuszczona została do sadu gdzie objadała się opadami owoców (jabłka, gruszki, śliwki)
małego regularnie bolał brzuszek, miał biegunkę
bardzo długo szukali przyczyny aż jakoś przypadkiem w rozmowie z gospodarzami wyszło
i od tamtego czasu krowa przestała wychodzic na spacery do sadu 😉 a u małego skończyły sie problemy brzuszkowe 🙂
Olek Olek
uroki mieszkania na wsi 🙂
krowim tzn takim prosto z gospodarstwa? rozcieńczasz z woda?
NIe mam gospodarstwa… Krzyś pije sklepowe – najczęściej 3,2%. Firmy – jakie kupię. Unikam jedynie “woreczkowych”.
że sie podpiszę…
tez mam wrażenie, ze to nagonka…
Bo co jest niby pokoleniom chowanym na krowim…
Nie mowie, ze takiemu malutowi, ale, że od 1 r. ż mozna piszą oficjalnie…chyba, ze sponsor badań inny był;)
fajnie, że to łyka. Bo to wygodne awaryjne wyjscie. U nas szybko odeszlo w zapomnienie.
No właśnie było mleko przeznaczone dla dzieci (o ile doczytałam tym moim łamanym hiszpańskim, nie było zaznaczone jako “3”), ale z dodatkiem oliwy z oliwek… Nie zaryzykowałam kupna, bo by mi chyba dziecię dalej pluło niż widziało…
Zresztą letche 100% też miało inny smak niż polskie – takie bardziej gorzkawe – dodawałam kaszki i jakoś wchodziło, ale opornie…
A czemu?
żadnych proporcji, na oko, najczęściej jak przelewam je z butelki do garnka w celu zagotowania to dwa trzy razy wypłukuję pozostałość mleka z butelki wodą, i to ona właśnie rozcieńcza całość. (ale przepis mi wyszedł) 😀
Tak chyba wiedzą, że trafia to do dziecka. Nie jestem pewna tego, bo najważniejsze było dla mnie, że mam mleko naprawdę od krowy, a ludzie od których je biorę bardzo higienicznie prowadzą swoje gospodarstwo, jeśli można to tak nazwać 😉 Biorę od nich tez biały ser, pyyycha!
Nie wiem ile dokładnie ma Olek, ale może już jest na tyle duży, by nie reagować tak bardzo na dietę krowy, co?
To bardzo ważne, aby znać zródło mleka krowiego. Jestem przekonana, jakbyście widziały, jak niektóre mleka sa zanieczyszczone, przez nieodpowiednie np dojenie, nigdy byście go nie wypiły. Nawet wam nie bede opowiadać, bo może któraś je obiad teraz
A ja słyszałam (od lekarza zresztą), że właśnie lepsze woreczkowe niż kartonowe UHT. Ja na razie to poprzestaję na gotowych gerberkach z twarożkiem i jogurtem, ale przymierzam się do zrobienia “krowiego” budyniu
Olek ma 3,5 miesiąca chyba jeszcze za mały, co?
mleko które bym brała też jest z “higienicznego gospodarstwa” od bardzo czystych ludzi i też czasami biorę od nich biały ser 🙂 też uwielbiam 🙂
wiem wiem kochana
znam takie gospodarstwo
nawet herbaty bym u nich nie wypiła bleee a co dopiero mleko od nich brać
Bo Ojciec Grande (Bonifratr, mój “guru” od żywienia) twierdzi, że woreczkowe są bardziej zanieczyszczone iż kartonowe… Możliwe, że nie jest to już prawdą – On to mówił parę ładnych lat temu, ale mi utkwiło…
Poza tym brzydzę się woreczków – mam uraz z młodości, kiedy to wprowadzali woreczki na mleko i toto wiecznie pękało, mleko bywało zsiadnięte, tłuszcz osadzał się na folii… Błe… nie tknę tego…
Kartonowe lub butelkowe też można kupić świeże (tzn. nie UHT) 🙂
No ja właśnie kupuję w butelkach i kartonikach “świeże”, a pytanie zadałam z ciekawości:).
Tak, jest mały.
Ale często zastanawiam się jak to jest, że my byliśmy karmieni właśnie takim kiedyś, trzeba by je tylko rozcieńczyć znacznie.
Wiem, że im wcześniej podane białko krowie, tym większe szanse że może stać się alergenem. Kiedyś nie było też takiego problemu alergii.
Znasz odpowiedź na pytanie: krowie mleko