Jakie książki z dziecinstwa pamiętacie…..
Ja oststnio troche na allegro grzebałam i przypomniały mi sie takie stare książki. co ciekawe – nie pamietam o czym były ale pamiętam ze mi je czytano i je dobrze znałam. Takie wspomnienie z wieku moze 5 lat – moze 6.
a tu tytuły
“Kukuryku na ręczniku” za chiny nie pamietam o czym to ale zamówiłam, tylko nowe wydanie, szkoda ale na allegro przesyłka drższa niż ksiązeczka
O ALoatury i sie kłóciły a potem deszcz zmył te ich obrazki, kot? je narysował na nowo ładniej i sie dzieci pogodziły… tej nie zamawiam bo jest tylko w zestawach po 20 starych książeczek. Tu pamietałam z tytułu tylko “płocie” Ale dzieki GOOGLE udało sie tytuł odnależć przy 3 próbie….
“cudaczek wysmiewaczek” tytuł wyskoczył gdzieś na allegro…. znam ale tez nie pamietam o czym to.
Te książki gdzies w mojej głowie zostały jak taki przebłysk. Macie swoje takie wspomnienia. nie chodzi mi o takie co dobrze znacie tylko o te z wczesnego dzieciństwa
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Książeczki z naszego dziecinstwa
mam 95% tego co było wydane :), ale moje młode za tym nie przepadają, tylko niektóre lubią
rozumiem :),
z tego co pamiętam: doktora dolittle, napewno Brzechwę, “Puch kot nad koty”, “Kajtkowe przygody” (kownackiej chyba), “o krasnale Hałabale”, “Uparciuszek”, Przygody Baltazara Gąbki”, ” Baśnie Andersena”, ” Otwórz okienko”, “O wróbelku elemelku”, “O malarzu rudym jak cegła”, “Baśnie śląskie – Jak górnik Bulandra diabła oszukał”
jak mi się coś jeszcze przypomni to dopiszę
o ten górnik mi cos świta…..
puch kot nad koty napewno tez
to mi się przypomniało: przygody koziołka Matołka i Małpki Fiki- Miki
“Tajemnica zielonej pieczęci”, “Awantura o Basię”, “Karolcia”, “Wakacje z duchami”, “Zapałka na zakręcie”, “Ucho od śledzia”, a przede wszystkim wszystkie przygody Janeczki i Pawełka wg. Chmielewskiej…
no i komiksy o Tytusie czy “Kajko i Kokosz”.. ale fajne czasy mi się przypomniały..
Ożogowskiej jeszcze “głowa na tranzystorach ” fajne wspomnienia
“Nasza mama czarodziejka”- uwielbialam!!! Dzieci z Bullerbyn- nawet kupilam moim gadzinkom i czytam, jak maja chec posluchac :-)) A tak z nastoletnich czasow to: “Wstega pawilonu”, “zapalka na zakrecie”, “wszystko inaczej”, “Wielkie zaslugi” i oczywiscie “Fotoplastikon”!!!
Ty kupiłaś gadzinkom – ja kupiłam sobie będąc w ciąży bo kocham tę książkę:):):)
.. jeszcze “Ten obcy” mi się przypomniał.
“Rasmus i Włóczęga”, “Bella i Sebastian”, “Piotruś Pan”, ” Mała Księżniczka”, “Tajemniczy Ogród”, “Mały Lord” – gdzieś na poziomie p-kola mi to czytano
pierwszą mi czytaną powiescią była ANIA czy MANIA, miała chyba z 5 lat. A kolejną pamietam czytał mi tata – dzieci z Bulerbyn. W międzyzdrojach była z tatą sama na wakacjach przed pierwszą klasą. Na plaży mi czytał i na spacerze.
kurcze, a ja moim dzieciom w Egipcie komks Scooby-doo. (jakos nic innego nie wziełam)
moje ukochane
dziadziuś mi czytał
Ania czy Mania jedna z moich ulubionych, Dzieci z B…-klasyka, jeszcze było “Słoneczko”
oh,” słoneczko”- na koncu wyłam jak bóbr.
Pametam jeszcze “o psie który jeżdził koleją”
i “Bułeczka”- o takiej adoptowaniej dziewczynce.
ja te skązki mam u mamy, musze w wolnech chwili (albo w wolnym TYGODNIU) zrobnic pożadki i troche pozabierac do siebie. No i u siebie zrobic biblioteke bo narazie to mam regał z Ikea i mi na nim ksiązki stoją w 3 rzędach….
a na dodatek teraz NIC nie czytam. troche słucham audiobooków i na forum siedze…
ide sprzątac….
z serii czytanych przez rodziców mogę dodać moją ulubioną “Małpeczki z naszej półeczki” – boska, pamięta któraś?
a to było o takich róznych małpkach co dzieci dostawały w prezencie? cos mi sie po głowie tłucze…
ja też
ja od rodziców wszystko zabrałam już dawno temu dla starszej córki, bardzo to lubię czytać dzieciakom (teraz już tylko młodszej), starsza sama sobie czyta 🙂
a moze ktos pamieta “boje sie” z serii poczytaj mi mamo?
bo to chyba pierwsza ksiazka ktora samodzielnie przeczytalam – ale reki se nie dam uciac bo usiluje pokojarzyc po okladce – a zlosliwie pamietam wnetrze
wiesz, ja mam tego mase, kilka półek, do tego przemieszane z ksiązkami rodziców. A oni mieszkają 1.5 km ode mnie wiec jak i czegos potrzeba to pojade. Zresztą tych dziecinnych to duzo nie mam. za to całe serie młodzieżowych- marry popoins (czesci jako Agnieszka – stare tłumaczenie), Ania, Pozyczalscy, Bahdaj, Ożogowska, siesicka, Niziurski, Nienacki, Snopkiewicz, Musierowicz (to do czasu), Chielewska (ale tylko te stare z czasów przed jaj autobiografią), tapatiki (teraz wyszło nowe wydanie – bardzo polecam – fantastyka kosmiczna dla dzieci, czytałam ze 2 razy a to dwie grube knigi), Edith Nesbith….
Do tego każda ksiażka z innego wydania bo po antykwariatach kupowane, zdobywane raczej…. Ale ja sie cieszyłam jak mi sie udało cos skompletowac….
A kojarzy ktoś taką z serii “Poczytaj mi mamo” o chłopcu którego przezywali Truskawka?
Bo ja strasznie ją lubiłam, a nie pamiętam nawet tytułu…
Znasz odpowiedź na pytanie: Książeczki z naszego dziecinstwa