Wiem, że sporo mam pracuje. I te mamy czytają w pracy forum, piszą na nim.
A ja tym mamom zazdroszczę. Bo, choć internet w pracy jest, nie ma na to czasu.
Mamy pracujące, przyznajcie się, która z Was zamiast zająć się obowiązkami w pracy, przynosi straty 😉 swojej firmie i surfuje po sieci, po forum?
Moze znajdzie sie choć kilka mam, które jak ja, w pracy tylko pracują? 😉
PS. Ostatnio mam doła, bo ciągle tylko myśli o pracy i sprawach z nią związanych są w mojej głowie. Dzieci spadły na drugi plan 🙁
31 odpowiedzi na pytanie: Mamy pracujące
Re: Mamy pracujące
Odkad urodzil sie Olinek to on jest numer 1 i wlasnie dlatego mimo mojego wczesniejszego pracocholizmu teraz praca zeszla na plan dalszy, ale nie zaniedbuje moich obowiazkow. Jak mam cos pilnego do zrobienia to nie odpalam forum, bo jak juz mnie wciagnie.
Re: Mamy pracujące
Niestety nawet jakbym chciała to nie mogę, bo nie mam dostępu do internetu w pracy.
i Jasia (najprawdopodobniej 19.10.2005)
Re: Mamy pracujące
Oczywiście, że sprawdzam forum w pracy:) Jak mam czas, oczywiście. Są dni, że jestem w Polsce i nie włączam kompa kilka dni. Są dni, ze siedzę generalnie w sieci – zawodowo – i przy okazji mam włączoną stronę, są dni, gdy mam luzik całodniowy i wtedy siedzę na maxa. W domu wchodzę tylko wieczorami jak Szymcio spi, i maż robi sobie kolację, bo wieczorami to on okupuje komputer.
Ale to nie znaczy, ze nie pracuję cięzko!
Mam milion obowiązków, nieraz spocony tyłek, mnóstwo wieczorów poza domem, wyjazdy o 4.00 rano i powroty po północy:( I do tego 10 -12 godzin za kółkiem:(
Ale za to weekendy, wieczory (te,co sie da) należą do moich chłopaków. Chce się nimi nacieszyć:) Dlatego od urodzenia Szymcia stałam się niepoprawną domatorką, i nie pamietam, kiedy bylam ostatnio z kolezankami w pubie? Ale mi to pasi:)
Pozdrawiam,
Beata + Szymek (25.04.2004)
Re: Mamy pracujące
Jesli mam czas w pracy – owszem – zaglądam i udzielam się.
Ale praca w pracy najważniejsza i w chwilach nawału – wyłączam net (bo troche korci, żeby chociaż zajrzeć ).
Mnie praca aż tak bardzo nie absorbuje – po wyjściu nie myslę o niej, bo… nie ma o czym (bardziej ze względu na jej specyfikę i to czym sie zajmuję).
A może Krzemianko spróbuj, mimo nawału roboty, po wyjściu z pracy odstawić myśli pracowe na bok i powiedziec sobie – teraz moje zycie i moje dzieci! Koniec!
Kiedy jesteś w pracy – ona na planie pierwszym, a potem niech tam chłopaki wskakują. Nie daj sie opętać robocie! i gowa do góry!
Zuza i Zosia
8.I.2005
Re: Mamy pracujące
Ja z forum korzystam tylko w pracy, oczywiście wtedy gdy mam wolną chwilę, są dni gdy nie mam czasu napić się kawy, a są dni gdy nie mam nic do roboty. Nie zawalam pracy, bo jestem zbyt obowiązkowa.
Justyna
Re: Mamy pracujące
Ja przez bardzo długi czas korzystałam z forum tylko w pracy, w jednym oknie coś się liczyło, w drugim cos czytałam. Na forum w domu szkoda mi było czasu, teraz uzależnienie jest tak duże, że i w domu zaglądam
Ania
Re: Mamy pracujące
Moja firma z zalozenia dochodu nie przynosi Straty moge przynosic co najwyzej sobie, bo zamiast siedziec w laboratorium, robic pomiary i pisac doktorat opierniczam sie dzisiaj jak sie patrzy, korzystajac z tego, ze to dopiero pierwszy tydzien roku akademickiego No, ale tak fajnie juz zaraz nie bedzie…. A swoje i tak zrobic musze – nie interesuje nikogo kiedy to robie. Czas pracy mam nienormowany (poza okreslonymi godzinami zajec) – jak mam cos pilnie do napisania, to siedze w domu przy kompie chocby i do bladego switu. I niestety o pracy nie potrafie tak calkiem zapomniec (i calkiem niezle pomysly przychodza mi do glowy podczas spaceru lub zabawy z Emilka na placu zabaw ) – ale Emilka jest dla mnie zawsze wazniejsza – gdy mam wybor zostac dluzej i cos popisac czy isc z Emilka na spacer zawsze wygrywa to drugie. A praca w nocy…. Tym sposobem doktorat chyba zrobie jak bede stara i pomarszczona A w domu ostatnimi czasy bardzo zadko zagladam na forum – przyznaje bez bicia – niemal wylacznie w pracy
Trzymaj sie dzielnie!! pozdrawiam
Ula – mama Emilki (23 m.)
Re: Mamy pracujące
No, na pewno nie zdarza mi się coś zawalic, ew. cos zrobie za chwilę lub dwie. Nie moja “wina”, że mam takie a nie inne obowiązki i zdarzają mi sie w pracy chwile luźniejsze…
Uważam że wykorzystuje je z wielkim pozytkiem
Monika + Julka 7 lat i Antoś 22 m-cy
Re: Mamy pracujące
W pracy tylko i wylacznie pracuję i w domu tez sporo – wczoraj prawie 5 godzin pracy po pracy, czystej, po odliczeniu czynnosci towarzyszacych pracowaniu (np. sprawdzenie 4 sprawdzianow przerywane napisaniem w nagrode 1 posta na forum 😉 )
Mati (2,5 roku)
Re: Mamy pracujące
Ja siedze w pracy dużo w internecie bo mam go od razu po właczeniu kompa 🙂 ale pisze tylko pomiędzy kilentami 🙂
I raczej nie ma to wpływu na straty czy zyski firmy 🙂
Choć mogłabym w tym czasie np. przeczytac fachową prasę albo coś 🙂
A firma moja więc ja jako szef sobie pozwalam siedzieć na Forum 🙂
Adół przejdzie – powodzenia 🙂
Agata i Ania (7.09.2004)
Re: Mamy pracujące
Ciekawy system nagradzania, u mnie nie raz podobnie, jeszcze dwa testy i wchodzę na dziecko
Pozdrawiam
Ania
Re: Mamy pracujące
😉
A nie, to bylo inaczej, wczoraj mialam wene i sprawdzilam 3 klasy cale zanim zrobilam cokolwiek innego. Bylam bardzo ciekawa wynikow…
Tak, mam te same klase 🙂 zarabista zreszta, juz mi ich brak, bo niedlugo sie rozstaniemy.
A poza tym jedna nowa z wielkim wyzwaniem dla mnie – ucze chlopca na wozku, ktory ma porazenie mozgowe i np. w ogole nie pisze. W klasie 29 – osobowej (i tak malej jak na moja szkole) jest pierwszy raz w zyciu, poprzednia jego klasa miala 5 osob. Wiec sytuacja nowa dla nas obojga. I w ogole moglabym pisac i pisac… bardzo ludzie te swoja prace… a jest jeszcze samorzad – osobna dzialka przygod 🙂
A wpis w Twoj watek niech bedzie nagroda dla mnie, bo tak powoli mi sie otwieral i tyle razy probowalam wejsc, ze musialam zostawic slad 😉
Bo rzadko sie wypowiadam w tamtym dziale, a sama zdjecia wstawialam chyba w ubieglym roku…
Moj ulubiony kacik jest bodajze 2. od gory 🙂
Mati (2,5 roku)
Re: Mamy pracujące
Bo mialam na mysli kącik “starające sie o bliźniaki” 😉
Ja bym chciala choc te 4 godziny w szkole… zawsze jest jednak “cos” no i te piekne okienka… moja znajoma miala np. 10 okienek i 12 godzin pracy 🙁
ale juz nie bede o nauczycielach… kazdy zawod ma swoje bolączki, wcale nie uwazam, ze moj to jakies poswięcenia… choc bola mylne wyobrazenia, coz…
Mati (2,5 roku)
Re: Mamy pracujące
ja tylko pracuje. ( i to jak!)
jestem nauczycielka w szkole specjalnej. dzieciaczki i ukochana mlodziez patologiczna pozwalaja myslec tylko o nich
moja “firma” nie jest wiec stratna
k8 i Adaś 30.04.04
Re: Mamy pracujące
Ja wróciłam trzy dni temu do pracy i niestety okazało się, że dostęp do internetu mam ograniczony. Porobili nam jakieś blokady i niestety na forum posiedziec ni emogę:( Tak więc w pracy głownie pracuję, a jesli już naprawdę niewiele się dzieje, to mogę poczytać wiadomości na onecie
A pracę mam taką, że po wyjściu z niej odcinam się kompletnie i nie myślę o niej do następnego dnia.
Iwona i Nina (13.01.05)
Re: Mamy pracujące
Ze akurat Ty w pracy tylko pracujesz, to się domyślam, bo mamy taką samą 😉
No właśnie, w domu ślęczę nad sprawdzianami, wypracowaniami, którymi non stop męczę uczniów 😉
Poza tym, po przerwie musialam pisać te wszystkie plany rozwoju, rozkłady materialu, systemy oceniania… Niewyróbka normalnie.
No i jeszcze na dokładkę studiow mi sie zachcialo – czwartek i piatek od 8 rano do 23 poza domem :((
Re: Mamy pracujące
…
Re: Mamy pracujące
Praca w szkole to naprawdę nie lada wyzwanie. I na bank nie jest nudna, szczególnie z jedną taką klasą. Rozjuszoną bardzo. Z którą, jako jedyną, nie umiem sobie poradzić.
Może masz jakieś uniwersalne rady co by poprawić nieco dyscyplinę? Zaczynalam po dobroci, nie udało się 🙁
Re: Mamy pracujące
Nooo, ja spedzam ok. 7-8 godzin dziennie + w domu na prace idzie okolo 3 godzin ostatnio 🙁
A przecież pracujac w szkole, ma sie tyyyyle wolnego czasu…
Re: Mamy pracujące
Akurat w mojej pracy cięzko jest zapomnieć o niej “po godzinach” kiedy kupa sprawdzianow przede mną np.
Ale staram sie robic to, kiedy chłopcy już spią. CZyli w nocy.
Znasz odpowiedź na pytanie: Mamy pracujące