Mam problem z córcią. Mała ma 6 latek i chodzi do zerówki. Często skarży się, że koleżanki nie chcą się z nią bawić, że nikt jej nie lubi. Pytałam kilkakrotnie pani i wychowawczyni twierdzi, że nic złego się nie dzieje, że dziewczynki ładnie razem się bawią. Córcia ma przyjaciółke o którą jest bardzo zazdrosna i nie pozwala tamtej bawić się z innymi dziećmi. Zabiera ją na siłe od innych koleżanek a sama bawi się z kim chce, tylko tamtej nie pozwala. Miałam już na ten temat rozmowę z nauczycielką, która powiedziała, że jest przerażona tą sytuacją, bo tamta robi wszystko co chce moja córcia i kompletnie nie ma swojego zdania. Córka traktuje ją jak swoją własność, poniewiera ją i robi jej przykrości. Jest bardzo zaborcza. Mówi: “Jak będziesz bawiła się ciągle z Sylwią to nie będziesz moją najlepszą przyjaciółą”, itp. Pani nie chce ich rozsadzić, bo twierdzi, ża córcia ciągnie tamtą do góry i pomaga jej w nauce. Na moje pytanie co robić (bo mama koleżanki często dzwoni i prosi, żebym porozmawiał z L. bo powiedziała coś jej córci, albo nie pozwala jej się bawić z inną koleżanką) nauczycielka mówi, żeby nic się nie martwić, bo Liwia ma silny charakter i duże zdolności przywodcze i że to dobra cecha ale z drugiej strony, żeby porozmawiać z L. żeby pozwolia bawić się koleżance z innymi dziećmi. Sama nie wiem. Prawde mówiąc to nie mogę słuchać czasami jak moja traktuje koleżanke. Czasami jak są u nas przy kjej mamie jak coś powie to nie wiem jak się zachować. Np. “Mamo, kiedy M. pójdzie, bo mnie denerwuje”, “masz zrobić to…”, itp.
Taką zaborczość do koleżanek obserwuje od przedszkola. W trzylatkach miała koleżanke z którą nikt się nie mógł bawić, bo odpędzała dzieci. Czasami potrafi być dla tej dziewczynki naprawde wredna, ona wszystko ma najładniejsze a tamta brzydkie, ona wszystko lepiej umie a tamta nic, itp. Jak jej zwracam uwage to mówi: “no co przecież tak jest”. Często się obraża na koleżanki. Ma chorobliwą ambicje. Ze wszystkiego musi być najlepsza. Martwie się, że ma ciężki charakter i jej ciężko. Ma bardzo wyrobione poczucie krzywdy. Co z nią zrobić? Martwie się, że z niej taka ostra babka. Co to będzie dalej? Dzieci ją znielubią za ten jej charakterek.
Strona 11 odpowiedzi na pytanie: Mała rządzicielka
Jesli myślę o tym samym wątku co dziewczyny – to chodzi o to, że dziewczynka ma swój telefon – ma telefon i co z tego, wcale to nie musi oznaczać, że dziecko ma wszystko
nie, chyba o wątek o szkolnej codzienności chodzi 🙂
a to ile on ma lat ze juz to stwierdzono?
Obawiam sie za jakis czas kolejnego takiego postu Scarlet tylko dotyczacego syna 😉
na forum jak w życiu, jak przykleją łatkę to bywa że trudno się jej pozbyć
a słowo pisane niestety bywa mylące i łatwo łatkę zarobić
ale poważnie piszę – mniej gadania
ja wiem, że teraz wszędzie trąbią żeby dziecku duuuuuużo tłumaczyć, jasne, wytłumaczyć, ale raczej krótko zwięźle i na temat bo inaczej słabe szanse że w głowie zostanie…
Ale Scarlet tutaj przyznala ze ja za bardzo rozpieszcza, ze ma duzo i ze za bardzo poblaza
nie czytałam
ale hmm, telefon to jeszcze nie wszystko, nawet w tym wieku 😉
powiem tak – wiele jest tu dzieci, które mają dużo…
No i można się do tego odnieść.
Szukać czasem w tym przyczyny, niekoniecznie komuś łatkę przypinając.
według mnie:) to tu chyba chodzi o fakt ze najpierw scarlet przechwala sie o “nadludzkości” swoich dzieci- potem twierdzi ze ma z nimi problem, następnie zwala winę na wszystkich i wszystko i wybiela siebie, twierdząc ze robi wszystko co w jej mocy żeby “sprostować” dziecku charakterek…
takie odnoszę wrażenia…
wg mnie ni w tym rzecz, że Liw ma dużo…bo czy ma, czy mama tak uważa tez nei wiemy…
chodzi raczej o to czego nie ma….
dobrze wiem o czym pisze a ty wiesz o co mi chodziło w tym zdaniu, bo mam wrażenie, że nie?
i zakładam, że koleznaka, jako że jest na forum jakieś 1.5 roku nie zna latki o ktorej piszą dziewczyny
ja też staram się byc obiektywna…
i nie oznacza
no trudno- nie poradzę że nie ogarniasz własnych mysli i słów
wystarczy na spokojnie przeczytać wątek – uwierz mi, że się pogubiłaś…
ale że ja? nie rozumiem
A Wy swoich dzieci nie rozpieszczacie?
Nie mają ogromu zabawek? Innych gadżetów?
Nie macie spraw w którym dzieciom pobłażacie?
Moim zdaniem matka sama widzi, ze za bardzo gdzieś pofolgowała, oczekuje pomocy i rady w jakim miejscu za daleko zaszło, jak może się z tego wyplatać a wątek nieco odbieram jako “chciałaś, to masz”
Są dzieci różne – nieśmiałe, empatyczne…są też dzieci jak Liwka ambitne i mające zapędy przywódcze i wcale to nie musi być negatywna cecha o ile inne niepożądane się do tego nie dołączą – ale po to dzieciaki maja nas rodziców byśmy w porę reagowali by pokazać im to co złe, czym moga komuś sprawić przykrość, nawet jak początkowo jest to cholernie trudne, dziecko nic sobie z tego zdaje nie robić wierzę, że dzięki ciągłym rozmową, toną przykładów wreszcie coś do małej główki dotrze i zrozumie by innych traktować nie gorzej niż samemu chciało by sie być traktowanym – z korzyścią też dla siebie
Mały ma prawie 4 lata. Dwa lata temu miał robione testy na inteligencje przez 2 różnych specjalistów i tyle. nieważne, bo nie w tym problem. Problem jest w tym, że starsza córka musi być lepsza od niego we wszystkim a niestety nie zawsze daje rade. Tłumacze, że jedni są dobrzy w tym, inni w tym…
Na temat syna nie będę na tym forum już więcej pisać, bo tak postanowiłam.
przeczytaj jeszcze raz może…
bo teraz ja się czuje oceniana…
fakt, że moze gdzies po drodze straciłam trochę cierpliwośc ale starałam się rzeczowo, na konkretach pogadać…
ale koleżanka jednak chyba nie tego chciała…
przynajmniej ja mam takie wrażenie…
konkrety umykały w watku
Nie do mnie to chyba akurat, ale ja odpowiem.
Pobłażam,ale to jest przyczyną moich kłopotów z nimi, jest w jakiś sposób błędem.
Zawsze będę w pobłażaniu i niekonsekwencji upatrywać przyczyn w danym zachowaniu
Myślę, że dużo dziewczyn obiektywnie odpisało,no i konstrucyjnie.
Zawsze jednak będę reagować,jeśli ktoś pisze o głupocie rodziców dzieci bijących.
Sama takie miałam i naprawdę nie uważam się za głupią.
Wątek sprzed kilku lat był pisany pod koniec oczywiście na złość zazdrośnikom Głupia pyskówka mówiąca wiele o tolerancji i szacunku do innych, czego tak bardzo chcemy nauczyć nasze dzieci 🙂
Znasz odpowiedź na pytanie: Mała rządzicielka