"Lekceważenie ojców"

Taki temacik zarzucam, bo jestem ciekawa, czy się z tym spotykacie na co dzień
Ostatnio wybraliśmy się obydwoje z mężem do poradni pedagogiczno-psychologicznej na testy gotowości szkolnej z naszą sześciolatką. Pani psycholog przywitała się z nami po czym poprosiła mamę na wstępną rozmowę przed testami, bez dziecka. Ja od razu weszłam, trochę zaaferowana 😉 nie zastanawiając się nad niczym i zostawiając męża w poczekalni.
A potem mi się dostało 😉 Że nie stanęłam w jego obronie, że niby dlaczego został “olany” i psycholog nie zapytała, które z rodziców idzie na rozmowę, a które zostaje z dzieckiem? Twierdzi, że poczuł się jak śmieć i nawet odgraża się, że pojedzie po wynik testów osobiście i wygarnie pani psycholog niekompetencję
No i ciekawa jestem, czy tylko mój taki wrażliwy ( z czego akurat się cieszę), czy Wasi mężowie zwracają na takie rzeczy uwagę?
Nam zdarzyło się to nie po raz pierwszy zresztą….

Strona 3 odpowiedzi na pytanie: "Lekceważenie ojców"

  1. Zamieszczone przez krecik_75

    czasem sa ta mezczyzni na wysokich stanowiskach. którzy nie potrafią zmienić pieluchy

    nie widze zwiazku miedzy zasiadanym zajmowanym stanowiskiem, a umiejetnoscia zmiany pieluchy

    • Zamieszczone przez szpilki
      nie widze zwiazku miedzy zasiadanym zajmowanym stanowiskiem, a umiejetnoscia zmiany pieluchy

      nie musisz widziec
      ja widuje
      sytuacje gdy małżonek jest prezesem / dyrektorem itd i trzęsie swoimi pracownikami a w domu nie potrafi przewinąć dziecka i nie wie do której klasy chodzi starszy syn – to taki lekki rozdźwięk jak dla mnie.
      przyklady z życia wzięte z mojego choćby miasta / grona znajomych.

      • Zamieszczone przez beamama
        Mój mąż musiałby nie być moim mężem 😉 jeśliby faktycznie nie pojechał po wynik i nie zwrócił pani psycholog uwagi 😉 grzecznie i z uśmiechem 🙂 Pani oczywiście przeprosiła i stwierdziła, że to rodzice przez 13 lat jej pracy nauczyli jej takiego stereotypu.
        I na koniec bardzo podziękowała za cenną uwagę 🙂

        fajnie
        🙂
        no i można powiedzieć THE END 🙂

        • Zamieszczone przez krecik_75
          nie musisz widziec
          ja widuje
          sytuacje gdy małżonek jest prezesem / dyrektorem itd i trzęsie swoimi pracownikami a w domu nie potrafi przewinąć dziecka i nie wie do której klasy chodzi starszy syn – to taki lekki rozdźwięk jak dla mnie.
          przyklady z życia wzięte z mojego choćby miasta / grona znajomych.

          A chodzi Ci o to, że to takie bardziej rażące niż w przypadku taty no nie wiem, niewykształconego robotnika fizycznego?

          🙂

          • Zamieszczone przez beamama
            A chodzi Ci o to, że to takie bardziej rażące niż w przypadku taty no nie wiem, niewykształconego robotnika fizycznego?

            🙂

            absolutnie nie
            napisalam o przykladach z domu paru moich znajomych
            i akurat tak sie uklada w moim otoczeniu ( moze nieco dalszym, ale jednak ) ze ci nazwijmy to “robotnicy” maja czas dla dzieci i wiecej o nich wiedza, wcale sie tym nie przechwalajac ( a tez pracuja ciezko i calkiem sporo )
            a w przypadku pana prezesa – dzieci ojca znaja w supermarkecie jak im kupuje co chca byle byly cicho, zalatwiajac przez telefon sprawy zawodowe.

            nie wiem czy dobrze wyjasnilam

            • Zamieszczone przez krecik_75
              absolutnie nie
              napisalam o przykladach z domu paru moich znajomych
              i akurat tak sie uklada w moim otoczeniu ( moze nieco dalszym, ale jednak ) ze ci nazwijmy to “robotnicy” maja czas dla dzieci i wiecej o nich wiedza, wcale sie tym nie przechwalajac ( a tez pracuja ciezko i calkiem sporo )
              a w przypadku pana prezesa – dzieci ojca znaja w supermarkecie jak im kupuje co chca byle byly cicho, zalatwiajac przez telefon sprawy zawodowe.

              nie wiem czy dobrze wyjasnilam

              Rozumiem 🙂

              • Zamieszczone przez beamama
                Rozumiem 🙂

                ciesze sie
                bo nie zawsze słowo pisane oddaje to co mysli ma głowa 🙂

                • Zamieszczone przez beamama
                  Mój mąż musiałby nie być moim mężem 😉 jeśliby faktycznie nie pojechał po wynik i nie zwrócił pani psycholog uwagi 😉 grzecznie i z uśmiechem 🙂 Pani oczywiście przeprosiła i stwierdziła, że to rodzice przez 13 lat jej pracy nauczyli jej takiego stereotypu.
                  I na koniec bardzo podziękowała za cenną uwagę 🙂

                  bea, gratuluję męża:), gratuluję mężowi :), a i… pani psycholog stanęła na wysokości zadania 🙂

                  • Zamieszczone przez krecik_75
                    absolutnie nie
                    napisalam o przykladach z domu paru moich znajomych
                    i akurat tak sie uklada w moim otoczeniu ( moze nieco dalszym, ale jednak ) ze ci nazwijmy to “robotnicy” maja czas dla dzieci i wiecej o nich wiedza, wcale sie tym nie przechwalajac ( a tez pracuja ciezko i calkiem sporo )
                    a w przypadku pana prezesa – dzieci ojca znaja w supermarkecie jak im kupuje co chca byle byly cicho, zalatwiajac przez telefon sprawy zawodowe.

                    nie wiem czy dobrze wyjasnilam

                    bardzo dobrze wyjasnilas
                    stane troche w obronie panow prezesow – robotnik wyjdzie po przerzuceniu swojej tony wegla przyslowiowego i jest w domu w czasie prywatnym, pan prezes tego czasu prywatnego nie ma – nikt normlany dobrowolnie nie zalatwia spraw sluzbowych z supermarkecie – a niestety tego od prezesow sie wymaga.

                    z drugiej strony mamy kobiety-matki ktore albo niedopuszczaja ojca do opieki, albo robia z ojca kaleke “ja to zrobie lepiej” albo pogodzily sie z rola wszechwiedzacej matki i zapewniaja ojcu-prezesowi cieplarniane warunki do pracy – nie obciazajac ich dziecmi.

                    To troche jak u Ciebie – Ty pracujesz a maz zapewnil Ci komfort dbajac o dziecko kosztem swojej kariery. I nikt Ci nie wytyka ze pracujesz i w tygodniu i w weekendy i dziecko widujesz rzadziej od ojca.

                    • Zamieszczone przez szpilki
                      bardzo dobrze wyjasnilas
                      stane troche w obronie panow prezesow – robotnik wyjdzie po przerzuceniu swojej tony wegla przyslowiowego i jest w domu w czasie prywatnym, pan prezes tego czasu prywatnego nie ma – nikt normlany dobrowolnie nie zalatwia spraw sluzbowych z supermarkecie – a niestety tego od prezesow sie wymaga.

                      z drugiej strony mamy kobiety-matki ktore albo niedopuszczaja ojca do opieki, albo robia z ojca kaleke “ja to zrobie lepiej” albo pogodzily sie z rola wszechwiedzacej matki i zapewniaja ojcu-prezesowi cieplarniane warunki do pracy – nie obciazajac ich dziecmi.

                      To troche jak u Ciebie – Ty pracujesz a maz zapewnil Ci komfort dbajac o dziecko kosztem swojej kariery. I nikt Ci nie wytyka ze pracujesz i w tygodniu i w weekendy i dziecko widujesz rzadziej od ojca.

                      ja mu za to zapewniłam komfort utrzymania cudownej relacji z dzieckiem

                      tyle, ze ja kiedy jestem z dzieckiem to JESTEM – jakość a nie ilość zabawek i gadzetow jak często w przypadku panów prezesów…

                      i czasem jednak ktoś mi to wytyka

                      • Zamieszczone przez krecik_75
                        ja mu za to zapewniłam komfort utrzymania cudownej relacji z dzieckiem

                        tyle, ze ja kiedy jestem z dzieckiem to JESTEM – jakość a nie ilość zabawek i gadzetow jak często w przypadku panów prezesów…

                        i czasem jednak ktoś mi to wytyka

                        Noo….
                        Szpilka- do mnie się sadziłaś, że “grzebie w Twoim życiorysie”- choć o wszytskim pisałaś sama na DI.

                        A teraz jak analizujesz życiorys krecika- to też dostaniesz “prośbę” na priva o nie stosowanie osobistych wycieczek?
                        Imo- mam nadzieję. Stosowanie równych zasad nie oznacza tylko przenoszenia pogaduch do innego działu!

                        • Zamieszczone przez krecik_75
                          nie musisz widziec
                          ja widuje
                          sytuacje gdy małżonek jest prezesem / dyrektorem itd i trzęsie swoimi pracownikami a w domu nie potrafi przewinąć dziecka i nie wie do której klasy chodzi starszy syn – to taki lekki rozdźwięk jak dla mnie.
                          przyklady z życia wzięte z mojego choćby miasta / grona znajomych.

                          No to ja uzupełnię to co szybciej napisałam bo w kontekście wątku mozna źle zrozumieć
                          Mój chłop potrafi przy dzieciach zrobić wszystko, wie w której są klasie, wie co lubią, czego nie, z zebrań pamięta wszystko, jedyne co w lekach sie gubi i ubrań nie rozróżnia czyje są. Mimo toego, ze potrafi i woli jak pewne sprawy załatwiam ja – wygoda? większe poczucie bezpieczeństwa? To nie jest tak, ze on nie potrafi pójść z dzieckiem do lekarza – to coś bardziej na zasadzie “wy się lepiej dogadacie wspólnie co mu podać” – ja np. wolę jak on z mechanikiem czy trenerem tenisa o postępach dziecka rozmawia

                          • Zamieszczone przez ania_st
                            No to ja uzupełnię to co szybciej napisałam bo w kontekście wątku mozna źle zrozumieć
                            Mój chłop potrafi przy dzieciach zrobić wszystko, wie w której są klasie, wie co lubią, czego nie, z zebrań pamięta wszystko, jedyne co w lekach sie gubi i ubrań nie rozróżnia czyje są. Mimo toego, ze potrafi i woli jak pewne sprawy załatwiam ja – wygoda? większe poczucie bezpieczeństwa? To nie jest tak, ze on nie potrafi pójść z dzieckiem do lekarza – to coś bardziej na zasadzie “wy się lepiej dogadacie wspólnie co mu podać” – ja np. wolę jak on z mechanikiem czy trenerem tenisa o postępach dziecka rozmawia

                            ja juz sie wypowiedzialam w temacie

                            • Zamieszczone przez ahimsa
                              Noo….
                              Szpilka- do mnie się sadziłaś, że ”grzebie w Twoim życiorysie”- choć o wszytskim pisałaś sama na DI.

                              A teraz jak analizujesz życiorys krecika- to też dostaniesz “prośbę” na priva o nie stosowanie osobistych wycieczek?
                              Imo- mam nadzieję. Stosowanie równych zasad nie oznacza tylko przenoszenia pogaduch do innego działu!

                              dokladnie Ash
                              tak to odczułam
                              i moze jeszcze jakoś, ale…
                              koniec z mojej strony

                              • Zamieszczone przez krecik_75
                                ja juz sie wypowiedzialam w temacie

                                widziałam, czytałam, to nie do Krecika, to tak ogólnie napisałam, bo się porobiło, że chłopi niewiele z wywiadówek przynoszą itp.

                                • Zamieszczone przez ania_st
                                  widziałam, czytałam, to nie do Krecika, to tak ogólnie napisałam, bo się porobiło, że chłopi niewiele z wywiadówek przynoszą itp.

                                  rozumiem Aniu

                                  • moja wycieczka osobista do mnie samej- pracujemy oboje, ale w dzień to wiadomo – rano wstajemy, kto ma na ósmą do roboty ten wybywa wcześniej, za chwilę ten drugi prowadzi dzieci do placówki i albo idzie do roboty albo ma chwilę dla siebie (do czasu wyjścia do roboty) a później jest popołudnie i tak: tatuś w pracy dlatego w 99% to ja zabieram dzieciarnię do domu i jem z nimi obiad, później wraca tatuś i pracuje w domu do 19tej-20tej

                                    Gdyby nie ta robota w domu na wiele rzeczy nie byłoby nas stać – nawet nie jakieś tam luksusy tylko tak po prostu

                                    Wczoraj odrabiałam z młodym pracę domową – tzn on odrabiał a mnie gonił od biurka, później robiliśmy jakieś tam kapelusze i inne cuda do przedszkola a tatuś za ścianą zarabiał. Ja nauczyłam młodego czytać, pisać, zapinać guziki, ja chodzę z nim do lekarza bo ojca zwykle wtedy nie ma, ja wiem czego nie ma i co mu trzeba kupić
                                    Nie wiem czy tak jest dobrze ale narazie nie mam pomysłu na inny sposób życia

                                    • Tylko ten prezes kole w oko, bo zazwyczaj wszechwiedzący i teoretycznie zaradny życiowo. I trudno zrozumieć, że potrafi perfekcyjnie zorganizować działanie firmy, przedsiębiorstwa a nie potrafi zorganizować swojego tygodnia tak, żeby dowiedzieć się co się dzieje w domu.

                                      A czasu to może się nie ma jak się jest wiceprezesem albo pomocnikiem prezesa.
                                      Prezes to już jednak ten etap, kiedy ma się więcej czasu niż najbliżsi podwładni, ale to z moich doświadczeń…może fałszywy obraz, ja jednak z prowincji, tu i prezesi może inni 🙂

                                      I tak sobie myślę, że przedstawiciel handlowy też nie przerzuca węgla w godzinach od…do, podobnie jak np wykładowca akademicki. W wielu zawodach bez specjalnej funkcji można mieć od groma roboty po godzinach i bardzo mało czasu. Ale wystarczy dobra wola i czasem telefon do domu w ciągu dnia.

                                      No i jak matka dziecka nie widuje to “robi karierę” a jak ojciec nie widuje rodziny “to zarabia na chleb” i kobietom się to jednak nadal wytyka.

                                      • Zamieszczone przez Piggy

                                        No i jak matka dziecka nie widuje to “robi karierę” a jak ojciec nie widuje rodziny “to zarabia na chleb” i kobietom się to jednak nadal wytyka
                                        .

                                        piękne 😀

                                        • Zamieszczone przez Piggy
                                          Tylko ten prezes kole w oko, bo zazwyczaj wszechwiedzący i teoretycznie zaradny życiowo. I trudno zrozumieć, że potrafi perfekcyjnie zorganizować działanie firmy, przedsiębiorstwa a nie potrafi zorganizować swojego tygodnia tak, żeby dowiedzieć się co się dzieje w domu.

                                          A czasu to może się nie ma jak się jest wiceprezesem albo pomocnikiem prezesa.
                                          Prezes to już jednak ten etap, kiedy ma się więcej czasu niż najbliżsi podwładni, ale to z moich doświadczeń…może fałszywy obraz, ja jednak z prowincji, tu i prezesi może inni 🙂

                                          I tak sobie myślę, że przedstawiciel handlowy też nie przerzuca węgla w godzinach od…do, podobnie jak np wykładowca akademicki. W wielu zawodach bez specjalnej funkcji można mieć od groma roboty po godzinach i bardzo mało czasu. Ale wystarczy dobra wola i czasem telefon do domu w ciągu dnia.

                                          No i jak matka dziecka nie widuje to “robi karierę” a jak ojciec nie widuje rodziny “to zarabia na chleb” i kobietom się to jednak nadal wytyka.

                                          dokladnie
                                          nic dodać nic ująć
                                          i teraz juz naprawde moge isc
                                          cokolwiek i ktokolwiek jeszcze cos napisze
                                          ide robic kariere

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: "Lekceważenie ojców"

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general