kury domowe;-)

…czyli mamuśki, które nie wróciły do pracy…jak sobie radzicie?? czy czujecie się spełnone??
Nie wiem, czy to wpływ zimy czy fakt, że “siedzę” w domu juz 1,5 roku ale ostatnio nie czuje się z tym najlepiej. Budzę się rano i z przerazeniem myślę o tym, ze czeka mnie kolejny dzien taki sam jak poprzednie…chętnie poszłabym do pracy, ale nie za bardzo mam z kim zostawić Igora….same wiecie, ze pracuje sie teraz od rana do nocy a nie chce doprowadzić do sytuacji kiedy Igor będzie miał rodziców tylko na weekendy:(. Macie pomysł co z tym zrobic?

Ola i Igorek 25.03.2003

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: kury domowe;-)

  1. Re: kury domowe;-)

    Ej no coś ty!!!!!!!!!!!!!
    To w takim razie to ze wróciłam do pracy jak Iza miała6 m-cy też powinno się potępić:((((
    Chciałam iść do pracy żeby pobyć z innymi, zarobić trochę grosza, nie wyjść z rynku no i wprawy (o ile o takiej można mówić w pracy sekretarki 😉 ) Czasem smutno mi bo dużo straciłam przez ten czas i mam wrażenie że Izunia oddaliła się ode mnie – ale to mnie woła przez sen, to do mnie się przytula – i tego nie zmieniła praca.
    Jak najbardziej rozumiem Cię, tym bardziej że ja jestem raczej spokojną ciepłą kluchą a i tak nie mogłam wysiedziećw domu i do twojego temperamentu mi daleko!!!!Tylko żałujęże nie mogęsię wyspać – Iza śpi w nocy kiepsko (choć ostatni nastapiła poprawa po odwyku smoczkowego) a wstajemy o 5:30.
    Ale….. są plusy i minusy 🙂

    Pozdrowienia.
    I zadowolona Matka to szczęśliwe dziecko!!!
    hi, hii, hi – ale palnęłam hasło.

    Ania i Izunia (17 m-cy)

    • Re: kury domowe;-)

      to ja chyba jakaś wyrodna matka jestem….. a może… po prostu lubię moją pracę 🙂

      Kaśka z Natusią (prawie dwuletnią 🙂

      • Re: kury domowe;-)

        a ja Wam kury domowe troche zazdroszcze, bo Jas ma 8 miesiecy a ja pracuje od 3 i czasami tak tesknie zeby pobyc z nim wiecej ale wyboru nie mam na razie…. teraz gdybym go miala wrocilabym do pracy na pol etatu…

        Ewa i Jaś – 7 miesięcy!

        • Re: kury domowe;-)

          ja wczesniej przez dwa lata tez duzo pracowałam…może to rzeczywiście wina zimy… Ale juz nie po raz pierwszy mnie tak “dopadło”…chyba zacznę sie czegoś uczyć bo czuję, że sie cofam:))

          Ola i Igorek 25.03.2003

          • Kura pracująca

            Pracuję i jednocześnie zajmuję się dzieckiem!
            Dziewczyny to jest dopiero ból!!!!!
            Każda praca wymaga skupienia a jak się skupić, kiedy maluch siedzi (dosłownie) na plecach i woła “Olo malu malu! Daj!!!”?????
            Mąż wraca z pracy i oczekuje, ze będzie miał to wszystko, co u swojej nigdy w życiu nie pracującej mamusi, czyli:
            obiadek pod nos, wyprasowane, wyprane ubranka też pod nos no i oczywiście chciałby być jedyną zmęczoną osobą w domu, której ja powinnam nadskakiwać. Jego najlepszy tekst to: “Czemu ty się nie spotykasz z sąsiadkami??????” A kiedy ja mam się spotykać?
            Jak nie posprzątam, to jest nie posprzątane, jak nie umyję, to jest nie umyte :(((((( Jak siedziałam przez tydzień nad zleceniami (dzień i noc) to przed sama wigilią miałam taki syf w domu, że szok; zamiast wyspać się (padałam na twarz ze zmęczenia) musiałam nockę przed wigilią spędzić na gruntownych porządkach i gotowaniu!!!!! No i oczywiście rodzinka męża była u nas na wigilii!!!
            Te które pracują, niech się cieszą, że nie muszą wykłócać z mężem prawa do odpoczynku oraz do spokoju podczas własnej pracy (jak kobieta wychodzi z domu na 8-10 godzin, to chłop z reguły uszanuje).
            Te które nie pracują niech się cieszą, że mają tylko takie obowiązki jak mają…
            Być kurą domową i być traktowaną jak kura domowa – można to przeżyć.
            Zasuwać ponad ludzkie siły i być traktowaną jak kura domowa – nie jest miło!!!!

            Aga i Olo 11.01.2002

            [Zobacz stronę]

            • Re: kury domowe;-)

              Bo tak to chyba jest, że “wszędzie dobrze gdzie nas niema :)” Kiuik ma racje, ze najpewniej jako pracująca tez mialabym podobne przesilenia:)…ehhh życie…;-P

              Ola i Igorek 25.03.2003

              • Re: Kura pracująca

                Wyobrazam sobie…mam o tyle podobna sytuacje, ze firma moich rodziców mieści się w moim domu (od paru miesiecy walczymy z tepsa o przeniesienie telefonow)… No więc często muszę zrobić ofertę, kosztorys albo odebrac telefon (zawsze dzwoni jak igi spi wrrrrrr)popoludniami po domu paleta mi sie ksiegowa, rano kierownik:(…czekam, az ten koszmar sie skonczy. Oprócz tego zbieram materiały do rozpoczecia wlasnej dzialalnosci…i nie ukrywam, ze troche mi ciezko bo nie mam nikogo kto by mnie wspieral i mobilizowal:(bo moj mezus mimo, że kochany po pracy tez juz nie ma za wiele siły a wraca ok. 19 🙁
                Trzymaj sie Aga…może wiosenka doda CI siły:)
                ps. i chcialabym Cie prosic o cennik na priva:))

                Ola i Igorek 25.03.2003

                • Re: kury domowe są fajne babki 🙂

                  miałam podobnego doła tuż po roczku Ignasia ( i to pomimo tego że pracuję dorywczo)

                  teraz natomiast w moim życiu nastąpi (mam nadzieję) ogromna zmiana
                  łoł
                  sprzedaję Ignasia na 3,5h do żłobka
                  od 8 30 – 11 30
                  najpierw są zabawy (grupa 1,5-3lata) w sali
                  potem II śniadanko
                  a od 10 do ok 11 zabawa na placu zabaw
                  o 11 30 (przed leżakowaniem) zabieram go

                  dla mojego wulkanu energetycznego to rewelacja!
                  dawno nie widziałam go tak uchchanym!

                  mam nadzieję że ten plan wypali

                  ja jestem domatorą (prawdopodobnie ) ale wymiękalam już bo mój dzikun po prostu eksplodował energią od rana i to ON NIE MÓGŁ JUŻ DŁUŻEJ SIEDZIEĆ W DOMU

                  a tak mam nadzieję zorganizować sobie dzień w ten sposób, że przez te 3h załatwiam “swoje” sprawy (telefony, urzędy, klientki DC, pakowanie paczek, poczta, sprzątanie, zakupy, obiadek, fryzjer i takie tam….)
                  i po odebraniu Ignasia magę zająć sie WYŁĄCZNIE nim i to (oby) z radością 🙂
                  taki mam plan

                  poza tym
                  zamierzam kupić siodełko na rower i kask i odbierać go na rowerze i jechać prosto na plażę (15min) – oczywiście jak będzie cieplej

                  poza tym w piątki zapisałam się z mężem na basen i na 2h wieczorem będzie przychodził mój brat 🙂

                  oj – niech już ta wiosn przyjdzie

                  acha…. a poza tym czeka nas z mężem inwestycja życia i co z tym związane operacja do dogrania, przemyślenia i zaplanowania od strony logistycznej-ekonomicznej i “robotniczo-wykonawczej” 🙂
                  och… i wszystkim tym naturalnie mam sie zająć – mąż będzie zatwierdzał
                  🙂
                  jak to w systemie totalitarnym bywa

                  ale się cieszę na te wiosnę
                  łomatko
                  oby wszystko wyszło

                  sorki za kolejny elaborat
                  pozdrawiam Was z Gdańska co czeka na wiosnę 🙂

                  jutro idziemy pierwszy raz i to razem

                  • Re: kury domowe są fajne babki 🙂

                    podobne upodobania maja nasze dzieci 😉

                    Agnieszka + Julianka i Patricia

                    • Re: kury domowe;-)

                      bo caly urok w tym, zeby robic co się lubi….tego właśnie bym chciała:)

                      Ola i Igorek 25.03.2003

                      • trafiłaś w sedno!

                        może właśnie tak jest – my tu sobie myślimy jak to super siedzieć z dzieckiem w domku, a nagle przychodzi dzień.. kiedy to one nie mają już na to ochoty!

                        Kaśka z Natusią (prawie dwuletnią 🙂

                        • Re: Kura pracująca

                          Agnieszka – masz stuprocentową rację. I chylę czoła przed Tobą, żę potrafisz to pogodzić. Ja raz próbowałam wziąć pracę do domu – nie udało się. Jesteś wielka!

                          Kaśka z Natusią (prawie dwuletnią 🙂

                          • Re: kury domowe;-)

                            Ola,ja czuję się dokładnie tak samo jak Ty…w dodatku 1,5 roku temu,jak Domi miała 8 miesięcy wyjechaliśmy z rodzinnego Szczecina na Mazury i jesteśmy tu zupełnie sami-bez rodziny,przyjaciół ( tutaj tylko niewielu znajomych)…i też mnie ta monotonia czasem dobija jak nie wiem co i do pracy bym się chciała gdzieś wyrwać wreszcie,ale na razie nie mam wyjścia,bo Domi do żłobka nie oddam,do opiekunki też nie,więc siedzimy sobie tak razem jak dwie sierotki ;-)…i ja rozdarta jestem,bo tak sobie myślę,że jakbym nawet teraz na siłę do pracy poszła mimo wszystko to pewnie tęskniłabym jak dzika do mojego dziecka,bo tak już zżyte jesteśmy,że chyba prawie zrośnięte,hhi…
                            Pocieszam się,że niedługo wiosna ( a wtedy zawsze jest lepiej-wiem,bo było lepiej na wiosnę w zeszłym roku ) i że od września Domi już będzie się nadawała do przedszkola,to może i ja jakąś pracę znajdę ( albo i nie )… Ale wiesz co? – często łajam siebie samą za te myśli ponure o tym jak mi to źle i nudno i w ogóle…wiecznie przecież mamą małego dziecka nie będę i potem na pewno zatęsknię za tym co mam teraz…
                            …tak więc-głowa do góry,Olcia !!! Cieszmy się tym co mamy… No i mamy jeszcze to forum przecież 🙂

                            Pozdrowienia od kury dla kury 😉

                            Aga i Dominika 5.12.2001

                            • Re: kury domowe;-)

                              spelnione…… Nie wiem…..chyba nie- chyba tylko w praca daje mi takie poczucie…… Ale na pewno szczesliwe! Dni mi bardzo szybko mijaja, wlasciwie nie ma takich chwil, zebym czula sie znudzona…… Chociac czasami ciagnie mnie juz do pracy- i gdybym miala taka, w ktorej bym sie spelniala, to juz bym wrocila…….. Ale jw takiej sytuacji jak jest teraz- bardzo sie ciesze, ze moge jeszcze troche pobyc w domu z NIna.

                              guciak i Ninka 27.IV.03 [Zobacz stronę]

                              • Re: kury domowe;-)

                                ko ko ko?;-) Dzięki Aga za ten post – natchnął mnie optymizmem…co mi dziś było wyjątkowo potrzebne bo mój dół osiągnął chyba apogeum! rzeczywiscie obiektywnie patrząc nie ma na co narzekać… Ale nie od dzis wiadomo, że baba jak chce to sobie problem znajdzie:)) jak czytam, że nie jestem w tym znużeniu osamotniona to jakoś mi tak lepiej na duszy i aż się chce przestać zrzędzić a zacząć działać:) wiem, ze jedynym rozsądnym rozwiązaniem będzie dla mnie własny interes, pomysł juz mam i nawet pewne kroki poczyniłam, wiec trzymaj kciuki:)
                                Przesylam ogromne kurze cmokasy:))

                                Ola i Igorek 25.03.2003

                                • Re: kury domowe;-)

                                  a na jakim programie pracujesz??

                                  Ola i Igorek 25.03.2003

                                  • Re: kury domowe;-)

                                    no tak… Nie dziwie sie Twojej decyzji bo tu mamy drugą skrajność…i wlaśnie tego sie obawiam, ze jeśli już znajdę prace to będzie taka jak poprzednie czyli od rana do nocy:(

                                    Ola i Igorek 25.03.2003

                                    • Re: kury domowe są fajne babki 🙂

                                      o ironio! pamiętam jak Ci radziłam, zebyś wzięła nianię bo zwariujesz
                                      … Nie ukrywam, ze ja też na etapie “interesu życia” jak sie uda będzie super, jak nie będe splacać całe życie (stąd nazwa)
                                      temperament Igusinskiego z opisu wydaje się być zbliżony do Ignasiowego wiec natchnęlaś mnie nadzieją, że na odpowiednim etapie złobek też sie u nas sprawdzi:))

                                      życzę wszystkim kurom i “niekurom” żeby ta wiosna przyniosła nam wszystkim to na co tak czekamy!!!;-)

                                      konczę optymistycznym KO!

                                      Ola i Igorek 25.03.2003

                                      • Re: kury domowe;-)

                                        Hmm, roznie, zaleznie od potrzeb 🙂 3D Studio Max, Adobe Photoshop, pakiet Corela, i pare innych drobniejszych. Ostatnio zglebiam Macromedia Flash. Troche robie stronki. Jeszcze wszystko na etapie szkolenia, ale juz niedlugo 🙂 A co? tez sie tym interesujesz?

                                        kobin,Konciu i

                                        • Re: kury domowe;-)

                                          Gucia!… A Ciebie co tu tak mało?:)Jka to robisz, ze dni mijają Ci szybko??:) moje się ciągną jak flaki z olejem ostatnio:(

                                          Ola i Igorek 25.03.2003

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: kury domowe;-)

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general