macha rekami

dzisiaj bylismy w poradni psychologicznej.
Pani doktor przeprowadzila ze mna bardzo dluga rozmowe
zadawala bardzo dziwne pytania.
Na koniec nie chciala nic powiedziec, powiedziala ze moze okreslic co jest dziecku dopiero po dokladnym obejrzeniu dziecka osobiscie. A termin mamy dopiero na 9 stycznia
z moim dzieckiem nie ma kontaktu.
czy ktos z Was wie co znaczy jak dziecko z radosci skacze i macha przed soba rekami??

Strona 29 odpowiedzi na pytanie: macha rekami

  1. Zamieszczone przez koralka
    Tak krótko chodzicie a juz macie inne ćwiczenia? Troche dziwne. Nie jestem terapeuta Si, ale Domiska dopiero po dłuższym czasie miała wprowadzane nowe rzeczy. Fakt, ze każde dziecko jest innym przypadkiem, ale jakos szybko to u Was idzie. Mia ma podwrażliwośc dotykową? Tak wnioskowałam po tym co czytałam kiedys na blogu. A jesli tak, to dotyk, masaż przynosi jej ulge, uspokaja, daje przyjemnosc. Pewnie dlatego tak to lubi. Jeśli czujesz, ze ona potrzebuje tych bodźców, to nadal ją masuj. I pogadaj z terapeutką.
    U nas jest podobnie, ale na odwrót 😉
    Domiska ma nadwrażliowśc i cały czas ja odwrażliwiamy. Kiedy ma za duzo bodżców (w tym dotykowych) to tez mamy cyrki :/
    ALe, mamy jeden ogromny sukces – polubiła mycie głowy!

    Z tymi masazami to ja wczesniej realizowalam moj autorski program, ktorym sie pani glupio pochwalilam. Wiesz kupilam kilka ksiazek i majac w lapie Mii doagnoze funkcjonalna i opinie terapeuty z Polski z poradni Prodeste dopasowywalam cwiczenia. moze troche nierozwaznie ale u nas podzialalo :). Na terapie w Londynie chodzimy bardzo krotko ale pani uznala, ze skoro masuje Mie od kwietnia to juz troche dlugo – ja pokazalam jej co i jak robilam a ona, ze trzeba zmienic bo Mia sie do tego przyzwyczaila i cwiczenia nie dzialaja tak jak powinny. Pogadam z nia w srode o masazach. Wydaje mi sie, ze jesli Mia (wedlug opinii terapeutki) przyzwyczaila sie do masazu to mozna zastosowac masowanie inna technika, innym sprzetem itp ale nie wydaje mi sie, ze rezygnowanie z tego to dobry pomysl.
    Narazie moje dziecko spi jak aniolek – odsypia pewnie te trzy dni i trzy noce koszmaru, bo wierze ze dla niej to tez jest koszmar.
    Aha, dzisiaj grzebalysmy paluchami w kisielu ( to takze w ramach moich cwiczen na czuja ;)), na poczatku odruch wymiotny ale jak sie wciagnela to wtarla mi pol miski we wlosy, wygladam jak punk z prawdziwego zdarzenia.

    ps. u nas mycie glowy jest nadal znienawidzone – myjemy raz na 3 tygodnie (wielki ryk, pisk i walka ). Za to mamy postep z prysznicem. Mia myje sie pod prysznicem 2 razy dziennie na wlasne zyczenie, oczywiscie glowa musi byc sucha.

    • Wczoraj przeczytałam cały wątek…

      Dziewczyny!!! Trzymam kciuki za wasze dzieci i za was też! Jesteście super mamami!

      • Zamieszczone przez govinda
        Z tymi masazami to ja wczesniej realizowalam moj autorski program, ktorym sie pani glupio pochwalilam. Wiesz kupilam kilka ksiazek i majac w lapie Mii doagnoze funkcjonalna i opinie terapeuty z Polski z poradni Prodeste dopasowywalam cwiczenia. moze troche nierozwaznie ale u nas podzialalo :). Na terapie w Londynie chodzimy bardzo krotko ale pani uznala, ze skoro masuje Mie od kwietnia to juz troche dlugo – ja pokazalam jej co i jak robilam a ona, ze trzeba zmienic bo Mia sie do tego przyzwyczaila i cwiczenia nie dzialaja tak jak powinny. Pogadam z nia w srode o masazach. Wydaje mi sie, ze jesli Mia (wedlug opinii terapeutki) przyzwyczaila sie do masazu to mozna zastosowac masowanie inna technika, innym sprzetem itp ale nie wydaje mi sie, ze rezygnowanie z tego to dobry pomysl.
        Narazie moje dziecko spi jak aniolek – odsypia pewnie te trzy dni i trzy noce koszmaru, bo wierze ze dla niej to tez jest koszmar.
        Aha, dzisiaj grzebalysmy paluchami w kisielu ( to takze w ramach moich cwiczen na czuja ;)), na poczatku odruch wymiotny ale jak sie wciagnela to wtarla mi pol miski we wlosy, wygladam jak punk z prawdziwego zdarzenia.

        ps. u nas mycie glowy jest nadal znienawidzone – myjemy raz na 3 tygodnie (wielki ryk, pisk i walka ). Za to mamy postep z prysznicem. Mia myje sie pod prysznicem 2 razy dziennie na wlasne zyczenie, oczywiscie glowa musi byc sucha.

        Tak z tymi masażami- wygląda na to, że pani ppoczuła się zdetronizowana;) wiesz- masaże be, bo SAMA je opracowałaś- jak to?! jak śmiałaś;)

        Nie wiem, może się mylę- ale tu obserwuję właśnie takie podejście lekarzy:(

        • Zamieszczone przez govinda
          Dziewczyny dzieki za dobre slowa. Kochane jestescie, podtrzymujecie mnie na duchu. Dziekuje bardzo!!!!
          Dzisiaj troche lepiej. Fakt, ze obchodze sie z Mia jak z jajkiem, wszystko robimy razem, dzisiaj maly sukces – po 3 dniach prawie glodowki udalo mi sie nakarmic ja krupnikiem. Zjadla prawie caly talerz majac przy tym tylko 2 odruchy wymiotne (jak na Mie to duzy sukces :)), zupka chyba pobudzila trawienie bo chwile pozniej smazylam juz nalesniki ( na wyrazne żądanie ksiezniczki :)). Histerie ustaly. Byly dzisiaj 2 epizody z agresja w tle ale udalo mi sie zdusic je z zarodku odwracajac uwage na cos innego. Kombinuje co moglo wplynac na Mie. Wydaje mi sie, ze Dzien Niepodleglosci raczej nie. W sumie od poczatku wakacji caly czas przebywamy w skupiskach ludzi i zawsze bylo ok… Ale w sumie nigdy nie moge byc na 100% pewna. Co mi sie nasuwa. W tamtym tygodniu zaczelismy terapie integracji sensorycznej z nowa pania. Terapeutka zmodyfikowala troche cwiczenia Mii, dolozyla cos nowego, kazala wykluczyc juz masowanie i szczotkowanie a zastapic innymi cwiczeniami. Nie wiem moze Mii po prostu brakowalo tych wieczornych ugniatan i masazy szczoteczka, waleczkami itp. Wczoraj sie przelamalam i znowu wymasowalam porzadnie Mie, wyglaskalam jej plecki, raczki, nozki. Widzialam, ze od razu sie uspokoila. W ciagu 20 minut zasnela. Dzisiaj znowu zasnela po masazu. Nie wiem czy to dobry trop. Za proste sie wydaje. Jesli jednak jest lepiej to bede masowac tak dlugo jak bedzie trzeba.
          Inna rzecz, ktora zauwazylam i ktora przyprawia mnie prawie o zawal serca to zawieszanie sie….lapie Mie na momentach zerowego kontaku. Trwa kilka sekund ale jest zauwazalne. Na poczatku myslalam, ze Mia robi zarty (ona czasami udaje Eve z Walliego jak wylacza sie po schowaniu roslinki ale to nie jest to – otwarte oczy, rozszerzone zrenice – za 5 sekund wszystko ok.
          Nie wiem, boje sie ze moze epi sie uaktywnia :(.
          Narazie obserwuje, notuje (chyba musze znowu zaczac pisac cos na blogu) i mam nadzieje, ze bedzie dobrze. Jezykowo Mia nie cofnela sie, toaleta, ubieranie sie, malunki, wycinanki na stalym poziomie….wiec moze faktycznie to chwilowe. Boze oby tak bylo…

          Każde dziecko protestuje, kiedy mu sie odbiera jego ulubiony rytuał,
          więc twoje podejrzenia wydają mi się bardzo sensowne.
          Dodatkowo chciałam napisać, że P. zmienia się nie do poznania (złości się, krzyczy, płacze), kiedy… długo nie je.
          Może i taki trop możnaby wziąć pod uwagę?
          Cały czas trzymam kciuki 🙂

          Zamieszczone przez koralka
          ALe, mamy jeden ogromny sukces – polubiła mycie głowy!

          Super!

          • Zamieszczone przez govinda
            Na terapie w Londynie chodzimy bardzo krotko ale pani uznala, ze skoro masuje Mie od kwietnia to juz troche dlugo – ja pokazalam jej co i jak robilam a ona, ze trzeba zmienic bo Mia sie do tego przyzwyczaila i cwiczenia nie dzialaja tak jak powinny.

            W sumie ma racje, jak sie przyzwyczaiła to trzeba pójsc krok dalej i robić kolejne rzeczy. Na tym polega terapia.

            Pogadam z nia w srode o masazach. Wydaje mi sie, ze jesli Mia (wedlug opinii terapeutki) przyzwyczaila sie do masazu to mozna zastosowac masowanie inna technika, innym sprzetem itp ale nie wydaje mi sie, ze rezygnowanie z tego to dobry pomysl.

            Też tak myslę. W oóle wydawłąo mi sie ze przy dysfunkcacj dotykowych róznego rodzaju masaże to podstawa.

            ps. u nas mycie glowy jest nadal znienawidzone – myjemy raz na 3 tygodnie (wielki ryk, pisk i walka ). Za to mamy postep z prysznicem. Mia myje sie pod prysznicem 2 razy dziennie na wlasne zyczenie, oczywiscie glowa musi byc sucha.

            Oj, my tez myłysmy głowe raz na 3 tygodnie. Pamiętam te czasy. Teraz myjemy raz na tydzień na Domiski wyraźne życzenie. Nigdy nie sądziłam, ze tego dozyje 😉 ale tez mamy opracowaną specjalną strategię 😉

            • Bylysmy u logopedy. Zajecia nie odbyly sie bo Mia dostala takiego ataku histerii, ze pogryzla mnie, pania, darla sie przez 30 minut a na koniec zwymiotowala. Nie moglam jej uspokoic, amok jak za starych czasow. Dobrze, ze stalo sie to w budynku gdzie chodzimy na terapie, widzieli to wszyscy, ktorzy maja z nami doczynienia. Moze w koncu zaczna dzialac??Wrocilysmy do domu i jest ok. Mia wlasnie rysuje, je kielbaski sojowe z ziemniakami i brokulami wydaje mi sie, ze slabo pamieta cale zajscie. Zapytalam ja dlaczego plakala, co sie stalo. Powtarza w kolko Mia placze, Mia placze… niczego wiecej sie nie dowiedzialam.
              Kurcze, dlaczego tak, nie rozumiem :(.

              • Govinda trzymaj sie mocno, zobaczysz ze przejdzie. Jak chcesz mozesz dac jej magnez u nas na takie szaly i nie spanie nocne pomogl.
                Jeszcze moge dodac ze daje mojej od jakis dwuch miesiecy bacope i widze rezultaty, bardziej uwazna, spokojniejsza i tez pelna energi ale tej dobrej a nie destruktywnej.
                Co do zmian to wiesz dobrze ze to jest najgorsze dla dziecka, zawsze predzej czy pozniej wychodzi, ale nie martw sie bo wruci do normy to tylko przejsciowy stres ( tak mysle).
                Co do wylaczen Mii to naprawde nie wiem, bardzo moaliwe niestety ze to epi. ale mozliwe ze to zmeczenie i stres. Przeciez my dorosli takze jak jestesmy zmeczone, ( MIa nie spi dobrze) zestresowane( nowe otoczenie) i wyczerpane ( ataki histerii) wylanczamy sie mimowolnie. Przynajmniej ja tak mam, ze mozna do mnie mowic, machac mi rekami przed nosem i nic, jak mur.
                Ja tez kilka tygodni temu mialam taka zalamke, identyko i nie mialam przeprowadzki.

                • U Wandka tez mycie glowy to HORROR.
                  Ale
                  Jak sie zmusze i codziennie jej myje mimo wrzaskow ( musza byc dwie osoby bo sie strasznie wyrywa) to po tygodniu takiego traktowania na sile sama idzie i drze sie ale mniej, po dwuch tygodniach sama naklada szampon.
                  Dwa tygodnie przerwy i znowu od nowa wrzaski.

                  • Zamieszczone przez sole
                    U Wandka tez mycie glowy to HORROR.
                    Ale
                    Jak sie zmusze i codziennie jej myje mimo wrzaskow ( musza byc dwie osoby bo sie strasznie wyrywa) to po tygodniu takiego traktowania na sile sama idzie i drze sie ale mniej, po dwuch tygodniach sama naklada szampon.
                    Dwa tygodnie przerwy i znowu od nowa wrzaski.

                    przed chwila Mia pokazala na krwawy slad na mojej rece i pyta. mama co sie stalo? mowie, ugryzlas mnie w reke. Baldzo boli? ja mowie, ze bardzo boli a wczesniej bolalo jeszcze bardziej. Mia sie pyta: leci klew? wiec mowie, ze krew leciala wczesniej a teraz zostal juz siniak. Mia: mama pseplasam baldzo, ja mowie, ze juz sie nie gniewam ale chcialabym zebys byla grzeczna i wiecej mnie nie gryzla. Mia: zgoda?? i wyciaga lapke w gescie pojednania.
                    Boze i jak tu sie gniewac na dziecko?

                    • Zamieszczone przez govinda
                      przed chwila Mia pokazala na krwawy slad na mojej rece i pyta. mama co sie stalo? mowie, ugryzlas mnie w reke. Baldzo boli? ja mowie, ze bardzo boli a wczesniej bolalo jeszcze bardziej. Mia sie pyta: leci klew? wiec mowie, ze krew leciala wczesniej a teraz zostal juz siniak. Mia: mama pseplasam baldzo, ja mowie, ze juz sie nie gniewam ale chcialabym zebys byla grzeczna i wiecej mnie nie gryzla. Mia: zgoda?? i wyciaga lapke w gescie pojednania.
                      Boze i jak tu sie gniewac na dziecko?

                      KOchana jest. Jak ja bym chciala zeby moja w koncu tak gadala.
                      Nie martw sie, napewno Mia jest zdrowa i nic jej nie jest tylko tak sie po prostu rozwija.

                      • Zamieszczone przez govinda
                        przed chwila Mia pokazala na krwawy slad na mojej rece i pyta. mama co sie stalo? mowie, ugryzlas mnie w reke. Baldzo boli? ja mowie, ze bardzo boli a wczesniej bolalo jeszcze bardziej. Mia sie pyta: leci klew? wiec mowie, ze krew leciala wczesniej a teraz zostal juz siniak. Mia: mama pseplasam baldzo, ja mowie, ze juz sie nie gniewam ale chcialabym zebys byla grzeczna i wiecej mnie nie gryzla. Mia: zgoda?? i wyciaga lapke w gescie pojednania.
                        Boze i jak tu sie gniewac na dziecko?

                        nawet nie wiesz, jak bardzo mocno Wam (wszystkim mamom w tym wątku) kibicuję

                        • Zamieszczone przez EwkaM
                          nawet nie wiesz, jak bardzo mocno Wam (wszystkim mamom w tym wątku) kibicuję

                          Ewcia dziekuje bardzo :Buziaki:

                          • Zamieszczone przez govinda
                            przed chwila Mia pokazala na krwawy slad na mojej rece i pyta. mama co sie stalo? mowie, ugryzlas mnie w reke. Baldzo boli? ja mowie, ze bardzo boli a wczesniej bolalo jeszcze bardziej. Mia sie pyta: leci klew? wiec mowie, ze krew leciala wczesniej a teraz zostal juz siniak. Mia: mama pseplasam baldzo, ja mowie, ze juz sie nie gniewam ale chcialabym zebys byla grzeczna i wiecej mnie nie gryzla. Mia: zgoda?? i wyciaga lapke w gescie pojednania.
                            Boze i jak tu sie gniewac na dziecko?

                            kochana jest 🙂

                            • Zamieszczone przez govinda
                              przed chwila Mia pokazala na krwawy slad na mojej rece i pyta. mama co sie stalo? mowie, ugryzlas mnie w reke. Baldzo boli? ja mowie, ze bardzo boli a wczesniej bolalo jeszcze bardziej. Mia sie pyta: leci klew? wiec mowie, ze krew leciala wczesniej a teraz zostal juz siniak. Mia: mama pseplasam baldzo, ja mowie, ze juz sie nie gniewam ale chcialabym zebys byla grzeczna i wiecej mnie nie gryzla. Mia: zgoda?? i wyciaga lapke w gescie pojednania.
                              Boze i jak tu sie gniewac na dziecko?

                              No, przesłodka! Nie da się gniewać Zaglądam i cały czas trzymam kciuki za wszystkie dzieciaczki.
                              P. S. A jak Mia już ślicznie mówi Po prostu cudnie!

                              • histerie jako tako oslably.
                                dzisiaj byla tylko jedna, wczoraj dwie ale nie bardzo dlugie i w zasadzie w granicach normy. Od wczoraj jednak Mia zaczela sikac w majty. Robi to z pelna premedytacja. Po prostu staje na srodku pokoju i siusia przez spodnie . Jak ma ochote to skorzysta z nocnika albo toalety wiec ciezko to nazwac regresem, moze bardziej zlosliwoscia. Pytalam dlaczego tak robi a ona twierdzi, ze to male siusiu. Nie bardzo wiem co rozumiec pod pojeciem malo siusiu (szczegolnie jak kaluza ma wielkosc polowy pokoju).
                                Hitem dnia dzisiejszego jest jednak nie siusianko Mii 😉 ale list od logopedy, w ktorym przemila pani pisze, ze Mia juz nie potrzebuje terapii 1:1, ze jest na waiting list na group therapy na styczen 2009 i jesli sie nie zakwalifikuje to ona chce ja widziec na konsultacji za 6 miesiecy. Jutro mamy SI wiec po zajeciach mam zamiar spotkac sie z urocza pania logopedka i narobic jej tam niezlego rabanu. Wszystko wszystkim ale nikt nie jest w stanie mi wmowic, ze Mia terapii logopedycznej nie potrzebuje.
                                trzymajcie za mnie kciuki jutro bo nie recze za moje zszargane nerwy. Najwyzej paczki mi poslecie do wiezienia ;).

                                • Zamieszczone przez govinda
                                  histerie jako tako oslably.
                                  dzisiaj byla tylko jedna, wczoraj dwie ale nie bardzo dlugie i w zasadzie w granicach normy. Od wczoraj jednak Mia zaczela sikac w majty. Robi to z pelna premedytacja. Po prostu staje na srodku pokoju i siusia przez spodnie . Jak ma ochote to skorzysta z nocnika albo toalety wiec ciezko to nazwac regresem, moze bardziej zlosliwoscia. Pytalam dlaczego tak robi a ona twierdzi, ze to male siusiu. Nie bardzo wiem co rozumiec pod pojeciem malo siusiu (szczegolnie jak kaluza ma wielkosc polowy pokoju).
                                  Hitem dnia dzisiejszego jest jednak nie siusianko Mii 😉 ale list od logopedy, w ktorym przemila pani pisze, ze Mia juz nie potrzebuje terapii 1:1, ze jest na waiting list na group therapy na styczen 2009 i jesli sie nie zakwalifikuje to ona chce ja widziec na konsultacji za 6 miesiecy. Jutro mamy SI wiec po zajeciach mam zamiar spotkac sie z urocza pania logopedka i narobic jej tam niezlego rabanu. Wszystko wszystkim ale nikt nie jest w stanie mi wmowic, ze Mia terapii logopedycznej nie potrzebuje.
                                  trzymajcie za mnie kciuki jutro bo nie recze za moje zszargane nerwy. Najwyzej paczki mi poslecie do wiezienia ;).

                                  to ja trzymam kciuki, żeby te paczki nie były konieczne

                                  powodzenia jutro !

                                  • govinda trzymam

                                    • govinda już ściskam kciuki.
                                      czekam na wieści!!!

                                      • no, juz jestem :). Z pania logopedka nie porozmawialam bo dzisiaj nie przyszla do pracy. Wykorzystalam sytuacje i udalam sie do jej szefowej. Tak niemilej osoby juz dawno nie spotkalam. Musze napisac zazalenie na prace logopedy i dopiero wtedy moga zadecydowac czy mojemu dziecku nalezy sie jeszcze indywidualna terapia czy nie. Rozmawialam z babeczka od SI i ona nie mogla uwierzyc, ze logopeda olal sprawe. Obiecala wstawic sie za nami i napisac swoja opinie dotyczaca rozwoju Mii, ktora bede mogla dolaczyc do mojego listu. Przykro mi, ze tutaj maja takie luzne podejscie do problemow z mowa. Nie mam juz sily tlumaczyc im, ze im szybciej zaczna z Mia pracowac tym szybciej sie nas z poradni pozbeda (mam taka zludna nadzieje ;)).
                                        Musze jeszcze napisac o 2 rzeczach.
                                        Po pierwsze, po dzisiejszych zajeciach SI byla mega histeria ale…. mamy zgode na masaze 😀 i…. mia umyla sobie glowe!!! Sama !!! Na koniec polala sie prysznicem lacznie z glowa, uszami i nosem, powiedziala “juz wystarczy” i kazala wyciagnac sie z wanny. Do tej pory nie moge sie po tym pozbierac.
                                        Druga rzecz to…siuskanie. Dzisiaj nie bylo wpadek ale rozmawialam z ta dziewczyna od SI i ona mowi, zeby obserwowac w jakich dokladnie okolicznosciach mia siuska. Pierwsza opcja jest to, ze po prostu jest czyms bardzo zajeta i sie zapomina. druga opcja – duzo gorsza. Atak epi (pisalam wczesniej o tym, ze Mia sie ostatnio troche zawiesza) i po prostu majac moment zawieszenia i jednoczesnie ma pelny pecherz, moze niekontrolowac swoich odruchow fizjologicznych.
                                        Teraz czas zaczac walczyc o video EEG, ktore moze rozwiazac nasze watpliwosci. Kolejny raz przepychanki w Great Ormond Hospital, ech…ciagle cos.

                                        • A i zapomnialam o najwazniejszym. Dziekuje za kciukaski :D. Nie siedze w areszcie 😉 wiec na pewno dzialaly.

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: macha rekami

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general